Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji
-
@ZJ napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Czy nie wiesz, że Bóg zaświadczył "beze Mnie nic nie możecie uczynić"?
Znowu dostarczasz argumentów że jesteś bezwolną marionetką albo pacynką. Zależy gdzie twój Bóg trzyma ręce. Nie masz wolnej woli.
Mam.
Ty też miałeś.Miałeś , moralna szmato.
Mogłeś wybierać między Bożym natchnieniem a podszeptem diabła -
@ZJ napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
niczego "sam nie wymyślasz", lecz jest ci podawane z ducha, wprost do rozumu. Albo przez złego ducha albo przez dobrego. Trzeciego nie ma
Czyli czytając twoje głupoty
Głupot ja nie piszę.
to czytam "dzieło Boże"?
Tak.
Czy szatańskie podszepty?
Nie.
Ten który podobno jest doskonałym oszustem, oszuka wszystkich ale Ciebie nie?
Imbecylizm.
Oszustwo nie może być doskonałe.
Oszust nie może być doskonałym.Widzisz księżyc? Tę diabelską emanację?
Nasranie we łbie.
Jesteś zabawną marionetką
To ty. Diabelski pomiocie.
która nie musi wierzyć ale to robi bo "błogosławieni Ci co nie widzieli a uwierzyli".
Tak. To wiara testuje człowiecze „chcę”.
Za to jesteś potępiony pomiocie: że a priori, bez dowodu wybierałeś zło i fałsz, a Dobro i Prawdę odrzuciłeś.Tak, kopuły też nie widziałeś.
Nie widziałem.
Ty kloako też „kosmosu” nie widziałeś. Ale wolisz wierzyć w ludzkie bajki zamiast w Boże Słowo.
Bo masz spaczone „chcę”.
Całyś wypaczony i przekręcony. -
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Stąd: jest fałszem. Bóg nie podaje fałszu tylko Prawdę.
A jak Ty, mały człowieczek rozpoznasz Prawdę, jeśli Bóg Ci na to nie pozwoli?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
No i co?
To, że powinieneś skorzystać z mojej rady, bo tak czy inaczej pochodzi od Boga.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A Ty jak rozróżniasz kto Ci każe lać żonę, Bóg czy diabeł?
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
O.... Czyli nie wiesz? Tak myślałem. Zauważyłeś, jak szybko zmieniasz temat, kiedy ktoś Ci zada pytanie na które ie potrafisz odpowiedzieć?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Głupot ja nie piszę.
Owszem, piszesz. I to w hurtowych ilościach.
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A Ty jak rozróżniasz kto Ci każe lać żonę, Bóg czy diabeł?
Dlatego właśnie jesteś potępiony.O.... Czyli nie wiesz? Tak myślałem. Zauważyłeś, jak szybko zmieniasz temat, kiedy ktoś Ci zada pytanie na które ie potrafisz odpowiedzieć?
Chyba wiem jak ta funkcja o nazwie Maciej działa.
Jeśli dostanie coś pasującego do jego urojeń to jest to boskie objawienie.
Pozostałe elementy które nie należą do tego zbioru to diabelskie zwiedzenie.
Pytania z zakresu jak to odróżniasz wychodzą ponad dziedzinę funkcji i zwraca błąd "jesteś potępiony".W sumie to on tam ma jeden if powiązany z przeszukiwaniem tablicy wierzeń, którą nazywa Biblią.
-
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Jeżeli Pan domu nie zbuduje,
na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą.
Czy nie wiesz, że Bóg zaświadczył "beze Mnie nic nie możecie uczynić"?
Choćbyś się zesr... nie dodasz sobie myśli, nie pojawi się jeżeli nie będzie ci podana.Hitler: Tak sobie myślę, chciałbym, żeby Niemcy były wielkie, a rodakom żyło się dostatnio.
Bóg: Super! Widzisz jaki zajebisty pomysł ci podpowiedziałem? Beze mnie chuja byś wymyślił!
Hitler: ...dlatego trzeba zagazować wszystkich Żydów.
Bóg: KURWA! Szatan, chodź tu, przejmujesz ten projekt! -
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Stąd: jest fałszem. Bóg nie podaje fałszu tylko Prawdę.
A jak Ty, mały człowieczek rozpoznasz Prawdę, jeśli Bóg Ci na to nie pozwoli?
Skretynienie.
„Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli.”
Powiedział Pan Bóg.
Jakże więc kretynie Bóg mógłby „nie pozwalać komuś poznać Prawdy”?
Bóg chce aby każdy poznał.
Tym co nie pozwala poznać Prawdy, co zaćmiewa rozum jest zła wola, złe „chcę”.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
No i co?
To, że powinieneś skorzystać z mojej rady, bo tak czy inaczej pochodzi od Boga.
Imbecylizm.
Od Boga pochodzi tylko to co jest z Jego pragnienia.
To co jest z dopustu nie pochodzi od tego kto tylko dopuszcza.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A Ty jak rozróżniasz kto Ci każe lać żonę, Bóg czy diabeł?
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
O.... Czyli nie wiesz? Tak myślałem. Zauważyłeś, jak szybko zmieniasz temat, kiedy ktoś Ci zada pytanie na które ie potrafisz odpowiedzieć?
