Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska
-
@M-N napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Nikt i nigdy nie udowodnił, że się „zbiegają”.
Arytmetyka na poziomie 6 klasy udowadnia. Wystarczy wziąć 2 miejscowości w tym samym kraju, na mniej więcej tym samym równoleżniku, sprawdzić na których południkach leżą oraz odległość między nimi (w google czy kalkulatorze odległości tego kraju) i używając 4 podstawowych działań przeliczyć na odległość pomiędzy dwoma kolejnymi południkami. Działa tak samo na obu półkulach.
Chodziło o dowód, że na REALNEJ ZIEMI się „zbiegają”, a nie że się zbiegają na globusie, który masz na biurku.
Tak, na globusie stojącym w szkole się zbiegają i zbiegają się w Google Earth.Bo time and date bierze odległości z globusa.
Bo się zgadzają z tymi w rzeczywistym świecie i nic na to nie poradzisz.
Skoro się „zgadzają” to poproszę o pomiar odległości i kątów w trójkącie np takim: Alaska- ziemia Ognista-Sydney. Lub w dowolnym analogicznie wielkim trójkącie ziemi.
Proszę o pomiar NA ZIEMI, a nie o odczytanie z globusa, czy z Google Earth , czy z „kalkulatora odległości”. Data pomiaru, imię i nazwisko mierniczego, metoda i wynik. No do roboty!... większość połączeń pomiędzy kontynentami na południe od równika przebiega trasami … na północ od równika.
Czekam na, choćby, JEDEN przykład BEZPOŚREDNIEGO międzykontynentalnego połączenia lotniczego pomiędzy 2 miastami, którego trasa przebiega na północ od równika, zakłamana gnido.
Ale właśnie chodzi o to, że Z ZASADY NIE SĄ BEZPOŚREDNIE. Właściwie to można napisać: od samego początku lotnictwa (a wiec od czasu gdy dystans miał wielkie znaczenie- by był jak najkrótszy- bo początki lotnictwa to gorsze samoloty i gorsza komunikacja) aż do teraz chcąc latać pomiędzy kontynentami na południe od równika musisz lecieć trasą na północ od równika, tam się przesiadać i lecieć dalej.
Natomiast te bezpośrednie to linie QANTAS, czyli te pod patronatem NASA, czyli nie wiadomo jakie -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Chodziło o dowód, że na REALNEJ ZIEMI się „zbiegają”
Twierdzisz, że na realnej Ziemi miejscowości nie leżą na określonych współrzędnych geograficznych? Twierdzisz, że na realnej Ziemi obliczanie odległości na podstawie rzeczywistych współrzędnych geograficznych (ortodroma, głąbie), nie działa? Jeśli tak to osiągnąłeś nowe dno zakłamania.
Skoro się „zgadzają”
Jeśli uważasz, że się nie zgadzają, to do ciebie należy udowodnienie tego. Cały świat nie zgłasza zastrzeżeń do danych na timeanddate.com , więc do dzieła - nie udało ci się obalić fizyki - obalaj rzeczywistość.
Ale właśnie chodzi o to, że Z ZASADY NIE SĄ BEZPOŚREDNIE.
Zakłamana gnido: https://www.youtube.com/watch?v=MiUklHodcho - daj sobie stopklatkę do 7 sekundy - na projekcji Merkatora. Te łuki w dół to bezpośrednie połączenia pomiędzy portami na półkuli południowej. W 30 sekundzie masz na nie widok jak przebiegają w rzeczywistości na REALNEJ Ziemi - po ortodromie.
I, po raz kolejny: https://www.youtube.com/watch?v=DoXEu-KgCco -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A to nie zauważyłeś że większość połączeń pomiędzy kontynentami na południe od równika przebiega trasami … na północ od równika?
Jeśli chodzi o bezpośrednie, to nie masz racji.
Są pomiędzy tymi lądami na dalekim południu tylko jakieś nieliczne linie. Wiadomo, najpewniej QANTAS , którego mocodawcą jest NASA .
A masz na to jakieś dowody, czy tak sobie bredzisz?
Gdyby ziemia na południu „zbiegała się” jakżeś to bredził wcześniej ( owe „południki”) to tam byłby ogrom szlaków lotniczych a nie tylko pojedyncze,
A może, MOŻE tak jest, bo:
-na południowej półkuli mieszka tylko 13% populacji świata
-kraje południa są relatywnie biedniejsze od krajów północy
-Australia jest jednym z tych bogatych na południu, ale to mały kraj (ludnościowo) no i mają więcej więzów gospodarczych z anglosferą czy ogólnie zachodem, a nie z RPA czy Ameryką Płd...
-stąd lot łączony bo więcej będzie klientów na lot Johannesburg-Dubaj-Sydney (przykładowo) - przynajmniej na jedną połówkę - niż bezpośredni Johannesburg-Sydneynie wiadomo czy w ogóle istniejące lub nie wiadomo jak naprawdę przebiegające.
