Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
nie pójdziesz do piekła „grzecznie”, lecz tak jak każdy potępieniec, wyjąc jak obłąkaniec (którym jesteś), bluźniąc Bogu, płacząc i zgrzytając zębami.
Widzę, że masz doświadczenie. Widziałeś to osobiście? Opowiedz coś jeszcze
Opowiadam.
Bo mam wiarę i rozum.
Wierzę dzieciom fatimskim i Matce Bożej.Matka Boża podczas objawień w 1917 roku przekazała trojgu pastuszkom trzy tajemnice, zwane tajemnicami fatimskimi.
Pierwsza część Tajemnicy: wizja piekła
Blask zdawał się przenikać ziemię i zobaczyliśmy jakby morze ognia. W tym ogniu były zanurzone demony i dusze, jak przezroczyste rozżarzone do czerwoności węgle, czarne lub brązowe, o kształtach ludzkich, unoszące się w pożodze, wznoszone płomieniami, które wypełzały z nich samych wraz z kłębami dymu buchającymi na wszystkie strony, podobne do rozpryskujących się w wielkich pożarach iskier, chwiejne i lekkie. Wszystko to pośród jęków i wycia z bólu i rozpaczy, które przerażały i wywoływały dreszcz grozy. Demony wyróżniały się przerażającymi i ohydnymi kształtami zwierząt, strasznymi, nieznanymi, lecz przezroczystymi jak czarne rozżarzone węgle.
To na razie tylko dusze, kąpiące się w jeziorze ognia i siarki, w piekle, której jest pod ziemią.
[Niebo jest nad głowami, u góry. Nie ma tam "kosmosu" wielkiego, próżnego, lecz Niebo, gdzie Bóg mieszka. Niebo pełne Światłości, pełne światła.]
Dusze. Bez ciała.
Na Końcu, gdy zbawieni zmartwychwstaną do Życia, a potępieni będą wskrzeszeni ku wiecznej odrazie i wiecznej hańbie, to wtedy dusze przyobleką się w ciała.
I razem z ciałem kąpać się będą potępieni w płomieniach ognia, w piekle, płacząc, jęcząc, zgrzytając zębami, wyjąc jak podłe psy i bluźniąc Bogu.
Ból będzie większy, bo będzie i ciało, nie tylko dusza.
Bez końca, zawsze.To jest Prawda.
-
@M-N napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
że światło w atmosferze z zasady ugina się w kierunku jej gęstszej warstwy:
Światło ugina się do warstwy oraz od warstwy.
A nie tylko "w kierunku gęstszej warstwy" jak ty głuptaku bredzisz.
https://www.google.pl/url?sa=i&url=https%3A%2F%2Fpl.puntomarinero.com%2Fthe-law-of-light-reflection%2F&psig=AOvVaw0RiRkMXtdyBRipNRokworV&ust=1719916570282000&source=images&cd=vfe&opi=89978449&ved=0CBEQjRxqFwoTCIDP6t7ShYcDFQAAAAAdAAAAABAJTak jak widać na obrazku, na przykładzie.
Do (ku) oraz od (warstwy).Ilość światła (moc/natężenie) "od warstwy" oraz ilość światła "ku warstwie" zależy od kąta natarcia/padania światła.
Im bardziej "płaski kąt" (im kąt natarcia bardziej zbliżony do 90 stopni) tym mniejsza moc światła "ku warstwie", a tym większa moc (natężenie) światła "od warstwy".
Wasze, pożal się Boże imbecylne "modele" zachowania się światła w powietrzu rozważają tylko zagięcie ku warstwie, a ignorują możliwość odgięcia (odbijania się) światła od warstwy.
Pomimo iż obserwacje dnia codziennego, powszechne obserwacje jasno wskazują na możliwość odbicia się światła (czyli odginania się od warstwy)
aEIApfx.jpg"Modele" wasze (bożki wasze, dzieła waszych tępych rozumów, dzieła którym się kłaniacie) są głuptackie, bo jesteście głuptakami, imbecylami.
A tacy jesteście, bo Bogu nie wierzycie.To jest Prawda.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Światło ugina się do warstwy oraz od warstwy.
Twoje ugięcie "od warstwy" to jedynie odbicie i to lustrzane, zakłamany debilu .
