@Fizyk-od-czapy tak było, potwierdzam. Trochę wiało, co pozwoliło utrzymać standardową atmosferę.
Tomasz Middle
@Tomasz Middle
Najlepsze posty napisane przez Tomasz Middle
-
RE: "Woda się nie zakrzywia"
-
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ale co jest naprawdę dobre?
Na przykład: jedni "w grupie" wrzeszczą, że "aborcja jest prawem kobiety, aborcja na żądanie" (czyli "aborcja- dobrem"). Inni "członkowie grupy" zaś mówią: aborcja jest złem, nie wolno zabijać małego, niewinnego człowieka.
I co teraz?
Co jest dobrem? Co złem? Które stanowisko jest słuszne? Które jest fałszywe?
Oba naraz nie mogą być słuszne (czyli dobre). Bo "tak i nie w tym samym" jest zawsze fałszywe. Zatem prawda (i dobro) może być albo w "tak" (aborcji) albo w "nie" (dla aborcji).
Zrobimy "głosowanie"? Przez "głosowanie ustalimy co jest dobre, a co złe"?
Czy może raczej rzecz jest OBIEKTYWNIE albo dobra albo zła?I tu się z tobą zgodzę, i co do "dobra grupy" i co do tego OBIEKTYWNIE, ponieważ przypomniała mi się pewna historia.
Otóz była pewna grupa. Wymyślili sobie że mają prawo do cudzej ziemi i cudzych dóbr. Wierzyli też że "tego chce Bóg". Co najmniej połowa (jak nie większość tej grupy) uważala że ludzie którym chcą to zabrać "są jak bezrozumne zwierzęta, bez duszy".
Co oczywiście ułatwiało sprawę, no bo przecież nie mordowali ludzi a zwierzęta
Wkrótce prowodyrzy tej "grupy" stali się wielkimi posiadaczami ziemskimi (o złocie nie wspomnę).
Mowa tu o twoim "kościele" morderców i złodziei. W wyniku tego działania dla "dobra grupy" wymordowano około 70 MILIONÓW indian. Największe ludobójstwo w historii świata, nikt nigdy nie urządził większego holokaustu niż kościół katolicki indianom w Ameryce Południowej. NIKT I NIGDY.
Po owocach ich poznacie, Bóg upomni się o krew niewinnych, twój plugawy kościół za to zapłaci, jak i wszyscy ci którzy go popierają. -
RE: Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana
@Maciej cyt: "Jeżeli „pochodzi od Boga” to nie sprawdzą się moje słowa, tylko Twoje.
Zobaczymy czyje się sprawdzi.
Na końcu."Nie Maciek, nie na końcu. To wiadomo już teraz. Bo zobaczył że to było dobre. I nastał wieczór i poranek...
Cyt: "Tak. NASA to organizacja założona przez byłych SS - manów. To żadna tajemnica. Nie podoba się ten fakt?"
To nie" fakt", tylko durnota powtarzana bezmyślnie przez płaskich baranów.
NASA założył jakiś prezydent USA, nie chce mi się szukać jaki bo to nieważne.
I do tej agencji dołączono między innymi byłego nazistę i mordercę von Brauna.
Można było zrobić trzy rzeczy. Zabić, oddać ruskim albo wykorzystać. Hello!! Maciek, mówimy o politykach, wiadomo było że wykorzystają, dlatego "były nazista" to nie argument tylko DURNOTA.
Bo Werner poza zaletami (wg płaskich) że był nazistą i SS-manem miał też wadę. Potrafił jak nikt inny na świecie (w tych czasach) robić rakiety. I rakiety latają i ten FAKT bardzo was płascy uwiera w dupie, prawda Maciek?Zresztą, ciągle was coś w płaskiej dupie uwiera.
Njuton was uwiera, ale nie macie eksperymentu który przeczy jego teorii ani nie znacie matematyki, no to trzeba błockiem obrzucić, np że był okultystą, a kto to sprawdzi? A błocko się zawsze jakieś przyklei.
Kopyrnik was uwiera? Kłopot macie bo obserwacje się zgadzają? No to trzeba błockiem, ma cyrkiel na obrazie? No to jezuita i mason. A obserwacje? A kogo to obchodzi?
