Kolejna religijna sraczka
-
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Jeden kontrprzykład obala teorię.
Do tej pory, zakłamana gnido szatańska, wzdragasz się jak diabeł na widok święconej wody przed jakąkolwiek próbą dopasowania czasów i dystansów codziennych lotów pomiędzy Johannesburgiem, Hong Kongiem i Sydney. I wszyscy - a ty szczególnie - wiemy dlaczego:
mają sens tylko na kuli ziemskiej o R= ok. 6371 km.
I dlatego też tak desperacko uciekasz w swoje urojenia o magicznym naleśniku pod pokrywką: bo jakiś ostatni uczciwy neuron w twoim mózgowym szambie rozumie, że Ziemia jest okrągła, a ty całe życie spędzasz w zakłamywaniu siebie i innych - własna rodzina cię po owocach rozpoznała.
Ale jeśli NAPRAWDĘ wierzysz w swojego boga i jego bezlitosny osąd to trzymam kciuki... za twojego urojonego boga - bo z każdego kłamstwa cię rozliczy. Zanim przed nim staniesz to przemyśl dokładnie czy warto go pytać, dlaczego ustawił wszystko tak, by każdy odpowiednio precyzyjny pomiar nieba i ziemi potwierdzał jej kulistość albo dlaczego szatan musiał ten jego magiczny naleśnik pod pokrywką elektromagnetyzmem ratować, żeby w ogóle się kupy trzymał , bo prawdopodobieństwo "permanentnego bana" - w świetle "rysu charakterologicznego" i morderczych ciągów w ST - wydaje się znaczące .
A ja twojemu szatanowi piątkę przybiję za elektromagnetyzm (te cholerne elektrony, które zrobiły te "mikro kratery" w mojej spoinie aluminiowej wykonanej łukiem elektrycznym, co nie debilu?) i nie omieszkam zapytać co go podkusiło, żeby twojego nieboskiego nieudacznika w potrzebie poratować... Bo przecież to nie mogła być zwykła litość nad głąbem czy/i chęć pomocy... Prawda? Prawda??I twój bóg na pewno nie był tym faktem później sfrustrowany i nie wyżywał się morderczo na swoim dziele życia, które zaczął - sorry, zaczynał dwukrotnie - od kazirodztwa i chowu wsobnego, a gościa który mu pomógł w kluczowym momencie nazwał ojcem wszelkiego kłamstwa... Prawda? Prawda??
Czy mi się zdaje czy Jahwe sam o sobie powiedział, że jest bogiem zazdrosnym? Tak, tak, nie nie ??
Coś ci się uleje z tego szamba na szyi w odpowiedzi?? -
@Tomasz-Middle napisał w Misje Apollo:
Prawdziwy. Nie ma ANI JEDNEJ obserwacji która "obala" kulistą ziemię.
Jest bardzo wiele.
Ja pokazywałem swoje, pokazywałem obserwacje innych.
Obserwacje powierzchni ziemi wykluczają "kulę ziemską".Wy to wypieracie. Boście obłąkańcy.
Złe "chcę" was gubi, zła wola prowadzi was do wypierania rzeczywistości. -
@Gerwazy2 napisał w Misje Apollo:
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Gdy upadnie Babilon Wielki, gdy nie będzie Traktatu Antarktycznego będą badać dalekie południe.
Echem... dojdą do końca Płaskiej Ziemi i pospadają na żółwia czy tam innego wieloryba. Albowiem mądrość ludowa głosi. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.
Nawiązując do tematu...
Kula o promieniu 1737 km albo zbliżona do niego.
Kto wierzy w "lądowanie człowieka na księżycu" ośmiesza się.
Już 55 lat od "tego lądowania".
Z lubością będę to przypominał obłąkańcom, co roku.
55 lat, a coraz niżej latają.
Jakoś tak.
Pomimo ogromnego postępu technologicznego.To ile tak wytrzymacie?
Jak upłynie lat 70 i jeszcze bardziej obniżą swe loty to wytrzymacie, wytrwacie w wierze (w głupstwa i w kłamstwa)?PS. Dlaczego nie dochodzi do "kolejnych lądowań człowieka na księżycu"? Odp: Bo jest internet i nie jest na razie "dobrze uporządkowany".