Nie zmieniaj tematu. Odpowiedz na pytanie: który z twoich urojonych przyjaciół podszepnął ci pomysł, żeby sfotografować obserwacyjny dowód na to, że światło z zasady ugina się w kierunku gęstszej warstwy atmosfery:
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nie wiem.
No właśnie. Nie wiesz. I tutaj inteligentny człowiek zakończyłby dyskusję, przyznając, że nie potrafi udowodnić, że to co zostało spisane w Biblii nie zostało przekręcone.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Prawda jest ponadczasowa i ponadplemienna.
I niezrozumiała, dla niewykształconych ludzi. Czy Ci pastuszkowie potrafiliby obliczyć całkę? A może całka jest kłamstwem?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty jesteś głuptakiem i twoi "naukowcy". Nie ci "niepiśmienni pasterze".
I to dlatego właśnie Ci niepiśmienni pasterze stworzyli komputery, samoloty i resztę współczesnej technologii, prawda?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A co mnie to obchodzi?
Bo może wierzysz w nie tego Boga co trzeba? Może inne teksty sakralne zawierają właściwy opis świata i przez to, że nie zweryfikowałeś będziesz potępiony.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kto jest z Boga, ten poznaje Prawdę
To dlatego nie poznajesz prawdy. Kumam.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kłamstwo kochasz, fałszem żyjesz.
Macieju, przestań już siebie opisywać.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
Nie, nie jestem.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Grzech przeciw Duchowi Prawdy nie może być człowiekowi odpuszczony.
A w nosie mam, czy mi będzie odpuszczony czy nie, skoro sam mogę się potępić, a tego nie zrobię.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Tak mi się stanie, jeżeli teraz się mylę.
Ale się nie mylę.
Więc tak mi się nie stanie.Cudowna logika. Wręcz fanatyczna.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Mam wiarę i rozum.
Zgadzam się w jednym: masz wiarę. Posiadania rozumu nigdy nie udowodniłeś.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Jeżeli kłamię teraz, mówiąc że mam, ale tak naprawdę nie mam (i wątpię w swym sercu), to przeklinam samego siebie i niech z piekła nie wyjdę nigdy! Amen Amen.
A ja Ci wybaczam te kłamstwa, bo nie czynisz tego świadomie a z powodu choroby, która Cię toczy (za dopustem Bożym).
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To co ty masz obłąkańcu, to mnie przypisujesz.
Chciałbyś, ale niestety tak nie jest. Jestem szczerze zaniepokojony Twoim zachowaniem i obawiam się, że możesz kogoś skrzywdzić.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty kłamiesz.
No to mi to udowodnij.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A kto ci głuptaku "udowodnił", że "A jest A"?
"A" to umowny zapis pewnego dźwięku. Tutaj nie ma co udowadniać. Ot - ludzie się umówili, że literę A czyta się tak a nie inaczej.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Właśnie dlatego będziesz potępiony: że Prawdy nie umiesz PO PROSTU rozpoznać.
Już Ci mówiłem. Nie zamierzam się potępiać.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nawet bowiem teraz kłamiesz, że "zweryfikowałeś".
Nie, nie kłamię. Nawet kiedyś próbowałem Ci wytłumaczyć jak powtórzyć moją weryfikację, ale uciekłeś ze strachu. Więcej powtarzał się nie będę.
Poza tym - udowodnij mi, że kłamię. Ja Ci udowodniłem Twoje kłamstwa (a pamiętaj: Nie mów fałszywego świadectwa).
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Duszę własną stawiam na to, że ty kłamiesz.
Nie mogę Ci tego zabronić, ale moim zdaniem głupio robisz.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
o Ty zamykasz się na to co Pan Bóg wprost powiedział (na temat świata który stworzył).
A komu dokładnie to powiedział?Mojżeszowi.
Tej dwulicowej szuji? No to sobie znalazłeś autorytet.
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nie wiem.
No właśnie. Nie wiesz. I tutaj inteligentny człowiek zakończyłby dyskusję, przyznając, że nie potrafi udowodnić, że to co zostało spisane w Biblii nie zostało przekręcone.
Człowiek rozumny poznaje, że Biblia to Prawda.
Imbecyl nie poznaje i „nie wie”.
Liczba powtórzeń przekazu nie ma znaczenia.
Było tak samo jak teraz. Nic nowego pod słońcem. Jedni (ludzie złej woli, o spaczonych umysłach, którzy nie zdali egzaminu z wiary) powtarzali i przekręcali. Bo byli źli, złe było ich „chcę”, mieli złą wolę. A inni, miłujący Prawdę, ludzie dobrej woli powtarzali bez przekręceń.
