Forum Płaska Ziemia

    • Register
    • Login
    • Search
    • Categories
    • Recent
    • Tags
    • Popular
    • Users
    • Groups
    1. Home
    2. Fizyk od czapy
    3. Posts
    • Profile
    • Following 0
    • Followers 1
    • Topics 10
    • Posts 77
    • Best 22
    • Controversial 0
    • Groups 3

    Posts made by Fizyk od czapy

    • RE: "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę"

      @Boa To w takim wypadku pozostaje mi polecić Ci wyjście na zewnątrz i popatrzenie na horyzont. Jak coś będzie zza niego wystawało, to masz naturalną refrakcję wyciągającą obiekty zza mierzalnej krzywizny.

      I nie, nie jestem w stanie Ci tego "zademonstrować", głównie dlatego, że nie przedstawiasz żadnych sensownych kryteriów tego, co stanowi "demonstrację".

      Krzywizna jest mierzalna technikami geodezyjnymi. I znając ją, możemy określić ile byłoby widać bez refrakcji. Widać więcej. Możemy policzyć ile byłoby widać z refrakcją. Widać właśnie tyle. Morał: refrakcja wyciąga rzeczy zza horyzontu.

      Nie moja wina, że to Ci nie wystarcza. Póki co, z tego co piszesz wygląda na to, że dowód który Cię zadowoli nie może istnieć. I to a priori, tzn. nie dlatego że X jest nieprawdą, tylko dlatego, że nawet jeśli X jest prawdą, to w takim świecie nie istnieje eksperyment który Cię przekona.

      Odpowiedz mi na to pytanie: załóż na moment, że świat faktycznie wygląda tak, jak twierdzę - że Ziemia jest kulista, a atmosfera ugina światło w dół. Co musiałbyś zobaczyć żeby stwierdzić że to faktycznie prawda? Jaki konkretny obserwowalny fakt? Istnieje w ogóle coś takiego?

      Obstawiam, że nie.

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę"

      @ZeratulDG To też jest fajne: https://www.youtube.com/watch?v=GO4deIinubI

      I to jest troszeczkę bliższe tego co się dzieje w atmosferze. Tutaj duży gradient gęstości jest tworzony przez silne ochłodzenie puszki i w efekcie też powietrza nad nią, co ugina promienie światła dookoła puszki i "wyciąga" drugą puszkę zza "horyzontu".

      Oczywiście w atmosferze nie ma tak ekstremalnych warunków, ale też nie ma tak ekstremalnego ugięcia światła. Tu potrzebny jest szalony wręcz gradient temperatury, żeby uzyskać zauważalne ugięcie na przestrzeni centymetrów (rozmiar puszki polewanej azotem). W atmosferze mamy na to kilometry.

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę"

      @Boa napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":

      udowodnij kolego, eksperymentem , a nie pierdoleniem ok ?

      I co mam Ci pokazać? Pomiary współczynnika załamania powietrza refraktometrem? Eksperymenty z milionem różnych ośrodków żeby pokazać że zasada Fermata działa za każdym razem, tylko po to żebyś powiedział że to i tak nie dowodzi, że działa zawsze?

      Nauka tak nie działa. Mamy już zebrany ogrom danych doświadczalnych. Prawa fizyki takie jak zasada Fermata są zgodne ze wszystkimi - więc jeśli postulujesz że nie są to poprawne prawa fizyki, bo nie podoba Ci się co implikują odnośnie atmosfery, to na Tobie spoczywa obowiązek wskazania alternatywy i wykazania, że ta alternatywa jest zgodna z zebranymi danymi doświadczalnymi.

      Więc do dzieła.

      ja ci powiem jeden eksperyment; patrz na światło zmroż oko i promienie światła rozchodzą się we wszystkie strony. To widać tego nie przekroczysz

      I czego ten "eksperyment" ma dowodzić?

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę"

      @Boa napisał w "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę":

      Ja na przekór powiem, że znikania statków od dołu to efekt refrakcji.

      No i mów. A jakie masz podstawy? Ach tak - absolutnie żadne.

      A to co ja piszę jest podparte stuleciami badań. Wiemy jak refrakcja zależy od współczynnika załamania ośrodka. Wiemy jak współczynnik załamania powietrza zależy od ciśnienia i temperatury. Wiemy jak ciśnienie i temperatura powietrza zależą od wysokości.

