Mózg płaski czy krągły
-
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
@Highlander napisał w Mózg płaski czy krągły:
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
@Highlander napisał w Mózg płaski czy krągły:
Największe "poczucie humoru" ma Lucyfer, "największy inteligent".
Rozmawiamy o konkretach, czy o bajkach?
Lucyfer jest aż do bólu konkretny. Czego doświadczysz w piekle.
Byłeś, widziałeś?
XDWielu Świętych widziało piekło i zaświadczyli. Np Św Faustyna, ta od Bożego Miłosierdzia.
Ultrareligijność to choroba psychiczna.
Zatem nie dziwi mnie, że coś tam widzieli i słyszeli głosy.Na Sądzie będziesz moczył się pod siebie i będziesz się trząsł.
XD
I tak tylko będziesz się mógł tłumaczyć przed Bogiem:
„wiedziałem o świadectwach Twoich Świętych, ale nie uwierzyłem, lecz wyśmiałem, wyszydzałem. Uwierzyłem Newtonowi, Einsteinowi, Hawkingowi…i ich naukowym objawieniem i wszystkim tym którzy mówili ‚eee nie, to co mówią Święci Boży to bajki’. ”A Bóg powie: "i dobrze że kierowałeś się rozumem a nie bajkami"
I usłyszysz od Sędziego:” tam skarb twój, gdzie serce twoje przyjacielu, masz co polubiłeś, raduj się tym co sam wybrałeś.”
jak wyżej
I pójdziesz tam gdzie Newton i Einstein i inni „mędrcy”. I będziesz sobie „obliczał” i „wyprowadzał” („wzory”) przez całą wieczność. Lecz będziesz rozpraszany w tych rozmyślaniach, bo diabeł będzie przypiekał bez przerwy.
Sam pisałeś, że Lucyfer to największy inteligent. Gdzie by miał się zajmować takimi pierdołami jak przypiekanie grzeszników.
Będę sobie wyprowadzał wzory z Lucyferem. A przypalać będziemy razem ziołoAle to Twój wybór.
Tak jest, Ave Satan XD
-
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ponadto skoro widział, to musiało to być łatwo i jednoznacznie widoczne. Bo inaczej to by nie wiedział czy widział, czy nie, nie wiedziałby czym jest to co widzi.
Czyli wg ciebie czubku, nie ma nic łatwiejszego niż jednoznaczne określenie co się widzi z 700 kilometrów?
Dobrze rozumiem?
Może jeszcze napisz że można policzyć okna w budynkach? -
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ponadto skoro widział, to musiało to być łatwo i jednoznacznie widoczne. Bo inaczej to by nie wiedział czy widział, czy nie, nie wiedziałby czym jest to co widzi.
Czyli wg ciebie czubku, nie ma nic łatwiejszego niż jednoznaczne określenie co się widzi z 700 kilometrów?
Dobrze rozumiem?
Może jeszcze napisz że można policzyć okna w budynkach?Mało, jak na parapecie leży szpilka, to można policzyć ile diabłów siedzi na łebku tejże
-
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
No i co z tego?
Z wys 27.3 km (89 tys stóp tak jak podaje) z odległości 710 km ( odl Tucson-LA) można mieć szanse ujrzeć jedynie to co wyższe niż 1146 m npm.
LA jest niższe.Zobaczcie jak płascy manipulują i jakie mają podwójne standardy. Jak łżą w żywe oczy.
Kiedy kolega jtolan "pomylił się" o 850 kilometrów, to oczywiście "nic się nie stało". Tak mu się "powiedziało" że było 1200 a okazało się 350.
Jego opowieśc okazała się gówno warta, bo zidentyfikowanie punktów terenu to zweryfikowało.
I wtedy nasz dureń nie powiedział że faktycznie, to znacząco odbiega, tylko, oj tam, "pomylił się". A ta obserwacja, na 350-360 kilometrów, oczywiście zgadza się z kulistą ziemią, za to rażąco i znacząco odbiega od płaskiej.