To ty kretynie nie zauważasz, że są durne pytania.
Durnym pytaniem jest np każde pytanie zawierające fałszywe założenie.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Głupot ja nie piszę.
Owszem, piszesz. I to w hurtowych ilościach.
To Ty jesteś umysłowym wieprzem.
-
Zapętliłeś się.
Zrób jeszcze jeden reset. Może prawda Cie wyzwoli. Bo jak dotąd to ty masz za prawdę swoje urojenia.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Bóg chce aby każdy poznał.
To czemu Ty nie chcesz poznać prawdy o tym jak wspaniały i nieskończony świat stworzył Bóg? Czemu zamykasz na to swój "rozum"? Czy w takim razie przeklniesz się za to i sam grzecznie pójdziesz do piekła?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Od Boga pochodzi tylko to co jest z Jego pragnienia.
To co jest z dopustu nie pochodzi od tego kto tylko dopuszcza.No niech Ci będzie. Wciąż jednak nie masz pewności, czy to co do Ciebie piszę pochodzi od Boga, czy z Jego dopustu. Jeśli jednak od Boga, a Ty mnie nie słuchasz, to występujesz przeciwko Bogu. Czy już się za to przekląłeś? (Tak, wiem, że Twoim zdaniem to co Ci osobiście nie pasuje na pewno nie pochodzi od Boga, ale to dość kiepskie podejście).
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty kretynie nie zauważasz, że są durne pytania.
Czyli nie rozróżniasz i wstydzisz się przyznać. Ok.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Skretynienie.
Imbecylizm.
kretynie
jesteś umysłowym wieprzem.A bez obrażania już nie potrafisz? Musisz mieć bardzo niską samoocenę, skoro musisz podnosić ją sobie wyzwiskami innych.
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Bóg chce aby każdy poznał.
To czemu Ty nie chcesz poznać prawdy o tym jak wspaniały i nieskończony świat stworzył Bóg? Czemu zamykasz na to swój "rozum"?
To Ty zamykasz się na to co Pan Bóg wprost powiedział (na temat świata który stworzył). Już na samym początku Biblii Pan Bóg mówi że stworzył sklepienie, które oddziela wody od wód. To ty w to nie wierzysz, nie ja. To ty masz Boga za kłamcę, myśląc „eee wcale tak nie było, wcale nie ma sklepienia i wód nad sklepieniem”. To nie ja mam Boga za kłamcę, to Ty.
Czy w takim razie przeklniesz się za to i sam grzecznie pójdziesz do piekła?
To ty się potępisz, gdy najpóźniej na Końcu poznasz, że było, jest i będzie jak Bóg powiedział. Znienawidzisz samego siebie gdy okaże się jawnym, że jesteś kretynem, że wolałeś uwierzyć w opowieści błaznów, nauki demonów, ale w Słowo Boga nie chciałeś wierzyć.
I nie pójdziesz do piekła „grzecznie”, lecz tak jak każdy potępieniec, wyjąc jak obłąkaniec (którym jesteś), bluźniąc Bogu, płacząc i zgrzytając zębami. Czyli tak jak zachowuje się wariat, gdy jest w stanie ostrej psychozy. Jesteś bowiem wariatem nie wierząc Bogu, wybierając wiarę w opowieści obłąkańców.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Od Boga pochodzi tylko to co jest z Jego pragnienia.
To co jest z dopustu nie pochodzi od tego kto tylko dopuszcza.No niech Ci będzie. Wciąż jednak nie masz pewności, czy to co do Ciebie piszę pochodzi od Boga, czy z Jego dopustu.
To co Ty piszesz (teraz) pochodzi od diabła. I mam pewność.
Jeśli jednak od Boga, a Ty mnie nie słuchasz, to występujesz przeciwko Bogu.
Tak. Gdyby to co ty piszesz było od Boga, to występowałbym przeciw Bogu.
Ale założenie jest niespełnione. Bo twoje jest od diabła. I mam pewność.Ale vice versa!
Ponieważ ja piszę Prawdę, a Prawda tylko od Boga pochodzi to dlatego ty występujesz przeciw Bogu. Bo występujesz przeciw słowu Prawdy. Bo Prawda jest słowem i tylko od Boga pochodzi.
Czy już się za to przekląłeś? (Tak, wiem, że Twoim zdaniem to co Ci osobiście nie pasuje na pewno nie pochodzi od Boga, ale to dość kiepskie podejście).
Nie to co „mi osobiście nie pasuje”, ale to co nie pasuje Bogu, to odrzucam.
Jeśli Bóg powiedział, że stworzył sklepienie nieba, to odrzucam słowa dowolnego błazna który mówi że „nie ma sklepienia”, nawet jakby to był utytułowany błazen, np „pan profesor”, czy „pan laureat” jakiejś nagrody, np „Nobla”Jeśli przeczy Bogu => błazen i imbecyl , czyli głuptak.
I znów vice versa!
Znów przypisujesz mi to co ty sam masz. Bo to ty odrzucasz to co ci nie pasuje jako „niepochodzące od Boga”. Nawet Słowo Boga odrzucasz jako „niepochodzące od Boga”! Bo ci nie pasuje. Np to o sklepieniu i wodach nad sklepieniem.
