Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Rozumiem więc, że Ty twierdzisz, że to "Bóg stworzył smierć"? Ale Pismo wprost mówi, że Bóg śmierci nie stworzył.
Lepiej nie "rozumuj" co myślą inni, bo ci to nie wychodzi.
-
@Tomasz-Middle napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Pokazałeś chmury lub mgłę. Żadnych charakterystycznych punktów nie pokazaleś.
Charakterystyczne punkty zaznaczono strzałkami.
Skupmy się na minimum: widać "Shark Island" i wodę za wyspą rekinów.
Jeśli kto tego "nie widzi", to jasne, że idzie w zaparte.woda za Shark Island nie może być widoczna na globusie i to nawet z 12 km.
[Oczywiście widać i wszystko pozostałe, ale skupmy się na tym]
@Tomasz-Middle napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Śmierć jest skutkiem grzechu Adama. Nie umarłby gdyby się oparł, cokolwiek twój idol diabeł by zrobił.
Tak.
Gdyby człowiek nie zgrzeszył , ale wytrwał czas próby diabeł nie uzyskałby wpływu na naturę.
To oczywiste: bo to sprawiedliwe.
Gdyby trwali przy Bogu => Bóg nie pozwoliłby diabłu ich niszczyć, diabeł nie dotknąłby natury. {Bóg pozwolił na początku diabłu tylko kusić, wabić, nęcić}
Skoro wybrali propozycję diabła => Bóg pozwolił im poznać co przynosi (ze sobą) diabeł.Na końcu zbawieni, którzy ostatecznie wybrali (powrócili do) Boga będą przez Boga chronieni od mocy i wpływu diabła (także na naturę).
A ci, którzy Boga odrzucili będą w mocy diabła, w piekle, pod ziemią. Tam diabeł będzie mógł działać. Także na naturze.To są rzeczy ostateczne i wieczne, będą ZAWSZE, bez końca: Niebo i piekło.
Innych rzeczy ostatecznych nie ma.Wybór należy do człowieka.
@Tomasz-Middle napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Jak widać na przykładzie, w tym miejscu "częściej" oznacza na 12. Punkt dla Fizyka.
Nawet 12 km nic wam nie daje.
Nawet przy 12 km musisz iść w zaparte i "rżnąć głupa", że "to chmury". -
@Tomasz-Middle
Czy JTolan podawał nr lotu? Może da się na Flightradar24 sprawdzić jaki to flight level? -
@Highlander oj, nie wiem. Chyba nie.
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Skupmy się na minimum: widać "Shark Island" i wodę za wyspą rekinów.
Jeśli kto tego "nie widzi", to jasne, że idzie w zaparte.Skup się Maciek na minimum
Za wyspą (upadłych) Aniołów nie widać ani wody ani Półwyspu Kalifornijskiego. -
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Nawet 12 km nic wam nie daje.
Nawet przy 12 km musisz iść w zaparte i "rżnąć głupa", że "to chmury".Sam rżniesz, głupa boś głup. Bo tylko głup widząc mgłę może powiedzieć że to "horyzont wody". A za wyspą Aniołów jak nie widać było półwyspu tak dalej go nie widać.
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
A ci, którzy Boga odrzucili będą w mocy diabła, w piekle, pod ziemią. Tam diabeł będzie mógł działać. Także na naturze.
Nie wiem czy zauważyłeś, ale pierwsze kłamstwo brzmiało: "na pewno nie umrzecie".
I tak powielasz to kłamstwo swojego ojca.
Bo albo jest prawdą że zgrzeszysz to umrzesz (jak powiedział Bóg), albo masz nieśmiertelną duszę i nie umierasz i jesteś ze swoim ojcem w piekle.
No ale, twój wybór komu wierzysz. Wybrałeś diabła, masz w końcu wolną wolę. -
@Maciej jeszcze ci tylko przypomnę o "jednorazowym opłynięciu" Antarktydy przez Cook-a.
Ciężko znaleźć szurskie źródło które potwierdzą te brednie?
Pewnie że trudno -
@Tomasz-Middle napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Skupmy się na minimum: widać "Shark Island" i wodę za wyspą rekinów.
