Antarktyda
-
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Pare dni temu nieźle pizgało. xd
A nie czekaj... Anieli mieli wtedy weekend.Szyderstwo z tego co Bóg powiedział.
Uwielbienie i podziw do tego co wydumali "mędrcy".Mądrość tego świata jest głupstwem
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Po piąte. Chuj wie jak.
Nikt z ludzi nie wie jak jest zbudowane niebo.
[Nikt ze zwykłych ludzi tego świata. Nie mówię o Panu Jezusie, Matce Bożej itp]@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Po szóste. Wara wam maluczkim wnikać jak.
Nieprawda.
Wnikać w Dzieło Boże można.Ale gdy się coś robi, to:
Najpierw trzeba się zapytać "po co?" (to "coś" robić)?
Zatem: po co wnikać jak jest niebo zbudowane?
Po co?
Aby "otrzymać tytuł profesora i aby ludzie chwalili, mieć odczyty i oklaski, aby zdobyć sławę, być ponad innymi?" Jeżeli tak => wnikającego zwiedzie Książę Pychy. Podsunie mu fałszywe rozwiązanie, a mające silny pozór prawdziwości (np. współczesną "kosmologię", czy "teorię grawitacji")
Aby "zdobyć wiedzę i być jak Bóg"? Jeżeli tak => wnikającego i domyślającego się zwiedzie wąż starodawny, "pan wiedzy", który powiedział "będziecie jak Bóg". Podsunie mu fałszywe "objaśnienie", a mające silne złudzenie prawdziwości. Np. "kulę ziemską, wielki próżny kosmos".
Dla własnej ciekawości, by nasycić własną ciekawość? Jeżeli tak => ciekawość to pierwszy stopień do piekła => Książę Piekieł zaspokoi ciekawość. Podsunie fałszywą "wiedzę", a mająca wielki pozór prawdziwości. Np. rojenia o "gwiazdach- odległych słońcach".Po co zatem?
A może po to aby uratować jakiegoś człowieka, pomóc innym?
Jeżeli tak => istnieje szansa, że Duch Prawdy przychyli się do intencji i podpowie. Jest szansa, ale pewności nie ma. To Bóg decyduje, nie człowiek.Może wiec dla Chwały Bożej, z miłości do Boga, by chwalić Boga wprost (przed Bogiem) i przed ludźmi?
Jeżeli tak => istnieje szansa, że Bóg podpowie prawdziwe rozwiązanie. Lecz to Bóg decyduje. A poza tym najbardziej chwali Go ten kto pełni Jego wolę, wypełnia Jego przykazania. Zatem pewności nie ma (że Bóg podpowie).Kiedy zatem można dociekać jak jest niebo zbudowane?
A tylko wtedy: gdy to Pan Bóg pierwszy sam rozkaże "zajmij się tym!" Tylko wtedy.
Bo wtedy jest pewność, że podpowie, da prawdziwe rozwiązanie. Bo sam nakazał się tym interesować.
Uczcie się sprawdzać i badać wasze intencje.
Do badania intencji służy pytanie (samego siebie) "po co?"
Jeżeli intencja nie jest czysta => duch nieczysty udzieli nieczystej odpowiedzi. Fałszywej, a mającej silny pozór prawdziwości. Aby zwieść głuptaka.
Od tego zaczyna się Prawdziwa Nauka: od czystej, doskonałej intencji.
Bez tego NIGDY nie powstanie Prawdziwa Nauka: bez czystej i dobrej intencji.Prawdziwa Nauka narodzi się na gruzach tej "nauki", na ruinach Obłędu Wielkiego, który jest obłędem kosmiczno-liczbowym, nauką demonów.
Abowiem będzie czas, gdy zdrowej nauki nie ścierpią, ale według swoich pożądliwości nagromadzą sobie uczycielów, mając świerzbiące uszy,
a od prawdyć słuchanie odwrócą, a ku baśniam się obrócą.Wg. księdza Wujka.
To właśnie ten czas. Właśnie jest, przyszedł.