I teraz znowu, Maciuś wierzy w opowiadanie. I znowu kolejne opowiadanie znacząco (wg durnia) odbiega od modelu kulistego
Więc jeszcze raz, ludzie dobrej woli.
89000 stóp to, jak sprawdził nasz łgarz, 27300 metrów.
Z tej wysokości, horyzont na kulistej ziemi (z refrakcją którą nasz czubek pominął) jest w odległości około 638 kilometrów. Z Tuscon do LA, w linii prostej, jeśli przyjmiemy te 710 kilometrów, mamy róznicę 72 kilometry, około 10 procent. Porównajcie to do 1200 zamiast 360 tolana.
Wartośc ukryta dla 710 kilometrów to 352 metry a nie 1140 jak podał czubek nieuwzględniając refrakcji. Dowtown LA jest na wysokości 80 ponad metrów. Czyli zostaje 270 metrów ukryte. Z tej odległosci kąt który tworzy te 270 to około 0,022 stopnia. Na granicy rozdzielczości ludzkiego oka. Wystarczy ciut mocniejsza refrakcja.
(Na marginesie, o tym co pisał dureń o pewności tego co "zobaczył" pilot. Z tej odległości jest problem żeby zobaczyć a co dopiero rozróznić, czy dwa obiekty o średnicy około 250 metrów, to na pewno dwa obiekty a nie jeden. A Maciej już prawie liczył okna w wieżowcach).
Tylko że nawet większa refrakcja nie była potrzebna. Bo nie wiadomo czy samolot był dokładnie nad Tuscon jak chciałby nasz płaski idiota.
Ten samolot, jak pisałem wcześniej, latał 3,3 Macha.
W minutę mógł przelecieć kilkadziesiąt kilometrów. Nie wiadomo czy "zobaczył" LA będąc dokładnie nad Tuscon, czy może minutę lub dwie potem. Nie wiadomo czy wogóle przelatywał centralnie nad, czy tylko podał punkt orientacyjny. Nie podał dokładnej lokalizacji z GPS, bo OPOWIADAŁ. (A GPS wtedy istniał?)
Przecież wystarczy że był kilkadziesiąt kilometrów bliżej LA (3,3 Macha) i to już wszystko zmienia. Przy 650 kilometrach odległości, "ukryte" wg kalkulatora, jest 10 metrów, czyli płyta Dowtown LA wystaje już ponad horyzont o ponad 70 metrów
Czyli nie mamy tu do czynienia ze "znacząco odbiega" a wcale nie odbiega.
Mam nadzieję że ktoś to czyta oprócz tego patologicznego łgarza i bajkopisarza. -
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Mam nadzieję że ktoś to czyta oprócz tego patologicznego łgarza i bajkopisarza.
Przeczytałem, ale nic mnie nie zaskoczyło.
-
@RAV no bo i nie mogło zaskoczyć. Zaskakuje nas Maciej. Co wpis to większe zaskoczenie.
-
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
I teraz znowu, Maciuś wierzy w opowiadanie.
Wierzę, bo sam obserwuję powierzchnię ziemi i wiem, że ziemia "kulą ziemską nie jest".
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Z tej wysokości, horyzont na kulistej ziemi (z refrakcją którą nasz czubek pominął) jest w odległości około 638 kilometrów.
Wg. "Walter Bislin's Advanced Earth Curvature Calculator"
wynosi 590,6 km. (z "refrakcją" według waszych urojeń, czyli zaklęć na temat refrakcji. W rzeczywistości bowiem refrakcja odgina promień w drugą stronę, czyli od ziemi.)
http://walter.bislins.ch/bloge/index.asp?page=Advanced+Earth+Curvature+Calculator
[Tenże kalkulator jest polecany przez innego waszego guru- łgarza Woolfie6020]
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Wartośc ukryta dla 710 kilometrów to 352 metry a nie 1140 jak podał czubek nieuwzględniając refrakcji.
według ww kalkulatora (z waszą "refrakcją") wynosi 1112 metrów
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Dowtown LA jest na wysokości 80 ponad metrów.
