Forum Płaska Ziemia

    • Zarejestruj się
    • Zaloguj się
    • Szukaj
    • Kategorie
    • Ostatnie
    • Tagi
    • Popularne
    • Użytkownicy
    • Grupy

    Grawitacja nie istnieje...

    Kącik Płaskoziemcy
    8
    17
    1560
    Załaduj więcej postów
    • Najpierw najstarsze
    • Najpierw najnowsze
    • Najwięcej głosów
    Odpowiedz
    • Odpowiedz, zakładając nowy temat
    Zaloguj się, aby odpowiedzieć
    Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
    • Tomek Z.
      Tomek Z. ostatnio edytowany przez

      Real World dokonał "odkrycia", zaraz po tym jak kopuła mu spadła na główkę. Powołując się na Dragana i kilka osobistości świata nauki odkrył nową doktrynę: grawitacja nie istnieje, przedmioty nie spadają z przyspieszeniem ziemskim. To Ziemia leci "w górę" i "dogania" wszystko co ponad nią...
      https://www.youtube.com/watch?v=9QxPqTIpfk8&t=442s

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 1
      • U
        Ula Nizińska ostatnio edytowany przez

        Zgadzam się nie ma czegoś takiego jak grawitacja a okrągła ziemia to blef

        Tomasz Middle 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
        • Tomasz Middle
          Tomasz Middle @Ula Nizińska ostatnio edytowany przez

          @Ula-Nizińska ależ jest coś takiego!
          Na codzień to obserwujesz. Wszystko co puścisz spadnie. Grawitacja to nazwa zjawiska przyrody.

          M 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 1
          • M
            Maciej @Tomasz Middle ostatnio edytowany przez

            @Tomasz-Middle napisał w Grawitacja nie istnieje...:

            ależ jest coś takiego!

            Nie ma.

            @Tomasz-Middle napisał w Grawitacja nie istnieje...:

            Na codzień to obserwujesz. Wszystko co puścisz spadnie. Grawitacja to nazwa zjawiska przyrody.

            Nie.
            "Grawitacja" nie polega na spadaniu ciał.
            Inna jest istota waszej (urojonej) "grawitacji".

            G 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
            • Forked by  Fizyk od czapy Fizyk od czapy 
            • G
              Gerwazy2 @Maciej ostatnio edytowany przez

              @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

              "Grawitacja" nie polega na spadaniu ciał.
              Inna jest istota waszej (urojonej) "grawitacji".

              Zdradzisz tajemnicę?

              M 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
              • M
                Maciej @Gerwazy2 ostatnio edytowany przez Fizyk od czapy

                @Gerwazy2 napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                "Grawitacja" nie polega na spadaniu ciał.
                Inna jest istota waszej (urojonej) "grawitacji".

                Zdradzisz tajemnicę?

                Nie wiesz na czym polega wasza "grawitacja"?

                -snip-

                A kogo uważa się za "ojca teorii grawitacji"?

                G ZJ 2 odpowiedzi Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                • G
                  Gerwazy2 @Maciej ostatnio edytowany przez

                  @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                  A kogo uważa się za "ojca teorii grawitacji"?

                  Teraz mamy dwóch ojców. Pana Newtona i Pana Einsteina.

                  M 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                  • ZJ
                    ZJ @Maciej ostatnio edytowany przez ZJ

                    @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                    Maciej, Ty piszesz

                    "Grawitacja" nie polega na spadaniu ciał.
                    Inna jest istota waszej (urojonej) "grawitacji".

                    Więc, skoro poznałeś "istotę" grawitacji i wiesz na czym ona nie polega, to nie odpowiadaj pytaniem na pytanie!

                    Nie wiesz na czym polega wasza "grawitacja"?

                    A ty wiesz dlaczego ciała o różnej "gęstości" spadają tak samo i to na dodatek z przyśpieszeniem?

                    Bo aż do czasów Galileusza (1564–1642) ludzie wierzyli, że ciała o większej masie mają większe przyspieszenie w spadku swobodnym.

                    No dlaczego spadają tak samo?

                    M 2 odpowiedzi Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                    • M
                      Maciej @ZJ ostatnio edytowany przez

                      @ZJ napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                      Więc, skoro poznałeś "istotę" grawitacji i wiesz na czym ona nie polega, to nie odpowiadaj pytaniem na pytanie!

                      Istotą waszej "grawitacji" jest to, że jej nie ma.
                      Nie ma "grawitacji".
                      Natomiast jest "teoria grawitacji", czyli "ludzki" (diabelski) wymysł. "Teoria Pana Newtona" (diabła, który mu podał do rozumu), który to Pan Newton stwierdził ("z głowy"), że "widocznie masy się przyciągają".
                      Taki pomysł pozwala "pięknie uzasadniać kulistość wielkich mas", np. ziemi.
                      Gdyby było prawdą, że "masy się przyciągają", to wielkie masy w sposób naturalny, zwłaszcza "zawieszone w próżni" (wedle waszych wyobrażeń o świecie) tworzyłyby kule (dążyły do kształtu kulistego).