Zwrócili się ku baśniom, ku naukom demonów. -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Najpierw trzeba się zapytać "po co?" (to "coś" robić)?
Z ciekawości Macieju, z ciekawości.
Albowiem Pan Bóg stworzył człowieka z ciekawością i postanowił przetestować swoje dzieło i stworzył drzewo poznania dobra i zła i Adam zerwał ten owoc i Pan Bóg zobaczył że to jest dobre i powiedział "Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebieskim, i nad wszelkimi zwierzętami, które poruszają się po ziemi"Chyba popsuł mi się klawisz z literą "i"
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Problem twój imbecylu jest taki, że z zasady w stronę gęstszego ORAZ od gęstszego. A proporcja zależy między innymi od kąta. Im bardziej płaski tym bardziej od gęstszego, tym mniej wnika w gęstsze.
Głuptaku."Oraz"?? Wymyśliłeś to sobie immmmmmmmbecylu i tyle. Nie ma "oraz". Aleś ty głuptak...
I nie, proporcja nie zależy od kąta głuptaku, wymyśliłeś to sobie. Totalny bełkot i niezrozumienie. -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Pan Bóg na pewno
Już tylko z powodu tego fragmentu zdania, można wyrzucić twoje wypociny do kosza...
-
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
@Maciej napisał w Antarktyda:
Ale jak jakiś "mędrzec" wyduma, że "człowiek wyewoluował z pra-ameby w prazupie" lub, że "są jakieś kwarki, fotony, czy inne 'cząstki elementarne' " no to to jest oczywiście brane na poważnie.
Bez fotonów, elektronów i innych takich dupereli cięzko wytłumaczyć zjawiska makroskopowe widoczne gołym okiem. Na przykład zjawisko fotoelektryczne, działanie lampy elektronowej, rozpad radioaktywny i jeszcze milion innych rzeczy.
Skądże, bardzo łatwo:
"Bóg tak chciał, a skoro tak, to zrobił.
A jak to działa? Nie interesuj się, nie wnikaj.
Jak bóg będzie chciał to ci wyjaśni. A jeśli nie będzie chciał, to twoje intencje są diabelskie." -
@Maciej napisał w Antarktyda:
A co w nim "śmiesznego"?
Nie no model powstał by wyjaśnić jakoś to co widać na niebie, przy założeniu, że Ziemia jest płaska.
Tylko trzeba było wprowadzić do modelu pewne zjawiska które nie istnieją w rzeczywistości, by to jakoś posklejać a i to nie wyjaśnia wszystkiego.
Poczytaj o słabych punkach modelu. Bo to jak został zrobiony i opisany sugeruje, że nie zrobili go płaskoziemcy.
A model jest śmieszny bo pokazuje, że płaszczaki nie czytają nawet opisu. Tylko odpalają się na tekst "model płaskiej ziemi" i to jest dla takich idiotów jak ty dowód. Albo jak ty to mówisz "prawda". Tylko ty nie wiesz czym jest prawda bo "stoi za tobą".Jesteś kretynem który nawet nie potrafi zrozumieć tego:
"Important Note
I know some Flat Earthers misrepresent and misuse this model and claim having a working Flat Earth Model. They are lying about how it works and deliberatly don't show the following description."A dalej czytamy
"The results from the calculations using the Heliocentric 3D-Model are then projected onto the Flat Earth and the Dome. To optically connect a Flat Earth Observer with Celestial Objects on the Dome, visible from his location at the right Azimuth and Elevation, light has to bend in ways, which can not be observed in reality. This Model fails already for Observers at an altitude and has many other flaws."
"This Model requires that light bends different depending on the observers location. There is no known physics that explains how this could happen. How does your "azimuthal grid of vision" know the location of the observer so it knows how to bend light as required for the personal observation, Witsit, Shane, any flat earther?"
"For the Globe and Heliocentric Model however no projections and no weird location dependent light bending is required to match all observations for any observer on earth and in space without any flaws, because in reality the earth is a rotating Globe orbiting a distant Sun with a Moon orbiting the Earth."
