Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Ty każdą głupotę, którą wymyślisz uzasadniasz tym, że "Bóg Ci to podał do rozumu"?
Pokaż "głupotę" w tym co Pan Bóg mi podał, wprost do rozumu!
Zaprawdę powiadam ci: niczego "sam nie wymyślasz", lecz jest ci podawane z ducha, wprost do rozumu. Albo przez złego ducha albo przez dobrego. Trzeciego nie ma
Gdybyś urodził się kompletnym głupcem, to choćbyś się nadymał i naprężał, choćbyś bardzo chciał, nawet jakbyś z tego pragnienia "aż zdefekował", to i tak nie dodałbyś sobie myśli, nie przymnożył natchnień.
Bo jest ci podawane. Wprost do rozumu.
Czy nigdy nie słyszałeś jak mówią "nagle przyszło mi do głowy" lub "w jednej chwili przyszło olśnienie" czy "pojawiło się w głowie"?
Tak mówią prawdomówni, ludzie dobrej woli. "Odruchowo" zaświadczają o Prawdzie, o tym co się dzieje w duszy człowieka. Bo są dobrzy, dobrej woli.
A tak mówią pyszałkowie, ludzie złej woli: "jam to wymyślił, ja to zrobiłem, to moje dzieło, moje moje!". Bo są źli, zła wola i pycha zaćmiewają im rozumy. I nie widzą nawet tego co dzieje się w ich wnętrzu.
Jeżeli Pan domu nie zbuduje,
na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą.Czy nie wiesz, że Bóg zaświadczył "beze Mnie nic nie możecie uczynić"?
Choćbyś się zesr... nie dodasz sobie myśli, nie pojawi się jeżeli nie będzie ci podana.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Zaprawdę powiadam ci: niczego "sam nie wymyślasz",
Bo jest ci podawane. Wprost do rozumu.
Choćbyś się zesr... nie dodasz sobie myśli, nie pojawi się jeżeli nie będzie ci podana.Ok. Idź do psychiatry. Najwyraźniej Bóg mi to podał wprost do rozumu. Nie ma za co.
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Zaprawdę powiadam ci: niczego "sam nie wymyślasz",
Bo jest ci podawane. Wprost do rozumu.
Choćbyś się zesr... nie dodasz sobie myśli, nie pojawi się jeżeli nie będzie ci podana.Ok. Idź do psychiatry. Najwyraźniej Bóg mi to podał wprost do rozumu. Nie ma za co.
Do egzorcysty!
Bóg ci tego nie podał, lecz diabeł.
Wybierasz diabelskie podania. -
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Czy nie wiesz, że Bóg zaświadczył "beze Mnie nic nie możecie uczynić"?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Bóg ci tego nie podał, lecz diabeł.
No to w końcu jak? Skąd wiesz, że podał mi tą myśl akurat diabeł a nie Bóg? A nawet jeśli podał mi ją diabeł, to przecież zrobił to za zgodą Boga, prawda?
A Ty jak rozróżniasz kto Ci każe lać żonę, Bóg czy diabeł?
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Czy nie wiesz, że Bóg zaświadczył "beze Mnie nic nie możecie uczynić"?
Choćbyś się zesr... nie dodasz sobie myśli, nie pojawi się jeżeli nie będzie ci podana.Wiemy, wiemy.
Tak właśnie "rozumiesz" "wolną wolę". -
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Czy nie wiesz, że Bóg zaświadczył "beze Mnie nic nie możecie uczynić"?
Znowu dostarczasz argumentów że jesteś bezwolną marionetką albo pacynką. Zależy gdzie twój Bóg trzyma ręce. Nie masz wolnej woli.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
niczego "sam nie wymyślasz", lecz jest ci podawane z ducha, wprost do rozumu. Albo przez złego ducha albo przez dobrego. Trzeciego nie ma
Czyli czytając twoje głupoty to czytam "dzieło Boże"? Czy szatańskie podszepty? Ten który podobno jest doskonałym oszustem, oszuka wszystkich ale Ciebie nie?
Widzisz księżyc? Tę diabelską emanację? To znaczy, że jednak to nie tylko Bóg.
Jesteś zabawną marionetką która nie musi wierzyć ale to robi bo "błogosławieni Ci co nie widzieli a uwierzyli".
Tak, kopuły też nie widziałeś.