Jeśli kto tego "nie widzi", to jasne, że idzie w zaparte.Skup się Maciek na minimum
Za wyspą (upadłych) Aniołów nie widać ani wody ani Półwyspu Kalifornijskiego.Odwracasz uwagę od tego co niszczy wasz globus. Typowe zagranie krętaczy.
- Widać półwysep za wyspą Anioła Stróża.
Przyjrzyj się mapie (oczywiście ziemia jest płaska) i spróbuj zrozumieć jak to widać. - Wody pomiędzy wyspą Anioła Stróża a półwyspem nie może (w zasadzie) być widać - wysokość lotu ok. 9.6 km, odległość, do wyspy Anioła Stróża od 430 do 460 parę km, wysokość gór wyspy Anioła Stróża 600-700 metrów, rozrysuj sobie odpowiedni trójkąt (przekrój w pionie przez ww wysokości- profil terenu, oczywiście ziemia płaska)
- Oceanu nie widać bo nad Baja California wiszą chmury, gorsza widoczność.
Ale dalej na południe mniej chmur, lepsza widoczność i widać nawet horyzont oceanu.
@Tomasz-Middle napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Bo tylko głup widząc mgłę może powiedzieć że to "horyzont wody"
Mgła na obrazach w podczerwieni jest biała (chmury są białe). Woda jest czarna.
Widać horyzont oceanu, widać wodę pomiędzy Shark Island a półwyspem . To jest koniec globusa.Takim jak Ty pozostaje tylko pójście w zaparte i udawanie przygłupa.
@Tomasz-Middle napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
A za wyspą Aniołów jak nie widać było półwyspu tak dalej go nie widać.
Ależ oczywiście, że widać.
@Tomasz-Middle napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Bo albo jest prawdą że zgrzeszysz to umrzesz (jak powiedział Bóg), albo masz nieśmiertelną duszę
Ucz się logiki.
Zaprzeczeniem "umrzesz" jest "nie umrzesz".
A nie jest zaprzeczeniem "masz nieśmiertelna duszę".Śmierć nie wyklucza nieśmiertelności duszy.
Dusza ludzka jest nieśmiertelna, nie może przestać istnieć, gdy raz powołana do istnienia.
A smierć to rozdzielenie duszy i ciała.@Tomasz-Middle napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Ciężko znaleźć szurskie źródło które potwierdzą te brednie?
Pewnie że trudnoW ogóle nawet nie zacząłem szukać.
Podsuwanie Ci pod nos w ogóle mnie nie interesuje.
I tak do niczego nie doprowadzi, bo masz zła wolę: patrz jak udajesz głupa widząc "chmury, mgłę, cień chmur...", jak idziesz w zaparte.Jak przypadkowo znajdę (natrafię), to Ci podsunę, ale szukać nie zamierzam.
- Widać półwysep za wyspą Anioła Stróża.
-
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Jestem nawet pewien, że kiedyś nastąpi kolejny przełom w mechanice kwantowej.
Tak. Nastąpi. Gdy ten obłęd (jakim jest "mechanika kwantowa") stanie się jawnym dla wszystkich głupstwem.
[Głupstwem już jest. Tylko na razie tego nie widzą]@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Ale nie w takiej sprawie jak kształt Ziemi, gdzie znamy to już od dawna ponad wszelką wątpliwość.
Tragiczne urojenia. Gdybyście "znali ponad wszelką wątpliwość" to potrafilibyście podać przekonujący dowód na "kulę ziemską".
Wy g... wiecie i o ziemi i o niebie, a tylko macie kosmicznie wielkie urojenia ("wiedzy"). To właśnie jest obłęd wielki, kosmiczny-liczbowy. Istotą paranoi są urojenia.
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Satelity, programy kosmiczne,
To oszustwo. Tak możesz się o tym przekonać: wyjść np. tak jak ten człowiek na zamarznięte jezioro i zobaczyć, że nie ma "krzywizny kuli ziemskiej". Możesz też i nad niezamarzniętym jeziorem.
https://i.imgur.com/GTgWVuH.png
To jest logo jednej z "misji ko(s)micznych". "Astronauci" jak trzej tytani podtrzymują na swych barkach "kulę ziemską".
To symboliczne i w zasadzie jawne przedstawienie o co tu chodzi.