Pokazuję symulator po to, aby pokazać (na przykładzie) oczywistość. Czyli to, że lokalne światła na niebie niczego o kształcie ziemi nie rozstrzygają.
Owszem rozstrzygają. Dla globu to działa tak, że od wieków podróże morskie były na tej podstawie możliwe przez prosty fakt, że widząc inne "światła na niebie" i znając godzinę wiemy gdzie jesteśmy.
By to samo działało na płaskiej ziemi trzeba wprowadzić jakąś boską interwencję a i tak nie da się wyjaśnić odwróconego księżyca po drugiej stronie równika. No ale dla ciebie to tylko "no i co?"
Za każdym razem gdy tak piszesz wiem, że prawda kopnęła Cię w dupe (przecież "stoi za tobą")
Pokazujesz symulator i nie rozumiesz, że właśnie pokazałeś dowód na to, że światła na niebie rozstrzygają o kształcie Ziemi. Taka jest prawda. -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nikt z ludzi nie wie jak jest zbudowane niebo.
Zbudowane? To teraz na wymysły mówi się że zostały zbudowane?
@Maciej napisał w Antarktyda:
Najpierw trzeba się zapytać "po co?" (to "coś" robić)?
Bo mogę i chcę.
Zatem: po co wnikać jak jest niebo zbudowane?
Po co?To pytanie do teologów. Oni zajmują się badaniem czegoś "w co uwierzyli a nie widzieli".
@Maciej napisał w Antarktyda:
Kiedy zatem można dociekać jak jest niebo zbudowane?
A tylko wtedy: gdy to Pan Bóg pierwszy sam rozkaże "zajmij się tym!" Tylko wtedy.To że ty nie masz wolnej woli to twój problem. Ja mam. Będę sobie dociekał jak coś jest zbudowane niezależnie od tego czy to się jakiemuś bogu podoba czy nie.
@Maciej napisał w Antarktyda:
To właśnie ten czas. Właśnie jest, przyszedł.
Zwrócili się ku baśniom, ku naukom demonów.No właśnie. A ty jesteś jednym z tych opętanych. Masz tylko urojenia.
Promień lasera Ci się odginał przez powietrze. To kiedy zrobisz próby w rurce z próżnią? Czy nadal masz tylko urojenia. -
@Highlander napisał w Antarktyda:
@Maciej napisał w Antarktyda:
Pan Bóg na pewno
Już tylko z powodu tego fragmentu zdania, można wyrzucić twoje wypociny do kosza...
Nienawiść do Pana Boga.
Nienawiść tak ogromna, że samo tylko słowo "Bóg" => powoduje reakcję "można wyrzucić do kosza".
Bezrozumna nienawiść i zaślepienie.
@Highlander napisał w Antarktyda:
Bez fotonów, elektronów i innych takich dupereli cięzko wytłumaczyć zjawiska makroskopowe widoczne gołym okiem. Na przykład zjawisko fotoelektryczne, działanie lampy elektronowej, rozpad radioaktywny i jeszcze milion innych rzeczy.
Skądże, bardzo łatwo:
"Bóg tak chciał, a skoro tak, to zrobił.Nie ma żadnych dowodów na istnienie "fotonów, elektronów, kwarków... innych skwarków" i jeszcze innych takich śmiesznych wymysłów.
Sa to byty teoretyczne, POSTULOWANE ("a niech istnieją, to 'istnienie' będzie nam 'objaśniać' to co widzimy")
Są to POSTULATY.
Podobnie jak "grawitacja".@Highlander napisał w Antarktyda:
A jak to działa? Nie interesuj się, nie wnikaj.
A po co?
Zadałeś sobie pytanie "po co?"@Highlander napisał w Antarktyda:
Jak bóg będzie chciał to ci wyjaśni.
Nienawiść do Boga.