      Mając tę wiedzę, możemy przewidzieć jak światło ugina się w atmosferze. I to co przewidujemy pasuje do całej reszty wiedzy jaką mamy.

      To nie jest tak że sobie zmienisz dwie rzeczy (Ziemia jest płaska, a światło ugina się w atmosferze w górę) i fajrant. To trzeba jeszcze pogodzić ze wszystkimi innymi danymi. Dlaczego nagle w atmosferze światło miałoby się uginać w górę, skoro w każdym innym przypadku ugina się w kierunku gęstszego ośrodka, a atmosfera jest gęstsza niżej? Samo rzucenie zaklęcia że tak sobie postulujesz nie wystarczy. Należałoby wskazać ogólną zasadę, która powoduje że w atmosferze światło zachowywałoby się tak, a wszędzie indziej - inaczej. Ale tego oczywiście nikt nie zrobi.

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę"

      @Obserwator-Światła To też jest potencjalne wyjaśnienie, ale ciężko stwierdzić.

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę"

      @Obserwator-Światła Żarty żartami, ale to nie jest wcale takie oczywiste, czy ten promień lasera jest faktycznie zagięty w górę 😉 Trzeba pamiętać o tym, że refrakcja dotyczy nie tylko promienia lasera, ale też "linii wzroku". Tzn. jeśli refrakcja działa w dół, to co prawda dalsze części promienia będą niżej, ale też ich obraz będzie bardziej "podniesiony" przez refrakcję. I teraz pytanie, który efekt przy patrzeniu na taką wiązkę jest silniejszy. Nie jest dla mnie wcale oczywiste, że będzie to opadanie samej wiązki. (I odwrotnie przy refrakcji w górę - nie jest dla mnie oczywiste, czy podnoszenie się wiązki będzie silniejsze, niż "obniżanie" obrazu tej wiązki przez refrakcję.)

      To trzeba by porządnie zasymulować 😉

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • "Refrakcja zakrzywia promienie światła w górę"

      Niektórzy płaskoziemcy próbują tłumaczyć zjawiska takie jak opadanie horyzontu czy znikanie obiektów za horyzontem (w tym wschody i zachody Słońca i Księżyca) refrakcją - która, by pasować do obserwacji, musiałaby zakrzywiać światło w atmosferze w górę.

      Przyjrzyjmy się więc jak to jest z tą refrakcją.

      Podstawowym prawem rządzącym refrakcją jest tzw. zasada Fermata. Zasada ta mówi tyle, że światło porusza się po torach minimalizujących tzw. "drogę optyczną":

      $$ \delta \int n ds = 0 $$

      Droga optyczna to po prostu fizyczna odległość w przestrzeni przemnożona przez współczynnik załamania ośrodka wypełniającego tę przestrzeń (czyli dla drogi $ds$, droga optyczna to $n ds$).

      Kiedy współczynnik załamania ośrodka jest stały, nic ciekawego się nie dzieje. To, co nazywamy refrakcją, zaczyna się, gdy współczynnik załamania zmienia się od punktu do punktu - matematycznie mówiąc, gdy $n$ jest pewną funkcją położenia w przestrzeni $n(\vec{x})$.

      Korzystając z zasady Fermata, można uzyskać nieco konkretniejsze równania na kształt torów promieni. Przyjmijmy, że promień światła jest pewną krzywą sparametryzowaną zmienną $t$ - tj., że współrzędne punktów na tej krzywej są dane jako pewna funkcja $\vec{x}(t)$. Wtedy $\vec{v} = \frac{d\vec{x}}{dt}$ będzie wektorem stycznym do tej krzywej. Załóżmy, że parametr $t$ jest dobrany tak, że wektor $v$ jest wektorem jednostkowym. Wtedy z zasady Fermata można otrzymać równanie (daruję już sobie wyprowadzenie, chyba że ktoś będzie zainteresowany):

      $$ n \frac{d\vec{v}}{dt} = \vec{\nabla} n - (\vec{v} \cdot \vec{\nabla} n)\vec{v} $$

      To równanie znaczy tyle, że wektor styczny do krzywej - a zatem i sama krzywa - skręca w stronę, w którą skierowany jest gradient współczynnika załamania ($\vec{\nabla}n$). Wektor gradientu funkcji jest z kolei skierowany w stronę, w którą wartość funkcji rośnie.

