Czy edukacja to "programowanie"?
-
@Boa może wyrazisz swoje zdanie o samolotach na sprężone powietrze?
-
@Obserwator-Światła Nie znam tematu, tobie też już nie będę odpisywał bo ty zwyczajnie sobie jakieś jaja robisz,dobrze że jest Ignore skorzystam.
-
@Boa napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Nie przyjmujesz heliocentryzmu jako fakt, to Cię wysmieją nazwą plaskoziemca i ogólne będziesz traktowany jak ameba.
Jak mówiłem, nie popieram, ale... nie jest to kompletnie bezpodstawne. Jak nie przyjmiesz do wiadomości, że smoki nie istnieją, tylko są stworzeniami z fantastyki, to też będziesz wyśmiewany. A to nawet gorszy przypadek, bo dużą część twierdzeń heliocentryzmu da się sprawdzić amatorskim sprzętem, a istnienie smoków? Zwiedzisz cały świat, żeby sprawdzić każdy zakamarek, czy tam akurat nie kryje się jakiś smok? Musisz się oprzeć na tym, że nikt nigdy smoka nie widział.
@Boa napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
W szkole nie masz innego wyjścia bo dostaniesz jedynkę
Jak zaczniesz twierdzić że 2+2=5, to też dostaniesz jedynkę.
W szkole oceniają to, jak przyswoiłeś materiał, którego Cię uczą. Nie są w stanie wymusić żebyś im uwierzył, ale mogą chociaż sprawdzić czy rozumiesz to co mówią, i to sprawdzają.
Akurat u płaskoziemców często widać, że nie rozumieją heliocentryzmu i walczą z chochołami. Więc owszem, dostaliby jedynkę w szkole, ale nie za to, że nie zgadzają się z materiałem (bo, powtarzam, tego się nie da sprawdzić!), tylko za to, że go w ogóle nie opanowali. -
@Fizyk-od-czapy
Do czego zmierzasz ? Czy chcesz podważyć fakt , że edukacja to programowanie, tresowanie? Naprawdę nie ważne czy będą Cię uczyć, że 2+2= 4 czy 2+2= 5 jedno i drugie to tresura. Ludzie naprawdę przyjmą wszystko. -
@Boa kwestia tego, że 2+2 = 4 "działa", w przypadku piątki gdy będziesz chciał sumować zbiory jabłek w sadzie ojca to się zdziwisz
-
@Boa napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Do czego zmierzasz ? Czy chcesz podważyć fakt , że edukacja to programowanie, tresowanie?
W sumie nie jestem pewien do czego zmierzam, ale ogólnie owszem, nie zgadzam się, że edukacja to tresowanie.
Tak, w szkole musisz odpowiadać zgodnie z kluczem, ale ostatecznie to od Ciebie zależy, co z tego wyniesiesz. Tak jak już pisałem, szkoła nie jest w stanie Cię zmusić do tego, żebyś się zgadzał z tym czego Cię uczą. Masz zapamiętać, a najlepiej zrozumieć, nie musisz się zgadzać.
Tylko że jak zrozumiesz... to często będziesz się zgadzać przez sam fakt, że to ma sens. Po prostu wiedza podawana w szkole dobrze tłumaczy wygląd świata, bo i taka jest jej rola.
-
@Boa napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Naprawdę nie ważne czy będą Cię uczyć, że 2+2= 4 czy 2+2= 5 jedno i drugie to tresura. Ludzie naprawdę przyjmą wszystko.
Jeśli takich rzeczy musiałeś się uczyć na pamięć, zupełnie nie rozumiejąc, skąd to się wzięło, to współczuję. Szkoła to musiał być dla Ciebie koszmar.