Paranoja mode on, połączenia są, ale nie wiadomo, czy naprawdę.
Pewnie ludzie chcieli sobie tam polecieć, zarezerwowali lot, zapłacili, a tu cyk, w ogóle połączenia nie ma. Nikt nie zrobił afery, sprawa rozpłynęła się w powietrzu.
A nie, sorry, masoni ich uciszyli -
@M-N napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Chodziło o dowód, że na REALNEJ ZIEMI się „zbiegają”
Twierdzisz, że na realnej Ziemi miejscowości nie leżą na określonych współrzędnych geograficznych?
A co to ma do rzeczy? Nie chodzi o „współrzędne” ale chodzi o odległości i o kąty. Każdemu punktowi powierzchni możesz przypisać jakieś współrzędne. Współrzędne to liczby. Ale tę powierzchnię możesz sobie dowolnie wyginać i rozciągać/ ściskać. Współrzędne każdego punktu się pod wpływem tych przekształceń powierzchni (wyginania itd) nie zmienią. Ale kształt ( kąty i odległości) powierzchni może być za każdym razem inny. Nie spieramy się o „współrzędne” tylko o kąty i odległości.
Twierdzisz, że na realnej Ziemi obliczanie odległości na podstawie rzeczywistych współrzędnych geograficznych (ortodroma, głąbie), nie działa?
Tak.
Skoro się „zgadzają”
Jeśli uważasz, że się nie zgadzają, to do ciebie należy udowodnienie tego.
Ja już udowodniłem:
Wasza teza: ziemia to „globus w pomniejszeniu” ( z jakimś tam drobnym, nieistotnym odchyleniem- tzw „geoida”)
Taki globus jak według was ma jednak określoną krzywiznę powierzchni.
Ale obserwacje powierzchni ziemi przeczą tej krzywiźnie. Zatem wasz globus jest fałszywy=> odległości i kąty na realnej ziemi są inne niż wynika z waszego globusa:
Empiryczne potwierdzenie tego wniosku: loty pomiędzy kontynentami na tzw „półkuli południowej” po dziwacznych ( z punku widzenia globusa ) szlakach
Rozkład kabli oceanicznych, międzykontynentalnych- absurdalny z punktu widzenia globusaCały świat nie zgłasza zastrzeżeń do danych na timeanddate.com ,
A czy to moja wina, że „cały świat” nie zauważył nawet tego, że te odległości ( na wielkich międzykontynentalnych kierunkach) nigdy nie były mierzone, Że były jedynie „odczytane z globusa”?
A czy to moja wina, że ludzie nawet tego nie rozumieją że np takiego równika też nikt nie zmierzył?Ale właśnie chodzi o to, że Z ZASADY NIE SĄ BEZPOŚREDNIE.
Zakłamana gnido: https://www.youtube.com/watch?v=MiUklHodcho - daj sobie stopklatkę do 7 sekundy - na projekcji Merkatora. Te łuki w dół to bezpośrednie połączenia pomiędzy portami na półkuli południowej. W 30 sekundzie masz na nie widok jak przebiegają w rzeczywistości na REALNEJ Ziemi - po ortodromie.
I, po raz kolejny: https://www.youtube.com/watch?v=DoXEu-KgCcoNie pień się i nie nadymaj. Każdy kto lata takimi połączeniami ( między ziemiami na dalekim południu, między kontynentami na dalekim południu) dobrze wie, że w praktyce ma tylko jedną opcję: lecieć na północ, tam przesiadka i dalej na południe.
Te linie na Twojej mapce są wysrane dla takich jak Ty i dla idiotów, bo byłoby zbyt podejrzane gdyby żadnej tam nie było. Więc wrysowali. Odpowiadają one „połączeniom QANTAS”, czyli „połączeniom” oferowanym przez linie lotnicze pod patronatem NASA. Są więc tak samo wiarygodne jak „lądowanie na księżycu” -
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A masz na to jakieś dowody, czy tak sobie bredzisz
Wyciągnął to sobie z tyłka (jak zawsze).
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Skoro się „zgadzają” to poproszę o pomiar odległości i kątów w trójkącie np takim: Alaska- ziemia Ognista-Sydney. Lub w dowolnym analogicznie wielkim trójkącie ziemi.
Proszę o pomiar NA ZIEMI, a nie o odczytanie z globusa, czy z Google Earth , czy z „kalkulatora odległości”. Data pomiaru, imię i nazwisko mierniczego, metoda i wynik. No do roboty!Dlatego proponowałem rejs Australia-Ziemia Ognista-RPA.
Czas rejsu zbliżony do odległości "globusowych", definitywnie pokazałby że płaska ziemia to bzdura.
