"Patrzenie w niebo jest bez sensu"
-
@Maciej https://vimeo.com/185168203 Na twoim magicznym naleśniku to miejsce nie ma prawa istnieć.
-
@M-N napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
@Maciej https://vimeo.com/185168203 Na twoim magicznym naleśniku to miejsce nie ma prawa istnieć.
Nad płaską powierzchnią da się wygenerować dowolną grę świateł.
Ogólnie:
W otoczeniu dowolnej powierzchni da się stworzyć dowolną grę świateł, dowolne efekty świetlne. -
@Maciej Nie, nie da się, o czym świadczy fakt, że nie zaproponowałeś nawet cienia sposobu na to.
-
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
W otoczeniu dowolnej powierzchni da się stworzyć dowolną grę świateł, dowolne efekty świetlne
Tylko że to nie czarodziejska "gra świateł" a spójny obraz sfery gwiazd
-
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
W otoczeniu dowolnej powierzchni da się stworzyć dowolną grę świateł, dowolne efekty świetlne
Tylko że to nie czarodziejska "gra świateł" a spójny obraz sfery gwiazd
To, że obraz jest spójny i że "coś przedstawia" nie dowodzi jeszcze tego, że "w takim razie nie jest grą świateł".
W moim TV zawsze są spójne obrazy. {chyba, że jest zepsuty}.
Dałoby się zbudować spójny trójwymiarowy obraz (sam byłem w na filmach 3D, patrz też pokazy holograficzne).W otoczeniu dowolnej powierzchni da się wygenerować dowolny obraz.
Bo niby czemu miałoby się nie dać?Wyrokowanie o kształcie ziemi z obrazów NIEznanego nieba = nędza w rozumie.
-
@Maciej Nędzę w rozumie bez żenady prezentujesz ty. Chyba, że szczegółowo wyjaśnisz mechanizm tej twojej magicznej "gry świateł" skutkującej zmianą wysokości kątowej o 1 st. co ok. 111 km. wszystkich gwiazd zaczynając na biegunie płn, z Polarną w zenicie i ruszając w DOWOLNYM kierunku na południe i kończąc na biegunie płd. z Australis Polaris pionowo nad głową.
-
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
W otoczeniu dowolnej powierzchni da się wygenerować dowolny obraz.
Bo niby czemu miałoby się nie dać?A po co "generować" skoro mamy naturalny?
I po co się trudzić tworząc "grę świateł" nad płaską powierzchnią, ale tak żeby wyglądała jak nad kulistą? Bo niby czemu tak? Bo maciusiowi nie pasuje widok do koncepcji? -
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
I po co się trudzić tworząc "grę świateł" nad płaską powierzchnią, ale tak żeby wyglądała jak nad kulistą?
"Wygląda na kulistą"?
To nie jest widzenie. Widziałeś kiedyś "kulę ziemską"?
Tu nie ma żadnego "wyglądania". To jest Twój domysł, Twój wniosek (w głowie)."Wygląda Ci na kulę", bo takie sobie założenia na temat nieba przyjąłeś (w swojej głowie). Przyjmij inne! Wtedy będzie Ci "wyglądać na coś innego", niż na kulę.
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
I po co się trudzić tworząc "grę świateł" nad płaską powierzchnią,
Takie pytanie zakłada, że jest jakiś sens, cel. Czyli, że jest ktoś kto to wszystko zbudował.
Zatem, przyjmując powyższe założenie:
Jeżeli powierzchnia jest bardzo wielka, to np. po to: aby ten kto żyje na tej powierzchni (człowiek) mógł (po znakach na niebie) się zorientować w jakiej części tej powierzchni się znajduje i jak (ilościowo) zmieniło się jego położenie na tej powierzchni. Światła nieba są po to by były znakami i wyznaczały czasy.
-
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
"Wygląda na kulistą"?
To nie jest widzenie. Widziałeś kiedyś "kulę ziemską"?