      Powstaje zatem pytanie - w którą stronę rośnie współczynnik załamania w atmosferze?

      Współczynnik załamania powietrza w danych warunkach można obliczyć korzystając np. z równania Ciddora albo równania Edlena.

      Weźmy dla przykładu równanie Edlena. Dla suchego powietrza (wilgotność = 0) równanie to jest postaci:

      $$ n = 1 + \alpha \frac{p}{T} \left( 1 + \beta p + \gamma p T \right) $$

      gdzie $\alpha$, $\beta$ oraz $\gamma$ są pewnymi współczynnikami zależnymi tylko od długości fali światła.

      W tym miejscu krótka dygresja odnośnie gazu doskonałego. Gaz doskonały - którym powietrze jest w niezłym przybliżeniu - podlega równaniu stanu $pV = nRT$. Przekształcając to równanie, otrzymamy:

      $$ \frac{p}{T} = \frac{nR}{V} $$

      $n$ w tym przypadku oznacza liczbę moli gazu, nie współczynnik załamania jak wcześniej. Liczbę moli można wyrazić jako iloraz masy gazu i masy molowej (tj. masy jednego mola gazu):

      $$ n = \frac{m}{\mu} $$

      Z kolei iloraz masy i objętości $\frac{m}{V} $ to nic innego jak gęstość. Ostatecznie otrzymujemy:

      $$ \frac{p}{T} = \frac{\varrho R}{\mu} $$

      Możemy więc zapisać równanie Edlena jako:

      $$ n = 1 + \alpha \frac{R}{\mu} \varrho \left( 1 + \beta p + \gamma p T \right) $$

      Oznaczmy:

      $$ \alpha' = \alpha \frac{R}{\mu} $$

      Wtedy równanie można zapisać jako:

      $$ n = 1 + \alpha' \varrho \left( 1 + \beta p + \gamma p T \right) $$

      Żeby podać konkretne wartości liczbowe, dla długości fali 530 nm (światło zielone) możemy je zapisać np. tak:

      $$ n = 1 + 0.000278121 \frac{\varrho}{\varrho_0} \left( 1 + 0.0033 \frac{p}{p_0} - 0.00284 \frac{p}{p_0} \frac{T}{T_0} \right) $$

      gdzie $p_0 = 101325 \; \textrm{Pa}$, $T_0 = 288.15 \; K = 15° C$, $\varrho_0 = \frac{\mu p_0}{R T_0}$.

      Często jako nieco bardziej zgrubne przybliżenie zakłada się, że współczynnik załamania zależy tylko od gęstości:

      $$ n = 1 + \alpha'' \frac{\varrho}{\varrho_0} $$

      co sprowadza się do przyjęcia, że nawias w prawej części równania jest stały. W naszym przypadku dla $p = p_0$ i $T = T_0$ wartość tego nawiasu to $1,00046$ i jeśli przyjmiemy że ta wartość jest stała, dostaniemy $\alpha'' = 0,000278249$.

      Jeśli z tak przybliżonego równania obliczymy gradient współczynnika załamania, otrzymamy:

      $$ \vec{\nabla}n = \frac{\alpha''}{\varrho_0} \vec{\nabla} \varrho $$

      czyli będzie on skierowany w tę stronę, co gradient gęstości. Gęstość powietrza typowo spada z wysokością - jeśli nie spada, tj. gęstsze powietrze jest wyżej, mamy do czynienia z sytuacją niestabilną, w której powietrze gęstsze będzie opadać, a rzadsze unosić się, dotąd aż znowu gęstsze powietrze znajdzie się na dole. Wobec tego, ugięcie promieni typowo będzie zachodziło również w dół.

      Można również pokusić się o obliczenie gradientu temperatury potrzebnego do a) ugięcia promieni w górę, b) ugięcia promieni w górę takiego, żeby odwzorowało krzywiznę Ziemi, tj. zamiast prostych promieni i Ziemi o promieniu 6371 km mielibyśmy prostą (płaską) Ziemię i promienie o promieniu krzywizny 6371 km.

      W tym celu zróbmy już założenie, że zmienność gęstości, ciśnienia i temperatury powietrza jest tylko w pionie, tj. zamiast gradientu $\vec{\nabla}$ będziemy mieć pochodne po wysokości $\frac{d}{dh}$.

