Czy edukacja to "programowanie"?
-
-
@RAV No, ale przecież nasz "eugeniusz" Maciuś jest wyjątkowo logiczną i wyedukowaną
personą, więc konstrukcja i działanie takiego montażu to na pewno pikuś dla niego... -
@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Słońce, Księżyc i co tylko chcesz, byle nie poruszało się za szybko względem Gwiazd (Księżyc i Słońce się poruszają, więc mają oddzielne prędkości obrotu). A czy nad ziemią, czy pod, to mu wszystko jedno, bo montaż i tak nie widzi tego, co śledzi.
-
@M-N napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
@RAV No, ale przecież nasz "eugeniusz" Maciuś jest wyjątkowo logiczną i wyedukowaną
personą, więc konstrukcja i działanie takiego montażu to na pewno pikuś dla niego...Swój pierwszy montaż paralaktyczny zacząłem robić jako nastolatek. Wydębiłem od dziadka stary budzik, wyciąłem ze sklejki dwa koła, żeby zrobić przekładnię cierną 2:1, ale na tym etapie zapał mi minął. Obecnie mam trzy takie głowice, w tym jedną z GoTo. Jedna z pozostałych jest na sprzedaż.
-
@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Ale jakoś do tej pory, żaden płaski debil z Australii nie zgłaszał zastrzeżeń.
Nie tylko "płaski debil", ale rozbieżności w odległościach wynikających z globusa, a tym co jest w rzeczywistości są znane od dawna, zwłaszcza żeglarzom na Oceanie Południowym. Już od XIX wieku. Jest to zapewne jedna z przyczyn dlaczego zabraniają swobodnie żeglować poniżej 60 szer. geogr. płd (Traktat Antarktyczny).
https://www.youtube.com/watch?v=gQaPyGbhUJI
od 11 min 40 sek.
Sydney-Perth wg. globusa to 3.2 tys km. Natomiast Frankfurt nad Menem-NYC to 6.2 tys km. Regularnie latam na tej drugiej trasie i wiem, że lot trwa ok. 7h 30 min (Lufthansa)- nad oceanem leci z prędkościa >900 km/h.
Zatem lot nad Australią winien trwać ok. 3 godz 50 min- 4 godziny.Mapa Australii z całą pewnością nie odpowiada rzeczywistości. Ale Australia jest mało zaludniona i rozległa. Który zwykły człowiek i jak to sprawdzi?
@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Możesz sobie to nazwać (ekliptykę) pozornym ruchem słońca nad naleśnikiem.
Ekliptyka ma sens tylko w urojeniu "kuli ziemskiej i wielkiego próżnego kosmosu". Nad płaską powierzchnią nie działa, nie ma sensu.
@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Oczywiście, jak widzę że słońce "schodzi" pod horyzont nie musi tego oznaczać.
A zatem dlaczego wywodzicie kształt ziemi ze świateł nieba?
Lub dlaczego niektórzy z was bredzą, że "zachód słońca to dowód kulistości ziemi"?@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Mamy durny model AE gdzie słońce nie ma prawa zajść.
Na dowolnie wiele sposobów da się otrzymać efekt zachodu słońca nad płaską powierzchnią.
@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Mamy "nieznaną optykę nieba" gdzie słońce "zachodzi" ale nie wiadomo jak (nie ma modelu).
Nie wiemy jak jest zbudowane niebo. To oczywistość. Więc nie znamy optyki nieba.
Oczywiście, że nie wiemy jak słonce zachodzi nad płaską ziemią, ale tylko w tym sensie nie wiemy: nie wiemy który konkretnie sposób z dowolnie wielu sposobów osiągnięcia efektu zachodu słońca nad płaskim zachodzi w rzeczywistym świecie. [Bo z optyki i z rozumu wiemy, że to da się zrobić na dowolnie wiele sposobów.]
A skąd niby mielibyśmy to wiedzieć?
Ze zgadywania nieznanego (zwłaszcza nieba)?
Zgadywanie nieznanego jest z zasady fałszywe, więc skąd mielibyśmy wiedzieć (jakie jest niebo)?@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Mamy ziemię kulistą gdzie słońce "zachodzi" chowa się pod horyzont z powodu obrotu planety.