Tu nie ma żadnego "wyglądania". To jest Twój domysł, Twój wniosek (w głowie).Tak, widziałem kulę ziemską.
I nie "domysł". Założenie. I wg tego założenia coś co powinniśmy obserwować NAD kulistą ziemią,obserwujemy w rzeczywistości. Nie czytasz moich komentarzy?
Tylko cytujesz bez czytania bo i tak z góry się nie zgadzasz?@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
"Wygląda Ci na kulę", bo takie sobie założenia na temat nieba przyjąłeś (w swojej głowie). Przyjmij inne! Wtedy będzie Ci "wyglądać na coś innego", niż na kulę.
To jest akurat coś co ty powinieneś zrobić. Przyjąć inne założenie i sprawdzić z obserwacjami. Dlaczego tego nie robisz?
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Takie pytanie zakłada, że jest jakiś sens, cel. Czyli, że jest ktoś kto to wszystko zbudował.
Zatem, przyjmując powyższe założenie:
Jeżeli powierzchnia jest bardzo wielka, to np. po to: aby ten kto żyje na tej powierzchni (człowiek) mógł (po znakach na niebie) się zorientować w jakiej części tej powierzchni się znajduje i jak (ilościowo) zmieniło się jego położenie na tej powierzchni. Światła nieba są po to by były znakami i wyznaczały czasy.Skoro ktoś to zbudował, jeśli przyjmiemy takie założenie,to najwyraźniej zbudował ziemię kulistą.
Bo do płaskiej powierzchni niebo nie chce jakoś pasować. -
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Tak, widziałem kulę ziemską.
Tak? Kiedy, gdzie i jak? Opowiedz mi o tym widzeniu.
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
I nie "domysł". Założenie.
Założenie na temat nieznanego jest domysłem, zgadywaniem.
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
I wg tego założenia coś co powinniśmy obserwować NAD kulistą ziemią,obserwujemy w rzeczywistości.
Można przyjąć inne założenie na temat nieba. I wtedy zachowanie nieba będzie się zgadzać nad płaską ziemią
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
To jest akurat coś co ty powinieneś zrobić. Przyjąć inne założenie i sprawdzić z obserwacjami. Dlaczego tego nie robisz?
A po co?
Po co mam zgadywać jak jest zbudowane niebo?
Domysły na temat nieznanego zawsze pozostaną tylko domysłami, dopóki się ich nie sprawdzi "namacalnie", czyli na wiele niezależnych sposobów. [Co najmniej na pięć niezależnych- czyli tyle ile jest zmysłów. Wzrokiem, słuchem, smakiem, węchem i dotykiem. W rzeczywistości jednak lepiej jest sprawdzić na więcej sposobów. (zmysły mogą oszukiwać!) Czyli dodatkowo: zmierzyć, zważyć, pobrać próbkę, wykonać eksperymenty chemiczne nad próbką...itd Dopiero po takim sprawdzeniu można mówić, że "ma się wiedzę". Bez tego- nie ma wiedzy. Jest tylko domysł, zgadywanie, przypuszczenie, teoria na temat nieznanego].
Byłeś kiedyś w niebie i dotknąłeś tego co tam jest? Bo jeśli nie, to Twoja "wiedza o niebie" jest tylko niesprawdzonym założeniem, przypuszczeniem, Twoim domysłem.Po co mam zgadywać jak jest zbudowane niebo? Nawet gdybym wymyślił, wydumał że "jest zbudowane tak..." i nawet gdyby to się zgadzało z obserwacjami świateł na ziemi, to to nadal nie byłoby dowodem na to, że "niebo rzeczywiście jest tak zbudowane".
Istnieje bowiem dowolnie wiele możliwości (budowy nieba) dla których zachodziłaby zgodność z zachowaniem się świateł nieba widzianych z ziemi i to przy założeniu różnych kształtów powierzchni ziemi.