I tu się zgadza (70-80 parę metrów)
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Czyli zostaje 270 metrów ukryte.
Twoje wyliczenia fałszywe (patrz wyżej- Walter Bislin's) lub nie zgadzają się wasze "kalkulatory krzywizny", ale nawet według Twoich zostaje ukryte. I co teraz?
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Wystarczy ciut mocniejsza refrakcja.
Nie, nie wystarczy "ciut mocniejsza". Według innego waszego guru, czyli Fizyka atmosfera przy takich parametrach (wysokość, odległość) jest już "bardzo dobrze uśredniona", w związku z czym trzeba przyjmować "standardową atmosferę" (wedle waszych urojeń nt refrakcji). Czyżbyście się teraz wypierali waszych teorii i wniosków?
Zresztą i tak już na wstępie zmniejszyłeś sobie wartość ukrytą o około 800 metrów- patrz kalkulator Bislina.
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Z tej odległosci kąt który tworzy te 270 to około 0,022 stopnia. Na granicy rozdzielczości ludzkiego oka. Wystarczy ciut mocniejsza refrakcja.
(Na marginesie, o tym co pisał dureń o pewności tego co "zobaczył" pilot. Z tej odległości jest problem żeby zobaczyć a co dopiero rozróznić, czy dwa obiekty o średnicy około 250 metrów, to na pewno dwa obiekty a nie jeden. A Maciej już prawie liczył okna w wieżowcach).Ale on (czyli ten pilot) widział nie "rozciągłość w pionie" tylko w poziomie.
Patrz i podziwiaj:Miasto LA ma rozciągłość po powierzchni w linii patrzenia z Tucson mniej więcej 15 km.
Czyli "przód" (bliższą granicę zabudowań ) miasta (690 km na płaskiej czyli rzeczywistej ziemi mamy w położeniu kątowym ok. -2.2591 stopnia od poziomu.
A "tył" miasta, czyli dalszą częścią (odległość- 705 km) miasta mamy w położeniu kątowym - 2.1527.
Co daje wielkość kątową 0.1 stopnia.
Co można widzieć. Piloci mają dobry wzrok.Pilot zapewne widział zabudowania miasta rozciągnięte na powierzchni (nie liczę już wielkości "wszerz", ale policz sobie sam).
I tu jest właśnie problem geometrii kuli.
Po pierwsze: LA musiałoby leżeć na wys. 1020 metrów (by być widoczne z odl. 705 km) n.p.m. (patrz wyżej- Walter Bislin's...)
Ale jeśliby nawet podnieść miasto do takiej wysokości, to wychodzi wtedy, że:
bliższa część miasta (690 km) ma położenie kątowe (z uwzględnieniem. refrakcji według waszych urojeń) -5.2575 stopnia.
A dalsza częścią miasta (705 km) ma położenie kątowe -5.2783 stopnia.Różnica: 0.02 stopnia. W zasadzie ledwo zauważalne.
Takie przykre dla was właściwości ma geometria kuli i związane z tym "widzenie przy horyzoncie kuli". Pooglądaj sobie na globusie, który zapewne masz w domu: z uwagi na kulistość, obszary ziemi przy horyzoncie kuli "zawijają się w dół" co sprawia, że obszary znacznie się rozciągające (wgłąb- dalej od oka) są w jednej linii (linii horyzontu kuli).
To, że pilot widział to właśnie dlatego, że nie było schowane pod (za "górkę kulistej ziemi") oraz, co niemniej ważne na płaskiej ziemi JEST INNA PERSPEKTYWA.
Dotarło do pustego łba?
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Nie podał dokładnej lokalizacji z GPS, bo OPOWIADAŁ. (A GPS wtedy istniał?)
A nie wiem, ale co to ma za znaczenie?
