Maciejowy chaotyczny megawątek
-
@M-N napisał w Antarktyda:
Tak, ponad 2 lata temu.
To przypomnij.Sam sobie przypomnij. Albo pytaj Jerana
Jeśli nie chcesz podać dokładnych parametrów obserwacji to przestań szczekać, że "ktoś potwierdził krzywiznę ziemi".
@M-N napisał w Antarktyda:
Bo, po tym jak wymyślił i przeprowadził pomiar, który i wg. niego i fizyki rozstrzygał czy Ziemia jest kulista czy płaska, zaprzeczył jego wynikowi bo mu się nie spodobał?
Bo źle zaprojektował swoje doświadczenie i okazał się słabo myślący. Gdybyś podał dokładne parametry, to wszyscy by zobaczyli, że "krzywizna ziemi" nie jest "jedyną możliwością" tego, że doświadczenie wyszło jak wyszło. Boisz się podać tych parametrów?
@M-N napisał w Antarktyda:
Dokładnie tak samo ty teraz zaprzeczasz własnemu potwierdzeniu, że światło w powietrzu ugina się ZAWSZE w kierunku jego gęstszej warstwy.
Światło ugina się "do" ORAZ "od" warstwy. Część światła wchodzi w gęstsze i ugina się "do gęstszego", a część odbija się OD gęstszego.
To wy ubrdaliście sobie, że "w powietrzu może zachodzić tylko wchodzenie światła w warstwę, a nie może zachodzić odbicie".
[Bo tak wam podpowiadają "teorie i reguły"]
I to pomimo tego, że w letni dzień praktycznie cały czas (jadąc samochodem) oglądacie odbicia "w asfalcie", czyli od warstwy powietrza nad asfaltem.
http://www.physicsclassroom.com/Class/refrn/u14l4c2.gifKierowca, prosty człowiek myśli "ciężarówka odbija się jak w lustrze, tak jakby lustro było na asfalcie".
Ale tzw. "naukowcy" wiedzą, że "kierowca jest głupi", więc "objaśniają": "o nie nie, panie kierowco. Tu nie ma żadnego odbicia, lecz promienie stopniowo zaginają się."Czy aby na pewno kierowca jest głupkiem, a "naukowcy" są geniuszami?
Jeżeli tu jest "stopniowe zaginanie się promieni światła" a nie odbicie w warstwie powietrza nad asfaltem, to proszę wyrysować więcej promieni. Bo obraz tworzy nie tylko promień wychodzący ze szczytu ciężarówki, ale także np. promień wychodzący ze środka wysokości ciężarówki i z dolnych partii ciężarówki.
Jeżeli tu "mamy zaginanie refrakcyjne, a nie odbicie" jak mówią tzw. "naukowcy", to dlaczego promień wychodzący ze szczytu ciężarówki czyli promień padający na warstwę pod większym kątem i lecący wyżej (niż np. promień z dolnych części ciężarówki) zagina się bardziej (niż ten z dolnych partii ciężarówki?
Czy prawo Snella nie mówi, że im bardziej stromy kąt tym mniejsze odgięcie? Albo czy tzw. "gradienty" nie są "przypadkiem" wyższe w niższych warstwach powietrza?
Czy to więc nie dolny promień powinien się bardziej odgiąć przez "zaginanie refrakcyjne"?A jednak obrazy w mirażach mają skłonność (w zasadzie zawsze tak wyglądają) wyglądać jak odbicia: kąt padania jest równy kątowi odbicia.
Ale panowie "naukowcy" twierdzą, że to "nie odbicie od warstwy, tylko zaginanie refrakcyjne".
Ale jakiego precyzyjnego układu warstw wymaga takie zaginanie, które symuluje odbicie!Miraże wyglądają jak odbicia:
https://i.imgur.com/RLZBuZf.jpg
To moje zdjęcie. Z Krynicy Morskiej na Frombork, czyli na to miasto gdzie mieszkał i działał nieszczęśnik Kopernik, który w czasach nowożytnych mocno się przyczynił do rozkwitu tego fałszywego światopoglądu, który dziś panuje. Jezuita. Na dodatek "z cyrklem w ręku". [Co dobrego może powstać, gdy ksiądz zamiast się modlić do Pana Boga i zamiast paść powierzone mu owieczki zajmuje się przyrodą i światem? Przecież nic. Patrz też ten ksiądz od tzw. "wielkiego wybuchu"]
Czy zdjęcie nie wygląda jak odbicie? Czy nie można wyrysować linii symetrii ("linii lustra")? Czy nie jest bardzo dobrze zachowana zasada "kąt padania równy kątowi odbicia"? Czy to nie wygląda jak odbicie w tafli wody?
