Wyprawa na Anktartydę
-
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
Chodzi o średnią prędkość idioto. Nie o chwilowe trudności
Aha, czyli "chwilowe" (nawet kilkudniowe) trudności nie liczą się do średniej?
Oooo, to czegoś nowego się dowiedziałem hahahahaha!!! -
@Tomasz-Middle napisał w Wyprawa na Anktartydę:
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
„Sprawdził”?
Gdzie i jak ?
To jakim cudem jacht mniejszy i jednoosobowy osiąga prędkości średnie większe niż 11 węzłów?W internecie zapewne. Ja też znalazłem. Tak podaje producent jachtu, będziesz twierdził że wiesz lepiej idioto?? (chociaż muszę przyznać, że może to być prędkość na silnikach nie na żaglach, trzeba to sprawdzić)
To ciekawe, bo ja też szukałem i nie znalazłem.
A powiedz, jakim cudem jednoosobowy motocykl rozwija prędkość większą niż turystyczny autokar? Jak myślisz głąbie?
Chodzi cały czas o średnią prędkość. Z zasady: wieloosobowy autokar jadący 100/godz mający np 6 kierowców przejedzie trasę 40 tys km szybciej niż jeden motocyklista mogący jechać swoim motorem np 140 na godz. Autokar pojedzie na okrągło. Kierowcy będą się zmieniać. Motocyklista będzie musiał raz na dobę spać 7 godzin. W przypadku jachtów jest podobnie
-
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
Gdyż jacht wieloosobowy z zasady osiąga ŚREDNIĄ prędkość na BARDZO DŁUGIEJ trasie większą niż jednoosobowy.
No, matole, a jak dokładnie ta zasada brzmi i gdzie ją znalazłeś? Bo jakbyś porównał wymiary Katharsis II i jachtów używanych w Vendee Globe, to może by to tego twojego pustego łba dotarło, że wielkość załogi dramatycznie wpływa na WAGĘ koniecznego zaopatrzenia w przypadku ekstremalnie długich rejsów, a co za tym idzie na głębokość zanurzenia i opór stawiany przez kadłub w wodzie.
A gdyby jeszcze do tego twojego pustego łba dotarło, że Katharsis płynął PONIŻEJ 62 równoleżnika, gdzie dominuje prąd wiatrów wschodnich (inaczej wsteczny) który płynie NA ZACHÓD wokół Antarktydy i warunki atmosferyczne są o wiele mniej przewidywalne niż powyżej 60S, gdzie rozgrywany jest Vendee Globe i gdzie płynie SZEROKI prąd okołobiegunowy na wschód, to i może dzięki jakiemuś cudownemu przebłyskowi zrozumienia mógłbyś załapać, że jednoosobowe załogi Vendee Globe mogły mieć więcej choćby kilkugodzinnych okresów warunków stabilnych na tyle by się przespać bez zbytniego zwalniania.
https://www.youtube.com/@VendeeGlobeTV/playlists -
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
To ciekawe, bo ja też szukałem i nie znalazłem.
Nie kłam, Maciuś. Z tych bredni, które tu wypisujesz jasno wynika, że ty prawie nigdy niczego nie wyszukujesz. A jak już coś znajdziesz to i tak nie zrozumiesz .
-
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
To ciekawe, bo ja też szukałem i nie znalazłem.
-
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
Chodzi cały czas o średnią prędkość. Z zasady: wieloosobowy autokar jadący 100/godz mający np 6 kierowców przejedzie trasę 40 tys km szybciej niż jeden motocyklista mogący jechać swoim motorem np 140 na godz. Autokar pojedzie na okrągło. Kierowcy będą się zmieniać. Motocyklista będzie musiał raz na dobę spać 7 godzin. W przypadku jachtów jest podobnie
Nie buduj ideologii. Miałeś przeczytać artykuł. Jest tam o jednej długiej przerwie. I o tym że pogoda nie pozwalała im płynąć szybciej niż cztery węzły. I o tym że praktycznie tylko dryfowali.
I to nie były jedyne trudności jakie mieli przez te ponad dwa miesiące, więc pogódź się z faktami i nie kombinuj jak koń pod górę. -
@Tomasz-Middle napisał w Wyprawa na Anktartydę:
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
To ciekawe, bo ja też szukałem i nie znalazłem.
