Antarktyda
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nienawiść do Pana Boga.
Nienawiść tak ogromna, że samo tylko słowo "Bóg" => powoduje reakcję "można wyrzucić do kosza".
Bezrozumna nienawiść i zaślepienie.Nie samo słowo "bóg", a zestawienie boga - czyli kogoś, kto nie wiadomo czy istnieje, a jak istnieje to nie wiadomo jak działa - ze słowami "na pewno".
Zwykle bardzo zwracasz uwagę na logikę, ale tylko wtedy gdy nie dotyczy to religii. Nie dziwne, bo logika jest dla religii bardzo niebezpieczna -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Nie wszystkie są diabelskie.
Wyżej wymieniłem jakie np. nie są diabelskie. Np. dla chwały Bożej, by pomóc innym- te nie są. Ale te, choć nie diabelskie nie gwarantują, że Bóg zechce objawić, podać do rozumu.Czyli jeśli medycyna pomaga innym, ale też czasem "panuje nad naturą", to dobrze czy źle?
Dla ciekawości
To niby bóg nas stworzył ciekawymi świata.
I teraz się okazuje, że nawet to jest złe?dla własnej sławy
A jak Van Eyck namalował taki ołtarz:
to zrobił to dla chwały bożej, a przy okazji stał się sławny, czy odwrotnie? Czy Bóg ma wtedy mindfucka i nie wie jak to ocenić?
dla potęgi, dla panowania nad naturą- te są diabelskie.
Mającym tego rodzaju intencje => diabeł podaje, wprost do rozumu.
Tak miał na przykład podane Newton.Dowód?
Tak należy poznawać Dzieło Boże: na Boże wezwanie, gdy to Bóg zdecyduje "poznawaj".
Czy zatem mamy coś we współczesnej nauce, co poznaliśmy bo bóg tak zdecydował, czy wszystko jest tam diabelskie?
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Wyobraź sobie, że ty jesteś Panem Bogiem, a ja diabłem.
Wyobraziłem sobie:
jestem bogiem - pstrykam palcami, a ty diable, upadły aniele znikasz. Koniec tematu.
Ludzie już nie mają wymówki "diabeł mnie podkusił", tylko są sami odpowiedzialni za swoje czyny -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Przyszłość potwierdzi moje.
Smok będzie związany przez Michała Archanioła, wtrącony do czeluści i pieczęć nad nim położą, na tysiąc lat => w tej samej chwili znikną z natury "elektryczność i magnetyzm" i jeszcze inne "siły natury".
Kręcić się będzie turbina, a prąd nie będzie się wzbudzał.
Po tym poznacie, że należało badać duchową naturę "sił natury", ich głębsze, duchowe przyczyny.A nie możesz poprosić Boga, żeby zrobił tak:
Niech wyłączy Słońce na 24h.
Zamiast słońca na niebie będzie oblicze boga czy tam innego gołębia.
W tym czasie, jak już ludzie będą porządnie obsrani, niech każdemu "powie do głowy", że to bóg zrobił i tak dalej.
Żeby nie było, że ludzie sobie pomyślą, że to im się przywidziało, że to ich wewnętrzny głos, niech mówi do nich w nieznanym im języku (ale będą rozumieć bo bóg tak chciał).
Jak już wróci słońce, to każdy pogada z żoną, dzieckiem, sąsiadem itp. o tym co usłyszeli. Wtedy wszyscy uwierzą, nie będą mieli wyjścia.
Tylko niech nie blokuje kanalizacji, bo obsranie będzie potężne. -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Zbuntowane anioły (upadłe anioły, czyli diabły, demony) zarządzają tą natura na "nie" względem woli Bożej (patrz analogia między mną a tobą, analogia z powyższego przykładu) => natura działa inaczej, niż miała działać w Bożym Planie
Ten Bóg widocznie się załamał, zrobił zajebisty plan, a tu się okazuje że upadłe anioły przejęły projekt i robią co chcą.