      Zauważmy jeszcze jedno: ponieważ gęstość wyraża się przez ciśnienie i temperaturę, możemy gradient gęstości wyrazić przez gradienty ciśnienia i temperatury:

      $$ \varrho = \frac{\mu p}{RT} $$
      $$ \frac{d \varrho}{dh} = \frac{\mu}{RT} \frac{dp}{dh} - \frac{\mu p}{RT^2} \frac{dT}{dh} $$

      Ugięcie promieni w górę nastąpi, gdy $\frac{dn}{dh} > 0$, tj. gdy $\frac{d\varrho}{dh} > 0$. Mamy więc warunek:

      $$ 0 < \frac{\mu}{RT} \frac{dp}{dh} - \frac{\mu p}{RT^2} \frac{dT}{dh}$$

      Z warunku równowagi hydrostatycznej mamy:

      $$\frac{dp}{dh} = -\varrho g = -\frac{\mu g p}{RT}$$

      Zatem warunek na ugięcie w górę to:

      $$ 0 < -\frac{\mu^2 g p}{R^2 T^2} - \frac{\mu p}{RT^2} \frac{dT}{dh}$$

      Stąd:

      $$\frac{dT}{dh} < -\frac{\mu g}{R}$$

      Podstawiając $\mu = 0,02897 \frac{kg}{mol}$, $R = 8,31 \frac{J}{mol \cdot K}$, $g = 9,81 \frac{m}{s^2}$ otrzymujemy $\frac{dT}{dh} < -0,0342 \frac{K}{m}$, czyli temperatura musiałaby spadać szybciej niż o 34,2 K/km (34,2°C/km).

      Żeby znaleźć gradient potrzebny do uzyskania odpowiedniej krzywizny promieni, potrzebujemy wiedzieć jak obliczyć promień krzywizny promienia światła. To możemy otrzymać z równania:

      $$ n \frac{d\vec{v}}{dt} = \vec{\nabla} n - (\vec{v} \cdot \vec{\nabla} n)\vec{v} $$

      Otóż gdy $\vec{v}$ jest wektorem jednostkowym, wartość wektora $\frac{d\vec{v}}{dt}$ jest równa dokładnie odwrotności promienia krzywizny $\frac{1}{r}$ (dowód pozostawiam Czytelnikowi 😉 ).

      Możemy też przyjąć założenie, że rozważamy promienie w przybliżeniu poziome, tj. $\vec{v} \cdot \vec{\nabla} n \approx 0$. Wtedy mamy:

      $$\frac{d\vec{v}}{dt} = \frac{1}{n} \vec{\nabla} n$$

      $$\frac{1}{r} = \left\| \frac{d\vec{v}}{dt} \right\| = \frac{1}{n} \frac{dn}{dh}$$

      Stąd mamy warunek:

      $$\frac{dn}{dh} = \frac{n}{r}$$

      Podstawiając $n = 1 + \alpha'' \frac{\varrho}{\varrho_0}$, otrzymujemy:

      $$ \frac{\alpha''}{\varrho_0} \frac{d\varrho}{dh} = \frac{\varrho_0 + \alpha'' \varrho}{r \varrho_0}$$

      Podstawmy wyliczone wcześniej $\frac{d\varrho}{dh}$:

      $$ \frac{\alpha''}{\varrho_0} \left( -\frac{\mu\varrho g}{RT} - \frac{\mu p}{RT^2} \frac{dT}{dh}\right) = \frac{\varrho_0 + \alpha'' \varrho}{r \varrho_0} $$

      Obliczmy promień w "standardowych" warunkach wybranych wcześniej, tj. gdy $p = p_0$, $T = T_0$, $\varrho = \varrho_0$:

      $$ \alpha'' \left( -\frac{\mu g}{R T_0} - \frac{1}{T_0} \frac{dT}{dh} \right) = \frac{1 + \alpha''}{r} $$

      Przekształcając, otrzymujemy:

      $$ \frac{dT}{dh} = -\frac{T_0}{\alpha''} \frac{1+\alpha''}{r} - \frac{\mu g}{R} $$

      Podstawiając wartości podane wcześniej, dostajemy:

      $$\frac{dT}{dh} = -0,1968 \frac{K}{m}$$

      ...co odpowiada spadkowi temperatury w tempie 196,8°C/km. Raczej z takimi gradientami temperatury w rzeczywistości nie mamy do czynienia 😉

      Podsumowanie

      Jeśli dotarłeś/-aś aż tutaj, gratulacje - raczej nie spodziewam się, że dużo osób przeczyta cały ten post 😅 Matematyka tego zagadnienia może być trochę ciężka dla osób bez doświadczenia w naukach ścisłych.