Ajnsztajn was uwiera? A nie macie żadnego eksperymentu który przeczy? Nie macie żadnej obserwacji? Jesteście matołami? No to "wystarczy" napisać że to nie on stworzył teorię a jego żona (jakby to cokolwiek zmieniało).I ciągle Maciek to robicie. Używacie "argumentów" personalnych.
"Argument" że Werner był nazistą NIC nie zmienia, bo rakiety latają i to was uwiera najbardziej.
Ten "argument" jest idiotyczny, wysuwany przez idiotów i trafia tylko do innych, najczęściej płaskich, idiotów. -
"Horyzont podnosi się zawsze do linii naszego wzroku"
Horyzont podnosi się ZAWSZE do linii naszego wzroku.
To zdanie słyszał lub czytał każdy kto interesuje się tematem "Płaskiej Ziemi".
Jest to swego rodzaju dogmat.
No właśnie, dogmat. W definicji tego słowa czytamy: "Poza kontekstem fachowym pod pojęciem dogmatu rozumie się pewnik przyjęty tylko na zasadzie autorytetu, bez poddania go badaniu krytycznemu co do prawdziwości i zgodności z doświadczeniem[6]."
Więc nasuwa się pytanie, czy poza tym zdaniem, ktokolwiek z was widział, aby jakiś "płaskoziemca" pokazał to? Choćby to, jak wyznaczyć poziomą linię wzroku? Czy tylko mówią że tak jest bo...tak?
Temat jest wielowątkowy, bo powinniśmy w zasadzie zacząć od samego pojęcia horyzontu, poziomu, refrakcji atmosferycznej (płaskoziemcy nazywają to "optyką" lub "złudzeniem optycznym") czy "budowy ludzkiego oka" (oczywiście co do ostatniego to żart! Nie mogłem się powstrzymać!)Każdy z tych wątków pewnie znajdzie swoje rozszerzenie na tym forum.
Co do samej obserwacji, łatwo to sprawdzić samemu. Wystarczy prosty przyrząd działający na zasadzie naczyń połączonych (woda trzyma poziom!). No i jakaś górka z widokiem na morze lub rozległą równinę.
Krótki filmik na ten temat tutaj:Jak widzicie nie jest to trudne.
A wnioski które płyną z takich obserwacji są dla "płaskiej Ziemi" rujnujące.
Po pierwsze: dogmat nie działa.
Po drugie: refrakcja nie pomaga wersji "płaskoziemskiej" , bo refrakcja z zasady działa w drugą stronę. Refrakcja podnosi horyzont o około półtorej minuty kątowej (na wysokości obserwacji 81mnpm, jak na filmie). Tymczasem horyzont jest niżej o piętnaście minut kątowych. Czyli ta refrakcja "płaskoziemska" nie dość że powinna działać w drugą stronę, to jeszcze dziesięć razy mocniej!
Po trzecie: Słońce i Księżyc też widzimy poniżej linii naszego wzroku, czyli tak naprawdę, patrząc w dół, w stronę horyzontu i tych obiektów, patrzymy w niebo a nie na ziemię.
Po czwarte: woda nie jest pozioma tak jak to rozumieją "płaskoziemcy", czyli w sensie "Euklidesowym". Sprawdź wpis Fizyka "Woda się nie zakrzywia" tutaj: -
RE: Czy edukacja to "programowanie"?
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Współczesne mapy są fałszywe
Powiedział płaski dureń. Tylko że ja żadnemu płaskiemu durniowi nie wierzę na słowo. Musisz podać przykłady.
Sprytnie sobie zastrzegłeś że "nie da się tego sprawdzić" ale to problem płaskich debili, nie mój.
Ale myślę, że kontynent taki jak Australia by się do sprawdzenia nadawał.
Jak sobie porównamy rzeczywisty kształt z mapą azymutalną (którą to niektórzy płascy debile uważają za mapę płaskiej ziemi) to widać że różnice są znaczne. Południki się rozjeżdżają na płaskim schodzą na kulistym.
Ale jakoś do tej pory, żaden płaski debil z Australii nie zgłaszał zastrzeżeń.
I możesz sobie te zdania (Prawdziwej mapy ziemi nie znamy) pisać tłustym drukiem, dużymi literami i dawać po trzy wykrzykniki na końcu. Przykłady durniu, przykłady.@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
To wszystko tylko Twoje urojenia, Twoja wyobraźnia. Nie ma żadnej "ekliptyki". Nie ma żadnej "półkuli ziemskiej".