Dlatego bóg w dzisiejszych czasach już nie działa, pewnie ma depresję i potrzebuje psychoanalityka. -
@Tomasz-Middle napisał w Antarktyda:
My nie chcemy by było. I lokalne niebo może być dowolne i jest jakie jest bez chcenia, ale połączenie wielu lokalnych już nie może być dowolne.
Co to znaczy "połączenie lokalnych"?
Niebo (tak jak je widzisz z ziemi, światła nieba) to tylko obraz.
Jeden obraz niczego na innym obrazie nie wymusza.@Tomasz-Middle napisał w Antarktyda:
Atmosfera to nie światłowód, i ugina się tak jak się ugina i mniej więcej wiadomo jak.
No i co z tego? Co to ma do rzeczy?
@Tomasz-Middle napisał w Antarktyda:
W symulatorze Bislina musi się uginać szatańsko (w atmosferze) żeby zasymulować niebo nad naleśnikiem.
Jesteś głupkiem.
W symulatorze Bislina chodzi o "wyprodukowanie lokalnego (dla lokalnego obserwatora) nieba".
I tyle.
To jakie tam są "szlaki promienia"- kompletnie bez znaczenia.
Przeciąg sobie ww promienie (w symulatorze Bislina) np. 200 metrów w górę (w "jeszcze wyższe niebo") ale tak by wróciły do lokalnego obserwatora tak jak wracają (w tym symulatorze).
Niczego to nie zmieni.
Ale ty być może nie będziesz bredził, że "w atmosferze musi się szatańsko uginać".To co nie jest wewnętrznie sprzeczne => to jest w ogóle możliwe.
By twierdzić, że "nad płaską ziemią 24 godzinne słońce na obwodzie płaskiej ziemi jest w ogóle niemożliwe" to trzeba by udowodnić, że takie żądanie ("24 godzinnego nieba na obwodzie płaskiej powierzchni") jest wewnętrznie sprzeczne.
Ale tego się udowodnić nie da.
Bo np. symulator Bislina dowodzi, że jest możliwe, żadnej wewnętrznej sprzeczności nie ma.W zdurnieniu swoim, wy nieustannie przekręcacie mówiąc, że "płaskoziemcy twierdzą, że świat jest taki jak w symulatorze Bislina".
Nie, płaskoziemca (czyli człowiek mądry) tak nie twierdzi.
Lecz tylko tak: symulator Bislina unaocznia matołom (np. kuloziemcom), że nie ma wewnętrznej sprzeczności w "24 godzinnym słońcu nad płaską powierzchnią, na obrzeżu tej powierzchni" => "24 godzinne słońce na obwodzie ww ziemi" nie dowodzi "niemożliwości płaskości ziemi".Ogólnie: wy, czyli głupki (czyli kulowierzący) rzucacie różne hasła typu " płaska ziemia jest niemożliwa bo na niebie widać to czy sramto" (np. "24 godzinne słońce nad Antarktydą").
Bo jesteście głupkami i nie rozumiecie prostego: to co na niebie nie determinuje kształtu powierzchni.
Na niebie wyświetlają się obrazy i światła, a kształt powierzchni zależy od ...kształtu (czyli geometrii) powierzchni, nie od tego co tam kto sobie wyświetla w pobliżu powierzchni.@Tomasz-Middle napisał w Antarktyda:
@Maciej napisał w Antarktyda:
Tam gdzie jest prosta optyka (np. "w próżni") biegnie po prostych. A tam gdzie jest optyka nieprosta (np. w urządzeniu optycznym- np. w obiektywie aparatu, w światłowodach...itp) biegnie nie po prostych.
Niebo jest (jakimś) urządzeniem optycznym.Nie wiesz tego więc pierdolisz głupoty. Nie wiesz czym jest "niebo" czy w ogóle jakimkolwiek "urządzeniem", nie wiesz czy prostym czy nieprostym. Obserwacje pokazują że prostym ale ty immmmmmmmmmmmmbecylu (sssssssss...) nie chcesz tego uznać więc pierdolisz głupoty.
Wąż nie może się powstrzymać.
