-
Wyprawa na Antarktydę zwana The Final Experiment, obnażyła płaskoziemstwo.
Wykazała, ponad wszelką wątpliwość, że płascy guru, to tchórze, kłamcy i moralne dno. Mieli wszystko w swoich rękach. Mogli zdemaskować "oszustwo" tej wyprawy u źródła, bo gdyby pojechali, a wyprawa byłaby oszustwem, to na pewno, ci "poszukiwacze i obrońcy prawdy" by to ujawnili.
Stało się inaczej i nie ma w tym żadnego przypadku. Z dwudziestu czterech zaproszonych IMIENNIE, pojechało dwóch. Pozostali (sami "najwięksi" jak Dubay, Weiss, Sargent, Oakley) wybrali ciepły fotel i kwestionowanie z oddali. Pokazali kim są. W tej chwili już nic nie znaczą. Są karłami. Jeszcze się co prawda miotają, ale na powierzchni utrzymują ich tylko pożyteczni idioci, którzy są, co trudno sobie wyobrazić, głupsi od nich. Ich czas minął. -
@Tomasz-Middle napisał w TFE:
Są karłami
"Zaplutymi karłami reakcji"?
To są kapłani płaskiej ziemi! Nie po to tworzy się dogmat religijny by go potem rzeczywistość niszczyła.
Trzeba robić to co inni. Ignorować fakty i brać kasę. -
@ZJ i tak robią niestety...