                      To, że "masy się przyciągają" nie ma żadnego empirycznego potwierdzenia.

                      Doświadczenie innego szarlatana Lorda Henryego Cavendisha jest źle zinterpretowane.

                      Co więcej, ze współczesnych teorii wynika, że w małej skali, na ziemi raczej nie może istnieć żadne empiryczne potwierdzenie "grawitacji", czyli rzekomego "przyciągania się mas" ponieważ nie może z przyczyn praktycznych.
                      Skoro wedle współczesnych teoryj "oddziaływanie grawitacyjne jest 10^36 razy słabsze niż oddziaływanie elektromagnetyczne", to w zasadzie nie da się w małej skali wykryć domniemanej "grawitacji" ("przyciągania się mas"), gdyż szum innych oddziaływań i efektów (oddziaływania elektromagnetyczne oraz związane z nimi efekty termodynamiczne) są wielokrotnie silniejsze. Nawet fluktuacje (górki i doliny szumu- różnica między nimi) tego szumu są wielokrotnie silniejsze.

                      "Grawitację" (domniemane "przyciąganie się mas") dałoby się potwierdzić w wielkiej skali, w domniemanej "wielkiej próżni", w której latają "wielkie kule, wielkie masy" czyli w "skali kosmicznej".
                      Lecz problem jest taki: kosmos (wielki, próżny) nie istnieje.
                      Nad głowami mamy sklepienie nieba, nad sklepieniem wody nieba. Co mamy wyżej? Tego nie wiemy. Bóg wie.

                      Nie ma żadnego empirycznego potwierdzenia istnienia "grawitacyjnego przyciągania się mas".

                      Ciekawostki:

                      1. sam Pan szarlatan Newton podobno twierdził, że "pomysł aby bezduszne masy mogły się przyciągać wydaje mu się absurdalny". A jednak przyjął to co wydawało mu się absurdalne. [Pośredni dowód na to, że Pan szarlatan miał podawane do rozumu przez ducha, na pewno nie Świętego, ale ducha- szydercę, o wielkiej tzw. "inteligencji".]
                      2. Pierwotna wartość G, czyli "stałej grawitacji" została podana jako 6.66 x 10^-11 [N*m^2/kg^2]. Potem została podobno "dokładniej wyznaczona" na 6.67 x...
                        To zupełnie podobnie jak z "kątem nachylenia osi ziemi" względem prostej prostopadłej do "płaszczyzny orbity ziemi". Pierwotnie podawany był na 23.4 stopnia (sam to dobrze pamiętam jeszcze z dzieciństwa!)- co daje kąt nachylenia osi ziemi do owej "płaszczyzny" jako 66.6 stopnia. Ostatnio jednak jak zwykle "okazało się" (wiadomo, "dokładniejsze pomiary"), że nie 23.4, ale 23.3 stopnia, co daje już 66.7 stopnia (nachylenia "osi ziemi" do ww "płaszczyzny")

                      Nie ma przypadków, tylko Znaki.

                      6.66- kłuje po oczach.
                      6.67- już można mamić durniów, że "ale to nie trzy szóstki")

                      G 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                      • G
                        Gerwazy2 @Maciej ostatnio edytowany przez

                        @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                        Nie ma przypadków, tylko Znaki.
                        6.66- kłuje po oczach.
                        6.67- już można mamić durniów, że "ale to nie trzy szóstki")

                        Macieju, Twoje zabawy cyframi zakrawają już o jakaś numerologię. Czy to nie jest aby grzech?

                        M 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                        • M
                          Maciej @Gerwazy2 ostatnio edytowany przez

                          @Gerwazy2 napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                          @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                          Nie ma przypadków, tylko Znaki.
                          6.66- kłuje po oczach.
                          6.67- już można mamić durniów, że "ale to nie trzy szóstki")

                          Macieju, Twoje zabawy cyframi zakrawają już o jakaś numerologię. Czy to nie jest aby grzech?

                          To "ja się bawię"?
                          A ci, którzy wymyślili te rzeczy, to się nie bawili?