Nienawiść bezrozumna, zaślepiającą, odbierająca rozum.@Highlander napisał w Antarktyda:
A jeśli nie będzie chciał, to twoje intencje są diabelskie."
Nie wszystkie są diabelskie.
Wyżej wymieniłem jakie np. nie są diabelskie. Np. dla chwały Bożej, by pomóc innym- te nie są. Ale te, choć nie diabelskie nie gwarantują, że Bóg zechce objawić, podać do rozumu.Dla ciekawości, dla własnej sławy, dla potęgi, dla panowania nad naturą- te są diabelskie.
Mającym tego rodzaju intencje => diabeł podaje, wprost do rozumu.
Tak miał na przykład podane Newton.Tak należy poznawać Dzieło Boże: na Boże wezwanie, gdy to Bóg zdecyduje "poznawaj".
Kto chce inaczej, kto chce wyszarpać Bogu Jego Tajemnice => nie wyszarpie, ale diabeł poda takiemu. Wprost do rozumu. Duch fałszu. Rozwiązanie fałszywe, a mające pozór prawdziwości. Książę Pozorów podaje takiemu.
To jest Tajemnica Nauki.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nienawiść tak ogromna, że samo tylko słowo "Bóg" => powoduje reakcję "można wyrzucić do kosza".
Sam sobie odpowiadasz
@Maciej napisał w Antarktyda:
Sa to byty teoretyczne, POSTULOWANE ("a niech istnieją, to 'istnienie' będzie nam 'objaśniać' to co widzimy")
Są to POSTULATY.@Maciej napisał w Antarktyda:
Tak należy poznawać Dzieło Boże: na Boże wezwanie, gdy to Bóg zdecyduje "poznawaj".
No co ty nie powiesz. Już Ci udowodniłem że nie masz wolnej woli. Nie musisz tak cały czas przypominać.
Ja mam. Będę sobie poznawać co chcę i kiedy chcę. Ty marionetko o niczym nie decydujesz. -
@ZJ napisał w Antarktyda:
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nienawiść tak ogromna, że samo tylko słowo "Bóg" => powoduje reakcję "można wyrzucić do kosza".
Sam sobie odpowiadasz
@Maciej napisał w Antarktyda:
Sa to byty teoretyczne, POSTULOWANE ("a niech istnieją, to 'istnienie' będzie nam 'objaśniać' to co widzimy")
Są to POSTULATY.Bóg JEST.
Istnienie Boga jest udowodnione rozumowo.
Patrz np. dowody Św. Tomasza z Akwinu.Natomiast te byty ("kwarki i...skwarki") są to byty postulowane.
Są to urojenia.Przyszłość jasno potwierdzi moje słowa.
Z natury usunięte będą elektryczność i magnetyzm i jeszcze inne "siły natury".I poznają nędze swych rozumów.
Bo badali "siły natury", ale nie badali duchowej natury "sił natury". -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Istnienie Boga jest udowodnione rozumowo.
To nie jest dowód, tylko wybieg erystyczny. Nie znasz znaczenia słów których używasz?
@Maciej napisał w Antarktyda:
Przyszłość jasno potwierdzi moje słowa.
Tak, umrzesz i w proch się obrócisz. To wszyscy wiemy. Wszystko ponad to, to twoje myślenie życzeniowe. To może się w Mc Donald's sprawdza. "życzysz sobie zestaw powiększony"?
@Maciej napisał w Antarktyda:
Bo badali "siły natury", ale nie badali duchowej natury "sił natury".
Jakiej znowu "duchowej natury" to siły natury mają duchową naturę? co to za bełkot?
I widzę że, temat kopuły tymczasowo ignorujesz. W obliczu prawdy podwinąłeś ogon.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Bóg JEST.
Wymyślony.
Istnienie Boga jest udowodnione rozumowo.
W fikcyjnych opowieściach.
Patrz np. dowody Św. Tomasza z Akwinu.
A co on tam wymyślił?
Przyszłość jasno potwierdzi moje słowa.
Skąd wiesz?
