"Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę"
-
@Obserwator-Światła Każdy płaskoziemca potrafi coś zmierzyć w terenie. Zakładając, że to coś nie jest dłuższe niż maksymalna długość posiadanej miarki.
-
tylko że każdemu wychodzą inne pomiary... po prostu nawet miarki ich oszukujo
-
@Boa napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
wyciągnij coś co powinno być niewidoczne.
Proszę bardzo:
https://www.youtube.com/watch?v=r7Q_JCob2gg
wiem, że to nie dokładnie to samo co chcesz, ale zakładam, że masz na tyle rozumu, że na "zagęszczanie" atmosfery, żeby spowodować pojawienie się czegoś zza krzywizny nie liczysz. Choć pewnie się mylę.
-
@ZeratulDG To też jest fajne: https://www.youtube.com/watch?v=GO4deIinubI
I to jest troszeczkę bliższe tego co się dzieje w atmosferze. Tutaj duży gradient gęstości jest tworzony przez silne ochłodzenie puszki i w efekcie też powietrza nad nią, co ugina promienie światła dookoła puszki i "wyciąga" drugą puszkę zza "horyzontu".
Oczywiście w atmosferze nie ma tak ekstremalnych warunków, ale też nie ma tak ekstremalnego ugięcia światła. Tu potrzebny jest szalony wręcz gradient temperatury, żeby uzyskać zauważalne ugięcie na przestrzeni centymetrów (rozmiar puszki polewanej azotem). W atmosferze mamy na to kilometry.
-
@Fizyk-od-czapy
Szczerze mówiąc, to tego filmu szukałem dla Boa, ale nie mogłem znaleźć i znalazłem ten, który wstawiłem
Oba przykłady obrazują jak działa refrakcja lecz żaden z nich zapewne nasz adwersarz nie uzna za wiarygodny. -
@Fizyk-od-czapy Naturalna refrakcja z mierzalnej krzywizny ma wyciągnąć coś co normalnie jest niewidoczne , a nie chłodzenie puszki.
-
@Boa To w takim wypadku pozostaje mi polecić Ci wyjście na zewnątrz i popatrzenie na horyzont. Jak coś będzie zza niego wystawało, to masz naturalną refrakcję wyciągającą obiekty zza mierzalnej krzywizny.
I nie, nie jestem w stanie Ci tego "zademonstrować", głównie dlatego, że nie przedstawiasz żadnych sensownych kryteriów tego, co stanowi "demonstrację".
Krzywizna jest mierzalna technikami geodezyjnymi. I znając ją, możemy określić ile byłoby widać bez refrakcji. Widać więcej. Możemy policzyć ile byłoby widać z refrakcją. Widać właśnie tyle. Morał: refrakcja wyciąga rzeczy zza horyzontu.
Nie moja wina, że to Ci nie wystarcza. Póki co, z tego co piszesz wygląda na to, że dowód który Cię zadowoli nie może istnieć. I to a priori, tzn. nie dlatego że X jest nieprawdą, tylko dlatego, że nawet jeśli X jest prawdą, to w takim świecie nie istnieje eksperyment który Cię przekona.
Odpowiedz mi na to pytanie: załóż na moment, że świat faktycznie wygląda tak, jak twierdzę - że Ziemia jest kulista, a atmosfera ugina światło w dół. Co musiałbyś zobaczyć żeby stwierdzić że to faktycznie prawda? Jaki konkretny obserwowalny fakt? Istnieje w ogóle coś takiego?
Obstawiam, że nie.
-
@Boa napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
Naturalna refrakcja z mierzalnej krzywizny ma wyciągnąć coś co normalnie jest niewidoczne
https://www.youtube.com/watch?v=sPBuZ_DNKT4
Normalnie okrągła tarcza Słońca powinna być częściowo pod horyzontem, kiedy jej górna krawędź znajdzie się poniżej 0,5 stopnia nad nim. Ale refrakcja powoduje, że dolna krawędź unosi się ponad horyzont, powodując spłaszczenie tarczy.Jeśli nie wierzysz filmikowi, to sam jedź nad morze z jakąś lunetą (nie zapomnij o filtrze na obiektyw) i zrób samodzielny risercz.
-
@Boa masz chłopie! Dwa zdjęcia. Oba z naturalną refrakcją.
-
@Fizyk-od-czapy To w takim wypadku pozostaje mi polecić Ci wyjście na zewnątrz i popatrzenie na horyzont. Jak coś będzie zza niego wystawało, to masz naturalną refrakcję wyciągającą obiekty zza mierzalnej krzywizny.
- Chłopie krzywizna o której mówisz nie jest mierzalna....
