Antarktyda
-
@Highlander napisał w Antarktyda:
Nie samo słowo "bóg", a zestawienie boga - czyli kogoś, kto nie wiadomo czy istnieje, a jak istnieje to nie wiadomo jak działa - ze słowami "na pewno".
Nienawiść do Boga.
Nienawiść diabelska.Istnienie Boga jest udowodnione rozumowo.
Patrz dowody Św. Tomasza z Akwinu.Zatem Bóg na pewno istnieje.
Tyś za głupi by to zrozumieć.
I tyle.@Highlander napisał w Antarktyda:
Zwykle bardzo zwracasz uwagę na logikę, ale tylko wtedy gdy nie dotyczy to religii. Nie dziwne, bo logika jest dla religii bardzo niebezpieczna
Nie ma nic bardziej logicznego niż Wiara Święta Katolicka.
@Highlander napisał w Antarktyda:
Czyli jeśli medycyna pomaga innym, ale też czasem "panuje nad naturą", to dobrze czy źle?
Współczesna medycyna ani nie panuje nad naturą, ani za bardzo nie pomaga człowiekowi.
W dniach Początku żyli po kilkaset lat.
Bez żadnej "medycyny".Podobnie będzie niebawem. W Tysiącletnim Królestwie.
Po kilkaset lat żyć będą. Bez żadnej medycyny.
Gdy szatan będzie związany na tysiąc lat: gdy zmniejszony będzie wpływ jego na świat, także na naturę, gdy natura będzie oczyszczona.Współczesna medycyna od węża pochodzi, od "pana wiedzy".
Nie ma przypadków, tylko Znaki.
Współczesny człowiek w "wiedzy" szuka ratunku.
A ratunek jest tylko w Wierze Bogu, tylko w Bogu.To jest pułapka drogi "wiedzy", pułapka węża starodawnego.
Zwrócili się ku "wiedzy". Odwrócili od Wiary Bogu.
Ewa zgrzeszyła dla "wiedzy", niewierząc w to co Bóg powiedział.Droga "wiedzy" jest pułapką szatana.
Prawdziwa Nauka, gdy się narodzi będzie Nauką Wiary, nie "wiedzy".Zbawieni nie przez "wiedzę" panować będą nad naturą, ale przez Wiarę Bogu.
Tak będą panować Zbawieni nad naturą, w Wieczności:
Rozkażą drzewu by nagięło swe gałęzie, aby mogli zerwać owoc ze szczytu drzewa i drzewo skłoni się.
Lub rozkażą Aniołom Bożym by unieśli ich w górę do korony drzewa, by zerwać owoc.
I nie będą mieli "wiedzy jak to się stało", jak się dzieje, jaki jest "mechanizm tego w naturze" (co się stało- podczas pokłonienia się przez drzewo lub uniesienia w górę).
Ale bez "wiedzy jak" (się dzieje) stawać się będzie tak jak chcą.
Bo będą w doskonałej łączności z Bogiem: czegokolwiek zapragną to im się stanie. Bóg jest Bogiem Natury.
Tak będą królować nad naturą razem z Chrystusem: jeśli zechcą rozkażą wiatrom by wiały, a jeśli zechcą rozkażą by nie wiały. I stanie się jak rozkażą.
A nie będą wcale "wiedzieć" co też dokładnie się stało w naturze, że wiatry spełniły ich życzenie.
Ta "wiedza" nie będzie im konieczna, by stało się to czego pragną.Przez Wiarę Bogu panować będą nad naturą, nie przez "wiedzę".
Prawdziwe Cuda są Cudami Wiary, nie "wiedzy".
"Cuda wiedzy" to tylko szatańskie protezy Cudów Bożych, mające zwieść człowieka jeszcze bardziej, jeszcze dalej odciągnąć go od Drogi Prawdziwej, Drogi Wiary.To jest przyszłość rodzaju ludzkiego (zbawionego): będą królować nad naturą razem z Chrystusem.
Mocą Wiary, że czegokolwiek zapragną to im się stanie.
"Wiedza" ("jak też się dzieje"?) nie będzie im konieczna do królowania.
Lecz Wiara Bogu, Wiara bez zwątpienia, taka która góry przenosi- koniczna jest do królowania razem z Chrystusem.A jeśli kto ma rozum, ten w mig rozumie: niemożliwe jest "zdobycie wiedzy" (o tym "jak też się to dzieje, co się dzieje?")
Każde Dzieło Boże podobne jest do swego Stwórcy. Bo jest Jego Dziełem.
Bóg jest Nieskończony.
Dlatego każde Jego Dzieło ma dowolnie wiele aspektów, jak to wy mówicie "nieskończenie wiele".
Nie może zatem skończony rozum stworzenia objąć nieskończonego, nie może zdobyć "nieskończonej wiedzy".