Czy przeczysz, że w obiektywie aparatu optyka nie jest prosta?
Oczywiście, że wiem, że optyka nieba nie może być prosta i już to udowodniłem.
Zapomniałeś o moim dowodzie, który już z kilka razy przytoczyłem? -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Oczywiście, że wiem, że optyka nieba nie może być prosta i już to udowodniłem.
Zapomniałeś o moim dowodzie, który już z kilka razy przytoczyłem?Myślenie życzeniowe to nie dowód.
Optyka czego? -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Jest to kłamstwo. To, że "model heliocentryczny pasuje do wszystkich obserwacji"- to kłamstwo
Choćbyś Macieju tupał nogami, płakał, pluł i puszczał smrodliwe bąki to niestety nie masz racji. Śmieszny i zarazem żałosny jesteś w negacji oczywistych faktów znanych ludziom od paru wieków.
@Maciej napisał w Antarktyda:
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Z natury usunięte będą elektryczność i magnetyzm i jeszcze inne "siły natury".
Taaa... a przecież to Pan Bóg stworzył światło.No i co?
Ale elektryczność i magnetyzm "stworzył" diabeł.No i co? No i psinco. Światło to fala elektromagnetyczna. Nie będzie elektromagnetyzmu - nie będzie światła.
@Maciej napisał w Antarktyda:
Oczywiście, że wiem, że optyka nieba nie może być prosta i już to udowodniłem.
Nic nie udowodniłeś niestety. Udowodniłbyś wtedy gdybyś opracował model który potrafiłby przewidzieć położenia ciał niebieskich na niebie. Tak to jest tylko pierdolamento religijnego fanatyka.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Bóg JEST.
Istnienie Boga jest udowodnione rozumowo.
Patrz np. dowody Św. Tomasza z Akwinu.Te dowody, to - pozwól, że użyję twojego języka - tzw. wysranie rozumowe
-
@Highlander napisał w Antarktyda:
Nie samo słowo "bóg", a zestawienie boga - czyli kogoś, kto nie wiadomo czy istnieje, a jak istnieje to nie wiadomo jak działa - ze słowami "na pewno".
Nienawiść do Boga.
Nienawiść diabelska.Istnienie Boga jest udowodnione rozumowo.
Patrz dowody Św. Tomasza z Akwinu.Zatem Bóg na pewno istnieje.
Tyś za głupi by to zrozumieć.
I tyle.@Highlander napisał w Antarktyda:
Zwykle bardzo zwracasz uwagę na logikę, ale tylko wtedy gdy nie dotyczy to religii. Nie dziwne, bo logika jest dla religii bardzo niebezpieczna
Nie ma nic bardziej logicznego niż Wiara Święta Katolicka.
@Highlander napisał w Antarktyda:
Czyli jeśli medycyna pomaga innym, ale też czasem "panuje nad naturą", to dobrze czy źle?
Współczesna medycyna ani nie panuje nad naturą, ani za bardzo nie pomaga człowiekowi.
W dniach Początku żyli po kilkaset lat.
Bez żadnej "medycyny".Podobnie będzie niebawem. W Tysiącletnim Królestwie.
Po kilkaset lat żyć będą. Bez żadnej medycyny.
Gdy szatan będzie związany na tysiąc lat: gdy zmniejszony będzie wpływ jego na świat, także na naturę, gdy natura będzie oczyszczona.Współczesna medycyna od węża pochodzi, od "pana wiedzy".
Nie ma przypadków, tylko Znaki.
Współczesny człowiek w "wiedzy" szuka ratunku.
A ratunek jest tylko w Wierze Bogu, tylko w Bogu.To jest pułapka drogi "wiedzy", pułapka węża starodawnego.
Zwrócili się ku "wiedzy". Odwrócili od Wiary Bogu.
Ewa zgrzeszyła dla "wiedzy", niewierząc w to co Bóg powiedział.Droga "wiedzy" jest pułapką szatana.