Pilot, tym bardziej wojskowy potrafi zauważyć, że jest nad Tucson.@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Przy 650 kilometrach odległości, "ukryte" wg kalkulatora, jest 10 metrów, czyli płyta Dowtown LA wystaje już ponad horyzont o ponad 70 metrów
Po pierwsze:
Według kalkulatora Bislina nic nie wystaje. Schowane jest przy takiej odległości 275 metrów. (z refrakcją według waszych urojeń)Ponadto różnica 50 km, odległość 50 km, to wielka odległość. Nie trzeba GPS-a by zauważyć, że nie jest się nad miastem (Tucson) ale 50 km od Tucson.
Dotarło do zdurniałego łba?
(Wątpię. Zaćmienie twego rozumu jest nieodwracalne z uwagi na twój grzech)
-
@Highlander napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ultrareligijność to choroba psychiczna.
Zatem nie dziwi mnie, że coś tam widzieli i słyszeli głosy.Dlatego właśnie nie poradzisz sobie w ostatniej walce.
Najpóźniej w chwili śmierci zobaczysz diabły.
Pomyślisz "szwankuje mi mózg" (bo dla Ciebie "człowiek to mózg". "Mózg"- jest dla Ciebie "wytłumaczeniem działania człowieka")
I na tym zakończysz.
I wpadniesz do piekła.
I zapewne nadal będziesz wierzył, że zwariowałeś.
I to będzie już prawda: w piekle są tylko sami wariaci, sami obłąkańcy.@Highlander napisał w Mózg płaski czy krągły:
A Bóg powie: "i dobrze że kierowałeś się rozumem a nie bajkami"
Musiałbyś mieć rozum, by się rozumem kierować.
Kto nie wierzy Bogu, ten nie ma rozumu.
A tylko mu się wydaje, że ma.
Jak to każdemu głupcowi: wydaje się takiemu, że jest mądry.@Highlander napisał w Mózg płaski czy krągły:
Sam pisałeś, że Lucyfer to największy inteligent. Gdzie by miał się zajmować takimi pierdołami jak przypiekanie grzeszników.
Inteligencja nie wyklucza zła. Ani nie wyklucza nawet szaleństwa. Lucyfer to piekielnie inteligentny psychopata, sadysta. Będzie Cię przypiekał przez całą wieczność. I będzie się śmiał. Szyderczym rechotem.
Piekło jest pełne śmiechu.
I płaczu i zgrzytania zębów.
Najbardziej śmieszy diabła cierpienie tych głupków, którzy dali mu się nabrać. Gardzi nimi, znajduje "przyjemność" w dręczeniu ich. "Przyjemność" jest napisana w cudzysłowie: bo miotający się i cierpiący szaleniec (jakim jest Lucyfer) próbuje sobie ulżyć wyżywając się na swoich ofiarach.Nieco ulgi mu to przynosi, ale jednak nie usuwa cierpienia.
Diabeł cierpi zawsze. Ci którzy go wybrali- też.
A zawsze to znaczy bez końca.@Highlander napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ale to Twój wybór.
Tak jest, Ave Satan XD
Dlatego właśnie będziesz potępiony.
-
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Wg. "Walter Bislin's Advanced Earth Curvature Calculator"
wynosi 590,6 km. (z "refrakcją" według waszych urojeń, czyli zaklęć na temat refrakcji. W rzeczywistości bowiem refrakcja odgina promień w drugą stronę, czyli od ziemi.)
http://walter.bislins.ch/bloge/index.asp?page=Advanced+Earth+Curvature+Calculator
[Tenże kalkulator jest polecany przez innego waszego guru- łgarza Woolfie6020]To jest w ogólności bardzo dobry kalkulator, ale przy tych danych robi jeden duży błąd. Ale to trzeba rozumieć, jak takie kalkulatory działają.
Widzisz, wysokość 27300 m to już stratosfera. Powietrze jest tam dużo rzadsze niż na poziomie morza, przez co jego wpływ na bieg światła jest dużo mniejszy. I kalkulator Waltera Bislina to uwzględnia! Jak ustawisz standardową atmosferę, to ustawia gradient temperatury na +0.001°C/m i wychodzi mu współczynnik refrakcji 0.006.