No nie, to to ja też widziałem. Chodzi o osiągi na żaglach.
-
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
No nie, to to ja też widziałem. Chodzi o osiągi na żaglach.
O nic by ci nie chodziło gdybym ci tych żagli nie podpowiedział.
-
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
No nie, to to ja też widziałem. Chodzi o osiągi na żaglach.
Zaraz. Ty serio uważasz, że 213 konny dieselek Perkinson 225 Ti pozwala jachtowi ważącemu co najmniej 48 ton (bo taką ma wyporność) na rozwinięcie 9 - 11 węzłów BEZ ŻAGLI??
https://antarcticcircle60s.pl/jacht/ -
@M-N napisał w Wyprawa na Anktartydę:
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
No nie, to to ja też widziałem. Chodzi o osiągi na żaglach.
Zaraz. Ty serio uważasz, że 180 konny dieselek pozwala jachtowi ważącemu co najmniej 48 ton (bo taką ma wyporność) na rozwinięcie 9 - 11 węzłów BEZ ŻAGLI??
Tak. A dlaczego nie? Bo? Albowiem? Gdyż…
Śmiejesz się z własnej głupoty?
-
@Maciej Wprowadziłem poprawkę dla Katharsis II razem z linkiem do pełnej jego specyfikacji.
Zaraz. Ty serio uważasz, że 213 konny dieselek Perkinson 225 Ti pozwala jachtowi ważącemu co najmniej 48 ton (bo taką ma wyporność) na rozwinięcie 9 - 11 węzłów BEZ ŻAGLI??
Tak.
OK.
A dlaczego nie? Bo? Albowiem? Gdyż…
... jesteś skończonym idiotą. Ale to twój problem.
-
@M-N napisał w Wyprawa na Anktartydę:
@Maciej Wprowadziłem poprawkę dla Katharsis II razem z linkiem do pełnej jego specyfikacji.
Zaraz. Ty serio uważasz, że 213 konny dieselek Perkinson 225 Ti pozwala jachtowi ważącemu co najmniej 48 ton (bo taką ma wyporność) na rozwinięcie 9 - 11 węzłów BEZ ŻAGLI??
Tak.
OK.
A dlaczego nie? Bo? Albowiem? Gdyż…
... jesteś skończonym idiotą. Ale to twój problem.
Nie. To Ty jesteś idiotą.
„Objaśnij” mi dlaczego 200 konny diesel „nie może” nadać prędkości 20 km/h jachtowi o masie 48 ton?
No słucham.Czy odszczekujesz swoje szczekanie?
-
@Maciej Bo woda to nie powietrze, matole, i jest od niego gęstsza ponad 780 razy, a głębokość zanurzenia Katharsis to 3 metry przy 20 metrach długości linii wodnej, a na jeszcze na dodatek te 213 koników musi pokonać bezwładność 48 ton (bez załogi i zaopatrzenia).
Człowieku, jak ty możesz być taaak głupi?? Spróbuj wyjaśnić . -
@M-N napisał w Wyprawa na Anktartydę:
@Maciej Bo woda to nie powietrze, matole, i jest od niego gęstsza ponad 780 razy, a głębokość zanurzenia Katharsis to 3 metry przy 20 metrach długości linii wodnej,
No i co ?
Wymieniłeś liczby.
Napisałeś co Ci się wydaje.
Dowodu nie widzę.a na jeszcze na dodatek te 213 koników musi pokonać bezwładność 48 ton.
Nieznajomość fizyki.
Każda siła pokonuje bezwładność.
Bez sił oporu ( gdyby je pominąć, jak np w idealnej próżni) nawet mucha zderzając się z „ kulą ziemską” ( gdyby taka istniała i unosiła się w próżni) nada tej kuli jakąś minimalną prędkość.To nie bezwładność jest do pokonania ale tarcia ( statyczne i dynamiczne).
Bezwładność ma znaczenie w kwestii przyspieszenia, nie prędkości końcowej ( uderzenie odpowiedniej liczby much w zgodnym kierunku i systematyczne, np co sekundę jedna mucha) może nadać „kuli ziemskiej” dowolną prędkość po odpowiednio długim czasie)Człowieku, jak ty możesz być taaak głupi?? Spróbuj wyjaśnić .
To Ty jesteś idiotą. Przyswój sobie.
-
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
Nieznajomość fizyki.