Dla każdego kształtu ziemi da się wydumać taką budowę i działanie nieba, która będzie tłumaczyć efekty świetlne na niebie widziane z ziemi
W ogólności: da się zbudować dowolnie wiele teorii (modeli) tłumaczących pewien skończony zbiór faktów
Logika.
Ucz się logiki!@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Skoro ktoś to zbudował, jeśli przyjmiemy takie założenie,to najwyraźniej zbudował ziemię kulistą.
Bo do płaskiej powierzchni niebo nie chce jakoś pasowaćZachowanie się świateł nieba da się dopasować do dowolnej powierzchni. Wystarczy tylko przyjąć odpowiednie założenia nt. nieznanego nieba.
Optyka daje dowolnie wiele możliwości generowania gry świetlnej nad dowolną płaszczyzną.
W ogólności: jeżeli S = Z+N i znamy tylko S, to możemy dobrać dowolnie wiele różnych par Z i N spełniających tę zależność. [Znaki równości i dodawania należy czytać ogólnie, tj "S jest wynikiem dwóch niezależnych Z i N"]
Skoro powyższe jest ogólnie prawdziwe, zachodzi dla dowolnych S,Z i N, to zachodzi także wtedy gdy: S- zachowanie się świateł nieba, obserwowane z ziemi; Z- kształt powierzchni ziemi; N- budowa i działanie nieba (optyka nieba)
Ucz się logiki !Bez znajomości budowy i działania nieba (optyki nieba) na temat kształtu powierzchni ziemi, z zachowania się świateł nieba niczego nie można zawyrokować!
To samo, ale bardziej ogólnie:
Bez znajomości optyki układu działającego przy/wokół jakiejś powierzchni, z samej tylko obserwacji świateł widocznych z tej powierzchni nie można zawyrokować o kształcie tej powierzchni."Wyznaczanie kształtu ziemi ze świateł nieba, bez znajomości nieba"- to jest obłęd, niedorzeczność w rozumie.
-
@Maciej od końca:
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
"Wyznaczanie kształtu ziemi ze świateł nieba, bez znajomości nieba"- to jest obłęd, niedorzeczność w rozumie.
No i nie wyznaczam. Ile razy ci trzeba pisać to samo, jak osobie upośledzonej?
Przyjmując założenie/hipotezę o kulistości ziemi, powinniśmy obserwować to i to, i tak się składa że dokładnie to obserwujemy. Nie jest to "dowód" w sensie proof ale jako silna przesłanka już tak.@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Domysły na temat nieznanego zawsze pozostaną tylko domysłami, dopóki się ich nie sprawdzi "namacalnie",
Prawda, dlatego jaka jest prawdziwa natura świata możemy się NIGDY nie dowiedzieć. Ale nikt nie zabrania nam testowania hipotez które stawiamy.
A co do badania "namacalnie", to ty Maciuś możesz sobie psie gówno wąchać, smakować, rozetrzeć na twarzy i we włosach, możesz sobie gwałtownie je wcisnąć do ucha żeby je usłyszeć. Mi wystarczy gdy zobaczę jak pies sra, i wiem wtedy że to gówno a nie płatki róży.@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Zachowanie się świateł nieba da się dopasować do dowolnej powierzchni.
Nie, nie da się. To znaczy, skoro możemy zmapować sferę gwiazd (co zrobiono) to tego do płaskiej powierzchni nie dopasujesz
-
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
W ogólności: da się zbudować dowolnie wiele teorii (modeli) tłumaczących pewien skończony zbiór faktów
Dlatego też nauka dąży do modeli minimalnych. Stąd też modele naukowe różnią się od modeli inżynieryjnych, te drugie są bardziej praktyczne ale nie są fenomenologiczne, nie tłumacząc zjawiska, a operując tylko na użyteczności.
-
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Przyjmując założenie/hipotezę o kulistości ziemi, powinniśmy obserwować to i to, i tak się składa że dokładnie to obserwujemy.