      W każdym razie, wnioski są dość proste:

      • nie ma szans żeby promienie światła typowo zakrzywiały się w górę w atmosferze
      • prawa fizyki które nie mają nic wspólnego z kształtem Ziemi, takie jak zasada Fermata czy równowaga hydrostatyczna, wymuszają zakrzywianie promieni w dół
      • zakrzywianie w górę może się zdarzać w cienkich, niestabilnych warstwach, ale ponieważ te warstwy są niestabilne, nie może to być typowe zjawisko.

      Utrzymanie twierdzenia o zakrzywianiu promieni w górę wymagałoby napisania na nowo całej optyki.

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: LaTeX - pisanie równań

      @Obserwator-Światła Nie da się ukryć, ale raczej nie w kontekście matematycznym 😉

      posted in Ogłoszenia
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: LaTeX - pisanie równań

      @ZJ To nie tylko gradient 😉 Ogólnie ten symbol nazywa się "nabla" albo czasem "del" (nie mylić z Delem od Beyond The Imaginary Curve!), stosuje się do zapisu gradientu, ale też dywergencji albo rotacji.

      Dzięki za sugestię, dopisałem - i od razu dopisałem też symbol pochodnej cząstkowej.

      posted in Ogłoszenia
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • LaTeX - pisanie równań

      W dyskusjach o nauce często przydaje się coś podeprzeć matematyką - więc z myślą o tym, dodałem na forum możliwość pisania równań przy pomocy LaTeXa (czyt. "latecha"). Oto krótki podręcznik korzystania z tej opcji.

      Aby umieścić na forum jakąś wstawkę w LaTeXu, musimy umieścić kod między jedną z dwóch par znaczników:
      $ ... $
      $$ ... $$

      Różnica polega na tym, że znaczniki $ generują tzw. wstawki "inline" - pisane ciaśniej i mniejszymi znakami, przez co lepiej wpasowują się w środek tekstu. Znaczniki $$ wstawiają równanie w oderwaniu od tekstu. Oto dwa przykłady dla porównania:

      Blablabla $\int\limits_A \rho dV$ blablabla.
      Blablabla $\int\limits_A \rho dV$ blablabla.

      Blablabla $$\int\limits_A \rho dV$$ blablabla.
      Blablabla $$\int\limits_A \rho dV$$ blablabla.

      LaTeX składa się z poleceń, wyglądających tak: \polecenie{parametr}{parametr2}... itd.

      Przykład:
      \frac{\epsilon}{2} da w efekcie $\frac{\epsilon}{2}$.

      Podstawowe możliwości:

      Indeks górny - x^n - $x^n$

      Indeks dolny - x_n - $x_n$

      Ułamki - \frac{licznik}{mianownik} - $\frac{licznik}{mianownik}$

      Pierwiastek n-tego stopnia - \sqrt[n]{x} - $\sqrt[n]{x}$

      Samoskalujące się nawiasy - \left(, \right) (zamiast "(" i ")" można wstawić inne nawiasy, np. "[]" lub "{}") - $\left(\frac{1-x}{1+x^2}\right)$

      Alfabet grecki

      \alpha \beta \gamma \delta \epsilon \zeta \eta \theta \iota \kappa \lambda \mu \nu \xi o \pi \rho \sigma \tau \upsilon \phi \chi \psi \omega
      $\alpha \beta \gamma \delta \epsilon \zeta \eta \theta \iota \kappa \lambda \mu \nu \xi o \pi \rho \sigma \tau \upsilon \phi \chi \psi \omega$

      A B \Gamma \Delta E Z H \Theta I K \Lambda M N \Xi O \Pi P \Sigma T \Upsilon \Phi X \Psi \Omega
      $A B \Gamma \Delta E Z H \Theta I K \Lambda M N \Xi O \Pi P \Sigma T \Upsilon \Phi X \Psi \Omega$

      Sumy i całki

      Suma to \sum, całka to \int. Przykłady:

      \sum_{n=0}^{\infty}\frac{1}{n} - $\sum_{n=0}^{\infty}\frac{1}{n}$

      \int_a^b x^2 dx - $\int_a^b x^2 dx$

      Przy sumach i całkach przydaje się też polecenie \limits:

      \sum\limits_{n=0}^{\infty}\frac{1}{n} - $\sum\limits_{n=0}^{\infty}\frac{1}{n}$ (porównaj z wersją bez \limits wyżej)

      Odstępy

      LaTeX domyślnie pisze wszystko jedno po drugim, niezależnie od tego, ile spacji się wstawi. Aby wstawić odstęp, trzeba użyć jednego z poleceń poniżej. Oto porównanie:

      a b - $a b$

      a \, b - $a \, b$

      a \: b - $a \: b$

      a \; b - $a \; b$

      a \quad b - $a \quad b$

      a \qquad b - $a \qquad b$

      Przydatne znaki

      Nieskończoność: \infty - $\infty$

      Wektor: \vec{v} - $\vec{v}$

      Nabla / del: \nabla - $\nabla$

      Pochodna cząstkowa: \partial - $\partial$

      Różnego rodzaju strzałki:

      \leftarrow \rightarrow \Leftarrow \Rightarrow \Leftrightarrow \longleftarrow \longrightarrow \to
      $\leftarrow \rightarrow \Leftarrow \Rightarrow \Leftrightarrow \longleftarrow \longrightarrow \to$

      Kwantyfikatory:

      \forall \exists \bigwedge \bigvee - $\forall \exists \bigwedge \bigvee$

      Relacje:

      < > \leq \geq = \neq \simeq \approx \pm \times \in \subset \subseteq
      $< > \leq \geq = \neq \simeq \approx \pm \times \in \subset \subseteq$

      Tyle na razie przyszło mi do głowy, jeśli pominąłem coś ważnego, to piszcie, dopiszę to do tego posta.

      posted in Ogłoszenia
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: Test

      @Fizyk-od-czapy Test: $a^2$

      $$ i\hbar \frac{\partial}{\partial t}\Psi = \left( -\frac{\hbar^2}{2m}\Delta + V \right) \Psi $$

      posted in Kosz
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: Frajerska zagrywka

      @Boa Chciałem w sumie napisać to, co Jakubcjusz - spróbuj napisać choć połowę tego, co tu piszesz, na forum Real Worlda i daj znać po jakim czasie dostałeś bana.

      To jest właśnie ta różnica.

      A co do tego że nie ma tu płaskoziemców - no niestety, dopóki się nie zarejestrują, to ich nie będzie. Ale różnica jest taka, że stąd nie będą gonieni. A Real World potrafił gonić też płaskoziemców, jeśli niewystarczająco gorliwie zgadzali się z tym, co pisał.

      posted in Komentarze i uwagi
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: Rzeczywistość vs Iluzja

      Na początek, witaj na forum!

      @matrixovelove napisał w Rzeczywistość vs Iluzja:

      Każdy może to policzyć, tego doświadczyć, każdy może obliczyć masę powietrza, masę helu i jest to niepodważalne.

      Ale przecież obliczenia to nie rzeczywistość 😉
      A tak poważnie, to te obliczenia masy i sił i co się uniesie, a co nie... są oparte właśnie o grawitację. Balon się unosi, bo siła wyporu działająca na niego jest większa od siły grawitacji - a tak z kolei jest dlatego, że siła grawitacji jest proporcjonalna do gęstości balonu, a siła wyporu - do gęstości ośrodka. Więc jeśli ośrodek jest gęstszy, to siła wyporu jest większa i balon leci w górę.
      Tylko że siły wyporu nie ma bez grawitacji! Jak się zagłębisz w temat, to się okazuje, że siła wyporu bierze się z gradientu ciśnienia w ośrodku (im niżej, tym większe ciśnienie), a gradient ciśnienia bierze się z... grawitacji.
      Prosty dowód na to jest taki, że w stanie nieważkości kolumny gęstości przestają działać, a balony z helem przestają unosić się w górę, tylko latają bezwładnie jak wszystko inne.

      Przykład 2
      Wszystkie wysokości liczy się nad poziomem morza i wie to każdy ze szkoły lecz wszyscy i tak wierzymy w zagiętą rzeczywistość czyli że woda nie jest pozioma. Zatem jeśli obliczamy wysokość budynku nad poziomem morza to wtedy każdy bierze w domyśle że woda jest pozioma, jednak jeśli mówimy o ziemi kuli to raptem każdy przestaje myśleć i wierzy że woda się gdzieś zaokrągla.