Powiedział płaski dureń.
Możesz sobie to nazwać (ekliptykę) pozornym ruchem słońca nad naleśnikiem.
Przecież jest coś takiego, prawda? Co do przyczyny możemy się nie zgadzać.
Ale ty durny, aż strach...@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
A Ty nieszczęśniku nie widzisz, że EKSTRAPOLUJESZ w oparciu o fałszywe założenia? (w swojej głowie)?
Jeśli nie widzisz, to oglądaj doświadczenie Skiby jeden raz, dwa razy, 10 razy...1000 razy. I myśl.
To, że "widać słońce schodzące coraz niżej" nie oznacza, że "ono naprawdę schodzi coraz niżej" (względem jakiejś stałej płaszczyzny).
W ogólności: to, że widać "jak obiekt A robi czynność b", nie oznacza jeszcze że "obiekt A naprawdę tak robi".
"Tylko widzieć"- nie znaczy wiedzieć.Ale ty durny.
Oczywiście, jak widzę że słońce "schodzi" pod horyzont nie musi tego oznaczać.
Ale to tym bardziej nie oznacza że TEGO NIE ROBI. Przecież to oczywistość logiczna.
Możemy sobie wymieniać możliwości.- Mamy durny model AE gdzie słońce nie ma prawa zajść.
- Mamy "nieznaną optykę nieba" gdzie słońce "zachodzi" ale nie wiadomo jak (nie ma modelu).
- Mamy ziemię kulistą gdzie słońce "zachodzi" chowa się pod horyzont z powodu obrotu planety.
- Żyjemy w symulacji nic nie istnieje a wszystko jest nam wyświetlane w pustych łbach.
- Pewnie jeszcze kilka innych.
Czy z punktu widzenia logiki jakaś jest wykluczona? Nie.
Zostają przesłanki.
Jeśli ziemia jest kulista, słońce powinno chować się pod horyzont przy zachodzie.
Ćwiartka, pół, trzy czwarte, całe. Czy potrzeba dodatkowych założeń, np o "optyce nieba"? Nie, to jest efekt obrotu planety.
Co obserwujemy? Ćwiartka, pół, trzy czwarte, całe schowane. Czy coś "ekstrapoluję? Nie. Obserwacja zgodna z modelem.
Czy to "dowód na kulistość? Nie. Ale przesłanka już tak.
Czy do innych "modeli" ta obserwacja pasuje bez dodatkowych założeń?
Słabo to widzę.
Twoja NĘDZA ROZUMU Maciuś polega na tym, że ty możliwość logiczną typu: "może działać inaczej" przyjmujesz za pewnik BEZ Żadnych przesłanek.
Jesteś straszny płaski dureń.
Naoglądałeś się takich gówien jak film Skiby i widać u ciebie wypranie mózgu. -
RE: Frajerska zagrywka
@Boa podaj proszę JEDNĄ daleką obserwację która wg ciebie nie pasuje do kulistej ziemi.
Podyskutujemy normalnie. -
RE: "Woda się nie zakrzywia"
@Boa Bartek ci już odpowiedział, obawiam się jednak że możesz nie wiedzieć co to jest "niepewność pomiarowa".
Trzeba ci napisać prostszymi słowami.
Zestaw belek ma nakładające się niedokładności wynikające z wykonania i montażu. Z każdą kolejną się kumulują.
Każda następna powoduje naprężenia poprzedniej itp.
Temperatura powoduje rozszerzanie i skracanie. Nie wiem jak sobie z tym poradzili, ale to największy problem, pewnie sobie nie poradzili.
Nawet jeśli sprawdzali to teodolitem to musieli przyjąć jakieś założenie co do kształtu ziemi (tak jak dziś buduje się np duże mosty).
Byli "wklęsłolubni" to musieli jakoś interpretować dziwne wyniki które im niewątpliwie wychodziły. A nie robili pewnie pomiarów "na raz" tylko było ich kilkanaście. Jeszcze budowa i pomiary tuż nad ziemią (refrakcja).