-
@Boa Tak jak tu: https://www.youtube.com/watch?v=MoK2BKj7QYk
-
pozwolę sobie dokończyć tą płaskoziemską myśl
@Boa napisał :
- Chłopie krzywizna o której mówisz nie jest mierzalna miarkom zakupioną w castoramie
i teraz nawet mogę przyznać ci rację
-
@Fizyk-od-czapy Światło typowo zagina się ku górze. Zagięcie ku ziemi jest wyjątkiem. To co Ty przedstawiasz to jest "dowodzenie z teorii". Wychodzisz od dogmatu Fermata i stwierdzasz "no nie może być inaczej". Ja proponuję na odwrót: zacząć od obserwacji zachowania się światła w realnym świecie, w naturze. Potem dopiero dopasowywć do tego teorię. Nieprawda, że "utrzymanie twierdzenia o zakrzywieniu promienia światła w atmosferze w górę wymaga napisania na nowo całej optyki". Prawdopodobnie wystarczy bowiem niewielka poprawka dotycząca refrakcji dla "płaskich kątów".
Póki co: 1. nikt nie pokazał empirycznie zaginania się światła w powietrzu (nie w cieczy) "ku dołowi". Natomiast zdjęcia promieni laserów wyginających się od ziemi, czyli ku górze istnieją i jest ich sporo.
2. standardowym, typowym efektem refrakcji nadwodnej jest "odbicie". Łatwo wytłumaczalne przy zagięciu się światła ku górze.
3. Podobnie efekty "odbicia" nad drogą/pustynią itp. Nawet na krótkich dystansach. Istnieją zatem obserwacje ewidentnie ukazujące zagięcie światła ku górze. Natomiast "zagięcie ku ziemi" jest bardziej "efektem teoretycznym", o którym się ...dużo mówi.Podsumowanie: standardowo, typowo, w większości przypadków, a na pewno w tzw. "uśrednionej, standardowej atmosferze" światło zagina się ku górze.
Da się to "łatwo" udowodnić empirycznie przez następujące doświadczenie:
Dwóch obserwatorów, każdy w innym samolocie. Samolot dolny-kilka- kilkanaście km niżej niż samolot górny. Górny samolot- jest pionowo nad dolnym. Górny samolot dysponuje poziomicą (np. tzw HUD) i obserwuje nisko świecące słońce (okolica wschodu/zachodu słońca). Pogoda idealna- czyste powietrze, nic nie zasłania promieni słońca (brak chmur). Górny samolot stwierdza, że słońce świeci NAD poziomem (ale niewiele nad poziomem, np. 1 stopień). Dokładnie w tej samej chwili dolny samolot NIE WIDZI słońca (dla niego już "zaszło").
Takie zjawisko występuje w realnym świecie. I jest niemożliwe do wyjaśnienia w modelu "kuli ziemskiej" oraz "zagięcia promienia światła ku ziemi". Jest natomiast do wyjaśnienia, bez względu na kształt ziemi (czy kulisty, czy płaski) przy zagięciu promienia ku niebu, czyli ku górze.
"Łatwo" da się to udowodnić- napisane w cudzysłowie. Ponieważ oczywiście zwykły człowiek tego nie zrobi.
Ale zespół naukowców, dysponujący jakimś niezbyt wielkim budżetem może to zrobić.
Proponuję sprawdzić.
Zwykły człowiek może natomiast podczas lotu samolotem, przy sprzyjających okolicznościach (jw) zaobserwować, że przy nisko świecącym słońcu (jw), ale nad poziomem, obiekty znajdujące się kilka km pod samolotem (np. drobne obłoki) są nieoświetlone.
I ta prosta obserwacja obala całą współczesną kosmologię. -
@Fizyk-od-czapy ! Przedstawiony filmik, tak jak on jest przedstawiony niczego w kwestii kierunku zagięcia się światła nie dowodzi. Może być np tak, że światło wyjściowo zagina się ku górze. Polanie płynem zmniejsza refrakcję, zmniejsza zagięcie i obiekt "wychodzi".
Wnikliwe oglądnięcie filmiku wskazuje raczej na zagięcie promienia ku górze, jako bardziej prawdopodobneŻółty obiekt nie jest przeźroczysty. To więc co jest widoczne pod żółtym obiektem musi być odbiciem tego co u góry. Tło (niebieska firanka) jest widoczna "podwójnie". Raz bezpośrednio- 1.promień biegnący nad żółtym obiektem, drugi raz "pod żółtym obiektem". Czyli promień wychodzący z firanki (inny niż nr 1) "odbił się", czyli zagiął ku górze i jest widziany na dole, "pod obiektem".
Strzałki oznaczają po czym można się zorientować, że najpewniej mamy do czynienia z odbiciem, czyli z zagięciem światła ku górze, tj. "od ziemi".
Zjawiska zupełnie podobne jak te nad wodą.
Obiekt staje się niewidoczny wskutek "zjedzenia przez refrakcję", czy też "obniżenia przez refrakcję", a nie wskutek "schowania za inny obiekt".