-
@ZJ napisał w Antarktyda:
Tylko trzeba było wprowadzić do modelu pewne zjawiska które nie istnieją w rzeczywistości,
Żeby powiedzieć "zjawiska które nie istnieją w rzeczywistości", to koniecznie trzeba znać całą rzeczywistość.
Znasz całą?Czy zwyczajnie, nie widzisz nędzy własnego rozumu?
@ZJ napisał w Antarktyda:
Poczytaj o słabych punkach modelu.
Czytałem.
No i co z tego?@ZJ napisał w Antarktyda:
Tylko odpalają się na tekst "model płaskiej ziemi" i to jest dla takich idiotów jak ty dowód.
Jaki "dowód" głuptaku?
Na co "dowód"?Oczywistości nie potrzebują dowodów.
Jest oczywistością: nad dowolną powierzchnią o dowolnej geometrii da się lokalnie zaprezentować dowolną grę świetlną (zwaną np. "światłami nieba i ich ruchami"). Nie istnieje "absolutna niemożliwość" wykreowania jakiej tylko pragniemy lokalnej gry świetlnej => lokalne światła nad powierzchnią niczego w kwestii kształtu powierzchni nie rozstrzygają.
Głuptak nie rozumie oczywistości => głuptakowi trzeba "wszystko na konkretnym, szczegółowym przykładzie"
[Głuptaki nie są zdolne do myślenia ogólnego]@ZJ napisał w Antarktyda:
"Important Note
I know some Flat Earthers misrepresent and misuse this model and claim having a working Flat Earth Model.Nie ma takich.
To ta kanalia (Bislin) sugeruje kłamliwie, że "płaszczaki traktują to jako prawdziwy model"@ZJ napisał w Antarktyda:
To optically connect a Flat Earth Observer with Celestial Objects on the Dome, visible from his location at the right Azimuth and Elevation, light has to bend in ways, which can not be observed in reality.
Model Bislina opiera się na założeniu "istnienia obiektów niebieskich na kopule" {"Celestial Objects on the Dome"}
Tak sobie wymyślił Bislin: "są obiekty w kopule, połączmy je z obserwatorem pod właściwymi kątami (elewacja, azymut)".
To jest założenie Bislinowe: obiekty niebieskie są konkretnie zlokalizowane na kopule.
A to jest zaprzeczenie ww założenia: nieprawda, że obiekty niebieskie są konkretnie zlokalizowane na kopule.I na podstawie (wychodząc z) zaprzeczenia założenia Bislinowego również da się zbudować działający model (optyka daje dowolnie wiele możliwości).
I tak właśnie jest w rzeczywistości: zgodnie z zaprzeczeniem założenia Bislinowego.
A tak nie jest: zgodnie z założeniem Bislinowym.Ale, tyś za głupi by w ogóle ogarniać te kwestie. Więc , w sumie po co ja ci to piszę?
Ale nie piszę tylko do ciebie. Pisze też do innych, tych o niezaćmionych rozumach, którzy to czytają lub będą czytać.@ZJ napisał w Antarktyda:
This Model fails already for Observers at an altitude and has many other flaws."
No co z tego?
Bardzo łatwo ten model można poprawić, tak by działał "z wysokością". Wystarczy podnieść obserwatora ponad powierzchnię i odpowiednio powyginać promienie.
[Czyli dopisać kolejne linijki programu].
I będzie działać.@ZJ napisał w Antarktyda:
This Model requires that light bends different depending on the observers location. There is no known physics that explains how this could happen.
Zjawisko, że światło zagina się inaczej dla jednego obserwatora, a inaczej dla innego to "normalka" w fizyce.
@ZJ napisał w Antarktyda:
There is no known physics that explains how this could happen.
Ależ oczywiście, że jest.
Wystarczy tylko by w niebie było odpowiednio skonstruowane urządzenie optyczne.@ZJ napisał w Antarktyda:
For the Globe and Heliocentric Model however no projections and no weird location dependent light bending is required to match all observations
Jest to kłamstwo. To, że "model heliocentryczny pasuje do wszystkich obserwacji"- to kłamstwo.