No to może miraże takie jak ten (miraże dolne) wcale nie polegają na "zaginaniu refrakcyjnym" tylko na odbiciu od warstwy "lustra", czyli od warstwy powietrza nad powierzchnią (tu nad wodą)?
Moja teza: dla płaskich kątów, w powietrzu światło odgina się ku górze, od ziemi, bo dominuje odbicie OD warstwy (od, a nie "ku"), a nie wchodzenie w warstwę. Wasze modele zachowania się światła w powietrzu są fałszywe, bo one przewidują i rozważają tylko wchodzenie w warstwę.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Jeśli nie chcesz podać dokładnych parametrów obserwacji to przestań szczekać, że "ktoś potwierdził krzywiznę ziemi".
Podałem. Jeśli nie chcesz sobie przypomnieć (i/lub dowiedzieć się u źródła), to przestań szczekać, że nikt nie ma obserwacji zgodnych z kulistą Ziemią
Bo źle zaprojektował swoje doświadczenie i okazał się słabo myślący.
Znowu skłamałeś. Bo jak każdy zadufany w sobie idiota uważał, że wie lepiej.
Tak samo jak ty, kiedy wrzuciłeś zdjęcie będące dowodem, że nawet nad rozgrzaną maską twojego samochodu światło ugina się w kierunku gęstszej warstwy powietrza - tej NAD warstwą mającą bezpośredni kontakt z gorącą blachą :
I kłamiesz nadal sugerując, że patrząc PRZEZ warstwę powietrza na horyzoncie o odwróconym gradiencie gęstości (zdjęcie z Krynicy - rezultat nasunięcia się chłodniejszego powietrza nad ciepłą wodę) to to samo, co patrzenie na tą warstwę Z NAD NIEJ, Z POZYCJI KIEROWCY
A przyszło ci do tego zakłamanego łba, że w obu przypadkach obie te warstwy mają zbliżoną grubość, a i tak ta nad asfaltem jest grubsza bo asfalt z racji koloru i gęstości więcej ciepła kumuluje? Czy twoja głupota i zakłamanie nie dopuszczają do ciebie tak prostych faktów ?
https://en.wikipedia.org/wiki/Atmospheric_refraction -
@M-N napisał w Antarktyda:
@Maciej napisał w Antarktyda:
Jeśli nie chcesz podać dokładnych parametrów obserwacji to przestań szczekać, że "ktoś potwierdził krzywiznę ziemi".
Podałem.
Gdzie?
-
@Maciej Ciebie już całkiem odmóżdżyło, tak? Napisałem ci DOKŁADNIE przy jakiej "okazji" i KIEDY ci podałem te szczegóły. Jeśli masz choć jeden poprawnie działający neuron, to nie powinieneś mieć problemu z przypomnieniem sobie GDZIE to było. Czy to za skomplikowane dla ciebie?
-
@M-N napisał w Antarktyda:
@Maciej Ciebie już całkiem odmóżdżyło, tak? Napisałem ci DOKŁADNIE przy jakiej "okazji" i KIEDY ci podałem te szczegóły. Jeśli masz choć jeden poprawnie działający neuron, to nie powinieneś mieć problemu z przypomnieniem sobie GDZIE to było. Czy to za skomplikowane dla ciebie?
Czyli gdzie i kiedy?
-
To nie 'Płaskoziemca':
https://www.youtube.com/watch?v=EMZkeSuxkg0 -
Piece of art :
https://www.youtube.com/watch?v=irNm4abrGks -
@maciej-jesmanowicz napisał w Antarktyda:
Mapa Gleasona to odwzorowanie globu. Azymutalne równoodległościowe (AE projection). Tyle że wycentrowanie na biegunie północnym. A tak wygląda mapa Ziemi w tym odwzorowaniu ale wycentrowana na biegunie południowym:
I dlatego twój drugi link to stek bzdur i to najprawdopodobniej sklejony na zamówienie E. Du(m)bay'a bo "płaski biznes" coraz cieniej przędzie. . Poczytaj sobie opis i komenty u autora:
https://www.youtube.com/watch?v=-o754a8x1NA -
@M-N napisał w Antarktyda:
@maciej-jesmanowicz napisał w Antarktyda:
Mapa Gleasona to odwzorowanie globu. Azymutalne równoodległościowe (AE projection). Tyle że wycentrowanie na biegunie północnym. A tak wygląda mapa Ziemi w tym odwzorowaniu ale wycentrowana na biegunie południowym:
No i co ?