-
@Fizyk-od-czapy
Widzisz , nie zgadzasz sie bo to czego cie uczą jest ci przydatne , ok zgadzam się z tym , ale to dalej nie zmienia faktu , że jest to tresowanie , na starej psiej zasadzie kary i nagrody.Mówisz, że jest wybór, super no niby jest , ale w praktyce to wygląda tak , że poprostu się uczą by dostać ocenę( kara , nagroda) a w efekcie końcowym wygląda to tak że ponad 90% (umownie) jest orana przez plaskoziemce ktory dłużej siedzi w temacie.
Jak ja czytam przypadkowych ludzi próbujących wyśmiać PZ i potem nie potrafiących uzasadnić Heliocentryzmu to mi się śmiać chcę, ale dochodzę do wniosku że to nie jest śmieszne, to tragiczne.
-
@RAV Widzę, że usilnie probujesz mi wbić szpilkę. Tak tak musiałem się tego uczyć na pamięć haha
A ty jak tam ? Będziesz się konfrontować z osobą która mieszka w tym samym mieście czy jednak brakuje czegoś między nogami ?
-
@Boa napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Widzisz , nie zgadzasz sie bo to czego cie uczą jest ci przydatne
Nie tylko dlatego, że jest mi przydatne. Raczej zamiast uczyć się na pamięć, starałem się zrozumieć materiał (przynajmniej w dziedzinach, które mnie interesowały). Wiele ludzi nie wkłada tego wysiłku i tylko wkuwa bez zrozumienia, aby tylko zaliczyć klasówkę.
Ale to już nie jest wina szkoły. To jest wybór tych ludzi, mniej lub bardziej świadomy.@Boa napisał w Czy edukacja to "programowanie"?:
Mówisz, że jest wybór, super no niby jest , ale w praktyce to wygląda tak , że poprostu się uczą by dostać ocenę( kara , nagroda) a w efekcie końcowym wygląda to tak że ponad 90% (umownie) jest orana przez plaskoziemce ktory dłużej siedzi w temacie.
Ale tak jak napisałem wyżej, to nie wina szkoły. No, może trochę, pod tym względem że nauczyciele mogliby kłaść większy nacisk na zrozumienie niż na zapamiętywanie. Ale to znowu wymaga większego wkładu pracy od nauczycieli i im też się zwyczajnie nie chce. W idealnym świecie sprawdziany testowałyby zrozumienie, a nauczyciele pomagaliby zrozumieć temat uczniom, którzy mają z tym problem... no ale nie żyjemy w idealnym świecie i często uczeń jest pozostawiony samemu sobie. Tym niemniej, jak ktoś naprawdę chce zrozumieć, to w czasach internetu ma wyjątkowo duże możliwości pod tym względem.
A co do tych ludzi oranych przez płaskoziemcę... Zależy jacy ludzie i jaki płaskoziemca Taki Zbyszek Kopeć raczej nikogo nie zaora. Ale fakt, że niektórzy kuloziemcy raczej nie powinni się zabierać do obalania płaskiej Ziemi, bo choć wynieśli ze szkoły wiedzę o świecie, to nie wynieśli jej zrozumienia.
-
@Fizyk-od-czapy No Kopeć to nie , Ale już Daniel, Real World czy nawet Level orają zwykłego Janusza.
-
@Boa Daniel czy nawet Level przyznam że potrafią znajdować nieoczywiste problemy, na które trudno odpowiedzieć bez specjalistycznej wiedzy, więc tym faktycznie zdarzało im się kogoś zaorać. Ale Real... Real wrzuca takie kwiatki jak że zoom wyciąga obiekty zza horyzontu, czy że na kuli Nil płynąłby pod górę (jeden z 200 dowodów Dubaya, którego Real non stop kopiuje). Jeszcze nie widziałem, żeby kogoś zaorał, on raczej preferuje taktykę "zwyzywać i zbanować".
-
@Boa taaaa, Real "ora" ale sam siebie chyba.
Tak jak "zaorał" tekstem o tym że dalekie obserwacje łobalajo kulisto ziemie.
A że tak zapytam, podasz wreszcie jakąś do sprawdzenia?