-
@Maciej Pozdrowionka Maciuś z zaświatów. Lucek o ciebie pyta. Starczy żartów.
Widzę, że dalej próbujesz cisnąć jedyną magię naleśnika, jaka ci została... Żadnej teorii nie proponujesz, badań nie przedstawiasz, jedynie pozujesz na "flat earth milionaire" z dwoma samolotami. A twoje brednie w mak rozbija jeden fak(t): gdybyś miał rację to wraz ze wznoszeniem się obserwatora i spadkiem ciśnienia atmosferycznego twoje magiczne uginanie sie światła w górę słabłoby i horyzont naleśnika coraz szybciej wracałby do poziomu wzroku. A tymczasem jest na odwrót: im większa wysokość i mniej powietrza tym horyzont opada szybciej i to w zależności właściwej dla kuli. -
@M-N Granica widoczności powierzchni ziemi, czyli to co wy nazywacie "horyzontem" zależy w realnym świecie od wielu kwestii, nie tylko od refrakcji i kształtu powierzchni. Powierzchnia płaskiej ziemi (czyli tej ziemi, jaka jest najprawdopodobniej; to że nie jest "kulą o promieniu ok. 6378 km" to jest już pewne) odległa od obserwatora stojącego na plaży (wzrok- na wys. 3 metry npm) więcej niż 5 km jest widziana w zakresie kątowym od 0.034 stopnia poniżej poziomu do zero stopnia (do poziomu). [Przy założeniu braku refrakcji] Czyli jest praktycznie (dla oka) linią, jest "linią horyzontu". "Ostrość horyzontu" dla niskich wysokości wynika więc głównie z zasad geometrii. A nie z powodu "kulistości ziemi". W miarę wznoszenia się nad płaską ziemię dalej oddalona powierzchnia jest widoczna w szerszym zakresie kątowym. Czyli przestaje być dla oka "linią horyzontu". Tu jednak w realnym świecie pojawia się... mgła, czyli powietrze. Powietrze zaczyna ograniczać zakres widoczności ziemi, w miarę wznoszenia się. Horyzont się "rozmywa". Np. by widzieć powierzchnię płaskiej ziemi (z wys. 10 km npm) w położeniu kątowym minus 1.14 stopnia (poniżej poziomu) to wzrok/promień światła musiałby się przebić przez warstwę mgły/ powietrza o grubości ok. 500 km. [zakładamy, że jest bezchmurnie]. Przez tak grubą warstwę powietrza z zasady nie widać powierzchni ziemi. Widoczność powierzchni ziemi musi się więc kończyć poniżej 1.14 stopnia. Co wcale nie oznacza, że "w takim razie jesteśmy na jakiejś kuli".
O tym, że ziemia taką "kulą ziemską" nie jest świadczy np. to, że z samolotu horyzont (widocznej powierzchni ziemi) jest zawsze "rozmyty".@M-N napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
im większa wysokość i mniej powietrza tym horyzont opada szybciej i to w zależności właściwej dla kuli.
Nieprawda. Nic takiego nie zachodzi. Żadna taka "zgodność z kulą ziemską" nie ma miejsca w realnym świecie. Np. Fizyk wrzucił ostatnio filmik ze swojego lotu samolotem. Na wysokości 8.265 km pomierzył "horyzont" (czyli granicę widocznej powierzchni ziemi) w położeniu kątowym minus 2.9 stopni. To z "kula ziemską" zgadza się dość dobrze, prawie idealnie. Ale na wysokości 12.222 km też pomierzył ten "horyzont" w położeniu minus 2.9 stopnia. [Dla "kuli ziemskiej" (bez uwzględniania refrakcji) powinno to być minus 3.54 stopnia]. Patrz filmik. Oczywiście, wiem "niedokładny przyrząd". Niemniej jednak "dobrej zgodności z kulą ziemską" nie widać.
Gdyby zaczął obserwować w podczerwieni, to by się zdziwił bardzo. Bo przy braku chmur w podczerwieni z łatwością widać powierzchnię ziemi w odległości 400-500 km, czyli (dla płaskiej ziemi, bez refrakcji) w położeniu kątowym minus 1.75 do -1.4 stopnia (dla tej wysokości, czyli 12.222 km).
W podczerwieni bez większych problemów widać powierzchnię ziemi nawet w położeniu kątowym ok. minus 1 stopień (dla wysokości 10 km) i nawet (kątowo) wyżej.Ziemia nie jest żadną "kulą o promieniu ok. 6371-6378 km". Wystarczy tylko zacząć uważnie obserwować świat. I myśleć.
PS. Lucyfer interesuje się duszą każdego, także Twoją, więc to żaden żart, ani żadne odkrycie nie było. Każdego chce złowić jako swoją ofiarę, więc "nie śpi ani dniem, ani nocą", ale nieustannie obserwuje i działa.