Bo masz nasrane we łbie. A masz nasrane we łbie, bo masz złą wolę, złe „chcę”. Więc diabeł defekuje ci i szczy ci i rzyga wprost do twego rozumu.
A Ty połykasz te wydaliny w zachwycie, jaki należy się Prawdzie.
To bowiem Prawda zachwyca zdrowy rozum, nie urojenie.
U Ciebie na odwrót: zachwycasz się fekaliami, np urojeniami o „kosmosie”, to wąchasz, to cię wciąga.
A Prawdą gardzisz, Prawda cię odpycha.
Cały jesteś przekręcony i wypaczony.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Skretynienie.
Imbecylizm.
kretynie
jesteś umysłowym wieprzem.A bez obrażania już nie potrafisz? Musisz mieć bardzo niską samoocenę, skoro musisz podnosić ją sobie wyzwiskami innych.
Nie obrażam Cię. Piszę Prawdę o Tobie. Taki jesteś, tym się uczyniłeś.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To Ty zamykasz się na to co Pan Bóg wprost powiedział (na temat świata który stworzył).
A komu dokładnie to powiedział? I kto to spisał? I ile razy wcześniej było to przekazywane ustnie?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Już na samym początku Biblii Pan Bóg mówi że stworzył sklepienie, które oddziela wody od wód.
Po pierwsze: Bóg tak powiedział? Czy spisał to jakiś nieznany z nazwiska ziomek, który pewnie sporo jeszcze przekręcił?
Pod drugie: nawet zakładając, że Bóg tak podyktował, to dla kogo to było? Dla naukowców, czy dla niepiśmiennych, niewykształconych pasterzy?Myślisz, że cokolwiek by do nich dotarło?
Po trzecie: Jak ten opis stworzenia świata wygląda w innych tekstach sakralnych? Np. w Theravadzie, albo w Smryti, albo w Koranie? Może rację ma Hinduizm i ziemia faktycznie spoczywa na słoniach? Jak zweryfikujesz, że to właśnie Twoja wiara jest tą właściwą?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty masz Boga za kłamcę
Ależ mylisz się. Za kłamców mam Ciebie i ludzi, którzy wpisywali do Biblii co im się żywnie podobało, a potem Twierdząc, że to pochodzi od Boga.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty się potępisz
Wątpię.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Znienawidzisz samego siebie gdy okaże się jawnym, że jesteś kretynem, że wolałeś uwierzyć w opowieści błaznów
Mam nadzieję, że jesteś tak samo krytyczny w stosunku do siebie.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
nie pójdziesz do piekła „grzecznie”, lecz tak jak każdy potępieniec, wyjąc jak obłąkaniec (którym jesteś), bluźniąc Bogu, płacząc i zgrzytając zębami.
Widzę, że masz doświadczenie. Widziałeś to osobiście? Opowiedz coś jeszcze?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To co Ty piszesz (teraz) pochodzi od diabła. I mam pewność.
Nie, nie masz. Wmawiasz sobie, że to pochodzi od diabła, żeby nie dopuścić do siebie myśli, że możesz jednak potrzebować pomocy. Niestety, w takich przypadkach jak Twój pierwszym krokiem do uzyskania pomocy jest przyznanie przed samym sobą, że tej pomocy się potrzebuje.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Ponieważ ja piszę Prawdę
Nie, nie piszesz. Wiele razy byłeś przyłapywany tutaj na kłamstwie (GPS w samolocie nie działa, promienie światła wyginają się w górę, wkrótce umrzesz etc). Skoro kłamiesz w prostych, weryfikowalnych tematach, to tym bardziej mam pewność, że kłamiesz też w innych. Ergo: szatan przez Ciebie przemawia.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nie to co „mi osobiście nie pasuje”, ale to co nie pasuje Bogu, to odrzucam.
Możesz wmawiać sobie co chcesz. To nie zmienia faktu, jak się zachowujesz. A zachowujesz się tak, że jak coś Ci się nie podoba, to to odrzucasz, bo tak.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Znów przypisujesz mi to co ty sam masz.
Mylisz się.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nawet Słowo Boga odrzucasz jako „niepochodzące od Boga”!
Bo nikt mi jeszcze nie udowodnił, że te "słowa" pochodzą od Boga. Natomiast sam zweryfikowałem, że Ziemia jest globem. Widziałem "Starlinki", czy kratery na OKRĄGŁYM księżycu (przez teleskop). Ty boisz się "zobaczyć" te rzeczy, bo niszczą Twój światopogląd.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
jesteś kretynem
Jesteś bowiem wariatem
Bo masz nasrane we łbie.
połykasz te wydaliny w zachwycie
zachwycasz się fekaliami,Długo jeszcze będziesz się tak dowartościowywał? Bo nie wiem, czy dalsza dyskusja z Tobą ma sens, skoro każde moje pytanie powoduje, że wpadasz w furię i jedyne co możesz z tym zrobić to zwyzywać i obrażać mnie. Potrafisz rozmawiać jak cywilizowany człowiek?
Nie obrażam Cię
I cyk, kolejne kłamstwo.