Problem w tym, że ten kalkulator potem stosuje ten współczynnik refrakcji do całego toru promienia światła. A to już duży błąd, bo taki promień biegnący np. od horyzontu nie pokonuje całej trasy na wysokości 27300 m. Zaczyna na niewielkiej wysokości, gdzie refrakcja jest silniejsza, dopiero po jakimś dystansie dociera w rzadsze warstwy atmosfery.
Taką metodą, jaką stosuje kalkulator Waltera Bislina, nie da się dobrze policzyć odległości do horyzontu i innych pokrewnych wartości. Tu się trzeba trochę bardziej pomęczyć.
Mój kalkulator, który symuluje bieg promienia w atmosferze, wypluwa coś takiego:
$ refraction-calc --start-h 27300 --output-horizon-dist 631.079999998292
631.08 km do horyzontu z wysokości 27300 m. Zdecydowanie bliżej wartości Tomasza Middle niż Twojej.
-
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
@Highlander napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ale to Twój wybór.
Tak jest, Ave Satan XD
Dlatego właśnie będziesz potępiony.
Z powodu żartów? XD
To niemożliwe, Bóg nie może być psychopatą... -
@Highlander napisał w Mózg płaski czy krągły:
Bóg nie może być psychopatą...
Powstał w umysłach psychopatów, na ich obraz i podobieństwo.
-
@Maciej Maciuś, tu masz małe co nieco o GPSie i tak jakby trochę twoim "językiem", jest i "magia", są i "złe moce"... Może dzięki temu łatwiej cokolwiek zrozumiesz :
https://www.youtube.com/watch?v=EZDu_MjHv3g -
@Maciej cały ten twój wywód jest z tyłka. Ale co innego jest ważne. Płaska ziemia ma tę przykrą (dla ciebie kretynie) właściwość, że powinno być widać znacznie dalej a nie na styk jak liczymy tutaj. Samo to że liczysz oznacza że jest co liczyć. A przecież, na bajkowym naleśniku, gdyby było widać dwa razy dalej, to nie byłoby nic nadzwyczajnego. Tymczasem z wysokości przelotowej samolotu pasażerskiego jtolanek zauwazył teren na 360 kilometrach (powiedział że 1200 ale to większy kretyn niż ty).
Krótko mówiąc, gdyby pilot powiedział że z okolic Tuscon widzi San Francisco to żaden kalkulator by nie pomógł. Gdyby powiedział że widzi wschodnie i zachodnie wybrzeże, ani kalkulator ani refrakcja. No ale nie powiedział.
I jeszcze jedna rzecz jest śmieszna. A raczej tragiczna. Twoje wymyślanie na poczekaniu. Co pilot mógł widzieć, co "najpewniej" widział, jak liczył okna w budynkach itd. To jest jednak 700 kilometrów (uważam że sporo mniej, że samolot nie był pionowo nad Tuscon). Jeśli uważasz że z tej odległosci można rozróżnić budynki...no cóż. Jesteś jeszcze większym kretynem niż myślałem. -
@Fizyk-od-czapy napisał w Mózg płaski czy krągły:
![@](url obrazu)
Mój kalkulator, który symuluje bieg promienia w atmosferze, wypluwa coś takiego:
$ refraction-calc --start-h 27300 --output-horizon-dist 631.079999998292
631.08 km do horyzontu z wysokości 27300 m. Zdecydowanie bliżej wartości Tomasza Middle niż Twojej.
A co to zmienia?
Nawet przyjmując wasze (błędne) kalkulacje wychodzi, że na „ziemi- kuli o promieniu ok 6371-6378 km” pilot nie miałby szans widzieć LA z Tucson.
Tomasz Middle tak właśnie wyliczył ( że jest „pod horyzontem ziemi-kuli”) i … jest zadowolony.
Uznaje, że „znalazł rozwiązanie”.Obłęd.
Ponadto wasze kalkulatory (czy Bislina, czy Twój) są fałszywe. Generalnie: zaginają promień ku ziemi, podczas gdy w realnym świecie zagina się (co najmniej z zasady, a może niemal zawsze?) od ziemi.