Prawdziwa Nauka, gdy się narodzi będzie Nauką Wiary, nie "wiedzy".Zbawieni nie przez "wiedzę" panować będą nad naturą, ale przez Wiarę Bogu.
Tak będą panować Zbawieni nad naturą, w Wieczności:
Rozkażą drzewu by nagięło swe gałęzie, aby mogli zerwać owoc ze szczytu drzewa i drzewo skłoni się.
Lub rozkażą Aniołom Bożym by unieśli ich w górę do korony drzewa, by zerwać owoc.
I nie będą mieli "wiedzy jak to się stało", jak się dzieje, jaki jest "mechanizm tego w naturze" (co się stało- podczas pokłonienia się przez drzewo lub uniesienia w górę).
Ale bez "wiedzy jak" (się dzieje) stawać się będzie tak jak chcą.
Bo będą w doskonałej łączności z Bogiem: czegokolwiek zapragną to im się stanie. Bóg jest Bogiem Natury.
Tak będą królować nad naturą razem z Chrystusem: jeśli zechcą rozkażą wiatrom by wiały, a jeśli zechcą rozkażą by nie wiały. I stanie się jak rozkażą.
A nie będą wcale "wiedzieć" co też dokładnie się stało w naturze, że wiatry spełniły ich życzenie.
Ta "wiedza" nie będzie im konieczna, by stało się to czego pragną.Przez Wiarę Bogu panować będą nad naturą, nie przez "wiedzę".
Prawdziwe Cuda są Cudami Wiary, nie "wiedzy".
"Cuda wiedzy" to tylko szatańskie protezy Cudów Bożych, mające zwieść człowieka jeszcze bardziej, jeszcze dalej odciągnąć go od Drogi Prawdziwej, Drogi Wiary.To jest przyszłość rodzaju ludzkiego (zbawionego): będą królować nad naturą razem z Chrystusem.
Mocą Wiary, że czegokolwiek zapragną to im się stanie.
"Wiedza" ("jak też się dzieje"?) nie będzie im konieczna do królowania.
Lecz Wiara Bogu, Wiara bez zwątpienia, taka która góry przenosi- koniczna jest do królowania razem z Chrystusem.A jeśli kto ma rozum, ten w mig rozumie: niemożliwe jest "zdobycie wiedzy" (o tym "jak też się to dzieje, co się dzieje?")
Każde Dzieło Boże podobne jest do swego Stwórcy. Bo jest Jego Dziełem.
Bóg jest Nieskończony.
Dlatego każde Jego Dzieło ma dowolnie wiele aspektów, jak to wy mówicie "nieskończenie wiele".
Nie może zatem skończony rozum stworzenia objąć nieskończonego, nie może zdobyć "nieskończonej wiedzy".
Każda zaś wiedza częściowa- jest wiedzą niepełną => jest tak naprawdę NIEwiedzą.Czy jeszcze nie zrozumieliście?
Mnożycie dzisiaj szczegóły "wiedzy", np. o "działaniu natury". A przecież każda nowa "wiedza" (o nowych aspektach, nowych szczegółach działania natury) rodzi więcej pytań, niż przynosi odpowiedzi.
Tak właśnie jest z "wiedzą": nigdy jej nie zdobędziecie.
"Wiedza" wasza zawsze będzie niepełna, zatem zawsze będzie przede wszystkim niewiedzą.Nie zapanujecie nigdy nad naturą przez "wiedzę".
Droga "wiedzy" jest pułapką szatana.Potrzeba całkowitej przemiany sposobu myślenia człowieka.
Potrzeba Wiary Bogu.
To jest droga zbawienia i panowania nad naturą: droga Wiary Bogu. -
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Światło to fala elektromagnetyczna.
To tylko twoje urojenie.
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Oczywiście, że wiem, że optyka nieba nie może być prosta i już to udowodniłem.
Nic nie udowodniłeś niestety
Udowodniłem.
Dowód jest prosty. JUż pokazywałem.@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Śmieszny i zarazem żałosny jesteś w negacji oczywistych faktów znanych ludziom od paru wieków.
To ty negujesz fakty.