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Czy nie wiesz, że Bóg zaświadczył "beze Mnie nic nie możecie uczynić"?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Bóg ci tego nie podał, lecz diabeł.
No to w końcu jak? Skąd wiesz, że podał mi tą myśl akurat diabeł a nie Bóg?
Stąd: jest fałszem. Bóg nie podaje fałszu tylko Prawdę.
nawet jeśli podał mi ją diabeł, to przecież zrobił to za zgodą Boga, prawda?
No i co ?
A Ty jak rozróżniasz kto Ci każe lać żonę, Bóg czy diabeł?
Dlatego właśnie jesteś potępiony. Zero dobrej woli. Tylko szyderstwo, które poczytujesz sobie za „objaw własnej inteligencji”. Usłyszysz rechot Wielkiego Inteligenta. Wpadając do piekła.
-
@ZJ napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Czy nie wiesz, że Bóg zaświadczył "beze Mnie nic nie możecie uczynić"?
Znowu dostarczasz argumentów że jesteś bezwolną marionetką albo pacynką. Zależy gdzie twój Bóg trzyma ręce. Nie masz wolnej woli.
Mam.
Ty też miałeś.Miałeś , moralna szmato.
Mogłeś wybierać między Bożym natchnieniem a podszeptem diabła -
@ZJ napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
niczego "sam nie wymyślasz", lecz jest ci podawane z ducha, wprost do rozumu. Albo przez złego ducha albo przez dobrego. Trzeciego nie ma
Czyli czytając twoje głupoty
Głupot ja nie piszę.
to czytam "dzieło Boże"?
Tak.
Czy szatańskie podszepty?
Nie.
Ten który podobno jest doskonałym oszustem, oszuka wszystkich ale Ciebie nie?
Imbecylizm.
Oszustwo nie może być doskonałe.
Oszust nie może być doskonałym.Widzisz księżyc? Tę diabelską emanację?
Nasranie we łbie.
Jesteś zabawną marionetką
To ty. Diabelski pomiocie.
która nie musi wierzyć ale to robi bo "błogosławieni Ci co nie widzieli a uwierzyli".
Tak. To wiara testuje człowiecze „chcę”.
Za to jesteś potępiony pomiocie: że a priori, bez dowodu wybierałeś zło i fałsz, a Dobro i Prawdę odrzuciłeś.Tak, kopuły też nie widziałeś.
Nie widziałem.
Ty kloako też „kosmosu” nie widziałeś. Ale wolisz wierzyć w ludzkie bajki zamiast w Boże Słowo.
Bo masz spaczone „chcę”.
Całyś wypaczony i przekręcony. -
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Stąd: jest fałszem. Bóg nie podaje fałszu tylko Prawdę.
A jak Ty, mały człowieczek rozpoznasz Prawdę, jeśli Bóg Ci na to nie pozwoli?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
No i co?
To, że powinieneś skorzystać z mojej rady, bo tak czy inaczej pochodzi od Boga.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A Ty jak rozróżniasz kto Ci każe lać żonę, Bóg czy diabeł?
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
O.... Czyli nie wiesz? Tak myślałem. Zauważyłeś, jak szybko zmieniasz temat, kiedy ktoś Ci zada pytanie na które ie potrafisz odpowiedzieć?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Głupot ja nie piszę.
Owszem, piszesz. I to w hurtowych ilościach.
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A Ty jak rozróżniasz kto Ci każe lać żonę, Bóg czy diabeł?
Dlatego właśnie jesteś potępiony.O.... Czyli nie wiesz? Tak myślałem. Zauważyłeś, jak szybko zmieniasz temat, kiedy ktoś Ci zada pytanie na które ie potrafisz odpowiedzieć?
Chyba wiem jak ta funkcja o nazwie Maciej działa.
Jeśli dostanie coś pasującego do jego urojeń to jest to boskie objawienie.
Pozostałe elementy które nie należą do tego zbioru to diabelskie zwiedzenie.
Pytania z zakresu jak to odróżniasz wychodzą ponad dziedzinę funkcji i zwraca błąd "jesteś potępiony".W sumie to on tam ma jeden if powiązany z przeszukiwaniem tablicy wierzeń, którą nazywa Biblią.
-
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Jeżeli Pan domu nie zbuduje,
na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą.
Czy nie wiesz, że Bóg zaświadczył "beze Mnie nic nie możecie uczynić"?