I dlatego twój drugi link to stek bzdur
Z powodu mapy Gleasona?
Co za przedziwna logika.Ale film jest fajny. Choć się z nim nie zgadzam. Bo w filmie autor twierdzi, że to nie kształt ziemi ma znaczenie, ale najważniejsze jest kłamstwo.
Otóż nie zgadzam się z tym, bo to nie samo kłamstwo jest najważniejsze, ale to jakie ono jest, jakie skutki wywołuje, co sprawia. Kłamstwo kłamstwu nierówne.
To kłamstwo o kuli ziemskiej jest dlatego tak perfidne, że jego celem jest wypchnięcie Boga w nicość. Jeśli świat jest taki, że „tylko wielka pusta i ciemna przestrzeń, a gdzieniegdzie kulki materii”, to gdzie jest Bóg? Gdzie Jego miejsce? Gdzie przebywa? Gdzie konkretnie jest Jego tron?
„Widzicie nie ma, nie ma Boga, a ziemia to tylko pyłek w wielkiej pustce, pyłek powstały z powodu igraszek sił natury. A twoje człowieku życie to w zasadzie nic, w porównaniu z tym wielkim światem”.
To jest istota tego kłamstwa. Zachwiać wiarą człowieka nawet w samo istnienie Boga i przekonać go, że jego istnienie (człowieka) to „w sumie nicość i bezsens”.i to najprawdopodobniej sklejony na zamówienie E. Du(m)bay'a bo "płaski biznes" coraz cieniej przędzie. . Poczytaj sobie opis i komenty u autora:
https://www.youtube.com/watch?v=-o754a8x1NAA biznes ko(s)miczny ma się dobrze.
-
Lubisz się powtarzać. Ja też.
https://www.youtube.com/watch?v=kpWPkqjimEU -
@maciej-jesmanowicz W twoim przypadku coraz bardziej jest jasne, że tak jak reszta płaskoziemców, uważasz, że 2+2=5.
-
@maciej-jesmanowicz napisał w Antarktyda:
Piece of art :
https://www.youtube.com/watch?v=irNm4abrGksŁadnie zrobiony film.
Ale merytorycznie to raczej piece of crap... -
@Maciej napisał w Antarktyda:
To kłamstwo o kuli ziemskiej jest dlatego tak perfidne, że jego celem jest wypchnięcie Boga w nicość. Jeśli świat jest taki, że „tylko wielka pusta i ciemna przestrzeń, a gdzieniegdzie kulki materii”, to gdzie jest Bóg? Gdzie Jego miejsce? Gdzie przebywa? Gdzie konkretnie jest Jego tron?
„Widzicie nie ma, nie ma Boga, a ziemia to tylko pyłek w wielkiej pustce, pyłek powstały z powodu igraszek sił natury. A twoje człowieku życie to w zasadzie nic, w porównaniu z tym wielkim światem”.
To jest istota tego kłamstwa. Zachwiać wiarą człowieka nawet w samo istnienie Boga i przekonać go, że jego istnienie (człowieka) to „w sumie nicość i bezsens”.Ciekawe czyja wiara może zostać zachwiana tylko tym że obecna nauka nie odpowiada na pytanie "Gdzie jest Bóg" Twoja? Bo jakoś wierzący, się tym nie przejmują, że ludzie nie wiedzą gdzie jest Bóg, bo Bóg jest wszędzie. Widzę, że ty swoje lęki przypisujesz innym. Człowieku małej wiary.
-
@ZJ napisał w Antarktyda:
@Maciej napisał w Antarktyda:
To kłamstwo o kuli ziemskiej jest dlatego tak perfidne, że jego celem jest wypchnięcie Boga w nicość. Jeśli świat jest taki, że „tylko wielka pusta i ciemna przestrzeń, a gdzieniegdzie kulki materii”, to gdzie jest Bóg? Gdzie Jego miejsce? Gdzie przebywa? Gdzie konkretnie jest Jego tron?
„Widzicie nie ma, nie ma Boga, a ziemia to tylko pyłek w wielkiej pustce, pyłek powstały z powodu igraszek sił natury. A twoje człowieku życie to w zasadzie nic, w porównaniu z tym wielkim światem”.
To jest istota tego kłamstwa. Zachwiać wiarą człowieka nawet w samo istnienie Boga i przekonać go, że jego istnienie (człowieka) to „w sumie nicość i bezsens”.Ciekawe czyja wiara może zostać zachwiana tylko tym że obecna nauka nie odpowiada na pytanie "Gdzie jest Bóg" Twoja?