-
@Maciej Siema, zakłamana gnido. W swoim wysraniu umysłowym stwierdziłeś, że człowiek praktycznie nie jest zdolny do wygenerowania własnej, świadomej myśli, że wszystko co mu "przychodzi do głowy" to albo objawienie boskie albo podszept szatana.
W takim razie, kiedy "wpadłeś na pomysł", żeby sfotografować to obserwacyjne potwierdzenie, że światło w atmosferze z zasady ugina się w kierunku jej gęstszej warstwy - bo przecież bezpośrednio nad rozgrzaną maską gorące powietrze jest rzadsze niż parę centów wyżej, gdzie już się trochę ochłodziło:to było:
- objawienie boskie, żeby coś wreszcie dotarło do twojego zakutego łba czy
- podszept szatana, żebyś po raz kolejny publicznie potwierdził swoją głupotę, czy
- wręcz na odwrót: to Twój urojony bogu chciał wyeksponować twoje zakłamanie i głupotę?
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
o Ty zamykasz się na to co Pan Bóg wprost powiedział (na temat świata który stworzył).
A komu dokładnie to powiedział?
Mojżeszowi. Tora to Pięcioksiąg, Księga Mojżeszowa. Księga Rodzaju to część Tory.
Ty jednak wolisz wierzyć w to co diabeł objawił (wprost do rozumu) szarlatanowi Newtonowi czy innym obłąkańcom, mającym złą wolę (jak np. Hubble), opowiadającym baśnie.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
I kto to spisał?
Żydzi.
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
I ile razy wcześniej było to przekazywane ustnie?
Nie wiem.
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Już na samym początku Biblii Pan Bóg mówi że stworzył sklepienie, które oddziela wody od wód.
Po pierwsze: Bóg tak powiedział?
Tak.
Ty jednak nie wierzysz, że Bóg.
Wolisz wierzyć w to co mówią głuptaki i obłąkańcy.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Czy spisał to jakiś nieznany z nazwiska ziomek, który pewnie sporo jeszcze przekręcił?
Tak chcesz wierzyć: "że przekręcił".
Takie twoje "chcę".
Dlatego właśnie jesteś potępiony.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
nawet zakładając, że Bóg tak podyktował, to dla kogo to było?
Do KAŻDEGO człowieka.
Każdego pokolenia, każdego narodu, każdego czasu.
Prawda jest ponadczasowa i ponadplemienna.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Dla naukowców, czy dla niepiśmiennych, niewykształconych pasterzy?Myślisz, że cokolwiek by do nich dotarło?
To ty jesteś głuptakiem i twoi "naukowcy". Nie ci "niepiśmienni pasterze".
Boleśnie poznasz to na Końcu.
I będzie wielki wstyd.
Poznasz, że wiara niepiśmiennych była prawdziwa, zgodna z tym jak jest, a twoja wiara jest obłąkaniem.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Jak ten opis stworzenia świata wygląda w innych tekstach sakralnych? Np. w Theravadzie, albo w Smryti, albo w Koranie?
A co mnie to obchodzi?
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Może rację ma Hinduizm i ziemia faktycznie spoczywa na słoniach?
Nie, nie ma racji.
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
ak zweryfikujesz, że to właśnie Twoja wiara jest tą właściwą?
Po prostu.
Tak jak poznaje się Prawdę: po prostu.
Kto jest z Boga, ten poznaje Prawdę, gdy Ją usłyszy, przeczyta, gdy się z Nią zetknie.
Ty dlatego nie poznajesz, że z Boga nie jesteś.
Masz diabła za ojca.
Kłamstwo kochasz, fałszem żyjesz.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Ależ mylisz się. Za kłamców mam Ciebie i ludzi, którzy wpisywali do Biblii co im się żywnie podobało, a potem Twierdząc, że to pochodzi od Boga.
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
Że Prawdę (Biblię) nazywasz "kłamstwem".
Grzech przeciw Duchowi Prawdy nie może być człowiekowi odpuszczony.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Znienawidzisz samego siebie gdy okaże się jawnym, że jesteś kretynem, że wolałeś uwierzyć w opowieści błaznów
Mam nadzieję, że jesteś tak samo krytyczny w stosunku do siebie.
Tak mi się stanie, jeżeli teraz się mylę.
Ale się nie mylę.
Więc tak mi się nie stanie.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
nie pójdziesz do piekła „grzecznie”, lecz tak jak każdy potępieniec, wyjąc jak obłąkaniec (którym jesteś), bluźniąc Bogu, płacząc i zgrzytając zębami.
Widzę, że masz doświadczenie. Widziałeś to osobiście? Opowiedz coś jeszcze?
Mam wiarę i rozum.
Stąd wiem jak zachowuje się potępieniec, wpadający do piekła.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To co Ty piszesz (teraz) pochodzi od diabła. I mam pewność.
Nie, nie masz.
Mam.
Jeżeli kłamię teraz, mówiąc że mam, ale tak naprawdę nie mam (i wątpię w swym sercu), to przeklinam samego siebie i niech z piekła nie wyjdę nigdy! Amen Amen.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Wmawiasz sobie, że to pochodzi od diabła, żeby nie dopuścić do siebie myśli, że możesz jednak potrzebować pomocy. Niestety, w takich przypadkach jak Twój pierwszym krokiem do uzyskania pomocy jest przyznanie przed samym sobą, że tej pomocy się potrzebuje.