Prawdziwy przekaz, kanon Pisma Św nieomylnie rozpoznał Kościół.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Prawda jest ponadczasowa i ponadplemienna.
I niezrozumiała, dla niewykształconych ludzi.
Prawda jest dostępna (rozumem) dla każdego człowieka dobrej woli. Prawda JEST PROSTA. Po tym poznaje się Prawdę: jest prosta i piękna.
„Wykształceni”?
Najbardziej wykształcony jest pan wiedzy, wąż starodawny, diabeł, NAJWIĘKSZY GŁUPEK.
Największy głupek: bo najprostszego nie rozumie. Ale za to potrafi przekręcać, gmatwać, komplikować, zaciemniać oraz jest biegły w liczbach i „obliczeniach” ( np w „całkowaniu”).
Prawdziwa Mądrość: upraszcza, prostuje.
„Wykształcenie”: gmatwa, wykrzywia.Czy Ci pastuszkowie potrafiliby obliczyć całkę?
Imbecyl.
Głuptak.A może całka jest kłamstwem?
Prawda jest słowem, czy liczbą (np „całką”)?
Macie nasrane we łbach.
Tkwicie w obłędzie.
A jest to Obłęd Wielki, kosmiczno-liczbowy.
W liczbach szukacie Prawdy i chcecie zapanować nad światem „przez obliczenia”.
Paranoicy.
Bo Prawda JEST Słowem, nie liczbą.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty jesteś głuptakiem i twoi "naukowcy". Nie ci "niepiśmienni pasterze".
I to dlatego właśnie Ci niepiśmienni pasterze stworzyli komputery, samoloty i resztę współczesnej technologii, prawda?
Ci niepiśmienii rozpoznali Prawdę.
A te głuptaki (ci co „stworzyli” komputery) popadli w obłęd. A jest to Obłęd Wielki.Jakiż zatem pożytek z komputerów?
Jeśli prowadzą do obłędu, jaki to zysk?A komputery będą człowiekowi zabrane przez Boga Natury.
Gdy „wyłączy” w naturze (jakby jednym „pstryk”, w jednej chwili, na podobieństwo tego jak wyłącza się światło lub telewizor) elektryczność i magnetyzm.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A co mnie to obchodzi?
Bo może wierzysz w nie tego Boga co trzeba?
Na pewno wierzę dobrze i prawdziwie.
Może inne teksty sakralne zawierają właściwy opis świata
Nie.
Zawierają skażony, przekręcony przekaz, mniej lub bardziej wypaczony.i przez to, że nie zweryfikowałeś będziesz potępiony.
Ty jesteś potępiony. Bo nie rozpoznajesz Prawdy, ale masz tylko „może, może”, tylko niepewność i zwątpienie.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kto jest z Boga, ten poznaje Prawdę
To dlatego nie poznajesz prawdy. Kumam.
Dlatego właśnie jesteś potępiony. Bo to co ja piszę, a piszę Prawdę nazywasz „fałszem”
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kłamstwo kochasz, fałszem żyjesz.
Macieju, przestań już siebie opisywać.
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
Tylko jak złośliwa małpa: potrafisz jedynie przedrzeźniać, wypaczać i przekręcać.
Całyś wypaczony i przekręcony.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
Nie, nie jestem.
Jesteś
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Grzech przeciw Duchowi Prawdy nie może być człowiekowi odpuszczony.
A w nosie mam, czy mi będzie odpuszczony czy nie, skoro sam mogę się potępić, a tego nie zrobię.
Zrobisz.
Podobnie jak Lucyfer kombinujesz. Ten tak kombinował, tak „obliczał”: „w razie czego jeśli mi się nie uda mój bunt przeciw Najwyższemu, to przecież i tak samego siebie nie potępię, ale zwrócę się do Niego, a On będzie musiał mi wybaczyć bo przecież taki jest dobry”Wszystko co mówi diabeł jest częściowo prawdziwe, to znaczy w jakimś sensie, w jakimś aspekcie prawdziwe i jest zarazem fałszywe (w innym aspekcie)
Co zaś jest częściowo prawdziwe i częściowo fałszywe to jest fałszywe (jako całość).
Logika, rozum.