Ale skądinąd wiemy, że ziemia "kulą ziemską" nie jest.
@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Żyjemy w symulacji nic nie istnieje a wszystko jest nam wyświetlane w pustych łbach.
To bez żadnego znaczenia. Nawet jeśli "żyjemy w symulacji", to to niczego nie zmienia. Symulacja musi bowiem być wewnętrznie spójna jeśli ma być prawdziwa.
@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Co obserwujemy? Ćwiartka, pół, trzy czwarte, całe schowane. Czy coś "ekstrapoluję? Nie. Obserwacja zgodna z modelem.
Ekstrapolujesz to, że "ćwiartka, pół, trzy czwarte się chowa".
W "zachodzie słonca Skiby" nad płaskim stołem też widać to samo, a nic się nie chowa pod płaską powierzchnię.@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Twoja NĘDZA ROZUMU Maciuś polega na tym, że ty możliwość logiczną typu: "może działać inaczej" przyjmujesz za pewnik B
Bo to jest pewnik. Bo może działać inaczej. To oczywistość logiczna. A skoro istnieje dowolnie wiele innych możliwości to nie można twierdzić, że "okazana możliwość" (tu wasz model) jest "tym co jest naprawdę".
Tym bardziej takie twierdzenie jest nędzne, gdy istnieją fakty sprzeczne z "okazaną możliwością"Rozumiesz?
Problem jest z wami. To wy z uporem maniaka (paranoika) twierdzicie, że "jest tak jak pokazujecie" (na modelu). -
@JhnW napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
To Ty używasz względem mnie kryteriów kolektywnych.
Nie, to Ty powiedziałeś
@JhnW napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Nikt nie ma ochoty znowu czytać fekaliów o nieludziach z in vitro.
Czyli tak jakbyś był "rzecznikiem wszystkich".
Jesteś pewien, że "nikt"? Zrobiłeś badanie opinii wszystkich? -
@Maciej Jak wygodnie - dla siebie oczywiście - podałeś długość lotu na trasie NYC - Frankfurt, kiedy samolot może wykorzystać północny jetstream. To że w drugą stronę - tą którą podałeś - lot jest ponad godzinę dłuższy jakoś "cudownie ci umknęło? A z Perth do Sydney najkrótszy czas lotu to ok. 4h 10min. Pasuje do kuli, nieprawdaż, kłamczuchu?
-
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Nie, to Ty powiedziałeś
Napisałeś:
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Sami piszecie "o in vitro". Widocznie was ciekawi, widocznie dręczy.
Sami, liczba mnoga, kłamco Ja nic nie pisałem o tym, stąd widzę, że stosujesz kryteria kolektywne, zatem odpisałem Ci też w ramach kryteriów koletywnych.
-
@M-N Lot z NYC do Frankfurtu trwa zazwyczaj nieco krócej niż z Europy do NYC.
Jeśli zaś chodzi o lot nad Australią to podałem Ci relację świadka . To co Ty podajesz , te 4 godziny to linie Qantas, w których udziały posiada …NASA. (Kiedyś to sprawdzałem). Zwyczajne linie podają czasy przelotu z zasady nieco ponad 5 godzin . To i tak za dużo niż wynika z globusa ( na podstawie porównania z lotem na „mojej trasie”). To jest to co podają . A ile się leci naprawdę?PS. Twierdzicie że „znamy odległości”? Znamy ? Ale jak ? Jeśli w jedną stronę leci się krócej niż w drugą to skąd wiadomo ile wynika z odległości a ile z prądów powietrza? A drugie pytanie ( nawet ważniejsze) skąd „”wiemy” jak przebiega ( w rzeczywistym świecie a nie „po wyrysowania na mapę globusową” ) trasa PO PROSTEJ między tymi przykładowymi punktami?
-
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
@Tomasz-Middle napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Ale jakoś do tej pory, żaden płaski debil z Australii nie zgłaszał zastrzeżeń.
Nie tylko "płaski debil", ale rozbieżności w odległościach wynikających z globusa, a tym co jest w rzeczywistości są znane od dawna, zwłaszcza żeglarzom na Oceanie Południowym. Już od XIX wieku. Jest to zapewne jedna z przyczyn dlaczego zabraniają swobodnie żeglować poniżej 60 szer. geogr. płd (Traktat Antarktyczny).