Taki rebus. Celem tych "lotów" ko(s)licznych jest podtrzymywanie łgarstwa i błędów o "kuli ziemskiej".@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Gdybyś miał 2 modele: globu i płaskiej ziemi i powiedzmy, że 20% przesłanek wskazywało by na płaską ziemię, to MOŻE coś byłoby na rzeczy.
A niby dlaczego? I dlaczego "20%"?
To jest logika: jeden kontrprzykład obala model.
Obserwacje powierzchni ziemi wykluczają istnienie "krzywizny powierzchni ziemi zgodnej z krzywizną kuli o promieniu ok. 6371-6378 km".
Ziemia nie jest "kula ziemską".
To, że jest jakiś "model" to bez znaczenia. To (ten "model") są to fantazje zrodzone z błędów myślenia (np. z "wyznaczania kształtu ziemi ze świateł nieznanego nieba")@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
No ale niestety NIKT z naukowców, pilotów, inżynierów, nawigatorów itp. nie wierzy w takie bzdury.
Co Ty nie powiesz? Jesteś "rzecznikiem wszystkich naukowców, pilotów, inżynierów, nawigatorów..."? Zbadałeś opinię każdego z tych?
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Ale nikt ze zdrowym umysłem.
Zdrowy umysł nie popełnia prostych błędów myślenia, jak wy (kulochciejcy) popełniacie.
To wasze rozumy są w obłędzie. A jest to obłęd wielki, kosmiczny-liczbowy, w zasadzie nieuleczalny.@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
No, ale nie masz takiego modelu, jedyne co masz, to bajki pt:
A skąd miałbym mieć "model"? Czy ja byłem w niebie?
Albo czy poznałem ziemię, byłem w każdym zakątku ziemi?"Model"- to są domysły i zgadywanki.
A to jest logika: zgadywanie nieznanego, które może mieć dowolnie wiele aspektów i możliwości w zasadzie musi być nietrafione, czyli fałszywe.Mnie nie interesują "modele". Mnie interesuje PRAWDA, jak JEST. Domysły i zgadywania mnie nie interesują.
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
"Księżyc najpewniej nigdzie nie jest". Nawet nie wiesz jak mnie śmieszy to Twoje "najpewniej"
Śmieje się głupi do sera.
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
"Wody nad sklepieniem"
Tak, nad sklepieniem istnieją wody nieba.
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
"Słońce zachodzi za firmament" - no ale co jeśli zaszło w Warszawie, a w Nowym Jorku jeszcze nie?
A co ma być?
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Jest za firmamentem czy nie?
Dla tego w Warszawie jest za firmamentem, a dla tego w Nowym Jorku nie jest za firmamentem.
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
"Odbicie fal radiowych od firmamentu"
W ten sposób osiągają efekt "telewizji satelitarnej", efekt "satelitów szpiegowskich", efekt "przelatującego ISS" i inne efekty "ko(s)miczne"
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
To są piramidalne bzdury
Piramidalną bzdurą jest "kula ziemska". Tak można się o tym przekonać: zacząć obserwacje domniemanej "krzywizny powierzchni ziemi".
Wystarczy 10-12 km jezioro, więcej nie trzeba.
Każdy może się z łatwością przekonać, że owa "krzywizna" nie istnieje.
To otwiera oczy na wiele rzeczy i zupełnie zmienia widzenia świata i tego co dzieje się na świecie.Płaska ziemia jest najbardziej wyśmiewaną i wyszydzaną rzeczą w tym czasie, na tym świecie.
Bo tego się boją najbardziej. Poznanie prawdy o kształcie ziemi, o tym jak bardzo byli oszukiwani zmieni wszystko na świecie, zmiecie cały ten światowy "porządek", czyli burd..
Upadną elity i rządy. Tego się boją ci którzy władają tym światem.Jakże szyderca i cynik mógłby w ogóle mieć rację?
Ogarnij się!A jednak szydercy znają największy lęk duszy ludzkiej, to czego człowiek na tym świecie najbardziej się boi, czyli tego: ośmieszenia, ostracyzmu, wyśmiania przez innych ludzi, odrzucenia przez stado.
Dlatego w ten sposób walczą: wyśmiewaniem.Wbij sobie to do głowy, jeszcześ tego nie pojął?
Im bardziej na tym świecie coś jest wyśmiewane tym większa pewność, że jest wartościowe, prawdziwe i słuszne.