Wszystkich którzy myślą, którzy chcą się kierować rozumem. Bardzo wielu zwątpiło z powodu tego, że uwierzyło w światowe baśnie (o „kuli ziemskiej” i „kosmosie”).
Bo jakoś wierzący, się tym nie przejmują, że ludzie nie wiedzą gdzie jest Bóg,
Być może tak naprawdę są niewierzący? Bo jak im jest obojętne czy jest tak czy inaczej, to znaczy że są niewierzący.
bo Bóg jest wszędzie.
Jako Duch jest wszędzie (za wyjątkiem piekła). Ale gdzie jest Jego tron? Gdzie konkretnie przebywa Pan Jezus?
Widzę, że ty swoje lęki przypisujesz innym. Człowieku małej wiary.
Ja już od dawna żadnych lęków na tle wiary nie mam. Bo już mam pewność, że Słowo Boże to prawda, a światowe baśnie o „kosmosie”, to takie „babskie gadanie” ( plotki i zmyślenia).
Jak miałbym więc „przypisywać innym moje lęki” jeśli ich nie mam? -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Wszystkich którzy myślą, którzy chcą się kierować rozumem. Bardzo wielu zwątpiło z powodu tego, że uwierzyło w światowe baśnie
Uwierzyli w coś, co wielu ludzi zweryfikowało samodzielnie? (I daruj sobie pytania jak to zweryfikowali? Opisywaliśmy Ci masę sposobów weryfikacji. To, że Ty zakrywasz uszy i tupiesz nóżką niczego nie zmieni).
@Maciej napisał w Antarktyda:
Być może tak naprawdę są niewierzący
No pięknie. Oprócz tego kto pójdzie do nieba, Maciuś ocenia jeszcze kto jest "naprawdę wierzący". Pycha kroczy przed upadkiem.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Bo jak im jest obojętne czy jest tak czy inaczej, to znaczy że są niewierzący.
Im nie jest obojętne. Po prostu ich wiara jest na tyle silna, że prawda o kształcie ziemi nie zachwiała ich wiarą. Czego nie można powiedzieć o Tobie.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Ale gdzie jest Jego tron? Gdzie konkretnie przebywa Pan Jezus?
W Królestwie Niebieskim.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Ja już od dawna żadnych lęków na tle wiary nie mam.
To skąd ten paniczny strach przed poznaniem prawdziwego kształtu ziemi? Dlaczego nie robisz nic innego niż "obserwacje" nie poparte żadną matematyką (której, jak już sobie wyjaśniliśmy, nie znasz)? Ty się Maciuś panicznie boisz - stąd te Twoje przydługie monologi nie poparte żadnymi własnymi badaniami. Stąd Twoja radość na myśl, że inni będą cierpieć w piekle, a Ty nie.
Gdyby Twoja wiara była prawdziwa, nie podszyta strachem, nie musiałbyś się tak bardzo obawiać poznania prawdziwego kształtu naszej planety. I wtedy też mógłbyś docenić piękno i ogrom Bożego stworzenia. Współczuję Ci, że nie będzie Ci to dane.
-
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
@Maciej napisał w Antarktyda:
Wszystkich którzy myślą, którzy chcą się kierować rozumem. Bardzo wielu zwątpiło z powodu tego, że uwierzyło w światowe baśnie
Uwierzyli w coś, co wielu ludzi zweryfikowało samodzielnie? (I daruj sobie pytania jak to zweryfikowali?
Nie daruję sobie. Jak „zweryfikowali”? Pokaż mi jeden dowód na „kulę ziemską”.
Oczywiście nie zweryfikowali, bo weryfikacja jest negatywna. Obserwacje powierzchni ziemi jasno wykluczają możliwość by była „kulą ziemską”.Opisywaliśmy Ci masę sposobów weryfikacji. To, że Ty zakrywasz uszy i tupiesz nóżką niczego nie zmieni).
To wy ignorujecie fakty. Zająknąłeś się jakoś na temat tych faktów, które Ci pokazałem?
@Maciej napisał w Antarktyda:
Być może tak naprawdę są niewierzący
No pięknie. Oprócz tego kto pójdzie do nieba, Maciuś ocenia jeszcze kto jest "naprawdę wierzący". Pycha kroczy przed upadkiem.
