@M-N napisał w Mózg płaski czy krągły:
ten filmik twojego bałwana (w znaczeniu: idola, bożka) oszusta tolanka - na twoją własną prośbę! - został przez Fizyka zanalizowany:
https://www.youtube.com/watch?v=IRxw2P_BS10
Twój bożek (Fizyk) "zanalizował" w ten sposób:
Skupił się na fragmencie filmu, który po zmanipulowaniu da się w miarę dopasować do globusa. Zmanipulowanie: bo a)podniósł sobie wysokość obserwacji do 12 km, mimo iż autor podaje 30 tys stóp. (Bez podniesienia- nie da rady osiągnąć efektu nawet na tym fragmencie, który Fizyk wybrał) b) "podciągał i przestawiał obraz" (co widać na jego własnym filmiku) aby "dopasować do globusa"
- zakończył "analizę" tam gdzie zaczyna się najciekawsze, tam gdzie jak to stwierdził (w filmiku) "już nic nie widać" (niedosłowny cytat, z pamięci, ale bez istotnego zmieniania sensu) Tam zakończył, gdzie ja zacząłem , gdzie widać to co najciekawsze. Czyli tam gdzie widać to przed czym "chroni was" tylko pójście w zaparte i udawanie głupiego, że "chmury widać/odbicia chmur"
Musisz zrozumieć: to, że Twój bożek odniósł się do czegoś ("zanalizował") to jeszcze nie znaczy, że "obalił, pokonał".
@M-N napisał w Mózg płaski czy krągły:
Tak więc twoje kłamstwo nr. 1 w tym poście:
Fizyk bardzo dokładnie ustalił nie tylko "gdzie mniej więcej mógł być" twój oszust tolanek, ale również CO DOKŁADNIE WIDZIAŁ:
I z tego co wypluł symulator widoków Fizyka wynika, że nie powinno być widać tak jak widać, czyli tak jak pokazuje film J Tolana.
[Przyjmując założenie, że "ustalenie pozycji przez Fizyka i tego co widać jest poprawne". Z czym ja się nie zgadzam,, ale to bez znaczenia: mogę nawet przyjąć to co ustalił Fizyk, bo to niczego nie zmienia, nie ratuje modelu "kuli ziemskiej"]

https://www.forumplaskaziemia.pl/assets/uploads/files/1701580776466-zrzut-ekranu-1058.png
Tylko, że:
- To jest inny fragment filmu J Tolana, nie ten o który chodzi.
- w tym o który chodzi widać rzeczy na globusie niemożliwe (i nawet przy zaklinaniu się na refrakcję wedle waszych urojeń o refrakcji), co potwierdził także i symulator Fizyka.
Jeszcze raz zwyrodniała kanalio:

https://i.imgur.com/STylegG.png
Dobrze wiecie, że tego co zaznaczono nie może być widać na globusie. Dowód, że wiecie: bo idziecie w zaparte, że "to chmury, to odbicia chmur". Tylko tyle wam zostało.
@M-N napisał w Mózg płaski czy krągły:
Tak, ten screen jest z odwzorowania globusa - jedynego typu odwzorowania rzeczywistego świata który prawidłowo i jednocześnie przedstawia odległości i kierunki pomiędzy dwoma dowolnymi punktami na Ziemi.
Bożek "Święty Globus" jest fałszywym totemem, nie pokazuje prawdziwej ziemi. Ani co do odległości, ani co do kierunków (względnego ułożenia punktów).
O czym każdy może się przekonać samodzielnie obserwując rzeczywisty świat, dokonując obserwacji powierzchni ziemi.
@M-N napisał w Mózg płaski czy krągły:
"Gorącym kartoflem" - czyli kolejnym kłamstwem oszusta tolanka nie próbuj zmieniać NA RAZIE tematu bo się za szybko PONOWNIE udławisz, kłamco.
Jakim "kłamstwem" pusty bezmyślny garnku?
Są na tym filmiku obrazy i widoki.
https://www.youtube.com/watch?v=6_D6uIgv144&t=372s
I widać co widać: że ziemia nie jest "globusem ziemskim".
I cóż nieszczęśnicy możecie wypierdzieć na ten temat?
Albo w tej kwestii:
https://www.youtube.com/watch?v=axupr4h-vF8&t=1728s
Cóż zdołacie wypierdzieć?