Każda zaś wiedza częściowa- jest wiedzą niepełną => jest tak naprawdę NIEwiedzą.Czy jeszcze nie zrozumieliście?
Mnożycie dzisiaj szczegóły "wiedzy", np. o "działaniu natury". A przecież każda nowa "wiedza" (o nowych aspektach, nowych szczegółach działania natury) rodzi więcej pytań, niż przynosi odpowiedzi.
Tak właśnie jest z "wiedzą": nigdy jej nie zdobędziecie.
"Wiedza" wasza zawsze będzie niepełna, zatem zawsze będzie przede wszystkim niewiedzą.Nie zapanujecie nigdy nad naturą przez "wiedzę".
Droga "wiedzy" jest pułapką szatana.Potrzeba całkowitej przemiany sposobu myślenia człowieka.
Potrzeba Wiary Bogu.
To jest droga zbawienia i panowania nad naturą: droga Wiary Bogu. -
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Światło to fala elektromagnetyczna.
To tylko twoje urojenie.
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Oczywiście, że wiem, że optyka nieba nie może być prosta i już to udowodniłem.
Nic nie udowodniłeś niestety
Udowodniłem.
Dowód jest prosty. JUż pokazywałem.@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Śmieszny i zarazem żałosny jesteś w negacji oczywistych faktów znanych ludziom od paru wieków.
To ty negujesz fakty.
Ja żadnego faktu nie zanegowałem. -
@Highlander napisał w Antarktyda:
To niby bóg nas stworzył ciekawymi świata.
I teraz się okazuje, że nawet to jest złe?Bez Boga wszystko jest złe.
Gdy dziecko pyta "tato a dlaczego jest tak, dlaczego tak się dzieje?" i czeka na odpowiedź ojca, mając zaufanie do ojca- to jest dobre.
Ale gdy dziecko mówi "mam gdzieś twoje słowa stary zgredzie, ja samo sobie wszystko wyjaśnię i objaśnię, samo poznam"- to to jest złe.Podobnie jest między człowiekiem a Bogiem Ojcem.
Ewa pierwsza uwierzyła kłamcy, przestała wierzyć Bogu.
Podobnie jak wy.
Wierzycie kłamcom (np. od ko(s)micznych opowieści). Bogu nie wierzycie.
Jesteście ciekawscy, ale w ciekawości swojej nie zwracacie się do Boga Ojca, jak dziecko do ojca.Ciekawość- pierwszy stopień do piekła.
Należy poprzestawać na skromnym.
Lepsza skromna wiedza, ale prawdziwa, niż wielkie urojenie.@Highlander napisał w Antarktyda:
A jak Van Eyck namalował taki ołtarz to zrobił to dla chwały bożej, a przy okazji stał się sławny, czy odwrotnie?
A to Pan Bóg wie. Zamysły serc wyjdą na jaw na Końcu.
I będą jawne dla wszystkich.
Sława światowa nie zawsze oznacza pychę. Pan Jezus też jest sławny, niemal wszyscy znają Jego Imię.
Ale On nie zabiegał o własne wywyższenie (jedynie o wywyższenie na krzyżu) tylko o wolę Ojca, chwałę Bożą.Być może artysta działał z własnej pychy ? A być może dla Chwały Bożej?
Bóg wie.
Intencje wyjdą na jaw na Końcu.Natomiast w tym czasie obłędu większość artystów (i nie tylko artystów) zabiega o własne wywyższenie. Zatem działa z pobudek diabelskich.
@Highlander napisał w Antarktyda:
Mającym tego rodzaju intencje => diabeł podaje, wprost do rozumu.
Tak miał na przykład podane Newton.Dowód?
Newton był heretykiem. Nie był katolikiem. Był też magiem, zajmował się magią.
Takim diabeł podaje.[Ale uwaga! Nawet diabeł może podać prawdę (choć z obrzydzeniem). Czyni to jednak zawsze po to by wprowadzić w większy błąd.
Z tego zatem to wynika: nigdy heretyk nie stworzy dzieła w pełni bezbłędnego, czystego.]@Highlander napisał w Antarktyda:
Czy zatem mamy coś we współczesnej nauce, co poznaliśmy bo bóg tak zdecydował, czy wszystko jest tam diabelskie?
To co jest prawdziwe- to jest od Boga.
[Nawet jeśliby zostało podane przez diabła/za pośrednictwem diabła- patrz wyżej]
Wystarczy zbadać co jest prawdziwe => będziesz wiedział co jest od Boga.
To co jest fałszywe => to jest od diabła.Niewiele we współczesnych naukach jest od Boga.
Ale np. to, że "A jest A"- jest od Boga.
Że "2+2=4"- jest od Boga.