Kto jest obojętny pójdzie do piekła. Obyś był zimny albo gorący- zaświadcza Apokalipsa.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Bo jak im jest obojętne czy jest tak czy inaczej, to znaczy że są niewierzący.
Im nie jest obojętne. Po prostu ich wiara jest na tyle silna, że prawda o kształcie ziemi nie zachwiała ich wiarą. Czego nie można powiedzieć o Tobie.
Prawda zawsze wzmacnia wiarę w Boga. A prawda jest taka: obserwacje powierzchni ziemi jasno wykluczają by ziemia mogła być „kulą ziemską”.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Ale gdzie jest Jego tron? Gdzie konkretnie przebywa Pan Jezus?
W Królestwie Niebieskim.
Czyli gdzie konkretnie?
@Maciej napisał w Antarktyda:
Ja już od dawna żadnych lęków na tle wiary nie mam.
To skąd ten paniczny strach przed poznaniem prawdziwego kształtu ziemi?
Przecież to Ty się boisz. Wyszedłeś już w teren i sprawdziłeś przez proste obserwacje, że nie ma krzywizny „kuli ziemskiej”?
Dlaczego nie robisz nic innego niż "obserwacje" nie poparte żadną matematyką (której, jak już sobie wyjaśniliśmy, nie znasz)?
Przez obserwacje powierzchni ziemi można poznać czy istnieje „krzywizna kuli ziemskiej”?
„Wyjaśniliście sobie”? To ilu (diabłów) tam siedzi ( w Tobie)? Legion?Ty się Maciuś panicznie boisz - stąd te Twoje przydługie monologi nie poparte żadnymi własnymi badaniami.
Pokazałem swoje obserwacje. A Ty coś pokazałeś?
Stąd Twoja radość na myśl, że inni będą cierpieć w piekle, a Ty nie.
Cieszę się ze Sprawiedliwości. Bardzo.
Gdyby Twoja wiara była prawdziwa, nie podszyta strachem, nie musiałbyś się tak bardzo obawiać poznania prawdziwego kształtu naszej planety.
To Ty się obawiasz upadku swego urojenia.
I wtedy też mógłbyś docenić piękno i ogrom Bożego stworzenia. Współczuję Ci, że nie będzie Ci to dane.
„Kosmos i kula ziemska” to świat obłędu. Nie istniejący prawdziwie, ale tylko jako urojenie w wielkim domu wariatów, którym jest Babilon Wielki
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nie daruję sobie. Jak „zweryfikowali”? Pokaż mi jeden dowód na „kulę ziemską”.
Miałeś dowody na tym forum. Wszystkie olałeś ze strachu przed prawdą. Mój dowód wymagał nauczenia się programowania. W panice od razu odrzuciłeś ten sposób. Dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Przecież to Ty się boisz. Wyszedłeś już w teren i sprawdziłeś przez proste obserwacje, że nie ma krzywizny „kuli ziemskiej”?
Wyszedłem, sprawdziłem (byłem nad morzem). Ziemia jest kulą. Twoje urojenia (które nazywasz obserwacjami) niczego tu nie zmienią.
@Maciej napisał w Antarktyda:
To wy ignorujecie fakty. Zająknąłeś się jakoś na temat tych faktów, które Ci pokazałem?
Już nie pamiętam. Wydaje mi się, że odpowiedziałem na wszystkie Twoje urojenia. A jeśli nie ja - zrobili to inni. Dalej nie zrozumiałeś - nie moja wina.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Prawda zawsze wzmacnia wiarę w Boga.
Zgadzam się.
@Maciej napisał w Antarktyda:
A prawda jest taka: obserwacje powierzchni ziemi jasno wykluczają by ziemia mogła być „kulą ziemską”.
A to już Twoje urojenia (albo jawne kłamstwa - ciągle nie udowodniłeś, że nie dostajesz pieniędzy za pisanie tutaj tych głupot).
@Maciej napisał w Antarktyda:
Czyli gdzie konkretnie?
A to Królestwo Niebieskie musi istnieć w naszym świecie? Tak fizycznie. No to oświeć mnie. Gdzie ono jest? Tylko pamiętaj, interesują mnie konkrety - współrzędne geograficzne, wysokość nad poziomem morza i dokładny dowód, że nie ściemniasz.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Przez obserwacje powierzchni ziemi można poznać czy istnieje „krzywizna kuli ziemskiej”?
„Wyjaśniliście sobie”? To ilu (diabłów) tam siedzi ( w Tobie)? Legion?A tutaj przyznaję, że nie rozumiem co ten bełkot znaczy. Gdzie siedzą te diabły? U Ciebie w domu? Tam to pewnie sporo, patrząc po to jak szydzisz z Biblii.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Pokazałem swoje obserwacje. A Ty coś pokazałeś?