-
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Dlaczego nie dochodzi do "kolejnych lądowań człowieka na księżycu"? Odp: Bo jest internet i nie jest na razie "dobrze uporządkowany".
Nie Macieju. Jak widzisz na załączonym obrazku nic tam nie ma oprócz piachu i kamieni.
-
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Pan Jezus zmartwychwstał.
I wstąpił do Nieba.
Niebo "nie istnieje"? Masz je nad głową, ale mówisz "nie wiadomo czy istnieje".Nie wiadomo czy istnieje "gdzieś tam".
Bo jeśli masz na myśli "wody nad sklepieniem" - XD - to wiemy że nie istnieje.
Polecieliśmy na Księżyc, wysłaliśmy sondy na Marsa, nie trzeba było się przebijać przez firmament.
Voyagery poleciały w cholerę daleko i też nie zaobserwowały firmamentu -
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Jeśli Bóg objawił, że stworzył sklepienie nieba oddzielające wody od wód, to ja w to wierzę.
Dobrze, że napisałeś: "jeśli bóg objawił", a nie "skoro bóg objawił" (bo nie objawił)...
-
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Po pierwsze: to was boli, kwestia Boga.
Nic mnie nie boli.
Nie mam absolutnie żadnego problemu z tym że może istnieć jakiś Bóg.Ale jeśli ktoś mówi, że na pewno jest taki jak w Biblii, to po prostu jest śmieszne i żałosne.
-
@M-N napisał w Misje Apollo:
I dlatego też tak desperacko uciekasz w swoje urojenia o magicznym naleśniku pod pokrywką: bo jakiś ostatni uczciwy neuron w twoim mózgowym szambie rozumie, że Ziemia jest okrągła, a ty całe życie spędzasz w zakłamywaniu siebie i innych - własna rodzina cię po owocach rozpoznała.
@Maciej ma problem z tym, iż nauka i NASA pokazała jednoznacznie, że w księgach religijnych są bzdury na temat stworzenia i budowy świata.
Dlatego musi to zwalczać i sam siebie oszukiwać, bo inaczej by mu się świat zawalił -
@Highlander napisał w Misje Apollo:
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Po pierwsze: to was boli, kwestia Boga.
Nic mnie nie boli.
Nie mam absolutnie żadnego problemu z tym że może istnieć jakiś Bóg.Ale jeśli ktoś mówi, że na pewno jest taki jak w Biblii, to po prostu jest śmieszne i żałosne.
Dlatego właśnie będziesz potępiony.
Bóg jest właśnie taki. -
@Highlander napisał w Misje Apollo:
@M-N napisał w Misje Apollo:
I dlatego też tak desperacko uciekasz w swoje urojenia o magicznym naleśniku pod pokrywką: bo jakiś ostatni uczciwy neuron w twoim mózgowym szambie rozumie, że Ziemia jest okrągła, a ty całe życie spędzasz w zakłamywaniu siebie i innych - własna rodzina cię po owocach rozpoznała.
@Maciej ma problem z tym, iż nauka i NASA pokazała jednoznacznie, że w księgach religijnych są bzdury na temat stworzenia i budowy świata.
Dlatego musi to zwalczać i sam siebie oszukiwać, bo inaczej by mu się świat zawaliłNie, nie „muszę”.
Chcę!
Nie, „nauka” niczego nie pokazała, oprócz własnej durnoty.
Tak, współczesna tzw „nauka” po to powstała by walczyć z Bogiem.
Tak, „nauka” współczesna od diabła pochodzi. I walczy jak diabeł. Podstępnie, nie wprost. Nie wypowiadając otwarcie „po to powstałam by walczyć z Bogiem, więc walczę”. Ale jak diabeł walczy, kłamiąc, że „nie o to chodzi”, opowiadając baśnie i zmyślone opowieści niezgodne z Prawdą, którą Bóg objawił.