To co ty masz obłąkańcu, to mnie przypisujesz.
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nie, nie piszesz. Wiele razy byłeś przyłapywany tutaj na kłamstwie (GPS w samolocie nie działa, promienie światła wyginają się w górę, wkrótce umrzesz etc). Skoro kłamiesz w prostych, weryfikowalnych tematach, to tym bardziej mam pewność, że kłamiesz też w innych. Ergo: szatan przez Ciebie przemawia.
To ty kłamiesz.
I mam pewność, że ty nie masz pewności w tym co piszesz.
Cały jesteś przekręcony, wypaczony i zmieniony.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nawet Słowo Boga odrzucasz jako „niepochodzące od Boga”!
Bo nikt mi jeszcze nie udowodnił, że te "słowa" pochodzą od Boga.
A kto ci głuptaku "udowodnił", że "A jest A"?
Prawdę rozpoznaje się PO PROSTU.
Właśnie dlatego będziesz potępiony: że Prawdy nie umiesz PO PROSTU rozpoznać.
A nie umiesz tak, bo masz złą wolę, złe "chcę".Kto jest z Boga, ten rozpoznaje Prawdę, gdy się z Nią zetknie.
Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. 3 Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. 4 A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, a owce postępują za nim, ponieważ głos jego znają. 5 Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych».
Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje Mnie znają,
Kto jest z Boga ten głos Boga poznaje, gdy usłyszy.
Kto jest z Prawdy, ten poznaje Prawdę, gdy Ją przeczyta.Ty dlatego nie poznajesz, że z diabła jesteś. Bo masz złą wolę, złe "chcę".
Cały jesteś wynaturzony, przekręcony, zwyrodniały i wypaczony.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Natomiast sam zweryfikowałem, że Ziemia jest globem.
Dlatego będziesz potępiony.
Nawet bowiem teraz kłamiesz, że "zweryfikowałeś".
A ja mam pewność, że kłamiesz i wiem że łżesz, że wcale nie masz pewności, że "ziemia jest globem".
A jeżeli teraz ja kłamię, mówiąc że mam pewność, że ty wątpisz w to, że "ziemia jest globem", to niech nigdy z piekła nie wyjdę! Amen. Amen.Duszę własną stawiam na to, że ty kłamiesz.
I nie boję się, bo wiem że kłamiesz.
Niczym więc nie ryzykuję.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Bo nie wiem, czy dalsza dyskusja z Tobą ma sense, skoro każde moje pytanie powoduje, że wpadasz w furię i jedyne co możesz z tym zrobić to zwyzywać i obrażać mnie.
W żadną "furię" ja nie wpadam.
Lecz ze spokojem piszę Prawdę o tobie.@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Potrafisz rozmawiać jak cywilizowany człowiek?
Tak też rozmawiam.
Jasno i wprost nazywam rzeczy po imieniu. -
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Jasno i wprost nazywam rzeczy po imieniu.
To jasno i wprost napisz, który z twoich urojonych przyjaciół (bogu- magiczne beztalencie i partacz czy szatan- elektromagnes) podsunął ci pomysł, żeby sfotografować obserwacyjny dowód na to, że światło w atmosferze z zasady ugina się w kierunku jej gęstszej warstwy:
No chyba, że tych podszeptów nie rozróżniasz i twoi urojeni ziomale dla własnej rozrywki z premedytacją zrobili z ciebie zakłamanego debila .
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
nie pójdziesz do piekła „grzecznie”, lecz tak jak każdy potępieniec, wyjąc jak obłąkaniec (którym jesteś), bluźniąc Bogu, płacząc i zgrzytając zębami.
Widzę, że masz doświadczenie. Widziałeś to osobiście? Opowiedz coś jeszcze
Opowiadam.
Bo mam wiarę i rozum.
Wierzę dzieciom fatimskim i Matce Bożej.Matka Boża podczas objawień w 1917 roku przekazała trojgu pastuszkom trzy tajemnice, zwane tajemnicami fatimskimi.
Pierwsza część Tajemnicy: wizja piekła
Blask zdawał się przenikać ziemię i zobaczyliśmy jakby morze ognia. W tym ogniu były zanurzone demony i dusze, jak przezroczyste rozżarzone do czerwoności węgle, czarne lub brązowe, o kształtach ludzkich, unoszące się w pożodze, wznoszone płomieniami, które wypełzały z nich samych wraz z kłębami dymu buchającymi na wszystkie strony, podobne do rozpryskujących się w wielkich pożarach iskier, chwiejne i lekkie. Wszystko to pośród jęków i wycia z bólu i rozpaczy, które przerażały i wywoływały dreszcz grozy. Demony wyróżniały się przerażającymi i ohydnymi kształtami zwierząt, strasznymi, nieznanymi, lecz przezroczystymi jak czarne rozżarzone węgle.
To na razie tylko dusze, kąpiące się w jeziorze ognia i siarki, w piekle, której jest pod ziemią.
[Niebo jest nad głowami, u góry. Nie ma tam "kosmosu" wielkiego, próżnego, lecz Niebo, gdzie Bóg mieszka. Niebo pełne Światłości, pełne światła.]
Dusze. Bez ciała.