Choćbyś się zesr... nie dodasz sobie myśli, nie pojawi się jeżeli nie będzie ci podana.Hitler: Tak sobie myślę, chciałbym, żeby Niemcy były wielkie, a rodakom żyło się dostatnio.
Bóg: Super! Widzisz jaki zajebisty pomysł ci podpowiedziałem? Beze mnie chuja byś wymyślił!
Hitler: ...dlatego trzeba zagazować wszystkich Żydów.
Bóg: KURWA! Szatan, chodź tu, przejmujesz ten projekt! -
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Stąd: jest fałszem. Bóg nie podaje fałszu tylko Prawdę.
A jak Ty, mały człowieczek rozpoznasz Prawdę, jeśli Bóg Ci na to nie pozwoli?
Skretynienie.
„Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli.”
Powiedział Pan Bóg.
Jakże więc kretynie Bóg mógłby „nie pozwalać komuś poznać Prawdy”?
Bóg chce aby każdy poznał.
Tym co nie pozwala poznać Prawdy, co zaćmiewa rozum jest zła wola, złe „chcę”.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
No i co?
To, że powinieneś skorzystać z mojej rady, bo tak czy inaczej pochodzi od Boga.
Imbecylizm.
Od Boga pochodzi tylko to co jest z Jego pragnienia.
To co jest z dopustu nie pochodzi od tego kto tylko dopuszcza.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A Ty jak rozróżniasz kto Ci każe lać żonę, Bóg czy diabeł?
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
O.... Czyli nie wiesz? Tak myślałem. Zauważyłeś, jak szybko zmieniasz temat, kiedy ktoś Ci zada pytanie na które ie potrafisz odpowiedzieć?
To ty kretynie nie zauważasz, że są durne pytania.
Durnym pytaniem jest np każde pytanie zawierające fałszywe założenie.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Głupot ja nie piszę.
Owszem, piszesz. I to w hurtowych ilościach.
To Ty jesteś umysłowym wieprzem.
-
Zapętliłeś się.
Zrób jeszcze jeden reset. Może prawda Cie wyzwoli. Bo jak dotąd to ty masz za prawdę swoje urojenia.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Bóg chce aby każdy poznał.
To czemu Ty nie chcesz poznać prawdy o tym jak wspaniały i nieskończony świat stworzył Bóg? Czemu zamykasz na to swój "rozum"? Czy w takim razie przeklniesz się za to i sam grzecznie pójdziesz do piekła?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Od Boga pochodzi tylko to co jest z Jego pragnienia.
To co jest z dopustu nie pochodzi od tego kto tylko dopuszcza.No niech Ci będzie. Wciąż jednak nie masz pewności, czy to co do Ciebie piszę pochodzi od Boga, czy z Jego dopustu. Jeśli jednak od Boga, a Ty mnie nie słuchasz, to występujesz przeciwko Bogu. Czy już się za to przekląłeś? (Tak, wiem, że Twoim zdaniem to co Ci osobiście nie pasuje na pewno nie pochodzi od Boga, ale to dość kiepskie podejście).
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty kretynie nie zauważasz, że są durne pytania.
Czyli nie rozróżniasz i wstydzisz się przyznać. Ok.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Skretynienie.
Imbecylizm.
kretynie
jesteś umysłowym wieprzem.A bez obrażania już nie potrafisz? Musisz mieć bardzo niską samoocenę, skoro musisz podnosić ją sobie wyzwiskami innych.
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Bóg chce aby każdy poznał.
To czemu Ty nie chcesz poznać prawdy o tym jak wspaniały i nieskończony świat stworzył Bóg? Czemu zamykasz na to swój "rozum"?
To Ty zamykasz się na to co Pan Bóg wprost powiedział (na temat świata który stworzył). Już na samym początku Biblii Pan Bóg mówi że stworzył sklepienie, które oddziela wody od wód. To ty w to nie wierzysz, nie ja. To ty masz Boga za kłamcę, myśląc „eee wcale tak nie było, wcale nie ma sklepienia i wód nad sklepieniem”. To nie ja mam Boga za kłamcę, to Ty.
Czy w takim razie przeklniesz się za to i sam grzecznie pójdziesz do piekła?