Jeśli zbudowali tego 5 kilometrów jak tu gdzieś napisałeś, to budując te "klocki" mogli się machnąć ze dwa-trzy metry. To tyle ile wynosi krzywizna, i nawet by tego nie zauważyli.Co do naszych pomiarów, to najdalszy zmierzony punkt na Helu, opadał o jakieś 50 metrów. Błąd teodolitu, poprawka na refrakcję to o ile pamiętam kilka metrów.
Cztery lub pięć a więc dziesięciokrotnie mniej niż opad wynikający z pomiaru.
Nie musieliśmy przyjmować żadnych założeń co do kształtu ziemi, bo nie budowaliśmy żadnej konstrukcji.
Pomiary z górek, nie tuż nad ziemią, a więc refrakcja stabilna.Czyli ich pomiar był w granicach tego o ile mogli się pomylić (na 99% się pomylili), nasz błąd był dziesięciokrotnie mniejszy niż wyniki pomiarów.
-
RE: Czy edukacja to "programowanie"?
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Krótko: nie jesteś w stanie na podstawie takiej obserwacji jak ta obserwacja gwiazdy przy horyzoncie stwierdzić, czy refrakcja atmosfery podnosi czy obniża ponieważ nie znasz wzorca, nie wiesz "jak to powinno wyglądać bez refrakcji atmosfery".
Ależ wiem. Mam wzorzec.
"Gwiazdy w gwiazdozbiorach i gwiazdozbiory między sobą nie zmieniają wzajemnych położeń. Bez względu na miejsce obserwacji".
Zaczynają zmieniać TYLKO NAD LUB BLISKO HORYZONTU, gdy refrakcja zaczyna mieć znaczenie.
Ty ten fakt wypierasz (jak każdy płaski debil) i to tyle na ten temat -
RE: Frajerska zagrywka
@Boa tak, a magazyn o psach powinny pisać psy.
Tylko psy tyle wiedzą o pisaniu co płaskoziemcy o fizyce. -
RE: Jakich komentarzy boi się Real World
@jakubcjusz nikt się nie zastanawia czy ta intelektualna .... jest uczciwy. My wiemy więc się nie zastanawiamy, a jego widzowie nigdy się nie dowiedzą bo ma szybką cenzurę. Więc też się nie zastanawiają.
Najnowszy post utworzony przez Tomasz Middle
-
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Posłuchaj imbecylu:
Masz udowodnione, że ziemia nie jest "kulą ziemską o promieniu ok. 6371-6378 km" (lub czymś do takiej kuli zbliżonym, np. jakąś "geoidą").
Tu masz przykładowy dowód (jeden z wielu):
Na razie to udowodniłeś że jesteś idiotą.
Skup się teraz. Co to za ląd, bo według ciebie, każde jasne coś na filmie oszusta tolanka, to "ląd", tak?
-
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
To, że "lądownik był na księżycu", baranie.
Ale temu próbujecie zaprzeczyć. Więc używacie "argumentów" typu, "kto filmował Armstronga?"
Po co to robicie skoro wszyscy płaskoziemcy, wszyscy co do jednego, jesteście bezmózgami?
Jeżeli każda wasza próba kończy się tak samo śmiesznie, to sobie darujcie, będzie lepiej dla was, ludzie nie będą się z was nabijać. A zabawa jest przednia! -
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
A w studiu po małej rakietce (udającej wielki fajerwerk, który poleciał w kosmos)...chodzi sobie myszka.
A to już jest (szurze i zjebie) twoja projekcja. Udowodnij. Niestety, to ty musisz, nie ja.
-
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
A dlaczego imbecylu ten "lód" nie spada z tej "pędzącej rakiety?
Gdybyś oglądał film a nie słuchal swoich kolegów zjebów, to byś się domyślił a raczej zobaczył.
Naprawdę jesteś ślepy? -
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Zakładaj sobie co chcesz, matole. Nawet to, że "ziemia jest kulą w wielkim i próżnym kosmosie"
A ty zakładasz szurze co innego. Wg mnie sto razy bardziej śmieszne.
-
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ale odpowiedział, że "bo nie byliśmy".
"Od tak długiego czasu" bo taki był kontekst, takie było pytanie.
Wiesz co to kontekst? No wiesz szurze czy nie?