Na Końcu, gdy zbawieni zmartwychwstaną do Życia, a potępieni będą wskrzeszeni ku wiecznej odrazie i wiecznej hańbie, to wtedy dusze przyobleką się w ciała.
I razem z ciałem kąpać się będą potępieni w płomieniach ognia, w piekle, płacząc, jęcząc, zgrzytając zębami, wyjąc jak podłe psy i bluźniąc Bogu.
Ból będzie większy, bo będzie i ciało, nie tylko dusza.
Bez końca, zawsze.To jest Prawda.
-
@M-N napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
że światło w atmosferze z zasady ugina się w kierunku jej gęstszej warstwy:
Światło ugina się do warstwy oraz od warstwy.
A nie tylko "w kierunku gęstszej warstwy" jak ty głuptaku bredzisz.
https://www.google.pl/url?sa=i&url=https%3A%2F%2Fpl.puntomarinero.com%2Fthe-law-of-light-reflection%2F&psig=AOvVaw0RiRkMXtdyBRipNRokworV&ust=1719916570282000&source=images&cd=vfe&opi=89978449&ved=0CBEQjRxqFwoTCIDP6t7ShYcDFQAAAAAdAAAAABAJTak jak widać na obrazku, na przykładzie.
Do (ku) oraz od (warstwy).Ilość światła (moc/natężenie) "od warstwy" oraz ilość światła "ku warstwie" zależy od kąta natarcia/padania światła.
Im bardziej "płaski kąt" (im kąt natarcia bardziej zbliżony do 90 stopni) tym mniejsza moc światła "ku warstwie", a tym większa moc (natężenie) światła "od warstwy".
Wasze, pożal się Boże imbecylne "modele" zachowania się światła w powietrzu rozważają tylko zagięcie ku warstwie, a ignorują możliwość odgięcia (odbijania się) światła od warstwy.
Pomimo iż obserwacje dnia codziennego, powszechne obserwacje jasno wskazują na możliwość odbicia się światła (czyli odginania się od warstwy)
aEIApfx.jpg"Modele" wasze (bożki wasze, dzieła waszych tępych rozumów, dzieła którym się kłaniacie) są głuptackie, bo jesteście głuptakami, imbecylami.
A tacy jesteście, bo Bogu nie wierzycie.To jest Prawda.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Światło ugina się do warstwy oraz od warstwy.
Twoje ugięcie "od warstwy" to jedynie odbicie i to lustrzane, zakłamany debilu .
Nie zmieniaj tematu. Odpowiedz na pytanie: który z twoich urojonych przyjaciół podszepnął ci pomysł, żeby sfotografować obserwacyjny dowód na to, że światło z zasady ugina się w kierunku gęstszej warstwy atmosfery:
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nie wiem.
No właśnie. Nie wiesz. I tutaj inteligentny człowiek zakończyłby dyskusję, przyznając, że nie potrafi udowodnić, że to co zostało spisane w Biblii nie zostało przekręcone.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Prawda jest ponadczasowa i ponadplemienna.
I niezrozumiała, dla niewykształconych ludzi. Czy Ci pastuszkowie potrafiliby obliczyć całkę? A może całka jest kłamstwem?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty jesteś głuptakiem i twoi "naukowcy". Nie ci "niepiśmienni pasterze".
I to dlatego właśnie Ci niepiśmienni pasterze stworzyli komputery, samoloty i resztę współczesnej technologii, prawda?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A co mnie to obchodzi?
Bo może wierzysz w nie tego Boga co trzeba? Może inne teksty sakralne zawierają właściwy opis świata i przez to, że nie zweryfikowałeś będziesz potępiony.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kto jest z Boga, ten poznaje Prawdę
To dlatego nie poznajesz prawdy. Kumam.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kłamstwo kochasz, fałszem żyjesz.
Macieju, przestań już siebie opisywać.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
Nie, nie jestem.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Grzech przeciw Duchowi Prawdy nie może być człowiekowi odpuszczony.
A w nosie mam, czy mi będzie odpuszczony czy nie, skoro sam mogę się potępić, a tego nie zrobię.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Tak mi się stanie, jeżeli teraz się mylę.
Ale się nie mylę.
Więc tak mi się nie stanie.Cudowna logika. Wręcz fanatyczna.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Mam wiarę i rozum.
Zgadzam się w jednym: masz wiarę. Posiadania rozumu nigdy nie udowodniłeś.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Jeżeli kłamię teraz, mówiąc że mam, ale tak naprawdę nie mam (i wątpię w swym sercu), to przeklinam samego siebie i niech z piekła nie wyjdę nigdy! Amen Amen.
A ja Ci wybaczam te kłamstwa, bo nie czynisz tego świadomie a z powodu choroby, która Cię toczy (za dopustem Bożym).
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To co ty masz obłąkańcu, to mnie przypisujesz.
Chciałbyś, ale niestety tak nie jest. Jestem szczerze zaniepokojony Twoim zachowaniem i obawiam się, że możesz kogoś skrzywdzić.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty kłamiesz.
No to mi to udowodnij.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A kto ci głuptaku "udowodnił", że "A jest A"?