To ty się potępisz, gdy najpóźniej na Końcu poznasz, że było, jest i będzie jak Bóg powiedział. Znienawidzisz samego siebie gdy okaże się jawnym, że jesteś kretynem, że wolałeś uwierzyć w opowieści błaznów, nauki demonów, ale w Słowo Boga nie chciałeś wierzyć.
I nie pójdziesz do piekła „grzecznie”, lecz tak jak każdy potępieniec, wyjąc jak obłąkaniec (którym jesteś), bluźniąc Bogu, płacząc i zgrzytając zębami. Czyli tak jak zachowuje się wariat, gdy jest w stanie ostrej psychozy. Jesteś bowiem wariatem nie wierząc Bogu, wybierając wiarę w opowieści obłąkańców.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Od Boga pochodzi tylko to co jest z Jego pragnienia.
To co jest z dopustu nie pochodzi od tego kto tylko dopuszcza.No niech Ci będzie. Wciąż jednak nie masz pewności, czy to co do Ciebie piszę pochodzi od Boga, czy z Jego dopustu.
To co Ty piszesz (teraz) pochodzi od diabła. I mam pewność.
Jeśli jednak od Boga, a Ty mnie nie słuchasz, to występujesz przeciwko Bogu.
Tak. Gdyby to co ty piszesz było od Boga, to występowałbym przeciw Bogu.
Ale założenie jest niespełnione. Bo twoje jest od diabła. I mam pewność.Ale vice versa!
Ponieważ ja piszę Prawdę, a Prawda tylko od Boga pochodzi to dlatego ty występujesz przeciw Bogu. Bo występujesz przeciw słowu Prawdy. Bo Prawda jest słowem i tylko od Boga pochodzi.
Czy już się za to przekląłeś? (Tak, wiem, że Twoim zdaniem to co Ci osobiście nie pasuje na pewno nie pochodzi od Boga, ale to dość kiepskie podejście).
Nie to co „mi osobiście nie pasuje”, ale to co nie pasuje Bogu, to odrzucam.
Jeśli Bóg powiedział, że stworzył sklepienie nieba, to odrzucam słowa dowolnego błazna który mówi że „nie ma sklepienia”, nawet jakby to był utytułowany błazen, np „pan profesor”, czy „pan laureat” jakiejś nagrody, np „Nobla”Jeśli przeczy Bogu => błazen i imbecyl , czyli głuptak.
I znów vice versa!
Znów przypisujesz mi to co ty sam masz. Bo to ty odrzucasz to co ci nie pasuje jako „niepochodzące od Boga”. Nawet Słowo Boga odrzucasz jako „niepochodzące od Boga”! Bo ci nie pasuje. Np to o sklepieniu i wodach nad sklepieniem.
Bo masz nasrane we łbie. A masz nasrane we łbie, bo masz złą wolę, złe „chcę”. Więc diabeł defekuje ci i szczy ci i rzyga wprost do twego rozumu.
A Ty połykasz te wydaliny w zachwycie, jaki należy się Prawdzie.
To bowiem Prawda zachwyca zdrowy rozum, nie urojenie.
U Ciebie na odwrót: zachwycasz się fekaliami, np urojeniami o „kosmosie”, to wąchasz, to cię wciąga.
A Prawdą gardzisz, Prawda cię odpycha.
Cały jesteś przekręcony i wypaczony.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Skretynienie.
Imbecylizm.
kretynie
jesteś umysłowym wieprzem.A bez obrażania już nie potrafisz? Musisz mieć bardzo niską samoocenę, skoro musisz podnosić ją sobie wyzwiskami innych.
Nie obrażam Cię. Piszę Prawdę o Tobie. Taki jesteś, tym się uczyniłeś.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To Ty zamykasz się na to co Pan Bóg wprost powiedział (na temat świata który stworzył).
A komu dokładnie to powiedział? I kto to spisał? I ile razy wcześniej było to przekazywane ustnie?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Już na samym początku Biblii Pan Bóg mówi że stworzył sklepienie, które oddziela wody od wód.
Po pierwsze: Bóg tak powiedział? Czy spisał to jakiś nieznany z nazwiska ziomek, który pewnie sporo jeszcze przekręcił?
Pod drugie: nawet zakładając, że Bóg tak podyktował, to dla kogo to było? Dla naukowców, czy dla niepiśmiennych, niewykształconych pasterzy?Myślisz, że cokolwiek by do nich dotarło?