Wiesz że takie samo zdanie, te same wyrazy powiedziane w tej samej kolejności, mogą oznaczać co innego? No wiesz to szurze czy nie? -
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Bo tak podają do wierzenia ci ludzie od tych śmiesznych obrazków i filmików?
Ty w ogóle wiesz co to jest "fakt"?No ale zaraz, wy szury (zjeby) bierzecie oryginalne materiały (te które podają nam do wierzenia) i szukacie w nich "błędów".
A ja szurze (zjebie) już z nich (oryginalnych materiałów) nie mogę skorzystać?
Przecież to nie jest kwestia wiary. Kamera na lądowniku to szczegół techniczny, co tu jest do wierzenia?
To jest własnie wasz problem, to wy szury w to nie wierzycie tylko nie potraficie tego wykazać. Brak wam rozumu.
Więc tak, szczegół techniczny (kamera) to fakt, a ty/wy (zjeby) macie udowodnić że jej tam nie było w takim razie. Nie ja. -
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ja słyszałem inne opowieści:
To jest właśnie twój/wasz szury, największy problem. Ty/wy, nie macie słuchać opowieści (najczęściej innych szurów) tylko trzymać się faktów.
Faktem jest że kamera był\a mocowana do lądownika. Na zewnątrz. Wiadomo to od prawie 55 lat. A wychodzi szurek (i nie boję się użyć słowa "zjeb") i snuje opowieść o kamerzyście, a drugi podobny, snuje opowieść o tym że za górami za lasami, powtarzali ujęcie...
Albo snujecie opowieść: "no nie. Odpowiada że...nie byliśmy". Nie wiem czy wiesz, ale pojawiły się już szurskie tłumaczenia tego filmu ze zdaniem "w ogól;e tam nie byliśmy". Ale nie powiedział tego prawda? Wiesz to szurku, dobrze to wiesz!. Ale to jest wasza fałszywa opowieść. Zapominacie nagle o tym co to kontekst. Zapominacie jakie było pytanie. Zapominacie celowo, bo jesteście kłamcami. Manipulantami.
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ciekawe też, dlaczego nikt z płaskich zjebów, nie pokazuje danych (i zdjęć) które wysyła np hinduska sonda z której tak się naśmiewali?
Nie wiem, oświeć mnie. Lub mi pokaż.
Ja mam cię oświecić, dlaczego twoi koledzy (szury, zjeby i kłamcy) nie szukają materiałów?!??
Sam ich zapytaj, to twoi przyjaciele.@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
"Półtora metra", to JEŻELI SIĘ PRZYJMIE TE ŚMIESZNE OPOWIEŚCI (o "wymiarach rakiety") za prawdziwe.
A co jeżeli ta rakieta to mała rakietka (w studio) udająca wielką rakietę?Mam prawo tak zakładać, skoro rakiety można oglądać w czasie startu (zaprzeczysz że tysiące ludzi ogląda starty?) i w tym samym czasie, z tej samej rakiety, jest transmisja na żywo. No mogę czy nie? Jeśli masz dowód że to makieta to dawaj! To że ktoś snuje opowieść o myszy (sam napisałeś że to mało prawdopodobne) to nie dowód.
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Rozumiem, że "jak ryba" to już "wszystko jest wytłumaczone", tak?
Już ci kiedyś to napisałem ale powtórzę. Nie rozumuj, nie wychodzi ci to.
A jeśli już o rybie, to te kawałki lodu (tak, to kawałki zamarzniętego tlenu) w pewnym momencie przypominają mi tę rybę:
Masz materiał na kolejną opowieść, bo to ryba z Antarktydy! Tej samej której pilnują uzbrojone pingwiny z NASA. Pięknie się domyka, co nie? Hahahahaha, padnę ze śmiechu!
Tu jeszcze film jak ta "mysz/ryba"paruje.
https://youtu.be/tnbSMjFebPk?si=3Qwb9KRLFVHP1Cu7 -
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Nie, nie polecam "zjeba", ale polecam TE MATERIAŁY, które on pokazuje.
Ojej! Naprawdę?
Nie wiem czy po kolei, ale pierwsze trzy czy cztery "argumenty" zjeba "godne polecenia".