Np. nie pasuje do obserwacji powierzchni ziemi. Powierzchnia ziemi nie wykazuje krzywizny zgodnej z krzywizną "kuli o promieniu ok. 6371-6378 km" lub czegoś do takiej kuli zbliżonego (np. jakiejś "geoidy").
Nie wiadomo też, czy model heliocentryczny jawnie nie załamuje się na dalekim południu. Istnieją doniesienia niektórych, że właśnie nie ma tam tego co być powinno (wedle modelu)- np. kwestia ww "24 godzinnego słońca nad Antarktydą".
Model heliocentryczny jest także niezgodny z obserwacjami światła słońca z samolotu: przy odpowiednio nisko świecącym słońcu, ale jeszcze nad poziomem (wyznaczonym poziomicą) chmury pod samolotem są nieoświetlone, a chmury bliżej słońca (w stronę słońca) są oświetlone. Sam to widziałem wiele razy.@ZJ napisał w Antarktyda:
Czyli to, że lokalne światła na niebie niczego o kształcie ziemi nie rozstrzygają.
Owszem rozstrzygają.
Jesteś po prostu głupkiem.
Nawet pokazanie ci przykładu działającego symulatora (Bislina) nie zmienia twego myślenia.
Po prostu jesteś imbecylem.@ZJ napisał w Antarktyda:
By to samo działało na płaskiej ziemi trzeba wprowadzić jakąś boską interwencję a i tak nie da się wyjaśnić odwróconego księżyca po drugiej stronie równika.
Po prostu głupek.
@ZJ napisał w Antarktyda:
Pokazujesz symulator i nie rozumiesz, że właśnie pokazałeś dowód na to, że światła na niebie rozstrzygają o kształcie Ziemi.
Głuptak jesteś. Zero możliwości myślenia logicznego, ogólnego jest w tobie.
Jeżeli S= Z+N oraz znamy tylko S, to Z i N znać nie możemy.
Jak widać nie jesteś zdolny ogarnąć takiej prostej prawdy, oczywistości logicznej.Lokalna gra świateł na niebie, bez znajomości geometrii powierzchni niczego w kwestii kształtu powierzchni nie rozstrzyga.
Oczywistość.Imbecylizm wasz jest przeogromny.
Gdyby nie ja, to dalej zapewne nie wiedzielibyście, że "eksperyment eratostenesowy" jest błędem myślenia.Wasze ("kosmos, kula ziemska, gwiazdy-odległe słońca...") jest zbudowane na błędach myślenia. Wyrosło z przeogromnej nędzy rozumu.
-
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
To ta kanalia (Bislin) sugeruje kłamliwie, że "płaszczaki traktują to jako prawdziwy model"
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nawet pokazanie ci przykładu działającego symulatora (Bislina) nie zmienia twego myślenia.
Dlaczego mam się przejmować jakimś nieprawdziwym modelem płaskiej ziemi?
@Maciej napisał w Antarktyda:
@ZJ napisał w Antarktyda:
Tylko trzeba było wprowadzić do modelu pewne zjawiska które nie istnieją w rzeczywistości,
Żeby powiedzieć "zjawiska które nie istnieją w rzeczywistości", to koniecznie trzeba znać całą rzeczywistość.
Znasz całą?Pomieszanie z poplątaniem. Światło zagina się w kierunku powietrza o większej gęstości. Koniec. Model zakłada, że promienie muszą uginać się w dziwaczny sposób i to dla każdego obserwatora inaczej. To ty musisz udowodnić że tak jest. Kłamliwa religijna mendo. Bo jedyne co potrafisz, to rzucać gównem.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Gdyby nie ja, to dalej zapewne nie wiedzielibyście, że "eksperyment eratostenesowy" jest błędem myślenia.