Po trzecie: Jak ten opis stworzenia świata wygląda w innych tekstach sakralnych? Np. w Theravadzie, albo w Smryti, albo w Koranie? Może rację ma Hinduizm i ziemia faktycznie spoczywa na słoniach? Jak zweryfikujesz, że to właśnie Twoja wiara jest tą właściwą?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty masz Boga za kłamcę
Ależ mylisz się. Za kłamców mam Ciebie i ludzi, którzy wpisywali do Biblii co im się żywnie podobało, a potem Twierdząc, że to pochodzi od Boga.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty się potępisz
Wątpię.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Znienawidzisz samego siebie gdy okaże się jawnym, że jesteś kretynem, że wolałeś uwierzyć w opowieści błaznów
Mam nadzieję, że jesteś tak samo krytyczny w stosunku do siebie.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
nie pójdziesz do piekła „grzecznie”, lecz tak jak każdy potępieniec, wyjąc jak obłąkaniec (którym jesteś), bluźniąc Bogu, płacząc i zgrzytając zębami.
Widzę, że masz doświadczenie. Widziałeś to osobiście? Opowiedz coś jeszcze?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To co Ty piszesz (teraz) pochodzi od diabła. I mam pewność.
Nie, nie masz. Wmawiasz sobie, że to pochodzi od diabła, żeby nie dopuścić do siebie myśli, że możesz jednak potrzebować pomocy. Niestety, w takich przypadkach jak Twój pierwszym krokiem do uzyskania pomocy jest przyznanie przed samym sobą, że tej pomocy się potrzebuje.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Ponieważ ja piszę Prawdę
Nie, nie piszesz. Wiele razy byłeś przyłapywany tutaj na kłamstwie (GPS w samolocie nie działa, promienie światła wyginają się w górę, wkrótce umrzesz etc). Skoro kłamiesz w prostych, weryfikowalnych tematach, to tym bardziej mam pewność, że kłamiesz też w innych. Ergo: szatan przez Ciebie przemawia.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nie to co „mi osobiście nie pasuje”, ale to co nie pasuje Bogu, to odrzucam.
Możesz wmawiać sobie co chcesz. To nie zmienia faktu, jak się zachowujesz. A zachowujesz się tak, że jak coś Ci się nie podoba, to to odrzucasz, bo tak.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Znów przypisujesz mi to co ty sam masz.
Mylisz się.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nawet Słowo Boga odrzucasz jako „niepochodzące od Boga”!
Bo nikt mi jeszcze nie udowodnił, że te "słowa" pochodzą od Boga. Natomiast sam zweryfikowałem, że Ziemia jest globem. Widziałem "Starlinki", czy kratery na OKRĄGŁYM księżycu (przez teleskop). Ty boisz się "zobaczyć" te rzeczy, bo niszczą Twój światopogląd.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
jesteś kretynem
Jesteś bowiem wariatem
Bo masz nasrane we łbie.
połykasz te wydaliny w zachwycie
zachwycasz się fekaliami,Długo jeszcze będziesz się tak dowartościowywał? Bo nie wiem, czy dalsza dyskusja z Tobą ma sens, skoro każde moje pytanie powoduje, że wpadasz w furię i jedyne co możesz z tym zrobić to zwyzywać i obrażać mnie. Potrafisz rozmawiać jak cywilizowany człowiek?
Nie obrażam Cię
I cyk, kolejne kłamstwo.
-
@Maciej Siema, zakłamana gnido. W swoim wysraniu umysłowym stwierdziłeś, że człowiek praktycznie nie jest zdolny do wygenerowania własnej, świadomej myśli, że wszystko co mu "przychodzi do głowy" to albo objawienie boskie albo podszept szatana.
W takim razie, kiedy "wpadłeś na pomysł", żeby sfotografować to obserwacyjne potwierdzenie, że światło w atmosferze z zasady ugina się w kierunku jej gęstszej warstwy - bo przecież bezpośrednio nad rozgrzaną maską gorące powietrze jest rzadsze niż parę centów wyżej, gdzie już się trochę ochłodziło:to było:
- objawienie boskie, żeby coś wreszcie dotarło do twojego zakutego łba czy
- podszept szatana, żebyś po raz kolejny publicznie potwierdził swoją głupotę, czy
- wręcz na odwrót: to Twój urojony bogu chciał wyeksponować twoje zakłamanie i głupotę?