Ja żadnego faktu nie zanegowałem. -
@Highlander napisał w Antarktyda:
To niby bóg nas stworzył ciekawymi świata.
I teraz się okazuje, że nawet to jest złe?Bez Boga wszystko jest złe.
Gdy dziecko pyta "tato a dlaczego jest tak, dlaczego tak się dzieje?" i czeka na odpowiedź ojca, mając zaufanie do ojca- to jest dobre.
Ale gdy dziecko mówi "mam gdzieś twoje słowa stary zgredzie, ja samo sobie wszystko wyjaśnię i objaśnię, samo poznam"- to to jest złe.Podobnie jest między człowiekiem a Bogiem Ojcem.
Ewa pierwsza uwierzyła kłamcy, przestała wierzyć Bogu.
Podobnie jak wy.
Wierzycie kłamcom (np. od ko(s)micznych opowieści). Bogu nie wierzycie.
Jesteście ciekawscy, ale w ciekawości swojej nie zwracacie się do Boga Ojca, jak dziecko do ojca.Ciekawość- pierwszy stopień do piekła.
Należy poprzestawać na skromnym.
Lepsza skromna wiedza, ale prawdziwa, niż wielkie urojenie.@Highlander napisał w Antarktyda:
A jak Van Eyck namalował taki ołtarz to zrobił to dla chwały bożej, a przy okazji stał się sławny, czy odwrotnie?
A to Pan Bóg wie. Zamysły serc wyjdą na jaw na Końcu.
I będą jawne dla wszystkich.
Sława światowa nie zawsze oznacza pychę. Pan Jezus też jest sławny, niemal wszyscy znają Jego Imię.
Ale On nie zabiegał o własne wywyższenie (jedynie o wywyższenie na krzyżu) tylko o wolę Ojca, chwałę Bożą.Być może artysta działał z własnej pychy ? A być może dla Chwały Bożej?
Bóg wie.
Intencje wyjdą na jaw na Końcu.Natomiast w tym czasie obłędu większość artystów (i nie tylko artystów) zabiega o własne wywyższenie. Zatem działa z pobudek diabelskich.
@Highlander napisał w Antarktyda:
Mającym tego rodzaju intencje => diabeł podaje, wprost do rozumu.
Tak miał na przykład podane Newton.Dowód?
Newton był heretykiem. Nie był katolikiem. Był też magiem, zajmował się magią.
Takim diabeł podaje.[Ale uwaga! Nawet diabeł może podać prawdę (choć z obrzydzeniem). Czyni to jednak zawsze po to by wprowadzić w większy błąd.
Z tego zatem to wynika: nigdy heretyk nie stworzy dzieła w pełni bezbłędnego, czystego.]@Highlander napisał w Antarktyda:
Czy zatem mamy coś we współczesnej nauce, co poznaliśmy bo bóg tak zdecydował, czy wszystko jest tam diabelskie?
To co jest prawdziwe- to jest od Boga.
[Nawet jeśliby zostało podane przez diabła/za pośrednictwem diabła- patrz wyżej]
Wystarczy zbadać co jest prawdziwe => będziesz wiedział co jest od Boga.
To co jest fałszywe => to jest od diabła.Niewiele we współczesnych naukach jest od Boga.
Ale np. to, że "A jest A"- jest od Boga.
Że "2+2=4"- jest od Boga.
A to, że "ziemia jest kulą o promieniu ok. 6371-6378 km" lub czymś do takiej kuli zbliżonym (np. jakąś "geoidą")- to jest od diabła . Bo jest fałszywe
Teoria "grawitacji"- od diabła. Bo fałszywa.Lepsza skromna wiedza, ale bezbłędna, prawdziwa, niż rozbudowane urojenia.
W lepszym stanie, w lepszej sytuacji jest ten kto wie tylko tyle, że "2+2=4" niż ten kto ma "ogromną wiedzę o czarnych dziurach" , o "kuli ziemskiej", czy o "kosmosie".
Pierwszy jest mądry.