Tylko fałszywe slogany nie są prześladowane, ale nawet masowo reklamowane, propagowane."kula, kula ziemska, ach kosmos, galaktyki..."- w ten sposób piorą wasze mózgi.
Jakże wy jesteście godni pożałowania. Jak nad wami trzeba płakać i ubolewać.
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
"Dane topograficzne" masz ułożone w "kulę ziemską".
Naprawdę? Te dane, których w życiu samodzielnie nawet nie sprawdziłeś? A możesz to jakoś udowodnić?
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Może Ci jeszcze mam tłumaczyć co to są "dane topograficzne"? Ale przecież żeś podobno "wiedzący", nieprawdaż?
Wytłumacz, proszę. Koniecznie dodając jak się takie dane zbiera.
Resztę tego Twoje furiackiego wyrzygu litościwie pominę, bo i tak nic nie wnosi do dyskusji.
-
@Highlander napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Tak ułożono bo pasowały...
Nikt nie zauważa błędu, tysiące naukowców, tylko garstka nawiedzonych szurów.Trzeba będzie wytłumaczyć tym biednym zdobywcom Mount Everest, że oni wcale nie weszli na 8844 metrów. Taką wysokość jedynie podano, żeby pasowała do kuli. No i oczywiście mój GPS korzystający z Google jest w zmowie z moim autem, bo jak GPS pokazuje, że pojadę gdzieś 150km, to auto pokazuje tyle samo, żeby tylko pasowało do kulki. Proste
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Tragiczne urojenia. Gdybyście "znali ponad wszelką wątpliwość" to potrafilibyście podać przekonujący dowód na "kulę ziemską".
Ależ proszę bardzo, oto Twój przekonujący dowód. RUSZ DUPĘ NA BIEGUN POŁUDNIOWY W CZASIE DNIA POLARNEGO. I gotowe. Nie ma za co. A teraz grzecznie przeproś.
-
Zapomniałem o tym:
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Zacytuj jak stwierdziłem kiedykolwiek i gdziekolwiek że "znam matematykę lepiej od was". Lub odszczekaj swoje kłamstwo.
Czyli dobrze rozumiem, że nie znasz matematyki lepiej od nas, tak?
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Widać półwysep za wyspą Anioła Stróża.
Przyjrzyj się mapie (oczywiście ziemia jest płaska) i spróbuj zrozumieć jak to widać.Nie, nie widać, bronisz swojego płaskiego urojenia. I musisz "widzieć" coś czego tam nie ma (lekarze to jakoś nazywają).
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Wody pomiędzy wyspą Anioła Stróża a półwyspem nie może (w zasadzie) być widać - wysokość lotu ok. 9.6 km, odległość, do wyspy Anioła Stróża od 430 do 460 parę km, wysokość gór wyspy Anioła Stróża 600-700 metrów, rozrysuj sobie odpowiedni trójkąt (przekrój w pionie przez ww wysokości- profil terenu, oczywiście ziemia płaska)
Symulacja Fizyka pokazała co innego (a to tylko matematyka, kąty) więc sam sobie ślepy głąbie to narysuj
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Oceanu nie widać bo nad Baja California wiszą chmury, gorsza widoczność.
No co ty nie powiesz
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Ale dalej na południe mniej chmur, lepsza widoczność i widać nawet horyzont oceanu.
Do lekarza.
-
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Mgła na obrazach w podczerwieni jest biała (chmury są białe). Woda jest czarna.
Widać horyzont oceanu, widać wodę pomiędzy Shark Island a półwyspem . To jest koniec globusa.Chmury są białe od strony słońca. Te nieoświetlone są nawet "czarne". Nie dość że głupi to jeszcze ślepy.
Globus nie ma końca, geometrycznie to niemożliwe. -
@Maciej napisał w Wyzwanie Macieja - analiza obserwacji Zatoki Kalifornijskiej autorstwa JTolana:
Ucz się logiki.
Zaprzeczeniem "umrzesz" jest "nie umrzesz".
A nie jest zaprzeczeniem "masz nieśmiertelna duszę".Tak. A życie to świadomość a nie kupa mięcha. Więc śmierć to brak świadomości. A więc istnienie świadomej duszy to kłamstwo twojego papy.
Bo człowiek umiera tak samo jak zwierzę, traci świadomość. Śmierć to nie początek czegoś innego tylko koniec.