Bo „tak i nie w dokładnie tym samym” jest fałszywe.
Bo zdanie „A oraz B” jest falszywe, gdy jedno (np A) jest prawdziwe, a drugie (np B) jest fałszywe.
Na tym także polega obłęd: na pomieszaniu z poplątaniem.
W tym więc diabeł dobrze kombinował: On taki dobry, że ZAWSZE przebaczy proszącemu o przebaczenie.
Ale w tym najinteligentniejszy, mający najwyższe tzw IQ się przeliczył, źle obliczył: on (diabeł) nie będzie już NIGDY zdolny poprosić o przebaczenie, z dobrej woli przyznać się do błędu.Podobnie i ty. Nigdy już nie przyznasz się do własnego wypaczenia i zamiast prosić o przebaczenie pójdziesz za tym, „którego prosić nie trzeba”, za diabłem, do piekła.
I tak się potępisz.Utrwalisz się w tym w czym tkwisz: w poplątaniu, w niepewności, w obłędzie.
„Mając w nosie” czy będzie ci odpuszczone czy nie zgrzeszyłeś przeciw Duchowi.
Jesteś potępiony.
„Mając w nosie” odpuszczenie grzechów nie poprosisz o przebaczenie.
Oczywistość.Lecz psy i bluźniercy tak raczej mają: uważają, że to Bóg ich powinien prosić o przebaczenie.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Tak mi się stanie, jeżeli teraz się mylę.
Ale się nie mylę.
Więc tak mi się nie stanie.Cudowna logika. Wręcz fanatyczna.
Błąd jakiś znalazłeś w tej logice?
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Mam wiarę i rozum.
Zgadzam się w jednym: masz wiarę. Posiadania rozumu nigdy nie udowodniłeś.
Dlatego będziesz potępiony.
Kłamstwem wymiotujesz, fałsz pokochałeś.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Jeżeli kłamię teraz, mówiąc że mam, ale tak naprawdę nie mam (i wątpię w swym sercu), to przeklinam samego siebie i niech z piekła nie wyjdę nigdy! Amen Amen.
A ja Ci wybaczam te kłamstwa, bo nie czynisz tego świadomie a z powodu choroby, która Cię toczy (za dopustem Bożym).
Ja nie kłamię. Prawdę napisałem.
Mam w nosie twoje „wybaczenie”.
Krzywdy ci nie uczyniłem.@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To co ty masz obłąkańcu, to mnie przypisujesz.
Chciałbyś, ale niestety tak nie jest. Jestem szczerze zaniepokojony Twoim zachowaniem i obawiam się, że możesz kogoś skrzywdzić.
Każdy może skrzywdzić każdego.
Nikt nie może być pewien samego siebie.
I co z tego?@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
To ty kłamiesz.
No to mi to udowodnij.
Wiesz, że kłamiesz, że jest (w tobie) tak jak ci napisałem.
Czemu więc piszesz „udowodnij mi”?
Czy raczej przez „udowodnij mi” rozumiesz „udowodnij przed innymi, publicznie udowodnij”?@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A kto ci głuptaku "udowodnił", że "A jest A"?
"A" to umowny zapis pewnego dźwięku. Tutaj nie ma co udowadniać. Ot - ludzie się umówili, że literę A czyta się tak a nie inaczej.
Udowodnił ktoś że „A jest A”?
A może nieprawda że „A jest A”?@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Właśnie dlatego będziesz potępiony: że Prawdy nie umiesz PO PROSTU rozpoznać.
Już Ci mówiłem. Nie zamierzam się potępiać.
Ale się potępisz. Znienawidzisz wszystko co istnieje, także siebie samego. Gdy poznasz czym się uczyniłeś przez własne „chcę”.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Nawet bowiem teraz kłamiesz, że "zweryfikowałeś".
Nie, nie kłamię.
Kłamiesz. Łżesz jak podły knur.
Nawet kiedyś próbowałem Ci wytłumaczyć jak powtórzyć moją weryfikację, ale uciekłeś ze strachu.
Kłamca i imbecyl.
Więcej powtarzał się nie będę.
Poza tym - udowodnij mi, że kłamię. Ja Ci udowodniłem Twoje kłamstwa
Kłamca.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Duszę własną stawiam na to, że ty kłamiesz.
Nie mogę Ci tego zabronić, ale moim zdaniem głupio robisz.
Niczym nie ryzykuję, bo jest tak jak ci napisałem.