A to, że "ziemia jest kulą o promieniu ok. 6371-6378 km" lub czymś do takiej kuli zbliżonym (np. jakąś "geoidą")- to jest od diabła . Bo jest fałszywe
Teoria "grawitacji"- od diabła. Bo fałszywa.Lepsza skromna wiedza, ale bezbłędna, prawdziwa, niż rozbudowane urojenia.
W lepszym stanie, w lepszej sytuacji jest ten kto wie tylko tyle, że "2+2=4" niż ten kto ma "ogromną wiedzę o czarnych dziurach" , o "kuli ziemskiej", czy o "kosmosie".
Pierwszy jest mądry.
Drugi jest głupcem, paranoikiem.@Highlander napisał w Antarktyda:
A nie możesz poprosić Boga, żeby zrobił tak:
Niech wyłączy Słońce na 24h.
Zamiast słońca na niebie będzie oblicze boga czy tam innego gołębia.Szyderstwo diabelskie.
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu nigdy nie będzie człowiekowi odpuszczony.
Tym bardziej szyderstwo z Ducha Świętego.@Highlander napisał w Antarktyda:
ak już wróci słońce, to każdy pogada z żoną, dzieckiem, sąsiadem itp. o tym co usłyszeli. Wtedy wszyscy uwierzą, nie będą mieli wyjścia.
Głupek, skończony dureń.
Wiara nie jest "z widzenia i ze słyszenia".
Lecz Wiara jest Tajemnicą (woli człowieka).Pan Jezus zaświadczył: jeżeli kto Mojżesza i proroków nie słucha, to choćby kto powstał z martwych nie uwierzy.
Pan Jezus nie kłamie ani się nie myli.Czy słuchasz Mojżesza i Proroków?
Jeżeli zatem ich nie słuchasz => nie uwierzysz w Boga i Bogu choćbyś nie wiem co zobaczył/usłyszał.Bo zawsze uwierzysz w "inne objaśnienie" (tego coś widział/usłyszał).
A pełno różnych "objaśnień" na tym świecie.
(Diabeł- niezwykle płodny w "objaśnieniach")
Tylko w to można uwierzyć w co chce się uwierzyć.
Tajemnica Wiary to Tajemnica woli ludzkiej, tajemnica ludzkiego "chcę". -
@Maciej napisał w Antarktyda:
To tylko twoje urojenie.
Poważnie? A coś więcej niż tylko paplanie religijne?
-
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
@Maciej napisał w Antarktyda:
To tylko twoje urojenie.
Poważnie? A coś więcej niż tylko paplanie religijne?
Elektryczność i magnetyzm znikną z natury.
A światło nie zniknie.
Przypadłości bierzecie za "istotę (danej, np. światła) rzeczy"Światło jest blaskiem Prawdy.
A "fala elektromagnetyczna"- to łajno diabelskie, które różnych rzeczy się czepia.
Przypadłość.Poznacie, gdy będą oddzielone.
Wtedy poznacie, że to co braliście za "rzecz istotną" było tylko przypadłością. -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Światło jest blaskiem Prawdy.
A "fala elektromagnetyczna"- to łajno diabelskie, które różnych rzeczy się czepia.Macieju odleciałeś konkretnie. Wyłącz światło, wyrzuć telefon, wyrzuć radio, wyrzuć samochód. Wszystko wyrzuć i przeprowadź do jaskini. Albo na słup jak niejaki Szymon. W przeciwnym razie jesteś tylko nędznym hipokrytą. xd
-
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Wyłącz światło, wyrzuć telefon, wyrzuć radio, wyrzuć samochód.
A niby dlaczego?
-
A jeszcze jedno. W owej jaskini możesz sobie przyświecać lucyferyną. xd
Jak pewien robaczek. xd -
@Maciej napisał w Antarktyda:
A niby dlaczego?
A dlatego.
@Maciej napisał w Antarktyda:
A "fala elektromagnetyczna"- to łajno diabelskie, które różnych rzeczy się czepia.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Współczesna medycyna ani nie panuje nad naturą, ani za bardzo nie pomaga człowiekowi.
Są procedury ratujące życie np bypassy.
Czyli uratowanie życia na przekór naturze.W dniach Początku żyli po kilkaset lat.
Bez żadnej "medycyny".Te bzdury już sobie daruj...
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Newton był heretykiem. Nie był katolikiem. Był też magiem, zajmował się magią.
Takim diabeł podaje.Studiował też biblię.
A to, czy był katolikiem nie ma znaczenia, był chrześcijaninem. -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Głupek, skończony dureń.
Wiara nie jest "z widzenia i ze słyszenia".
Lecz Wiara jest Tajemnicą (woli człowieka).Zatem wiesz, że ci coś bóg objawił, czy tylko wierzysz w to? Może ci się tylko coś przywidziało?