      Wysokość nad poziomem morza to odległość od powierzchni którą nazywamy "poziomem morza", a która jest... geoidą. To, że ma w nazwie słowo "poziom" nijak nie znaczy, że jest to płaszczyzna.

      Według oficjalnej nauki ziemia ma w przybliżeniu obwód 40 000 km, promień ziemi ma w przybliżeniu 6 300 km. Zatem połowa obwodu ma 20 000 km. W takim razie patrząc na nią z bocznej perspektywy na odcinku 20 000 km zagina się o promień czyli 6 300 km w obydwie strony. Licząc wprost proporcjonalnie, wyobraźmy sobie otwartą przestrzeń, patrząc na wprost ziemia powinna się zakrzywiać o 6,3 km w dół na odcinku 10km już od naszych stóp... Woda na odcinku 20 cm powinna się zakrzywić o 6,3 cm w dwie strony z bocznej perspektywy

      Tu popełniasz duży błąd zakładając, że zakrzywienie jest proporcjonalne do odległości. Tak nie jest. Lepszym przybliżeniem jest zależność kwadratowa (ok. 8 cm/km²), ale to wciąż tylko przybliżenie.
      Narysuj sobie taką linię zakrzywioną o 6,3 cm na długości 20 cm i zastanów się, czy ta linia wygląda jak fragment kuli o promieniu 6371 km? Bo raczej nie bardzo.
      W rzeczywistości, biorąc pod uwagę że 20 cm to 0,0002 km, oczekiwana wielkość odchyłki od prostej na tej odległości to 8*0,0002² cm = 8*4/(100 mln) cm = 3,2 nm. To jest 3,2 miliardowych części metra, co odpowiada zaledwie kilku średnicom atomu.

      posted in Ogólne dyskusje
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: Antarktyda

      @Boa napisał w Antarktyda:

      W zasadzie tu się nie da dyskutować w takich warunkach z takim podejściem.

      A z czym mają dyskutować? Póki co w zasadzie jedyne co dałeś od siebie to "nie wierzę że się da eksplorować Antarktydę". No to nie wierzysz. I co można na to odpowiedzieć? Nie wiadomo na jakiej podstawie nie wierzysz, powtarzasz tylko zasłyszane twierdzenia że nie wolno i że zatrzymują - a skąd te informacje? A cholera wie.

      Jedyne co można Ci poradzić to: zorganizuj sobie statek i tam popłyń i sprawdź. Ale nie, bo przecież "niedostępne dla zwykłego Kowalskiego". Dostępne pod warunkiem posiadania odpowiednich środków. Nie posiadasz? Nie nasz problem.

      Na Everest też nie wejdziesz bez odpowiednich środków i przygotowania. Na Islandii nie wpuszczą Cię na niektóre drogi w zimie (tzn. jak będziesz chciał to wjedziesz, tylko utkniesz w śniegu i się nie wydostaniesz, a potem będziesz płacił krocie za ratunek albo czekał do lata aż śnieg się roztopi). I o czym to świadczy? Absolutnie o niczym. Więc czemu to że organy wydające pozwolenia na wyjazd na Antarktydę też oczekują jakiegoś przygotowania miałoby o czymś świadczyć?

      Jak chcesz dyskusji, to może spróbuj prezentować jakieś argumenty zamiast tylko własnego niedowierzania.

      posted in Kącik Płaskoziemcy
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Woda się nie zakrzywia"

      @Boa napisał w "Woda się nie zakrzywia":

      Twój symulator to jest jakaś tam demonstracja , ale napiszę to po raz kolejny. Twój symulator nie jest rzeczywistością, a jedyna słuszna demonstracja dająca 100% powinna odbywać się w rzeczywistości.

      Oczywiście, że symulator nie jest rzeczywistością. On tylko pokazuje, jak rzeczywistość by wyglądała przy pewnych zestawach założeń. Jeden z tych zestawów to kula z refrakcją, jeden to płaszczyzna bez refrakcji, jeden to płaszczyzna z refrakcją... (Swoją drogą, najnowsza wersja może pokazać kilka różnych płaskich modeli, ale to temat na dłuższy post.)
      A potem patrzymy jak rzeczywistość faktycznie wygląda i porównujemy. Czyli, mówiąc w języku metody naukowej, testujemy poszczególne zestawy założeń. I jak do tej pory tylko jeden zestaw przechodzi testy: kula z refrakcją.