Już w przypadku Australii byłyby gigantyczne rozbieżności, a przecież to "tylko" 11-39 stopni szerokości geograficznej. Nie trzeba płynąć poniżej 60S. No ale ich nie ma, żadnych wiarygodnych raportów o rozbieżnościach...
Mapa Australii z całą pewnością nie odpowiada rzeczywistości. Ale Australia jest mało zaludniona i rozległa. Który zwykły człowiek i jak to sprawdzi?
No tak, na pewno nikt nigdy nie przejechał z Sydney do Perth
Nikt nie sprawdził, ale i tak wiesz że mapa nie odpowiada rzeczywistości...
-
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
@M-N Lot z NYC do Frankfurtu trwa zazwyczaj nieco krócej niż z Europy do NYC.
Jeśli zaś chodzi o lot nad Australią to podałem Ci relację świadka . To co Ty podajesz , te 4 godziny to linie Qantas, w których udziały posiada …NASA. (Kiedyś to sprawdzałem).Może Ci się coś pomyliło
To Quantas jest właścicielem hotelu "Nasa Mansion" w Tajlandii...Zwyczajne linie podają czasy przelotu z zasady nieco ponad 5 godzin . To i tak za dużo niż wynika z globusa ( na podstawie porównania z lotem na „mojej trasie”). To jest to co podają . A ile się leci naprawdę?
Naprawdę leci się 3x dłużej, ale pasażerowie są ogłupieni przez chemtrails i nic nie zauważyli:D
-
@Maciej Następnym razem, kłamco, sprawdzaj i podawaj dokładniejsze info - tym samym uznaj, że domagam się źródła do twojego kolejna kłamstwa: "linie Qantas, w których udziały posiada …NASA" i radzę się zastanowić nad taką kwestią: może dla przelotów krajowych do 3500 km ekonomiczniejsze są trochę tańsze, wolniejsze modele niż te używane do lotów międzykontynentalnych???
I domagam się również, żebyś się wypowiedział na temat: jakim cudem montaż paralaktyczny, swoją konstrukcją i sposobem działania potwierdzający kulistość Ziemi i brak potrzeby tłumaczenia świata magiczną psychozą - refrakcją - twojego urojonego przyjaciela, działa poprawnie na każdej szer. geogr. ?? -
@M-N „Montaż paralaktyczny dowodzi kulistości ziemi” lub
„Słońce w Argentynie chodzi od prawej do lewej, a nie od lewej ręki do prawej jak u nas- to wymaga wyjątkowej refrakcji na płaskiej ziemi”No to jest nędza rozumu.
Jak rozmawiać z kimś kto wypowiada takie głupoty?Ogarnij się! Zacznij myśleć.
-
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Nie tylko "płaski debil", ale rozbieżności w odległościach wynikających z globusa, a tym co jest w rzeczywistości są znane od dawna, zwłaszcza żeglarzom na Oceanie Południowym. Już od XIX wieku. Jest to zapewne jedna z przyczyn dlaczego zabraniają swobodnie żeglować poniżej 60 szer. geogr. płd (Traktat Antarktyczny).
Jeśli są "znane od dawna" to dlaczego nikt ich nigdy nie widział? Tych "zapisków' żeglarzy?
No i jeszcze tekst co obejmuje traktat. Jest tam coś o "zakazie żeglowania"?art. 1: użycie terytorium Antarktydy w celach pokojowych, zakaz działań zbrojnych, tworzenia baz wojskowych i doświadczeń ze wszelkimi rodzajami broni (wojskowy personel i sprzęt mogą być użyte tylko w celach pokojowych)
art. 2: wolność badań naukowych
art. 3: swobodna wymiana wiadomości i pracowników, współpraca z ONZ itp.
art. 4: niewysuwanie nowych roszczeń terytorialnych (roszczenia wysunięte przed wejściem w życie traktatu nie są negowane)
art. 5: zakaz prób broni jądrowej oraz składowania w tym rejonie odpadów promieniotwórczych
art. 6: traktat obejmuje lądolód na południe od 60. równoleżnikaNapisano tu o "lądolodzie". I wymieniono od 1-5 co obejmuje.