Tak, wiem, że to twoja bolączka.
Każda siła pokonuje bezwładność.
Ale potrzebujesz konkretnej siły, żeby 48 tonom (bez załogi i zaopatrzenia) zanurzonym 3 metry w wodzie nadać konkretną prędkość w konkretnym czasie. Zgadza się czy nie?
I wreszcie coś, co było oczywiste od początku - tylko jesteś zbyt głupi, uparty i zakłamany by to przyznać: prędkość maksymalna dla Oyster 72 to 11 węzłów. MAKSYMALNA.
A nie marszowa (czyli na samym silniku), która, tak na marginesie i żeby jeszcze bardziej obnażyć twoje zakłamanie i głupotę, dla tego modelu wynosi ok. 5-6 węzłów. Idioto . -
@Tomasz-Middle napisał w Wyprawa na Anktartydę:
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
A żeby było najciekawiej: to kwestia opływania Antarktydy i tak kształtu ziemi nam nie rozstrzygnie.
Ale to dla was płaskie barany był argument!
Jaki argument?
Na co?
Na kształt ziemi?A w jaki to niby sposób opłynięcie Antarktydy może nam „rozstrzygać ksxtałt ziemi”?
W taki że….
Bo?
Gdyż….Kształt ziemi poznaje się badając powierzchnię ziemi, wielkość/lub brak krzywizny powierzchni.
A nie „po rejsach”.
Oczywistość dla zdrowego rozumu.A jak się okazało że ten rejs was zaorał to nagle "on nic nie rozstrzyga!"
A w jaki to niby sposób ten rejs „zaorał nas”?
W taki że….
Ponieważ….
No słucham.Czystemu rejs był, czy nie, czy był taki jak podają do wierzenia, czy nie taki- niczego to w kwestii kształtu ziemi nie rozstrzyga. To oczywistość znana od początku dyskusji na ten temat,
Bo niby jak to miałoby rozstrzygnąć kształt powierzchni ziemi?
W taki że….
Bo z rejsu wynika…
No słucham.Hahahaha, jesteście takie osły że strach. Uwielbiam obserwować jak się węże ślizgacie.
To Ty jesteś kłamcą okłamującym samego siebie „że wiesz że ziemia jest kulą, że wszystko Ci się zgadza z kulą”.
-
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
Kształt ziemi poznaje się badając powierzchnię ziemi, wielkość/lub brak krzywizny powierzchni.
Badać to ty se możesz
Kształt Ziemi poznaje się mierząc jej duże obszary. Geodezyjnie.
https://en.wikipedia.org/wiki/Struve_Geodetic_Arc
https://mctoon.net/r/ (jeden z tych pomiarów obejmuje obszar naszej Puszczy Niepołomickiej ) -
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
Jaki argument?
Na co?
Na kształt ziemi?Mnie pytasz? Przecież to wy płaskie osły coś sobie zmyśliliście na temat rejsu Cooka.
Ale jeśli ja miałbym odpowiedzieć, to tak, jest to całkiem niezły argument czy przesłanka na temat kształtu ziemi. -
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
A w jaki to niby sposób opłynięcie Antarktydy może nam „rozstrzygać ksxtałt ziemi”?
W taki że….
Bo?
Gdyż….Rozstrzygnąć to nie, nie ma takich "dowodów". Ale przesłanką jest niezłą. No bo skoro ziemia jest (najpewniej) globem, a Antarktyda kontynentem, to obwód opłynięcia to około 20 000 mil morskich (nawet przesadziłem). A na mitycznej płaskiej ziemi, jest to (Antarktyda) obwarzanek o kilkukrotnie większym obwodzie. Jeśli tego nie rozumiesz, zadając pytania: "w taki że", bo?, gdyż?, pokazujesz że jesteś debilem. Nieodwołalnie.
-
@Maciej napisał w Wyprawa na Anktartydę:
Kształt ziemi poznaje się badając powierzchnię ziemi, wielkość/lub brak krzywizny powierzchni.
A nie „po rejsach”.
Oczywistość dla zdrowego rozumu.Nie. Dla zdrowego rozumu, każda przesłanka jest dobra, a nie tylko taka jaką sobie wybierzesz. I trzeba badać WSZYSTKO. To oszuści sobie wybierają. To się nazywa efekt potwierdzenia. To ty jesteś chory. Pogódź się z tym.