Czubek (zjeb) kilkadziesiąt lat po lądowaniu pyta "kto filmował Armstronga?" On naprawdę o to pyta? Naprawdę? Przecież to wiesz nawet ty (możesz w to nie wierzyć, ale to wiesz) że kamera filmowa była przymocowana do lądownika i uruchomiona z wewnątrz przed wyjściem. Wiesz to prawda? Więc jaki to jest "argument godny polecenia"?Potem czubek (zjeb) pokazuje nagranie Buzza jak odpowiada dziewczynce. I brodaty zjeb udowadnia, że tak jak technika jest mu obca, to i humanistą też nie jest.
Bo co to jest kontekst to wiesz nawet ty. Wiesz prawda? A co było kontekstem? W tym wypadku pytanie małej Zoe.
Czy pytała "dlaczego NIGDY nie byliśmy na księżycu?" czy raczej "dlaczego nie byliśmy OD TAK DŁUGIEGO CZASU?" I Buzz odpowiedział dlaczego nie byli "od tak długiego czasu*. Zresztą, film (cały) ma chyba 17 minut i tam nie trzeba wyrywać nic z kontekstu jak robią to płaskie zjeby.
Więc kim trzeba być, żeby pokazywać ten "argument" jako "godny polecenia"? No kim?Potem kolejny wywiad i zjeb cieszy się jak dziecko że pokazali animację. Zresztą, płaskie zjeby cieszą się z animacji do dziś, chociaż niektórzy zapewne wiedzą (mogą w to nie wierzyć, ale to wiedzą) że oczywiście pokazuje się animacje że unaocznić coś czego nie można pokazać na żywo. Nawet nikt z kulozjebów nie uważa że te animacje to prawda (jak o kulozjebach twierdzą płaskozjeby). Wiadomo że nikt nie lądował wcześniej żeby nagrać lądowanie z zewnątrz. Ale na przykład lądowanie Apollo 11 nagrywali z wnętrza lądownika, co zobaczyliśmy po powrocie.
Ciekawe też, dlaczego nikt z płaskich zjebów, nie pokazuje danych (i zdjęć) które wysyła np hinduska sonda z której tak się naśmiewali?
Aaaa, zapomniałem, to już jest stare, dobre CGI, tak?
Więc podsumowując ten "argument godny polecenia". Animacje oczywiście się pokazuje, ale to nie argument że nie było lądowań, bo jest mnóstwo danych i filmów po lądowaniach, więc płaskie zjeby śmieją się sami z siebie.Czwarty.
Zjeb pokazuje odbicie w chelmie. Czekałem tylko jak zapyta "skoro na księżycu było dwóch skąd trzeci cień?"
Na swoje szczęście, nie zapytał. Szkoda!
Ale i tak jest śmiesznie. Bo nie zgadza mu się odległość do horyzontu w tym odbiciu.
Według ciebie to jest "argument godny polecenia"?
Tak uważasz? Naprawdę?
Ale nawet ty musisz to wiedzieć (nie musisz w to wierzyć) że horyzont w jakiejś geometrycznej odległości, będzie na płaskim terenie. Wiesz to prawda? A co wtedy gdy teren się wznosi albo mamy przed sobą wgórze? Czyż nie zasłoni ci to geometrycznego horyzontu? No zasłoni czy nie?
Więc kolejny "argument godny polecenia" płaskiego zjeba do kosza.
I tak można cały dzień naśmiewać się z płaskich debili (jak sam napisałeś "jest to czasem uzasadnione").Wspomnialeś też o jakiejś myszy.
Oczywiście żadnej myszy tam nie ma (chyba że myszy mają półtora metra)
To już prędzej ryba bo przecież filmy kręcą w basenie. -
RE: Mózg płaski czy krągły
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Długie, ale gorąco polecam obejrzeć.
Ko(s)miczne oszustwa ko(s)micznych łgarzy.
ps. Aczkolwiek nie wszystko jest poprawne. Np. kwestia "jasności księżyca" to chyba błąd myślenia. Ale inne sprawy są warte obejrzenia.Nie wiem czy zauważyłeś, ale ten zjeb ciągle się śmieje, a jak powszechnie wiadomo, "kto się śmieje, ten nie myśli". Więc ten zjeb, pokazuje swoją nędzę w rozumie, śmieje się sam z siebie (jak wszystkie płaskie zjeby).
A ty "gorąco polecasz" tego zjeba, więc...