"A" to umowny zapis pewnego dźwięku. Tutaj nie ma co udowadniać. Ot - ludzie się umówili, że literę A czyta się tak a nie inaczej.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Właśnie dlatego będziesz potępiony: że Prawdy nie umiesz PO PROSTU rozpoznać.
Już Ci mówiłem. Nie zamierzam się potępiać.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nawet bowiem teraz kłamiesz, że "zweryfikowałeś".
Nie, nie kłamię. Nawet kiedyś próbowałem Ci wytłumaczyć jak powtórzyć moją weryfikację, ale uciekłeś ze strachu. Więcej powtarzał się nie będę.
Poza tym - udowodnij mi, że kłamię. Ja Ci udowodniłem Twoje kłamstwa (a pamiętaj: Nie mów fałszywego świadectwa).
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Duszę własną stawiam na to, że ty kłamiesz.
Nie mogę Ci tego zabronić, ale moim zdaniem głupio robisz.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
o Ty zamykasz się na to co Pan Bóg wprost powiedział (na temat świata który stworzył).
A komu dokładnie to powiedział?Mojżeszowi.
Tej dwulicowej szuji? No to sobie znalazłeś autorytet.
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nie wiem.
No właśnie. Nie wiesz. I tutaj inteligentny człowiek zakończyłby dyskusję, przyznając, że nie potrafi udowodnić, że to co zostało spisane w Biblii nie zostało przekręcone.
Człowiek rozumny poznaje, że Biblia to Prawda.
Imbecyl nie poznaje i „nie wie”.
Liczba powtórzeń przekazu nie ma znaczenia.
Było tak samo jak teraz. Nic nowego pod słońcem. Jedni (ludzie złej woli, o spaczonych umysłach, którzy nie zdali egzaminu z wiary) powtarzali i przekręcali. Bo byli źli, złe było ich „chcę”, mieli złą wolę. A inni, miłujący Prawdę, ludzie dobrej woli powtarzali bez przekręceń.
Prawdziwy przekaz, kanon Pisma Św nieomylnie rozpoznał Kościół.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Prawda jest ponadczasowa i ponadplemienna.
I niezrozumiała, dla niewykształconych ludzi.
Prawda jest dostępna (rozumem) dla każdego człowieka dobrej woli. Prawda JEST PROSTA. Po tym poznaje się Prawdę: jest prosta i piękna.
„Wykształceni”?
Najbardziej wykształcony jest pan wiedzy, wąż starodawny, diabeł, NAJWIĘKSZY GŁUPEK.
Największy głupek: bo najprostszego nie rozumie. Ale za to potrafi przekręcać, gmatwać, komplikować, zaciemniać oraz jest biegły w liczbach i „obliczeniach” ( np w „całkowaniu”).
Prawdziwa Mądrość: upraszcza, prostuje.
„Wykształcenie”: gmatwa, wykrzywia.Czy Ci pastuszkowie potrafiliby obliczyć całkę?
Imbecyl.
Głuptak.A może całka jest kłamstwem?
Prawda jest słowem, czy liczbą (np „całką”)?
Macie nasrane we łbach.
Tkwicie w obłędzie.
A jest to Obłęd Wielki, kosmiczno-liczbowy.
W liczbach szukacie Prawdy i chcecie zapanować nad światem „przez obliczenia”.
Paranoicy.
Bo Prawda JEST Słowem, nie liczbą.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty jesteś głuptakiem i twoi "naukowcy". Nie ci "niepiśmienni pasterze".
I to dlatego właśnie Ci niepiśmienni pasterze stworzyli komputery, samoloty i resztę współczesnej technologii, prawda?
Ci niepiśmienii rozpoznali Prawdę.
A te głuptaki (ci co „stworzyli” komputery) popadli w obłęd. A jest to Obłęd Wielki.Jakiż zatem pożytek z komputerów?
Jeśli prowadzą do obłędu, jaki to zysk?A komputery będą człowiekowi zabrane przez Boga Natury.
Gdy „wyłączy” w naturze (jakby jednym „pstryk”, w jednej chwili, na podobieństwo tego jak wyłącza się światło lub telewizor) elektryczność i magnetyzm.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A co mnie to obchodzi?
Bo może wierzysz w nie tego Boga co trzeba?
Na pewno wierzę dobrze i prawdziwie.
Może inne teksty sakralne zawierają właściwy opis świata
Nie.
Zawierają skażony, przekręcony przekaz, mniej lub bardziej wypaczony.i przez to, że nie zweryfikowałeś będziesz potępiony.
Ty jesteś potępiony. Bo nie rozpoznajesz Prawdy, ale masz tylko „może, może”, tylko niepewność i zwątpienie.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kto jest z Boga, ten poznaje Prawdę
To dlatego nie poznajesz prawdy. Kumam.
Dlatego właśnie jesteś potępiony. Bo to co ja piszę, a piszę Prawdę nazywasz „fałszem”
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kłamstwo kochasz, fałszem żyjesz.
Macieju, przestań już siebie opisywać.
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
Tylko jak złośliwa małpa: potrafisz jedynie przedrzeźniać, wypaczać i przekręcać.
Całyś wypaczony i przekręcony.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
Nie, nie jestem.
Jesteś
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Grzech przeciw Duchowi Prawdy nie może być człowiekowi odpuszczony.