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Zatem lot nad Australią winien trwać ok. 3 godz 50 min- 4 godziny.
I pewnie tyle (około) trwa, bo żaden płaski debil nie zgłasza zastrzeżeń. A lotów są setki. Nikt się nie kapnął że od wielu lat nie zgadza się długość lotu?
Ale ty dureń jesteś. Także Maciuś przykłady, nie opowieści fabularne.@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Ekliptyka ma sens tylko w urojeniu "kuli ziemskiej i wielkiego próżnego kosmosu". Nad płaską powierzchnią nie działa, nie ma sensu.
Nic nad płaską ziemią nie ma najmniejszego sensu, obaj to wiemy.
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
A zatem dlaczego wywodzicie kształt ziemi ze świateł nieba?
Lub dlaczego niektórzy z was bredzą, że "zachód słońca to dowód kulistości ziemi"?Nie wiem czy ktoś "wywodzi". wiem za to że jest to silna przesłanka.
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Na dowolnie wiele sposobów da się otrzymać efekt zachodu słońca nad płaską powierzchnią.
Na dowolnie wiele BŁĘDNYCH sposobów. ŻADEN może nie być prawdziwy. To taka oczywistość logiczna.
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Bo to jest pewnik. Bo może działać inaczej. To oczywistość logiczna. A skoro istnieje dowolnie wiele innych możliwości to nie można twierdzić, że "okazana możliwość" (tu wasz model) jest "tym co jest naprawdę".
Ale oczywistość jest taka, że może być prawdziwy. A "nieskończenie wiele możliwości" może okazać się fałszywych.
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Tym bardziej takie twierdzenie jest nędzne, gdy istnieją fakty sprzeczne z "okazaną możliwością"
Rozumiesz?Te "fakty" to rojenia chorych umysłów, takich jak twój.
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Problem jest z wami. To wy z uporem maniaka (paranoika) twierdzicie, że "jest tak jak pokazujecie" (na modelu).
Problem jest taki, że płascy debile twierdzą, że NA PEWNO nie jest tak jak widać na modelu który zgadza się z tym co widzą.
-
@Maciej Jesteś pewien, że to mnie zacytowałeś, kłamco? Ja jedynie podałem ci link, który wygodnie dla własnej ignorancji zignorowałeś: https://www.youtube.com/watch?v=6NCFRYkFlOo. Kamera jest skierowana ok. 15 stopni na POŁUDNIOWY zachód. I jak, w którą stronę zachodzi to słoneczko, umysłowa nędzo?
I fakt, montaż paralaktyczny i sposób jego działania dowodzi kulistości Ziemi, tylko najwyraźniej jesteś zbyt tępy, żeby to ogarnąć. -
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
No to jest nędza rozumu.
Jak rozmawiać z kimś kto wypowiada takie głupoty?Staramy się jak możemy, żeby z Tobą rozmawiać, no ale, szczerze mówiąc, nie ułatwiasz sprawy...
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Ogarnij się! Zacznij myśleć.
Dokładnie! Powtarzaj to sobie do skutku!
-
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Jeśli w jedną stronę leci się krócej niż w drugą to skąd wiadomo ile wynika z odległości a ile z prądów powietrza
To chyba już w podstawówce się tłumaczy dzieciom, że znając prędkość i czas można obliczyć drogą. Nieco później dowiadują się, że taki sposób obliczeń nie jest najdokładniejszy...
-
@M-N napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
@Maciej Jesteś pewien, że to mnie zacytowałeś, kłamco? Ja jedynie podałem ci link, który wygodnie dla własnej ignorancji zignorowałeś: https://www.youtube.com/watch?v=6NCFRYkFlOo. Kamera jest skierowana ok. 15 stopni na POŁUDNIOWY zachód. I jak, w którą stronę zachodzi to słoneczko, umysłowa nędzo?
I fakt, montaż paralaktyczny i sposób jego działania dowodzi kulistości Ziemi, tylko najwyraźniej jesteś zbyt tępy, żeby to ogarnąć.Nie, nie zignorowałem, obejrzałem. Zachodzi w lewą stronę. I co z tego?
(Już przed obejrzeniem filmu wiedziałem że zachodzi tam „w lewo”)„Montaż paralaktyczny” - ech…. I co z tego ? Ogarnij się, zacznij myśleć.