Po tym poznaje się waszą złą wolę.
Wyobraźmy sobie bowiem taką historię: do pewnego człowieka dobrej woli przychodził inny człowiek, który zwracał temu pierwszemu uwagę, że myli się (ten pierwszy) w pewnej kwestii. Przychodził przez 99 dni i za każdym razem pokazywał "dowody" na to, że ten (pierwszy człowiek) się myli. Ale to nie były dowody, tylko "dowody". Ponieważ ten pierwszy człowiek słusznie wykazywał braki w tych "dowodach". Trwał więc ten pierwszy człowiek przy swoim błędzie, bo nie pokazano mu niczego co by demaskowało jego błąd.
Setnego dnia przyszedł jednak ten drugi człowiek ponownie i w setnym dniu pokazał prawdziwy dowód na to, że ten pierwszy człowiek się mylił. Pierwszy człowiek obejrzał to, co przyniósł ten drugi i poznał, że to jest prawdziwe, że nie może tego obalić, że jest to prawdziwy dowód na to, że on się mylił.
A ponieważ ten pierwszy człowiek był człowiekiem dobrej woli, to natychmiast przyznał się do błędu i odwołał to w co błędnie wierzył. I powiedział tak: " przez 99 dni przynoszono mi fałszywe dowody na mój błąd, ponieważ jednak w setnym dniu przyniesiono mi prawdziwy dowód na mój błąd to czuję się zmuszony przez prawdę zmienić moje myślenie".
Tak powiedział, bo był dobrej woli. Bo rozumiał, że jest bez znaczenia to, że 99 razy pokazano mu fałszywe dowody, ale znaczenie ma to, że jeden raz pokazano mu prawdziwy dowód.
Tak właśnie zachowa się człowiek dobrej woli.
A jak zachowa się kanalia mająca złą wolę?
Ano tak jak wy się zachowujecie. Wy bowiem z lubością wywlekacie jeden raz, w którym JTolan się pomylił, a ignorujecie i przemilczacie to inne, które on pokazuje, a które obala wasze rojenia.
Po tym właśnie poznaje się człowieka złej woli: że takiemu nie zależy na prawdzie, ale bardziej na tym, żeby jego było na wierzchu. Dlatego taki nie walczy uczciwie, ale jak podła kanalia, jak zwyrodnialec, jak tchórz. Czyli tak: to co jest przeciw niemu i jest słuszne- to ukrywa, przemilcza, ignoruje. Potknięcia przeciwnika- nagłaśnia.
Bo jest kanalią i nie zależy mu na prawdzie, by prawda zwyciężyła, ale na tym mu zależy "by jego było na wierzchu". Bardziej zależy mu na "swoim" niż na prawdzie.
Ten zaś który ma dobrą wolę: na odwrót się zachowa. Taki będzie pomijał potknięcia przeciwnika, a nagłaśniał będzie to co prawdziwe, nawet jeśli to jest przeciw niemu samemu i przeciw jego słowom. Bo jest dobrej woli i bardziej zależy mu na prawdzie. Bardziej niż na swoim.
Wy jednak jesteście ie kanaliami. I głupcami.
Bo nie rozumiecie tego:
Nie wtedy wzrastacie i zwyciężacie, gdy piętnujecie błędy waszych przeciwników, ale wtedy gdy piętnujecie własne błędy, a potknięcia przeciwnika pomijacie i przemilczacie.
Kiedy wytykasz błędy przeciwnika- wtedy nie zwyciężasz.
Bo to, że wytknąłeś błąd przeciwnikowi- to żadna twoja zasługa, jedynie Pan Bóg pozwolił ci wytknąć.
[Gdyby Pan Bóg dopuścił, aby diabeł poraził twój rozum, to choćbyś się zesrał z wielkiej chęci wykazania komuś błędu- nie wykażesz. Albo gdybyś urodził się imbecylem, czy dałbyś radę "dodać sobie inteligencji"?]
Lecz wtedy gdy przyznajesz się do własnego błędu i wyrzekasz się kłamstwa w którym tkwiłeś- wtedy zwyciężasz i wzrastasz w oczach Boga.
A Bóg pomnaża ci wtedy rozum i oczyszcza go z błędów.
Wy jednak macie złą wolę, co wielokrotnie udowodniliście i wciąż udowadniacie.