-
@ZJ napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
o Ty zamykasz się na to co Pan Bóg wprost powiedział (na temat świata który stworzył).
A komu dokładnie to powiedział?Mojżeszowi.
Tej dwulicowej szuji? No to sobie znalazłeś autorytet.
Dlatego jesteś potępiony.
A na czym wedle potępieńca polega „dwulicowość i szujowatość” Mojżesza?
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Prawdziwy przekaz, kanon Pisma Św nieomylnie rozpoznał Kościół.
No tak, bo przecież Kościół nigdy się nie mylił!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Imbecyl.
Głuptak.
Ty jesteś potępiony.
jesteś potępiony.
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
Całyś wypaczony i przekręcony.
Kłamstwem wymiotujesz
Wiesz, że kłamiesz
Kłamiesz. Łżesz jak podły knur.
Kłamca i imbecyl.
KłamcaZnowu docinki. Znowu (co już zrobiło się nudne) zwyzywałeś mnie od kłamców, ani razu nie udowadniając mi kłamstwa. Dlatego tę dyskusję uznaję za zakończoną dopóki nie przeprosisz, lub publicznie nie udowodnisz mi kłamstwa. Inaczej ta dyskusja nie ma sensu.
Co do reszty Twojej wiadomości, odpowiem Ci dokładnie tak, jak Ty mi odpowiadasz.
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Człowiek rozumny poznaje, że Biblia to Prawda.
Łżesz!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Liczba powtórzeń przekazu nie ma znaczenia.
Głuptak!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Najbardziej wykształcony jest pan wiedzy, wąż starodawny, diabeł, NAJWIĘKSZY GŁUPEK.
Będziesz potępiony!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Prawdziwa Mądrość: upraszcza, prostuje.
Imbecyl!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
„Wykształcenie”: gmatwa, wykrzywia.
Będziesz potępiony!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Macie nasrane we łbach.
Łżesz!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Tkwicie w obłędzie.
Kłamiesz!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Paranoicy.
Będziesz potępiony!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Na pewno wierzę dobrze i prawdziwie.
Głuptak!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Zawierają skażony, przekręcony przekaz, mniej lub bardziej wypaczony.
Jesteś potępiony!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Dlatego właśnie jesteś potępiony
Potępisz się!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Bo to co ja piszę, a piszę Prawdę nazywasz „fałszem”
Łżesz!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Dlatego właśnie jesteś potępiony.
To Ty jesteś potępiony!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Całyś wypaczony i przekręcony.
Kłamiesz imbecylu!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Wszystko co mówi diabeł jest częściowo prawdziwe
Będziesz potępiony!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Utrwalisz się w tym w czym tkwisz: w poplątaniu, w niepewności, w obłędzie.
Łżesz głuptaku!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Dlatego będziesz potępiony.
Ty już jestes potępiony!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kłamstwem wymiotujesz, fałsz pokochałeś.
Łżesz psie!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Ja nie kłamię. Prawdę napisałem.
Łżesz!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
nienawidzisz wszystko co istnieje, także siebie samego.
Kłamiesz! Będziesz potępiony!
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Kłamiesz. Łżesz jak podły knur.
Kłamca! Już się potępiłeś!
Nie wiem, czy udało mi się zejść do Twojego poziomu w moich odpowiedziach, ale naprawdę się starałem - mam nadzieję, że to docenisz.
Życzę Ci, żebyś w końcu zrozumiał jak bardzo potrzebujesz pomocy. I niech (Twój) Bóg Ci wybaczy.
-
@Maciej napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
A na czym wedle potępieńca polega „dwulicowość i szujowatość” Mojżesza?
Czyli nie czytasz tej swojej świętej księgi albo masz jakąś inną wersję, skoro nie wiesz.
Księga Wyjścia
- A Bóg rzekł do Mojżesza: Jestem, który jestem. I dodał: Tak powiesz do synów izraelskich: Jahwe posłał mnie do was!
Sam twierdziłeś, że Jahwe to nie jest Imię Boga. a to imię Mojżesz rozpowszechniał.
- Rzekł jeszcze Pan do Mojżesza: Patrzę na lud ten i widzę, że jest to lud twardego karku.
- Teraz zostaw mnie, żeby zapłonął mój gniew na nich. Wytracę ich, a ciebie uczynię wielkim ludem.