-
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Zachodzi w lewą stronę. I co z tego?
Pozwól, że odpowiem Twoimi słowami:
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Ogarnij się, zacznij myśleć.
-
@Maciej napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
„Montaż paralaktyczny” - ech…. I co z tego ?
Dwie sprawy:
-
Żeby montaż paralaktyczny działał, trzeba jego główną oś obrotu ustawić równolegle do osi Ziemi. Najprostszym sposobem na to jest użycie lunetki biegunowej, zawsze równoległej do osi obrotu. Jeśli w lunetce widzimy biegun niebieski (okolice Gwiazdy Polarnej lub odpowiedni obszar nieba południowego), to oś mamy ustawioną równolegle do osi Ziemi, a wskaźnik kąta podniesienia osi pokazuje naszą szerokość geograficzną. Można też (jeśli nie widzimy GP lub nie mamy lunetki) ustawić oś w płaszczyźnie północ-południe używając kompasu lub kierując oś na jakiś obiekt na północ lub południe od nas, a następnie podnieść oś o kąt równy szerokości geograficznej (jest to mniej dokładna metoda). Po ustawieniu osi na biegun nie ruszamy jej już więcej do końca obserwacji.
-
Włączenie napędu montażu powoduje obrót wokół głównej osi o 15 st/h (Thanks, Bob) w trybie "słonecznym", ciut więcej w trybie "gwiazdowym" lub nieco mniej w trybie "księżycowym" - dla uproszczenia przyjmijmy te 15 st/h. Kierunek obrotu zależy od tego, czy oś ustawiliśmy na biegun północny, czy południowy. Dzięki temu nasz teleskop, aparat czy cokolwiek, umieszczone na montażu, "wisi" wśród gwiazd bez obracania się. Co prawda instrument obiega oś ziemską i Słońce, ale "patrzy" cały czas w tę samą stronę. Obserwowany obiekt nie ucieka z pola widzenia z powodu obrotu Ziemi. Co ważne, owe 15 st/h obowiązuje niezależnie od położenia obiektu na niebie - czy przy biegunie, czy przy Równiku, zawsze mamy tę samą prędkość obrotową montażu. Prędkość ta jest też niezależna od miejsca na Ziemi, gdzie rozstawiliśmy montaż.
Z tych dwóch właściwości możemy wywnioskować, że:
-
Stoimy na czymś, co się obraca względem otoczenia (gwiazd), choć nie jesteśmy w stanie stwierdzić optycznie, czy obraca się Ziemia, czy niebo (są na to inne, nieoptyczne sposoby). Obrót odbywa się wokół osi, której kierunek w przestrzeni się nie zmienia (to nie do końca prawda, ale musielibyśmy bardzo długo obserwować, żeby zauważyć precesję osi ziemskiej). Prędkość obrotu jest stała.
-
Rozpiętość odległości między możliwymi punktami obserwacji zależą od rozmiarów Ziemi, a w dłuższym czasie (kilku miesięcy) także średnicy orbity Ziemi. W ciągu pół roku możemy przesunąć punkt obserwacji względem gwiazd o 300 mln km, a mimo to obraz nieba (np. kształty gwiazdozbiorów) się nie zmienia w zauważalny sposób (trzeba by bardzo precyzyjnych pomiarów, żeby zauważyć zmiany). To oznacza, że nie tylko rozmiary Ziemi, ale też owe 300 mln km półrocznego przesunięcia jest niczym w porównaniu z odległościami do gwiazd. To wyklucza płaskoziemskie bajania o bliskiej "kopule", Słońcu kilka tys. km nad Ziemią itp.
-
Kopułę wyklucza także stała prędkość obrotu 15 st/h, niezależna od miejsca obserwacji, wybranego obiektu, pory dnia itp. Gdyby istniała kopuła, to np. Słońce rano miałoby małą prędkość kątową, w południe największą, a wieczorem znów małą. Prędkość w południe zależałaby też od tego, czy mamy Słońce w zenicie, czy patrzymy na nie pod mniejszym kątem (zależnym od naszej odległości od punktu podsłonecznego). Niczego takiego nie obserwujemy.
Ale komu ja to tłumaczę...
-