Jak wyżej. Tak, ale bałeś się sprawdzić. Jesteś tchórzem, temat skończony, wróć do mnie jak starczy Ci odwagi na odrobinę nauki.
@Maciej napisał w Antarktyda:
To Ty się obawiasz upadku swego urojenia.
Nie. Nie muszę.
@Maciej napisał w Antarktyda:
„Kosmos i kula ziemska” to świat obłędu. Nie istniejący prawdziwie, ale tylko jako urojenie w wielkim domu wariatów, którym jest Babilon Wielki
Nawet jak to napiszesz jeszcze tysiąc razy, to i tak nie zmieni to prawdy. Oczywiście siebie przekonasz, ale ludzi inteligentnych, którzy potrafią liczyć już nie.
-
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
Miałeś dowody na tym forum.
Gdzie i kiedy?
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
Wszystkie olałeś ze strachu przed prawdą.
W zasadzie do wszystkiego czym wyrzygaliście (a co nazywacie sobie "dowodami") się odniosłem.
Zupełnie odwrotnie niż wy: wy ignorujecie dowody, fakty.@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
Mój dowód wymagał nauczenia się programowania.
A na czym Twój "dowód", biedny człowieku polega?
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
W panice od razu odrzuciłeś ten sposób. Dalsza dyskusja z Tobą nie ma sensu.
Nie "w panice", tylko w logice. Z góry bowiem wiem na czym Twoje polega.
To wy ze strachu nie tykacie niewygodnego.@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
Wyszedłem, sprawdziłem (byłem nad morzem). Ziemia jest kulą.
Dlaczego kłamiesz?
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
woje urojenia (które nazywasz obserwacjami) niczego tu nie zmienią.
Przedstawiłem jawnie te obserwacje. Możesz się odnieść. Znaleźć błąd, pokazać własne dające inne rezultaty...itp
Odniesienie w stylu "to urojenia" to poziom głupka (którym jesteś).@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
To wy ignorujecie fakty. Zająknąłeś się jakoś na temat tych faktów, które Ci pokazałem?
Już nie pamiętam. Wydaje mi się, że odpowiedziałem na wszystkie Twoje urojenia.
Biedny kłamca.
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
A jeśli nie ja - zrobili to inni.
Nikt nie zrobił.
Biedny szaleniec jesteś.@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
A to już Twoje urojenia (albo jawne kłamstwa - ciągle nie udowodniłeś, że nie dostajesz pieniędzy za pisanie tutaj tych głupot).
Tego, że nie jestem wielbłądem też tutaj nie udowodniłem.
I jakich "głupot"?
Jaką konkretnie głupotę napisałem?Podobnie i Ty: też nie udowodniłeś, że nie masz korzyści z pisania tutaj.
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
A to Królestwo Niebieskie musi istnieć w naszym świecie?
Tak.
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
Tak fizycznie. No to oświeć mnie. Gdzie ono jest?
W Niebie.
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
Tylko pamiętaj, interesują mnie konkrety - współrzędne geograficzne, wysokość nad poziomem morza i dokładny dowód, że nie ściemniasz.
U góry, nad Twoją głową.
Tu wymagasz "konkretów", ale w innych kwestiach wystarcza Ci mantra "kula ziemska, ach kula ziemska, kosmos, tak wielki wielki kosmos, ach ach..."Na dowody musisz poczekać. Najdłużej do swojej śmierci.
(Czyli wcale nie tak długo. Cierpliwości).@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
„Wyjaśniliście sobie”? To ilu (diabłów) tam siedzi ( w Tobie)? Legion?
A tutaj przyznaję, że nie rozumiem co ten bełkot znaczy. Gdzie siedzą te diabły?
No przecież konkretnie napisałem, że w Tobie. To jeszcze nie wiesz, że masz diabły w sobie?
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
Tam to pewnie sporo, patrząc po to jak szydzisz z Biblii.
Podaj przykład jak "szydziłem z Biblii". Lub odszczekaj tak jak parszywy pies odszczekuje kłamstwo- głośno i wyraźnie.
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
A Ty coś pokazałeś?
Jak wyżej. Tak, ale bałeś się sprawdzić.
Przecież niczego kłamco nie pokazałeś. Oprócz oczywiście swojej złej woli i wielkiej głupoty.