A w nosie mam, czy mi będzie odpuszczony czy nie, skoro sam mogę się potępić, a tego nie zrobię.
Zrobisz.
Podobnie jak Lucyfer kombinujesz. Ten tak kombinował, tak „obliczał”: „w razie czego jeśli mi się nie uda mój bunt przeciw Najwyższemu, to przecież i tak samego siebie nie potępię, ale zwrócę się do Niego, a On będzie musiał mi wybaczyć bo przecież taki jest dobry”Wszystko co mówi diabeł jest częściowo prawdziwe, to znaczy w jakimś sensie, w jakimś aspekcie prawdziwe i jest zarazem fałszywe (w innym aspekcie)
Co zaś jest częściowo prawdziwe i częściowo fałszywe to jest fałszywe (jako całość).
Logika, rozum.
Bo „tak i nie w dokładnie tym samym” jest fałszywe.
Bo zdanie „A oraz B” jest falszywe, gdy jedno (np A) jest prawdziwe, a drugie (np B) jest fałszywe.
Na tym także polega obłęd: na pomieszaniu z poplątaniem.
W tym więc diabeł dobrze kombinował: On taki dobry, że ZAWSZE przebaczy proszącemu o przebaczenie.
Ale w tym najinteligentniejszy, mający najwyższe tzw IQ się przeliczył, źle obliczył: on (diabeł) nie będzie już NIGDY zdolny poprosić o przebaczenie, z dobrej woli przyznać się do błędu.Podobnie i ty. Nigdy już nie przyznasz się do własnego wypaczenia i zamiast prosić o przebaczenie pójdziesz za tym, „którego prosić nie trzeba”, za diabłem, do piekła.
I tak się potępisz.Utrwalisz się w tym w czym tkwisz: w poplątaniu, w niepewności, w obłędzie.
„Mając w nosie” czy będzie ci odpuszczone czy nie zgrzeszyłeś przeciw Duchowi.
Jesteś potępiony.
„Mając w nosie” odpuszczenie grzechów nie poprosisz o przebaczenie.
Oczywistość.Lecz psy i bluźniercy tak raczej mają: uważają, że to Bóg ich powinien prosić o przebaczenie.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Tak mi się stanie, jeżeli teraz się mylę.
Ale się nie mylę.
Więc tak mi się nie stanie.Cudowna logika. Wręcz fanatyczna.
Błąd jakiś znalazłeś w tej logice?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Mam wiarę i rozum.
Zgadzam się w jednym: masz wiarę. Posiadania rozumu nigdy nie udowodniłeś.
Dlatego będziesz potępiony.
Kłamstwem wymiotujesz, fałsz pokochałeś.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Jeżeli kłamię teraz, mówiąc że mam, ale tak naprawdę nie mam (i wątpię w swym sercu), to przeklinam samego siebie i niech z piekła nie wyjdę nigdy! Amen Amen.
A ja Ci wybaczam te kłamstwa, bo nie czynisz tego świadomie a z powodu choroby, która Cię toczy (za dopustem Bożym).
Ja nie kłamię. Prawdę napisałem.
Mam w nosie twoje „wybaczenie”.
Krzywdy ci nie uczyniłem.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To co ty masz obłąkańcu, to mnie przypisujesz.
Chciałbyś, ale niestety tak nie jest. Jestem szczerze zaniepokojony Twoim zachowaniem i obawiam się, że możesz kogoś skrzywdzić.
Każdy może skrzywdzić każdego.
Nikt nie może być pewien samego siebie.
I co z tego?@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty kłamiesz.
No to mi to udowodnij.
Wiesz, że kłamiesz, że jest (w tobie) tak jak ci napisałem.
Czemu więc piszesz „udowodnij mi”?
Czy raczej przez „udowodnij mi” rozumiesz „udowodnij przed innymi, publicznie udowodnij”?@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A kto ci głuptaku "udowodnił", że "A jest A"?
"A" to umowny zapis pewnego dźwięku. Tutaj nie ma co udowadniać. Ot - ludzie się umówili, że literę A czyta się tak a nie inaczej.
Udowodnił ktoś że „A jest A”?
A może nieprawda że „A jest A”?@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Właśnie dlatego będziesz potępiony: że Prawdy nie umiesz PO PROSTU rozpoznać.
Już Ci mówiłem. Nie zamierzam się potępiać.
Ale się potępisz. Znienawidzisz wszystko co istnieje, także siebie samego. Gdy poznasz czym się uczyniłeś przez własne „chcę”.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nawet bowiem teraz kłamiesz, że "zweryfikowałeś".
Nie, nie kłamię.
Kłamiesz. Łżesz jak podły knur.
Nawet kiedyś próbowałem Ci wytłumaczyć jak powtórzyć moją weryfikację, ale uciekłeś ze strachu.
Kłamca i imbecyl.
Więcej powtarzał się nie będę.
Poza tym - udowodnij mi, że kłamię. Ja Ci udowodniłem Twoje kłamstwa
Kłamca.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Duszę własną stawiam na to, że ty kłamiesz.
Nie mogę Ci tego zabronić, ale moim zdaniem głupio robisz.
Niczym nie ryzykuję, bo jest tak jak ci napisałem.