Inna uwaga na marginesie: Fizyk w rozmowie z Danielem (filmik) powiedział, że "nie wyrzuci z tego forum nikogo kto chce się wypowiedzieć". Ciekawe czy to jego zapewnienie ma taką samą wartość jak to które składał zapraszając (chyba 2 lata temu) na "discord"? Wtedy też zapewniał, że "nie będzie kneblował i cenzurował". Jednak nie wytrzymał i ja byłem tam kneblowany i banowany. -
-
siemka Maciuś
@Maciej napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
Zjawiska zupełnie podobne jak te nad wodą.
Widzę że nadal masz zakutą (z może wzorując się na płaskoziemskim slangu: zbyt przewiewną) czaszkę by nie zwrócić uwagi na to, że można jedynie przeprowadzić doświadczenie na wypukłej powierzchni by otrzymać zjawisko występujące "podobnie jak nad wodą", na gładkiej, równej powierzchni nie jest możliwa taka symulacja.
@Maciej napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
[Przy założeniu braku refrakcji] Czyli jest praktycznie (dla oka) linią, jest "linią horyzontu". "Ostrość horyzontu" dla niskich wysokości wynika więc głównie z zasad geometrii. A nie z powodu "kulistości ziemi".
Czy mógłbym poznać te wymyślone przez ciebie "zasady geometrii"?
-
@ZeratulDG napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
sporo widziałem i standardowa refrakcja zawsze zakrzywia światło w dół
A pokaż jakiś przykład tego. A pokaż dowód na to, że "standardowo zakrzywia w dół", czyli że "najczęściej zakrzywia w dół, ku ziemi".
Bo ja Ci mogę pokazać odbicie na płaskim asfalcie, często widoczne, można nawet powiedzieć "standardowo widoczne", które pokazuje coś innego, czyli odgięcie promienia "od ziemi".
Mogę Ci też pokazać promień lasera odginający się "od ziemi". [Ktoś tu już pokazał]Jest dokładnie na odwrót, niż Ty mówisz. Standardem jest odgięcie promienia "od ziemi". Wyjątkiem- zagięcie "ku ziemi".
@ZeratulDG napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
Poza tym chętnie bym się dowiedział jak niby możliwe jest na PZ, że cień na równiku porusza się po linii prostej, a nie po okręgu ?
Wyrażaj się jaśniej. Nie rozumiem pytania.
-
@Obserwator-Światła napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
Widzę że nadal masz zakutą (z może wzorując się na płaskoziemskim slangu: zbyt przewiewną) czaszkę
A co na to inni? Czy to jest wyrażanie swoich poglądów? Czy to już jest obrażanie mnie?
Potem zapewne będzie jak zawsze: okaże się, że to ja "obrażam" i "naruszam strefy komfortu".
Ale spokojnie: ja jestem skrajnym wolnościowcem. Nie będę się domagał "zbanowania". Niech mnie obraża, mnie to nie przeszkadza. Ja uważam, że nawet obrażanie innych powinno być dopuszczalne, chyba że ten kogo obrażają zechce się procesować i sąd zasądzi przeprosiny. Uważam bowiem, że ludzie powinni być mniej wrażliwi na słowo. Bo słowo jednak zabić wbrew temu, co się mówi nie może. Najczęściej jest bowiem tak, że obrażają się ci, którzy mają coś na sumieniu. Bo jeśli ktoś obraża mnie fałszywie, to dlaczego miałoby mnie to boleć, albo dlaczego miałbym się tym przejmować? No dlaczego?
@Obserwator-Światła napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
by nie zwrócić uwagi na to, że można jedynie przeprowadzić doświadczenie na wypukłej powierzchni by otrzymać zjawisko występujące "podobnie jak nad wodą", na gładkiej, równej powierzchni nie jest możliwa taka symulacja.
Co Ty nie powiesz?
To pooglądaj sobie tzw. "miraże na płaskim asfalcie". To można nawet na boisku zauważyć (przykładając oko do asfaltu, czyli zniżając wzrok). Na boisku- czyli na pewno na płaskim (na dystansie boiska "krzywizna (urojonej) kuli ziemskiej" jest znikoma, nieistotna)
Jakbyś nie rozumiał: te miraże świadczą o zagięciu promienia światła "od ziemi". -
@Maciej napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":
Co Ty nie powiesz?
To pooglądaj sobie tzw. "miraże na płaskim asfalcie".w cudzysłowu... więc potwierdzasz że nie istnieją płaskie asfalty (i nie chodzi mi tu o ludzi z ciemniejszą karnacją skóry)
jeśli byś jednak gdzieś znalazł płaski asfalt to zrób fotkę albo nagraj filmikprzykładowo Phuket Word kilkukrotnie na swych filmikach udowadniał że nie ma prostych asfaltów