@jakubcjusz napisał w Antarktyda:
Kosmos i kula ziemska” to świat obłędu. Nie istniejący prawdziwie, ale tylko jako urojenie w wielkim domu wariatów, którym jest Babilon Wielki
Nawet jak to napiszesz jeszcze tysiąc razy, to i tak nie zmieni to prawdy. Oczywiście siebie przekonasz, ale ludzi inteligentnych, którzy potrafią liczyć już nie.
"Ludzie inteligentni" to pewnie na przykład Ty, tak?
Otóż jesteś tylko głupcem. Przyswój to sobie. Głupcem, człowiekiem o spaczonym rozumie, który nie zdał egzaminu z wiary.Tak, "liczyć" potraficie. Tacy jak Ty jesteście "kalkulatorami": szybciej liczycie, niż myślicie. Lubicie "obliczenia", gardzicie myśleniem.
Tak, jeszcze wiele razy będę pisał prawdę. Uwielbiam uderzać was pałką Prawdy, po waszych spaczonych rozumach. Byście nie mieli spokoju, byście cierpieli z powodu Prawdy.
Nic tak nie boli kłamcy i miłującego fałsz, jak uderzenie pałką Prawdy po głowie.
I bardzo dobrze.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
@ZJ napisał w Antarktyda:
Bo jakoś wierzący, się tym nie przejmują, że ludzie nie wiedzą gdzie jest Bóg,
Być może tak naprawdę są niewierzący? Bo jak im jest obojętne czy jest tak czy inaczej, to znaczy że są niewierzący.
Tak, bo Ty decydujesz kto jest wierzący, a kto nie...
bo Bóg jest wszędzie.
Jako Duch jest wszędzie (za wyjątkiem piekła). Ale gdzie jest Jego tron? Gdzie konkretnie przebywa Pan Jezus?
No pewnie, jeśli Bóg istnieje, to może jest w każdym atomie?
Widzę, że ty swoje lęki przypisujesz innym. Człowieku małej wiary.
Ja już od dawna żadnych lęków na tle wiary nie mam. Bo już mam pewność, że Słowo Boże to prawda, a światowe baśnie o „kosmosie”, to takie „babskie gadanie” ( plotki i zmyślenia).
Tak, masz pewność, na 100%
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Gdzie i kiedy?
Na tym forum, w obu wątkach. Kiedy? Mniej więcej wtedy, kiedy zacząłeś już spamować.
@Maciej napisał w Antarktyda:
W zasadzie do wszystkiego czym wyrzygaliście (a co nazywacie sobie "dowodami") się odniosłem.
Tak, odniosłeś się. Strasząc nas piekłem i piernicząc coś bez żadnych podstaw o odwróconej refrakcji. Jeśli według Ciebie ten bełkot to "odniesienie się", to żyj dalej w swojej banieczce pod kopułą
@Maciej napisał w Antarktyda:
Zupełnie odwrotnie niż wy: wy ignorujecie dowody, fakty.
To, że Ty czegoś nie widzisz, nie znaczy, że tego nie ma. Dam Ci przykład. Nauczycie tłumaczy dzieciom czym jest mnożenie. Potem każe im się nauczyć tabliczki mnożenia. Dochodzi do kartkówki i większość dzieci dalej nie potrafi mnożyć. Czy to wina nauczyciela, matematyki, czy dzieci, że się nie nauczyły? Oczywiście dzieci. I Ty właśnie jesteś jak takie dziecko. Można Ci coś tłumaczyć, a Ty i tak nie zrozumiesz, bo nie chcesz.
@Maciej napisał w Antarktyda:
A na czym Twój "dowód", biedny człowieku polega?
Poszukaj sobie na YT, drugi raz nie będę Ci tłumaczył. Szkoda mojego czasu, "biedny człowieku".
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nie "w panice", tylko w logice. Z góry bowiem wiem na czym Twoje polega.
Ty z góry coś wiesz... Dobre. To może "z góry" podasz mi wynik tej całki i różniczki o które Cię kiedyś prosiłem? Wtedy nie byłeś taki mądry i szybko zmieniałeś temat. Czemu wtedy nie wiedziałeś wyniku "z góry"?
@Maciej napisał w Antarktyda:
Dlaczego kłamiesz?
Ja nie kłamię. Dlaczego Ty kłamiesz? Chcesz skoczyć w piekle?
@Maciej napisał w Antarktyda:
Przedstawiłem jawnie te obserwacje. Możesz się odnieść. Znaleźć błąd, pokazać własne dające inne rezultaty...itp
A ja Ci przedstawiłem mój dowód. Mogłeś się odnieść, ale tego nie zrobiłeś, tylko (jak sam napisałeś przed chwilą) "założyłeś z góry".