Jedną chociaż... -
- Apropo Levela to najbardziej podobał się live z 2 cegłami, mimo, że był długi i gadali w kółko to samo, obejrzałem cały xd nie wiem jakim cudem
Daniela fajnie się ogląda porusza ciekawe tematy , ale denerwuje mnie to jego zapetlanie się. 10 razy podczas jednego live potrafi tłumaczyć jedna oczywistą rzecz.
-
@Boa tak wygląda programowanie... 10 razy powtarza bzdurę by utrwaliła się w otwartych łbach a jedynie gdzieś przypadkiem wtrąci że być może się myli (ale to już nie zostanie zapamiętane)
-
@Obserwator-Światła Jesteś trollem.
-
@Boa no w sumie mógłbyś coś o sobie skrobnąć... czym się zajmujesz w swym życiu?
-
@Obserwator-Światła Proszę popatrz w górę i widzisz niebo? NO właśnie centrum jest praktycznie tam gdzie sobie wymyślisz, bo wszystko ma swoje centrum. No by było na temat niebocentryzmu z resztą Bóg jest w niebie i to on jest centrum wszystkiego. Jeśli chodzi o płaską ziemie to ja bym miał tutaj pewne podejrzenia że tak na prawdę to wielka sinusoida, jednocześnie jest płaska ale też wypukła
-
@Motyww jeśli chodzi o niebocentryzm to tam Bóg jest zamknięty w szklanej piramidzie znajdującej się w środku wklęsłej ziemi, nie może jej opuścić bo wokół piramidy toczy się wojna, statki asgardu i innych wrogich sił przeprowadzają atak, strzelają... wiem bo sam prorok Szczytyński przekazał te informacje
natomiast ci co mieli bezpośredni kontakt z Ojcem Pio dowiedzieli się że ziemia ma właśnie taki zagadkowy kształt
-
Tak. Współczesna, pożal się Boże tzw. "edukacja" jest to pranie mózgu, mające na celu głównie to: oduczenie ludzi zdolności logicznego myślenia.
Najprostszym dowodem tego jest to, że we współczesnym świecie "edukacje" są z zasady państwowe, przymusowe i ujednolicone. To co państwowe oraz przymusowe (spełnia te dwa warunki) jest z zasady (lub nawet zawsze) propagandą.
Edukacja skończyła się wraz z epoką tzw. "oświecenia", gdy pojawiły się (na świecie) różne "komisje edukacji" i gdy oświeconych oświeciło, że "wszyscy ludzie powinni być edukowani i że powinni być uczeni ujednoliconej wersji (rzeczywistości)"
Jeżeli to co jest nauczane w szkołach jest przymusowe i ujednolicone ("zatwierdzony, słuszny program nauczania") to takie coś po prostu nie może być niczym innym, niż propagandą, praniem mózgu.
W normalnym świecie edukacja nie powinna być przymusowa, nie powinna być ujednolicona, lecz powinna być wolna, dopuszczająca nauczanie wszystkiego (dosłownie) czego chcą rodzice. Wtedy, ludzie stawaliby przed koniecznością konfrontacji z innymi poglądami i musieliby kombinować jak zbijać argumenty strony przeciwnej. Musieliby stanąć do walki na argumenty, czyli ...musieliby się nauczyć myśleć !Ponieważ: tylko ścieranie się w walce (na argumenty) uczy myślenia, tylko to!
Powtarzanie tego co oficjalne i zatwierdzone nie uczy myślenia, ale uczy bezmyślnego zapamiętywania.
Podstawowym celem współczesnej tzw. "edukacji" jest odmóżdżenie ludzi, oduczenie ich myślenia, wytresowanie ich w podległym powtarzaniu frazesów ("kula ziemska, podbój kosmosu, demokracja- najlepszy ustrój, prawa człowieka, najważniejsze jest twoje bezpieczeństwo...itd").
Takimi ludźmi łatwo się bowiem rządzi.
Jest to program i robota masonerii, mającej władzę nad światem.