                          Pierwotna wartość G była naprawdę podawana (do wierzenia) jako 6.66
                          Pierwotna wartość "nachylenia osi" jeszcze nie tak dawno (lata 80-te XX wieku, pamiętam z fizyki, z geografii) naprawdę była podawana (do wierzenia) jako 23.4 stopnia (co daje 66.6 stopnia).
                          Nawiasem mówiąc: nie podawano "nachylenia osi ziemi do płaszczyzny orbity ziemi" (a to nachylenie wydaje się bardziej "odruchowe" do podawania), ale podawano "odchylenie osi od prostej prostopadłej do ww płaszczyzny".
                          Dlaczego?
                          66.6 stopnia-wygląda jak trzy szóstki. Bo to są trzy szóstki. 23.4 stopnia nie rzuca się w oczy, potrzeba pewnego wysiłku by dojść do 66.6 stopnia czyli do bardziej naturalnego kąta.

                          Fizyk od czapy Tomasz Middle 2 odpowiedzi Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                          • Fizyk od czapy
                            Fizyk od czapy @Maciej ostatnio edytowany przez

                            @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                            Pierwotna wartość G była naprawdę podawana (do wierzenia) jako 6.66
                            Pierwotna wartość "nachylenia osi" jeszcze nie tak dawno (lata 80-te XX wieku, pamiętam z fizyki, z geografii) naprawdę była podawana (do wierzenia) jako 23.4 stopnia (co daje 66.6 stopnia).

                            "do wierzenia"
                            Bo wcale nie jest tak, że te wartości są mierzalne. Ech, bieda umysłowa straszna, Macieju.

                            M 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 1
                            • M
                              Maciej @Fizyk od czapy ostatnio edytowany przez

                              @Fizyk-od-czapy napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                              @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                              Pierwotna wartość G była naprawdę podawana (do wierzenia) jako 6.66
                              Pierwotna wartość "nachylenia osi" jeszcze nie tak dawno (lata 80-te XX wieku, pamiętam z fizyki, z geografii) naprawdę była podawana (do wierzenia) jako 23.4 stopnia (co daje 66.6 stopnia).

                              "do wierzenia"
                              Bo wcale nie jest tak, że te wartości są mierzalne. Ech, bieda umysłowa straszna, Macieju.

                              Są mierzalne.
                              Ale wszelkie "pomiary" to pewien rozrzut wartości.
                              Stąd: do wierzenia można podawać 6.66 lub 6.67.
                              Można manipulować ( w pewnym zakresie) w celach mówiąc ogólnie "innych" (niż dociekanie obiektywnej prawdy) nawet wartościami mierzalnymi.

                              Fizyk od czapy Tomasz Middle Highlander 3 odpowiedzi Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                              • G
                                Gerwazy2 ostatnio edytowany przez

                                Grawitacja nie istnieje ale jabłko jednak spada na ziemię. Czemu?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                • Fizyk od czapy
                                  Fizyk od czapy @Maciej ostatnio edytowany przez

                                  @Maciej Jak wychodzi 66,6, to się podaje 66,6.

                                  Mnie zresztą uczyli, że to 66,5°. A nawiasem mówiąc, ta wartość nie jest nawet stała w czasie (patrz: nutacja).

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 0
                                  • Tomasz Middle
                                    Tomasz Middle @Maciej ostatnio edytowany przez

                                    @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                                    Ale wszelkie "pomiary" to pewien rozrzut wartości.
                                    Stąd: do wierzenia można podawać 6.66 lub 6.67.
                                    Można manipulować ( w pewnym zakresie) w celach mówiąc ogólnie "innych" (niż dociekanie obiektywnej prawdy) nawet wartościami mierzalnymi.

                                    Czyli jak mamy pomiary wysokości słońca, i te pomiary pokazują kąt 66,6 stopnia (a każdego dnia jest geometrycznie nieskończenie wiele takich miejsc na ziemi gdzie można zmierzyć ten kąt) to rozumiem że ty będziesz manipulował, bo ten kąt akurat ci się nie podoba?
                                    Czy może zamkniesz oczy i zatkasz uszy i będziesz udawał że takiego kąta nie ma?
                                    Czy uważasz głupcze że kąt 66,6 stopnia jest czymś więcej niż kątem?

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 1
                                    • Highlander
                                      Highlander @Maciej ostatnio edytowany przez Highlander

                                      @Maciej napisał w Grawitacja nie istnieje...:

                                      Są mierzalne.
                                      Ale wszelkie "pomiary" to pewien rozrzut wartości.
                                      Stąd: do wierzenia można podawać 6.66 lub 6.67.
                                      Można manipulować ( w pewnym zakresie) w celach mówiąc ogólnie "innych" (niż dociekanie obiektywnej prawdy) nawet wartościami mierzalnymi.

                                      Jak się nie jest zindoktrynowanym religijnie świrem, to 666 to tylko liczba

                                      M 1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź Odpowiedz Cytuj 1
                                      • Pierwszy post
                                        Ostatni post
                                      Powered by NodeBB | Contributors