@Maciej napisał w Antarktyda:
Odniesienie w stylu "to urojenia" to poziom głupka (którym jesteś).
Tak. Za to pisanie "jesteś zbyt głupi" (dowód: https://forumplaskaziemia.pl/topic/11/antarktyda/950?_=1688454233103) to już oczywiście wyżyny erudycji. Brawo.
Poza tym bycie nazwanym głupkiem przez takiego fanatyka religijnego jakoś mnie nie rusza. Bóg kazał miłować bliźniego, więc masz ode mnie buziaczka
@Maciej napisał w Antarktyda:
U góry, nad Twoją głową.
Patrzę i nie widzę. Patrzyłem też teleskopem. O dziwo - widziałem planety, które wg. Ciebie nie istnieją, a żadnego tronu tam nie było.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Tu wymagasz "konkretów", ale w innych kwestiach wystarcza Ci mantra "kula ziemska, ach kula ziemska, kosmos, tak wielki wielki kosmos, ach ach..."
Nie, nie wystarcza. Jak pisałem. Sprawdziłem sam. Jest kulą. Poza tym, człowiek, który wierz, że ktoś chodził kiedyś po wodzie, bo tak napisali w jednej książce nie powinien się wypowiadać o dowodach. Sam robisz to, o co mnie oskarżasz (wierzysz w bajki bez pokrycia).
@Maciej napisał w Antarktyda:
Na dowody musisz poczekać. Najdłużej do swojej śmierci.
(Czyli wcale nie tak długo. Cierpliwości).Czyżbyś wróżył mi śmierć? Podaj dokładną datę. Dawaj. Miej choć raz w życiu odwagę skończyć to co zacząłeś. Zrobimy tak. Albo podasz mi dokładną datę mojej śmierci, albo od tej chwili będziesz dla mnie zwykłą, forumową szmatą i tak będę się do Ciebie odzywał. Czekam.
@Maciej napisał w Antarktyda:
No przecież konkretnie napisałem, że w Tobie. To jeszcze nie wiesz, że masz diabły w sobie?
A no widzisz. Coś mi umknęło (widzisz, w przeciwieństwie do Ciebie umiem się przyznać do błędu). Nawet jeśli we mnie siedzą jakieś diabły, to i tak pewnie mniej niż w Tobie.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Podaj przykład jak "szydziłem z Biblii". Lub odszczekaj tak jak parszywy pies odszczekuje kłamstwo- głośno i wyraźnie.
Twoje chore wyobrażenie Boga - to jest szydzenie z Biblii. Twoje wmawianie nam, że Bóg nie był dość potężny, żeby stworzyć cały wszechświat, a musiał się zadowolić jakimś nieskłądającym się do kupy naleśnikiem pod przykrywką - to jest szydzenie. W końcu uzurpowanie sobie decyzji, kto będzie zbawiony, a kto pójdzie do piekła - to też szydzenie.
@Maciej napisał w Antarktyda:
"Ludzie inteligentni" to pewnie na przykład Ty, tak?
No na pewno nie Ty. Od początku dyskusji nie wykazałeś się inteligencją.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Otóż jesteś tylko głupcem. Przyswój to sobie. Głupcem, człowiekiem o spaczonym rozumie, który nie zdał egzaminu z wiary.
Ja Ciebie też kocham, Maciusiu. Dasz buziaczka?
@Maciej napisał w Antarktyda:
Tak, "liczyć" potraficie. Tacy jak Ty jesteście "kalkulatorami": szybciej liczycie, niż myślicie. Lubicie "obliczenia", gardzicie myśleniem.
Czyli my liczymy, ale nie myślimy. Ty ani nie myślisz, ani nie liczysz. Mogę z tym żyć.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Tak, jeszcze wiele razy będę pisał prawdę.
A to już kiedyś napisałeś? Podaj przykład, bo chyba przegapiłem.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Uwielbiam uderzać was pałką Prawdy,
Tak, tak. Twoje uwielbienie do torturowania innych jest na tym forum powszechnie znane.
@Maciej napisał w Antarktyda:
byście cierpieli z powodu Prawdy.
Coś chyba masz miękką tą pałkę, bo ja nie cierpię.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nic tak nie boli kłamcy i miłującego fałsz, jak uderzenie pałką Prawdy po głowie.
A to dlatego tak cierpisz i wypisujesz takie długie, bezsensowne tyrady. Kumam.