- Lecz Mojżesz łagodził gniew Pana, Boga swego i mówił: Dlaczegóż, Panie, płonie gniew twój przeciwko ludowi twoje mu, który wyprowadziłeś z ziemi egipskiej wielką siłą i ręką potężną?
- Dlaczego to mają rozpowiadać Egipcjanie: W złym zamiarze wyprowadził ich, by pozabijać ich w górach i wytracić z powierzchni ziemi. Odwróć się od
zapalczywości swego gniewu i użal się nad złem, jakie chcesz zgotować ludowi swemu. - Wspomnij na Abrahama, Izaaka i Izraela, sługi twoje, którym poprzysiągłeś na
siebie samego, mówiąc do nich: Rozmnożę potomstwo wasze jak gwiazdy niebieskie i całą tę ziemię, o której mówiłem, dam potomstwu waszemu i posiądą ją na wieki. - I użalił się Pan nad złem, które zamierzał sprowadzić na swój lud.
- Potem Mojżesz odwrócił się i zszedł z góry, mając w ręku dwie tablice Świadectwa, tablice zapisane z obu stron; z jednej i z drugiej strony były one zapisane.
- Tablice te były dziełem Bożym, a pismo było pismem Boga, wyrytym na tablicach,
Muszę Ci wyjaśniać. Bo nie rozumiesz. Bóg, pod wpływem Mojżesza zrezygnował z kary na tych którzy na Mojżesza czekali. A teraz najważniejsze:
- A gdy Mojżesz zbliżył się do obozu, ujrzał cielca i tańce. Wtedy Mojżesz zapłonął gniewem i wyrzucił tablice z rąk swoich i potłukł je pod górą.
Potłukł tablice które jego Bóg własnym "palcem" spisał zanim ktokolwiek mógł je przeczytać. Zakładając, że czytać umieli.
Twój autorytet miał za nic swojego Boga i jego dzieło.
Jest jeszcze jeden fakt. Pamiętasz, że Bóg zrezygnował z kary! Pisałem to akapit wyżej, gdybyś akurat miał problem z koncentracją, to wróć i przeczytaj ponownie.- stanął Mojżesz w bramie obozu i zawołał: Kto jest za Panem, do mnie! I zebrali się wokoło niego wszyscy synowie Lewiego.
- I rzekł do nich: Tak mówi Pan, Bóg Izraela: Przypaszcie każdy swój miecz do
boku! Przejdźcie tam i z powrotem od bramy do bramy w obozie i zabijajcie każdego, czy to brat, czy przyjaciel, czy krewny. - Synowie Lewiego uczynili według rozkazu Mojżesza i padło w tym dniu z ludu
około trzech tysięcy mężów.
Nic takiego co sobie zmyślił Mojżesz, Bóg nie mówił. Dodatkowo 10 przykazań to też jego wymysł, przecież nikt nie mógł sprawdzić i porównać z oryginałem! Ja bym się bał potłuc kubek szefa. Ale nie Mojżesz! Tablice własnoręcznie wykonane przez Boga z jego nakazami to dla Mojżesza balast. Ważne że mógł rozpętać bratobójcze walki, w ramach kary, którą Bóg osobiście chciał wymierzyć, ale zrezygnował. Dwulicowa szuja i tyle. Co było do udowodnienia.
Jesteś potępiony, skoro Mojżesz to dla Ciebie Autorytet. Ja nie jestem. Bo siebie nie potępiam. A twoje zdanie nie ma znaczenia.A skoro twierdzisz, że "Człowiek rozumny poznaje, że Biblia to Prawda." Kiedyś też twierdziłeś, że wystarczy jedno kłamstwo by całość była fałszem To wg twoich słów i logiki którą się posługujesz "Cała biblia to kłamstwo" Powodzenia. Potępieńcze.
-
@jakubcjusz napisał w Religijne wynurzenia z wątku o grawitacji:
Jeżeli kłamię teraz, mówiąc że mam, ale tak naprawdę nie mam (i wątpię w swym sercu), to przeklinam samego siebie i niech z piekła nie wyjdę nigdy! Amen Amen.
A ja Ci wybaczam te kłamstwa, bo nie czynisz tego świadomie a z powodu choroby, która Cię toczy (za dopustem Bożym).
Maciej cały jest "dopustem Bożym " jak to kiedyś napisałem. On twierdzi, że darem. Ale to chyba taki z niego dar jak z szarańczy.