Współczesna „nauka” chce wyjaśniać świat jakby Boga nie było i niczego nie objawił. Ale Bóg JEST i objawił. Dlatego ta „nauka” nie wyjaśnia tylko zaciemnia (jak „wielki ciemny i próżny kosmos”, który zakrywa Prawdę, wyrzuca Boga ze świata do wielkiego nigdzie, „kosmos” który przytłacza i gnoi człowieka, czyniąc go niczym, produktem bezmyślnego przypadku, wytworem ślepych „sił natury”)Współczesna „nauka” jest fałszywa, bo jest bezbożna, odłączyła się od Boga, zatem od Prawdy, bo Bóg JEST Prawdą.
NASA- to agenda czcicieli Lucyfera, podstępnego Anioła Światłości, Księcia tego świata.
To jest Prawda.
-
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Nie, „nauka” niczego nie pokazała, oprócz własnej durnoty.
Pod względem pokazywania własnej durnoty nauka nie dorasta ci do pięt, zakłamana gnido szatańska .
Jak tam ci idzie dopasowywanie lotów pomiędzy Johannesburgiem, Hong Kongiem i Sydney do magicznego naleśnika pod pokrywką, debilu ?
-
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Władzę kluczy, władzę związywania i rozwiązywania ma tylko Piotr,
No i nie dostał prawa na cedowanie tej władzy na następców. Nie było to konieczne, bo przecież żyli w czasach ostatecznych. I jeszcze za życia Apostołów miało nadejść Królestwo Niebieskie.
Cala reszta to zbudowany na kłamstwie kościół. No ale mają tradycję skoro już Mojżesz tak zaczynał. To Jezus nie musiał nic zmieniać.A ty Baranie musisz udowodnić że przedstawione loty są nie możliwe na kuli ziemskiej. HKG-SYD
-
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Dlatego ta „nauka” nie wyjaśnia tylko zaciemnia (jak „wielki ciemny i próżny kosmos”, który zakrywa Prawdę, wyrzuca Boga ze świata do wielkiego nigdzie, „kosmos” który przytłacza i gnoi człowieka, czyniąc go niczym, produktem bezmyślnego przypadku, wytworem ślepych „sił natury”)
Kościół całe wieki przekonywał ludzi, że są marnym prochem i na tym świecie mają niczego nie oczekiwać od życia, podczas gdy jego funkcjonariusze żyli jak pączki w maśle.
Ale to "kosmos gnoi czlowieka" -
@Maciej napisał w Misje Apollo:
PS. Dlaczego nie dochodzi do "kolejnych lądowań człowieka na księżycu"? Odp: Bo jest internet i nie jest na razie "dobrze uporządkowany".
Gdyby to było CGI, to od lat 70tych do 1990 oglądalibyśmy w TV lądowanie a potem bazy na Marsie.
A internet udostępnili ONI - po co, żeby ludzie za dużo odkryli? -
@Highlander sto procent.
Ale nasz bałwochwalca i tak coś "wymyśli". -
@Highlander napisał w Misje Apollo:
@Maciej napisał w Misje Apollo:
PS. Dlaczego nie dochodzi do "kolejnych lądowań człowieka na księżycu"? Odp: Bo jest internet i nie jest na razie "dobrze uporządkowany".
Gdyby to było CGI, to od lat 70tych do 1990 oglądalibyśmy w TV lądowanie a potem bazy na Marsie.
Wiem na pewno, że już w drugiej połowie lat 70-tych w USA mówiono (oczywiście nie wszyscy, ani nie większość), że „lądowanie na księżycu” kręcono na pustyni w Nevadzie. Znajomy mojego ojca wrócił wtedy ze Stanów. Ja byłem wtedy dzieckiem. To był środek PRL-u. Z zaciekawieniem słuchałem opowieści z „lepszego świata”, także i tej. Oczywiście wtedy nie uwierzyłem (że „lądowanie” to oszustwo). Ale on to mówił na serio, że tak w Ameryce mówią i to całkiem wielu i że mają rozsądne argumenty.
Rozumiesz idioto?
To nie jest tak łatwo produkować zmyślone historie i liczyć na to, że wszystkich się oszuka.
Nie wszyscy są takimi baranami jak wy.
Kłamstwo ma krótkie nogi.A internet udostępnili ONI - po co, żeby ludzie za dużo odkryli?