Drugi jest głupcem, paranoikiem.@Highlander napisał w Antarktyda:
A nie możesz poprosić Boga, żeby zrobił tak:
Niech wyłączy Słońce na 24h.
Zamiast słońca na niebie będzie oblicze boga czy tam innego gołębia.Szyderstwo diabelskie.
Grzech przeciwko Duchowi Świętemu nigdy nie będzie człowiekowi odpuszczony.
Tym bardziej szyderstwo z Ducha Świętego.@Highlander napisał w Antarktyda:
ak już wróci słońce, to każdy pogada z żoną, dzieckiem, sąsiadem itp. o tym co usłyszeli. Wtedy wszyscy uwierzą, nie będą mieli wyjścia.
Głupek, skończony dureń.
Wiara nie jest "z widzenia i ze słyszenia".
Lecz Wiara jest Tajemnicą (woli człowieka).Pan Jezus zaświadczył: jeżeli kto Mojżesza i proroków nie słucha, to choćby kto powstał z martwych nie uwierzy.
Pan Jezus nie kłamie ani się nie myli.Czy słuchasz Mojżesza i Proroków?
Jeżeli zatem ich nie słuchasz => nie uwierzysz w Boga i Bogu choćbyś nie wiem co zobaczył/usłyszał.Bo zawsze uwierzysz w "inne objaśnienie" (tego coś widział/usłyszał).
A pełno różnych "objaśnień" na tym świecie.
(Diabeł- niezwykle płodny w "objaśnieniach")
Tylko w to można uwierzyć w co chce się uwierzyć.
Tajemnica Wiary to Tajemnica woli ludzkiej, tajemnica ludzkiego "chcę". -
@Maciej napisał w Antarktyda:
To tylko twoje urojenie.
Poważnie? A coś więcej niż tylko paplanie religijne?
-
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
@Maciej napisał w Antarktyda:
To tylko twoje urojenie.
Poważnie? A coś więcej niż tylko paplanie religijne?
Elektryczność i magnetyzm znikną z natury.
A światło nie zniknie.
Przypadłości bierzecie za "istotę (danej, np. światła) rzeczy"Światło jest blaskiem Prawdy.
A "fala elektromagnetyczna"- to łajno diabelskie, które różnych rzeczy się czepia.
Przypadłość.Poznacie, gdy będą oddzielone.
Wtedy poznacie, że to co braliście za "rzecz istotną" było tylko przypadłością. -
@Maciej napisał w Antarktyda:
Światło jest blaskiem Prawdy.
A "fala elektromagnetyczna"- to łajno diabelskie, które różnych rzeczy się czepia.Macieju odleciałeś konkretnie. Wyłącz światło, wyrzuć telefon, wyrzuć radio, wyrzuć samochód. Wszystko wyrzuć i przeprowadź do jaskini. Albo na słup jak niejaki Szymon. W przeciwnym razie jesteś tylko nędznym hipokrytą. xd
-
@Gerwazy2 napisał w Antarktyda:
Wyłącz światło, wyrzuć telefon, wyrzuć radio, wyrzuć samochód.
A niby dlaczego?
-
A jeszcze jedno. W owej jaskini możesz sobie przyświecać lucyferyną. xd
Jak pewien robaczek. xd -
@Maciej napisał w Antarktyda:
A niby dlaczego?
A dlatego.
@Maciej napisał w Antarktyda:
A "fala elektromagnetyczna"- to łajno diabelskie, które różnych rzeczy się czepia.
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Współczesna medycyna ani nie panuje nad naturą, ani za bardzo nie pomaga człowiekowi.
Są procedury ratujące życie np bypassy.
Czyli uratowanie życia na przekór naturze.W dniach Początku żyli po kilkaset lat.
Bez żadnej "medycyny".Te bzdury już sobie daruj...
-
@Maciej napisał w Antarktyda:
Newton był heretykiem. Nie był katolikiem. Był też magiem, zajmował się magią.
Takim diabeł podaje.Studiował też biblię.
A to, czy był katolikiem nie ma znaczenia, był chrześcijaninem.