      @Boa napisał w "Woda się nie zakrzywia":

      Tu masz problem bo nie żyjesz na płaskiej ziemi i nie masz takiej możliwości.

      Nie żyję też w świecie, w którym jabłka są sześcianami. Czy wobec tego nie jestem w stanie stwierdzić "gdyby jabłka były sześcianami, to wyglądałyby tak; nie wyglądają tak, więc nie są sześcianami"?

      To właśnie robię symulatorem. Symulator odpowiada mi na pytanie "jak wyglądałby świat, gdyby Ziemia miała taki a taki kształt, a światło rozchodziłoby się tak a tak". Po czym patrzę jak świat wygląda. Nie wygląda tak jak wyglądałby, gdyby Ziemia była płaska, więc Ziemia nie jest płaska.

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Woda się nie zakrzywia"

      @M-N Ok, ale co ma być tą liczbą, której wielkość porównujesz? Żeby mieć procentową różnicę, musisz porównywać jakieś konkretne liczby. Więc jakie liczby chcesz porównywać? Promień krzywizny? "Opad" względem poziomu? Coś innego? Ogólnie to serio niezupełnie rozumiem pytanie 😅

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Woda się nie zakrzywia"

      @M-N To zależy, co masz na myśli - procentową różnicę jakiej konkretnie obserwowalnej wielkości?

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Woda się nie zakrzywia"

      @Boa napisał w "Woda się nie zakrzywia":

      Wręcz przeciwnie, twierdzę że da się wywnioskować jak powinny wyglądać obserwacje na płaszczyźnie, nie ma natomiast 100% pewności, że by tak wyglądały.

      I właśnie dlatego do stwierdzenia faktu jest tu potrzebna demonstracja w realnym świecie.

      No czekaj, czyli co? Wnioskuję jak powinny wyglądać obserwacje na płaszczyźnie. Wywnioskowałem, stworzyłem symulator który mi generuje obrazki jak to powinno wyglądać. Patrzę na rzeczywistość, rzeczywistość tak nie wygląda. I co teraz?

      Bo jak dla mnie, to właśnie pokazałem, że model który przyjąłem nie oddaje rzeczywistości. I jasne, model to złożona rzecz, składa się z większej liczby założeń niż tylko "Ziemia jest płaska", więc może to któreś inne założenie jest błędne. Ale to na twierdzącym że Ziemia jest płaska spoczywa obowiązek wskazania takiego zestawu założeń, który będzie odtwarzał obserwacje poprawnie.

      To nawet Feynman powiedział w tym filmiku który Daniel ostatnio pokazywał, tylko w dalszym fragmencie, którego Daniel już nie pokazał: "the problem is not what might be wrong, but what might be substituted precisely in place of it" ("problem nie w tym, co może być błędne, ale czym konkretnie można to zastąpić"). Zamierzam to zresztą dzisiaj poruszyć.

      Mam nadzieje, że na dzisiejszym live z Danielem poruszysz temat obserwacji i tego czy potrzeba demonstracji do tego by uznać ją za fakt.

      Myślę, że większa część streamu może się wokół tego kręcić, bo Daniel i ogólnie płaskoziemcy mają nieco dziwne pojęcie tego, co stanowi demonstrację.

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Woda się nie zakrzywia"

      @Boa napisał w "Woda się nie zakrzywia":

      Dlatego kładę taki nacisk by w waszym wypadku używać słowa prawdopodobnie.

      W takim razie bądź konsekwentny i naciskaj też, żeby używać słowa "prawdopodobnie" gdy mówi się o tym, że sześcienne jabłka miałyby 8 wierzchołków. Bo to jest ta sama logika.

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy
    • RE: "Woda się nie zakrzywia"

      @Boa Bo niemal tak twierdzisz. Z twoich twierdzeń wynika, że uważasz, że z własności płaszczyzny nie da się wnioskować o tym, jak powinny wyglądać obserwacje na płaszczyźnie - co jest absurdalne.

      posted in Kontrargumenty na płaską Ziemię
      Fizyk od czapy
      Fizyk od czapy