-
@Highlander napisał w Antarktyda:
Studiował też biblię.
Był diabelskim grawitantem. Wymyślił wszeteczną grawitację i co bardziej ohydne i diaboliczne, wymyślił też odpowiednie wzory coby mącić w głowach pobożnym chrześcijanom. Najpewniej dzięki lucyferycznym podszeptom wymyślił też bezbożne trzy zasady dynamiki he he "Newtona" które pozorną poprawnością sprowadzają na manowce maluczkich. Miał wspólnika w swoich demonicznych orgiach, niejakiego Cavendisha który wręcz oczywista był piekielnym pomiotem i wysłannikiem samego Belzebuba.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Niewiele we współczesnych naukach jest od Boga.
Ale np. to, że "A jest A"- jest od Boga.
Że "2+2=4"- jest od Boga.
A to, że "ziemia jest kulą o promieniu ok. 6371-6378 km" lub czymś do takiej kuli zbliżonym (np. jakąś "geoidą")- to jest od diabła . Bo jest fałszywe
Teoria "grawitacji"- od diabła. Bo fałszywa.Już kiedyś chyba o to pytałem, ale spytam jeszcze raz.
Ty wiesz, że od Boga bo proste, wręcz prymitywne.
A to co ludzie odkryli i jest bardziej złożone to już od diabła?
Czy tylko od Boga jest to co w Biblii?A "0" to od diabła czy od Boga?
-
@ZJ napisał w Antarktyda:
> A "0" to od diabła czy od Boga?Zero to może i od Boga ale -1 to już od samego diabła. Nie mówiąc już o takich diabolicznych emanacjach jak "i"
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Co to znaczy "połączenie lokalnych"?
Niebo (tak jak je widzisz z ziemi, światła nieba) to tylko obraz.
Jeden obraz niczego na innym obrazie nie wymusza.Immmmmbecyl.
Gwiazdy, gwiazdozbiory tworzą sferę (obraz) a obserwator na Ziemi widzi zawsze półsferę. Dwóch obserwatorów z punktów antypodycznych zobaczy całą sferę. Obserwator pomiędzy nimi zobaczy swoją "lokalną" półsferę. Obserwowanie całej sfery z naleśnika jest niemożliwe chyba że jesteśmy pod nim, do góry nogami.
I jeden obraz na drugim nic nie wymusza ale jak je połączymy to mamy sferę której z naleśnika nie zobaczysz.
I nie, symulator Bilsina tego nie wyjaśnia immmmmmmmmbfecylu, sssssssss..... -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Atmosfera to nie światłowód, i ugina się tak jak się ugina i mniej więcej wiadomo jak.
No i co z tego? Co to ma do rzeczy?
Immmmmmmbecyl.
Z dziesięć razy ci to pisałem. Symulator Bislina ugina światło w atmosferze a nie w niebie głuptaku -
@Maciej napisał w Antarktyda:
W symulatorze Bislina chodzi o "wyprodukowanie lokalnego (dla lokalnego obserwatora) nieba".
I tyle.
To jakie tam są "szlaki promienia"- kompletnie bez znaczenia.Immmmmmbecyl. Oczywiście że ma znaczenie. Bo ty immmmmmbecylu ssssss....sugerujesz że to z powodu "budowy nieba" widzimy to co widzimy a nie z powodu ugięcia w atmosferze. Symulator Bislina nie produkuje lokalnego widoku z nieba tylko z ugięcia w atmosferze. Więc ma znaczenie głuptaku.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
By twierdzić, że "nad płaską ziemią 24 godzinne słońce na obwodzie płaskiej ziemi jest w ogóle niemożliwe" to trzeba by udowodnić, że takie żądanie ("24 godzinnego nieba na obwodzie płaskiej powierzchni") jest wewnętrznie sprzeczne.
Nie trzeba nic udowadniać. 24 godzinne słońce, dzień i noc polarna, wynikają wprost z modelu ziemi kulistej. Więc będą potwierdzeniem modelu. Dla immmmmmmmmbfecyli od modelu AE, a są jeszcze tacy, 24 godzinne słońce jest niemożliwe więc nie potwierdza modelu. Chyba że zastosujemy inne założenia, np że symulator Bislina działa i jest tak jak w symulatorze. No ale nie jest bo atmosfera aż tak światła nie ugina, zgadza się głuptaku?
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Czy przeczysz, że w obiektywie aparatu optyka nie jest prosta?
Oczywiście, że wiem, że optyka nieba nie może być prosta i już to udowodniłem.
Zapomniałeś o moim dowodzie, który już z kilka razy przytoczyłem?Jak trafia w oś obiektywu jest prosta.
I nie, nic nie udowodniłeś. Dowód oparty o bajkowe założenia nie może być uznany.