Przekonanie, że „oni kontrolują wszystko, oni mają wszystko doskonale zaplanowane, wszystko przewidziane” to esencja imbecylizmu.
Oni kontrolują (wciąż) sposób myślenia większości (większość to głupcy, jak np. wy), ale nie panują nad duszami (sposobem myślenia) wszystkich.
„Większość” to nie „wszyscy”.To Książę tego świata jako kłamca, pyszałek i blagier usiłuje przekonać „że cały świat jest jego”.
Owszem, świat leży w mocy złego i będzie aż do Końca, ale to nie znaczy, że „dobro i Prawda zostały totalnie anihilowane”, że ich nie ma na świecie.
Toczy się walka dobra ze złem. Od czasu upadku Średniowiecza narasta przewaga Księcia, zgodnie z tym jak zapowiedziano w Apokalipsie, że musi nadejść Babilon Wielki, czas w którym Książę zapanuje niemal nad wszystkim, gdy cała ziemia będzie oszukana, powiedzie wzrokiem za Bestią, gdy zdrowej Nauki nie będą znosili, ale zwrócą się ku zmyślonym opowiadaniom (np o „kosmosie”), ku naukom demonów.
Lecz diabeł NIGDY nie odniesie absolutnego zwycięstwa. Diabeł bowiem ma na imię „prawie”. „Prawie mu się udaje”. I diabeł ma na imię „ale”. Bo choć jego dzieła mogą być zdumiewające, to jednak ZAWSZE czegoś im brakuje, zawsze mają jakąś skazę. Są ”prawie dobre, ale coś z nimi zawsze jest nie tak”
Jak choćby kłamstwo o „kuli ziemskiej”. Prawie się zgadza z rzeczywistością, z obserwacjami światełek na niebie, ale obserwacje powierzchni ziemi psują ten komfort.Rozumiesz durniu?
Prawie i ale!Szatan ma prawie wszystko pod kontrolą, ale zawsze coś mu się jednak wymyka z jego brudnych łap.
Internet, czyli „szybkie plotkowanie” jest bardzo pożyteczny dla Księcia. Pozwala prędzej propagować kłamstwo. No ale zawsze jest to „ale”.
Internet zwiększa też wolność wymiany myśli.
A Książę wolności nie lubi.
Najchętniej uczyniłby wszystkich niewolnikami. No ALE gdy zbyt mocno uderza w wolność to szybciej się demaskuje i przestają lubić jego pomysły.
Taka dola diabła, że musi „balansować”, musi stać w rozkroku, trochę Prawdy musi dodać do swego fałszu (z obrzydzeniem to czyni) by w ogóle mógł kogoś osxukać. Stąd wygrać NIGDY do końca (w pełni) nie może, ALE zawsze jest „prawie” i zawsze jest „ale”. -
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Wiem na pewno, że już w drugiej połowie lat 70-tych w USA mówiono (oczywiście nie wszyscy, ani nie większość), że „lądowanie na księżycu” kręcono na pustyni w Nevadzie. Znajomy mojego ojca wrócił wtedy ze Stanów. Ja byłem wtedy dzieckiem. To był środek PRL-u. Z zaciekawieniem słuchałem opowieści z „lepszego świata”, także i tej. Oczywiście wtedy nie uwierzyłem (że „lądowanie” to oszustwo). Ale on to mówił na serio, że tak w Ameryce mówią i to całkiem wielu i że mają rozsądne argumenty.
Znamy te argumenty. Są powtarzane w kółko i zostały wielokrotnie obalone. Ale rozsądek i wiedza nie są dobrym orężem przeciwko głupocie, więc kretyni głoszący teorie spiskowe nadal mają się dobrze.
-
@Highlander napisał w Misje Apollo:
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Dlatego ta „nauka” nie wyjaśnia tylko zaciemnia (jak „wielki ciemny i próżny kosmos”, który zakrywa Prawdę, wyrzuca Boga ze świata do wielkiego nigdzie, „kosmos” który przytłacza i gnoi człowieka, czyniąc go niczym, produktem bezmyślnego przypadku, wytworem ślepych „sił natury”)
Kościół całe wieki przekonywał ludzi, że są marnym prochem
Bo tym są. Niebawem zjedzą cię robaki lub cię spopielą i rozsypią twe prochy.