Po pierwsze zatem: "przyjmujecie założenie o kulistości ziemi". "Kula ziemska" nie jest to więc żaden "fakt", ale założenie, hipoteza.
Po drugie: przyjmujecie też założenia na temat (nieznanego) nieba. Tego już niestety nawet w ogóle nie zauważacie (że gdybacie na temat nieba).@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
i tak się składa że dokładnie to obserwujemy.
Nieprawda. Nie obserwujecie "dokładnie tego". Patrz liczne dalekie obserwacje. Lub patrz np. ostatni filmik Fizyka o horyzoncie z samolotu.
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Mi wystarczy gdy zobaczę jak pies sra, i wiem wtedy że to gówno a nie płatki róży.
Tak? Co Ty nie powiesz?
Czyli gdy zobaczysz "srającego psa" np. w kinie 3D, to automatycznie "już wiesz, że tam (gdzie widzisz) jest jakiś pies i jest jakieś jego g..."? Tak?I to jest właśnie nędza rozumu: nie rozumieć, że bez sprawdzenia na wiele niezależnych i różnych sposobów nie ma żadnej "wiedzy", żadnego "wiedzenia".
Tylko "widzieć" i na dodatek tylko z daleka i na dodatek tylko z jednego (mniej więcej) kierunku (ziemskiego)- to za mało, by mówić o "wiedzy".Nie macie żadnej "wiedzy o niebie" (światłach nieba). Macie swoje urojenia nt nieznanego nieba (świateł nieba). I z tych urojeń wyprowadzacie sobie "kulę ziemską".
Najprostszych logicznych zależności nie ogarniacie rozumem.
Już od ponad 2 tys. lat nie możecie się wyleczyć z tej paranoi, z nieodróżniania własnych domysłów od faktów i wiedzy.PS. A ponieważ tak nie ogarniacie (najprostszych zależności logicznych, podstaw myślenia), to cwani oszuści mogą was wodzić za nos i naciągać. Np. na wydatki na "podbój kosmosu".
Niestety przez takich jak Ty, których jest większość cierpią też ludzie normalni, rozumiejący proste rzeczy, odróżniający wiedzę od spekulacji, potrafiący myśleć logicznie. -
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Po pierwsze zatem: "przyjmujecie założenie o kulistości ziemi". "Kula ziemska" nie jest to więc żaden "fakt", ale założenie, hipoteza.
Po drugie: przyjmujecie też założenia na temat (nieznanego) nieba. Tego już niestety nawet w ogóle nie zauważacie (że gdybacie na temat nieba).Tak, bo kula ziemska to hipoteza. Zgadzająca się z testami (czego nie można powiedzieć o ziemi płaskiej).
Po drugie, nie pisałem o "założeniu nieznanego nieba" tylko o mapie nieba. Niebo zostało zmapowane.@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
zyli gdy zobaczysz "srającego psa" np. w kinie 3D, to automatycznie "już wiesz, że tam (gdzie widzisz) jest jakiś pies i jest jakieś jego g..."? Tak?
Nie. Gdyby chodziło mi o psa w kinie, nie radził bym ci żebyś sobie to gówno rozmazał we włosach. Gdzie ta twoja kulawa logika błądzi?
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Nieprawda. Nie obserwujecie "dokładnie tego". Patrz liczne dalekie obserwacje. Lub patrz np. ostatni filmik Fizyka o horyzoncie z samolotu.
Nie pisaliśmy stary durniu o dalekich obserwacjach tylko o mapie nieba pasującej do założenia o kulistej ziemi. Potrafisz czytać ze zrozumieniem? (pytanie retoryczne, widzę że nie).
-
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Po drugie, nie pisałem o "założeniu nieznanego nieba" tylko o mapie nieba. Niebo zostało zmapowane.
I co z tego, że zostało "zmapowane"?
Sporządzenie sobie "mapy świateł na niebie" (widzianych z ziemi) nie oznacza znajomości nieba tego czym jest i jak działa.@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Nie. Gdyby chodziło mi o psa w kinie, nie radził bym ci żebyś sobie to gówno rozmazał we włosach.