O czym np. mogłeś się przekonać usiłując zasymulować widoki dla tych zabawkowych statków na stawie lub dla tych obiektów na podłodze. -
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
@Maciej cały ten twój wywód jest z tyłka. Ale co innego jest ważne. Płaska ziemia ma tę przykrą (dla ciebie kretynie) właściwość, że powinno być widać znacznie dalej a nie na styk jak liczymy tutaj.
I tak widać. Znacznie dalej, niż powinno być na „ziemi kuli”.
Samo to że liczysz oznacza że jest co liczyć.
Liczę: bo sprawdzam wasze urojenie. To logika: sprawdzając „coś”, przyjmujemy (roboczo) to „coś” jako założenie, po czym badamy co wynika z tego przyjętego (roboczo) założenia. Jeśli wynika fałszywie, np niezgodnie z rzeczywistością, to wiemy że przyjęte (roboczo,hipotetycznie) założenie jest fałszywe, czyli że to „coś” co sprawdzaliśmy jest fałszywe.
A przecież, na bajkowym naleśniku, gdyby było widać dwa razy dalej, to nie byłoby nic nadzwyczajnego.
I tak jest. Z zasady widać co najmniej 2 x dalej niż na ziemi-kuli.
To przecież ciągle o tym piszę.Krótko mówiąc, gdyby pilot powiedział że z okolic Tuscon widzi San Francisco to żaden kalkulator by nie pomógł.
Widzenie w realnym świecie ograniczone jest głównie: 1. przejrzystością (mglistością) powietrza 2. Refrakcją promienia w górę 3. Oświetleniem (nieoświetlonego nie widać. Dzień nie jest „nad całą ziemią”.
Widzenie z wys 27.3 km gołym okiem nisko położonej powierzchni płaskiej ziemi (80 metrów npm) z odległości 700 km to w zasadzie granica widoczności, głównie z powodu punktu 1 (przejrzystość). Użycie podczerwieni- ułatwiłoby widzenie, ale mowa o gołym oku. Podniesienie obiektu ( np szczyty Gór Skalistych) również zwiększy zasięg widzenia (umożliwi zobaczenie dalszych niż 700 km obiektów) ponieważ szczyty wystają ponad warstwę najgęstszego, czyli najbardziej mglistego i zapylonego powietrza.
Dlatego np zobaczenie szczytów Gór Skalistych (2-3.5 km) z odległości 1000 km, z wys. 11 km jest możliwe (jeśli nie ma chmur na linii widzenia).
Ale zobaczenie powierzchni ziemi o wys 80 metrów z odległości 800 km, nawet z wys 27 km może być trudne. Bo promień musi przelecieć przez najniższe warstwy powietrza. Najniższe, czyli najmniej przezierne. (Oczywiście w podczerwieni się da)Gdyby powiedział że widzi wschodnie i zachodnie wybrzeże, ani kalkulator ani refrakcja. No ale nie powiedział.
Właśnie mówił, że widział zachodnie wybrzeże.
I jeszcze jedna rzecz jest śmieszna. A raczej tragiczna. Twoje wymyślanie na poczekaniu. Co pilot mógł widzieć, co "najpewniej" widział, jak liczył okna w budynkach itd.
Nie pisałem czegoś takiego, kanalio.
To jest jednak 700 kilometrów (uważam że sporo mniej, że samolot nie był pionowo nad Tuscon). Jeśli uważasz że z tej odległosci można rozróżnić budynki...no cóż. Jesteś jeszcze większym kretynem niż myślałem.
Nie można rozróżnić budynków (poszczególnych). Ale miasto, czyli skupisko budynków- już można.
Inaczej wygląda np pustynia, czy trawiasty step. A inaczej miasto. Właśnie z uwagi na skupisko budynków.
Nie zobaczysz „poszczególnych traw”, ale „wielką łąkę” (step) oddzielającą się od piasku (pustyni)- zobaczysz.Tak, plamę miasta (skupisko budynków) można z tej odległości zobaczyć- jeśli ten obszar z budynkami ma np wymiary 15 x 10 km.