Kościół mówi Prawdę.i na tym świecie mają niczego nie oczekiwać od życia,
I taka jest Prawda. Choćbyś cały świat zdobył lub żył jak Rockefeller, to niebawem…. patrz wyżej.
Kościół mówi Prawdę.podczas gdy jego funkcjonariusze żyli jak pączki w maśle.
Kłamstwo.
Większość kapłanów przez większość historii Kościoła żyła w biedzie, wyrzekała się (świata) i pościła.
Ale ty jako ślepiec i kretyn widzisz tylko tych którzy co innego głosili, a sami co innego robili.Ale to "kosmos gnoi czlowieka"
Tak.
Po co wymyślono, że „wszędzie dokoła jest tylko ciemna próżność kosmosu, gigantyczna i nieskończona, na dodatek rozrastająca się” (tzw „rozszerzanie się kosmosu”)?
Otóż przede wszystkim po to: by wyśmiać Boga, by dla Boga nie było nigdzie miejsca.
Bo gdzie KONKRETNIE w takiej wizji jest Bóg, gdzie mieszka, gdzie Jego Tron?
Otóż nigdzie! W takiej wizji świata nigdzie konkretnie => kto da się omamić taką wizją to dla takiego Bóg przestaje być kimś konkretnym i staje się taką mrzonką.
O to właśnie chodzi „nauce” bezbożnej.
Nie rozumiesz?
Boś idiota, to nie rozumiesz.A Bóg jest KONKRETNY aż do bólu.
Przyjdzie po ciebie, niebawem. Zanim zjedzą cię robaki. Będzie cię sądził sprawiedliwie. Będzie konkretnie boleć!Mieszka w niebie, nad Twoją głową.
Niebawem to poznasz, najpóźniej w chwili śmierci.
To już bardzo prędko. -
@RAV napisał w Misje Apollo:
@Maciej napisał w Misje Apollo:
Wiem na pewno, że już w drugiej połowie lat 70-tych w USA mówiono (oczywiście nie wszyscy, ani nie większość), że „lądowanie na księżycu” kręcono na pustyni w Nevadzie. Znajomy mojego ojca wrócił wtedy ze Stanów. Ja byłem wtedy dzieckiem. To był środek PRL-u. Z zaciekawieniem słuchałem opowieści z „lepszego świata”, także i tej. Oczywiście wtedy nie uwierzyłem (że „lądowanie” to oszustwo). Ale on to mówił na serio, że tak w Ameryce mówią i to całkiem wielu i że mają rozsądne argumenty.
Znamy te argumenty. Są powtarzane w kółko i zostały wielokrotnie obalone.
Ty naprawdę jesteś tak głupi, że wierzysz, że „cokolwiek z tego obaliłeś”?
Jak można być takim głupkiem by wierzyć że „lądowanie człowieka na księżycu” miało miejsce?
Pomimo, że sam kiedyś byłem takim głupkiem, to jednak nie rozumiem jak mogłem takim być.
Ale rozsądek i wiedza nie są dobrym orężem przeciwko głupocie,
Przecież Ty jesteś głupkiem.
więc kretyni głoszący teorie spiskowe nadal mają się dobrze.
Wystarczy się trochę zapoznać z historią świata by zrozumieć że spiskowa praktyka jest regułą na tym świecie.
-
@Maciej napisał w Misje Apollo:
A Bóg (...) Mieszka w niebie, nad Twoją głową.
To twoje "niebo" się kończy na jakichś 35 km. Z tej wys. nawet w środku dnia widać już czerń kosmosu, zakłamana gnido szatańska
https://www.youtube.com/watch?v=hgSeDb-NbTw&t=8100sNiebawem to poznasz, najpóźniej w chwili śmierci.
To już bardzo prędko.
Znowu, debilu, komuś szybką śmierć przepowiadasz?
Codzienne, bezpośrednie loty pomiędzy Johannesburgiem, Hong Kongiem i Sydney, które pięknie potwierdzają kulistość Ziemi musiały ci naprawdę nieźle w tym szambie mózgowym zabełtać