No co ty nie powiesz. Ale działa. Nie to co wymysły Tomasza z Akwinu
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Model Bislina opiera się na założeniu "istnienia obiektów niebieskich na kopule" {"Celestial Objects on the Dome"}
Tak sobie wymyślił Bislin: "są obiekty w kopule, połączmy je z obserwatorem pod właściwymi kątami (elewacja, azymut)".
To jest założenie Bislinowe: obiekty niebieskie są konkretnie zlokalizowane na kopule.Bo są. Widać je tam gdzie je widać. Dla innego obserwatora widać je gdzieś indziej. A to znaczy, że światło od tego obiektu musiało trafić do obserwatora.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Jeżeli S= Z+N oraz znamy tylko S, to Z i N znać nie możemy.
Nie masz pojęcia o czym piszesz i "myślisz" że inni też tak mają. No nie. Ty jesteś bezwolną marionetką.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nie wiadomo też, czy model heliocentryczny jawnie nie załamuje się na dalekim południu. Istnieją doniesienia niektórych, że właśnie nie ma tam tego co być powinno (wedle modelu)- np. kwestia ww "24 godzinnego słońca nad Antarktydą".
Nie, nie załamuje się. Jest słońce przez całą dobę ponad horyzontem
-
@ZJ napisał w Antarktyda:
Bo badali "siły natury", ale nie badali duchowej natury "sił natury".
Jakiej znowu "duchowej natury" to siły natury mają duchową naturę? co to za bełkot?
Wasz dogmat ("paradygmat") myślenia:
Natura istnieje po prostu, siły natury istnieją po prostu, po prostu tak jest.
[Np. wy, czyli głupki powiecie "oddziaływania elektromagnetyczne po prostu istnieją, tak po prostu jest w naturze"]
Zaprzeczenie waszego dogmatu ("paradygmatu"):
Nieprawda, że "natura istnieje po prostu, że siły natury istnieją po prostu, że po prostu tak jest (w naturze)"
Wy, jako głuptaki nawet nie jesteście zdolni zaprzeczyć waszemu dogmatowi ("paradygmatowi") i zastanowić się "a co jeżeli nasz dogmat ("paradygmat" naturalizmu) nie jest prawdziwy?".
Ze względu na ogromna ciasnotę rozumową nigdy nawet do głowy wam nie przyszło by spróbować zastanowić się nad zaprzeczeniem dogmatu ("pardygmatu") naturalizmu.
Otóż Prawda JEST taka:
Wasze jest fałszywe.
Moje jest prawdziwe.
Wasz dogmat ("paradygmat") naturalizmu- jest fałszywy.
Mój dogmat- zaprzeczenie waszego dogmatu ("paradygmatu") naturalizmu- jest prawdziwy.Natura nie jest po prostu.
"Siły natury" nie są po prostu.
Lecz każda "siła natury" ma głębszą przyczynę, która jest przyczyną duchową.Wasz dogmat ("paradygmat") materialistyczny:
Materia może być pierwszą przyczyną poruszeń.
[Stąd bierze się np. twierdzenie "o grawitacji", że "materia generuje siłę grawitacji"]
Zaprzeczenie waszego dogmatu ("paradygmatu") materialistycznego:
Nieprawda, że materia może być pierwszą przyczyną poruszeń.
I znów jest tak, taka JEST Prawda:
Wasze jest fałszywe.
Moje jest prawdziwe.Materia nie jest i być nie może pierwszą przyczyną poruszeń.
Lecz materia może być tylko poruszana."Siły natury" mają przyczynę duchową.
A nie "są po prostu".Przyczyną "sił natury" są byty duchowe (anioły- dobre lub upadłe).
To JEST Prawda.
Przyszłość potwierdzi moje.
Smok będzie związany przez Michała Archanioła, wtrącony do czeluści i pieczęć nad nim położą, na tysiąc lat => w tej samej chwili znikną z natury "elektryczność i magnetyzm" i jeszcze inne "siły natury".
Kręcić się będzie turbina, a prąd nie będzie się wzbudzał.Po tym poznacie, że należało badać duchową naturę "sił natury", ich głębsze, duchowe przyczyny.