Tak, poszczególnych budynków gołym okiem z tej odległości nie można zobaczyć. -
A w ogóle to on to widział w dzień, czy w nocy?
-
@RAV świetne pytanie!
Ale Maciej NAJPEWNIEJ "zna" odpowiedź. On przecież "wie" lepiej niż ten pilot.
A jeśli chodzi o moje zdanie, uważam że w nocy, bo w nocy łatwiej jest okna policzyć -
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
I tak widać. Znacznie dalej, niż powinno być na „ziemi kuli”.
Aha. Czyli nawet jeśli założymy 710 kilometrów z Tuscon do LA (uważam że było znacznie mniej, że był w okoliczch Tuscon a nie NAD) to pomiędzy 710 a 638 z kalkulatora, to nie jest "znacznie" dalej. To około 10 procent dalej. Tyle to może być granica błędu (np błąd położenia "nad" Tuscon).
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
A przecież, na bajkowym naleśniku, gdyby było widać dwa razy dalej, to nie byłoby nic nadzwyczajnego.
I tak jest. Z zasady widać co najmniej 2 x dalej niż na ziemi-kuli.
To przecież ciągle o tym piszę.Czyli wg ciebie debilu, 360 kilometrów z samolotu, które zaobserwował pan "niefortunna wypowiedź' albo pan "pomyłka" czyli płaski łgarz jtolan, to jest "dwa razy dalej niż na kuli?
Ciekawe...
Ciekawe też, że jak czytałem, najdalsza potwierdzona obserwacja z samolotu pasażerskiego to 530 kilometrów. I nie horyzontu a jakieś góry czterokilometrowej...
Jeszcze znalazłem że ktoś jednak widział dalej. Z 620 kilometrów. Himalaje z Indii. Pamiętasz czubku jaką wysokość mają Himalaje?@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Widzenie z wys 27.3 km gołym okiem nisko położonej powierzchni płaskiej ziemi (80 metrów npm) z odległości 700 km to w zasadzie granica widoczności,
Ojej, cóż za "przypadek". Wymyśliłeś sobie wartość, która jest prawie dokładnie taka ile jest horyzont na kulistej ziemi!
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Właśnie mówił, że widział zachodnie wybrzeże.
To żaden wyczyn. Z Tuscon do wybrzeża jest około 500 kilometrów. Chodziło mi JEDNOCZESNE widzenie obu wybrzeży. To byłby coś.
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
I jeszcze jedna rzecz jest śmieszna. A raczej tragiczna. Twoje wymyślanie na poczekaniu. Co pilot mógł widzieć, co "najpewniej" widział, jak liczył okna w budynkach itd.
Nie pisałem czegoś takiego, kanalio.
Tak? Ale niewiele brakowało! Masz taką płaską "właściwość", przypisujesz komuś co widział, co powiedział, co myślał, a wszystko okraszone słowem "najpewniej". Ciągle to kanalio robisz.
-
@Tomasz-Middle napisał w Mózg płaski czy krągły:
Masz taką płaską "właściwość", przypisujesz komuś co widział, co powiedział, co myślał, a wszystko okraszone słowem "najpewniej". Ciągle to kanalio robisz.
I za to "najpewniej" trafi do piekła
-
@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
A co to zmienia?
Nawet przyjmując wasze (błędne) kalkulacje wychodzi, że na „ziemi- kuli o promieniu ok 6371-6378 km” pilot nie miałby szans widzieć LA z Tucson.Co to zmienia, to już Tomasz wyjaśnił, nie widzę sensu powtarzać.
Plus bardzo ładnie pokazuje, że nie rozumiesz, na co się powołujesz.@Maciej napisał w Mózg płaski czy krągły:
Ponadto wasze kalkulatory (czy Bislina, czy Twój) są fałszywe. Generalnie: zaginają promień ku ziemi, podczas gdy w realnym świecie zagina się (co najmniej z zasady, a może niemal zawsze?) od ziemi.
Zarzucasz innym chciejstwo, a sam... a, szkoda gadać.