To się zdecyduj!
Albo "samo tylko widzenie (czegoś) wystarcza do posiadania wiedzy" na temat tego co jest (tylko) widziane.
Albo nieprawda, że samo tylko widzenie wystarcza by mieć wiedzę (o widzianym).
Albo albo.
Zdecyduj się.@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Nie pisaliśmy stary durniu o dalekich obserwacjach tylko o mapie nieba pasującej do założenia o kulistej ziemi.
"Mapa nieba" może pasować do dowolnego kształtu ziemi. W zależności od tego co tam sobie pomyślisz na temat nieba, czy jak Ty to mówisz "mapy nieba".
Zacznij wreszcie myśleć.
Na to nigdy nie jest za późno.
Boli to, że obnażyłem niedorzeczność Twojego myślenia?To jest przykład niedorzeczności w rozumie:
Nie ogarniać rozumem, że jeżeli S=Z+N i znamy tylko S, to nie możemy poznać ani Z, ani N. -
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Sporządzenie sobie "mapy świateł na niebie" (widzianych z ziemi) nie oznacza znajomości nieba tego czym jest i jak dział
No tak. Sporządzenie mapy świateł jest sporządzeniem mapy świateł.
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
"Mapa nieba" może pasować do dowolnego kształtu ziemi. W zależności od tego co tam sobie pomyślisz na temat nieba, czy jak Ty to mówisz "mapy nieba".
Nie w tym przypadku. Bo to nie dowolna mapa a mapa sfery gwiazd. Ta mapa układa się w sferę. Nie dopasujesz tego do płaskiej powierzchni.
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Albo albo.
Zdecyduj się.Zdecydowałem się.
Wetrzyj sobie gówno we włosy. -
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Nie w tym przypadku. Bo to nie dowolna mapa a mapa sfery gwiazd. Ta mapa układa się w sferę. Nie dopasujesz tego do płaskiej powierzchni.
Każda mapa świateł wokół obserwatora (we wszystkich kierunkach przestrzeni) w przestrzeni projektuje się na sferę. Można nawet powiedzieć: "naturalnie", to naturalna projekcja.
I co z tego? -
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Każda mapa świateł wokół obserwatora (we wszystkich kierunkach przestrzeni) w przestrzeni projektuje się na sferę. Można nawet powiedzieć: "naturalnie", to naturalna projekcja.
I co z tego?Ano to, że tę sferycznąmapę widać całą jednocześnie, z dwóch punktów antypodycznych.
Czyli na "płaskiej ziemi" obserwator stałby pod spodem. -
@Tomasz-Middle napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Ano to, że tę sferycznąmapę widać całą jednocześnie, z dwóch punktów antypodycznych.
Czyli na "płaskiej ziemi" obserwator stałby pod spodem.To jest wniosek wynikły z "ciasnoty rozumowej".
Czyli przy założeniu, że "niebo jest takie jakie sobie założyłem". Tu (w tym konkretnym przypadku): "że światła na niebie są ufiksowane w przestrzeni".
Takie założenie przyjmujecie w swym rozumowaniu, nawet sobie tego nie uświadamiając (że tak przyjmujecie)- założenie o "prostocie optycznej nieba"
Może być jednak tak, że światła nieba nie są ufiksowane, ale niebo ma nieproste własności optyczne (światło na drodze niebo-ziemia nie biegnie po prostej - niebo jest jakimś "urządzeniem optycznym")
I wtedy wszystko jest możliwe: dowolny kształt powierzchni ziemi, przy tym samym (widzianym) niebie. -
@Maciej napisał w "Patrzenie w niebo jest bez sensu":
Może być jednak tak, że światła nieba nie są ufiksowane, ale niebo ma nieproste własności optyczne
Tylko że są ułożone w sferę i to nie moja wina Maciuś, naprawdę...