No ale jak wiadomo, dla płaskoziemcy to zagrożenie, więc "po co?", "nie da się" itp... -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Chodziło o dowód, że na REALNEJ ZIEMI się „zbiegają”, a nie że się zbiegają na globusie, który masz na biurku.
Trzech kumpli spotyka się na Biegunie Północnym. Przybijają "piątkę" i rozchodzą się, każdy w swoją stronę. Antek idzie wzdłuż południka 70°W, Bartek 90 stopni od niego - 20°E, a Czarek kolejne 125 stopni dalej - 145°E. Jak łatwo obliczyć, kąt między trasą Czarka i Antka to 145 stopni.
Wszyscy trzej podróżują dokładnie na południe, wszelkimi nadającymi się do tego środkami transportu. W końcu docierają do celu: Antek na południowy kraniec Ameryki Południowej (55°S), Bartek na koniec Afryki (35°S), a Czarek na Tasmanię (43°S). Nadal patrzą przed siebie, ale około 45 stopni ponad horyzont.
Według modelu płaskiej Ziemi stoją plecami do siebie, więc powinni widzieć zupełnie inne fragmenty nieba. Tymczasem każdy z nich widzi gwiazdozbiór Oktantu, wraz z gwiazdą Polaris Australis. Zdjęcia tego obszaru nieba, zrobione z tych miejsc, są w Internecie.
Jak to możliwe?
Gdzie by się znaleźli, gdyby ruszyli dalej przed siebie, w stronę Polaris Australis, żeby mieć ją w zenicie?
Czy mogliby się tam spotkać?
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Twierdzisz, że na realnej Ziemi obliczanie odległości na podstawie rzeczywistych współrzędnych geograficznych (ortodroma, głąbie), nie działa?
Tak.
Masz świadomość, że jedyne co robisz to udowadniasz wszystkim, że jesteś patologicznym kłamcą?
,https://www.youtube.com/watch?v=KzYsb3Bys9Y
https://www.youtube.com/watch?v=sGRvwftV5Ps
https://www.youtube.com/watch?v=O3ImKddDPak
https://www.youtube.com/watch?v=JbJrO6kOaWQ -
@RAV napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Chodziło o dowód, że na REALNEJ ZIEMI się „zbiegają”, a nie że się zbiegają na globusie, który masz na biurku.
Trzech kumpli spotyka się na Biegunie Północnym.
Ciekawe czy to jest w ogóle możliwe? Bo według oficjalnej wersji rzeczywistości na biegunie północnym nic szczególnego nie ma. Natomiast według różnych podań i legend biegun północny jest szczególnym miejscem, nie takim jak uczy oficjalna wersja świata. Byłeś kiedyś na tym biegunie? A ilu znasz ludzi którzy byli? A w ogóle ktoś tak naprawdę tam był? A jak zamierzasz to sprawdzić, że „naprawdę był”?
Czy zwyczajnie przyjmujesz te opowieści i zapewnienia na wiarę?
A jeśli na wiarę, to dlaczego nazywasz „wiedzą” te współczesne nauki i opowieści „ o biegunie północnym”? Bo…?No dobrze, ale teraz załóżmy że byłoby to ( czyli „stanie na biegunie północnym”) możliwe.
Przybijają "piątkę" i rozchodzą się, każdy w swoją stronę. Antek idzie wzdłuż południka 70°W, Bartek 90 stopni od niego - 20°E, a Czarek kolejne 125 stopni dalej - 145°E. Jak łatwo obliczyć, kąt między trasą Czarka i Antka to 145 stopni.
Wszyscy trzej podróżują dokładnie na południe, wszelkimi nadającymi się do tego środkami transportu. W końcu docierają do celu: Antek na południowy kraniec Ameryki Południowej (55°S), Bartek na koniec Afryki (35°S), a Czarek na Tasmanię (43°S). Nadal patrzą przed siebie, ale około 45 stopni ponad horyzont.
Według modelu płaskiej Ziemi stoją plecami do siebie, więc powinni widzieć zupełnie inne fragmenty nieba.
A niby dlaczego „tak powinni” widzieć? Bo…?
Tymczasem każdy z nich widzi gwiazdozbiór Oktantu, wraz z gwiazdą Polaris Australis. Zdjęcia tego obszaru nieba, zrobione z tych miejsc, są w Internecie.
No i co z tego?
Jak to możliwe?
W ten sposób:
To co widać na niebie zależy także od budowy i działania nieba
To co „powinni widzieć” zależy nie tylko od kształtu ziemi i położenia na ziemi, lecz także od nieba.
Skąd „wiesz” czym jest niebo i jak działa?
Gdzie by się znaleźli, gdyby ruszyli dalej przed siebie, w stronę Polaris Australis, żeby mieć ją w zenicie?
Nie wiem. I tego nikt z ludzi nie wie.
Czy mogliby się tam spotkać?
Nie.
-
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Skoro się „zgadzają” to poproszę o pomiar odległości i kątów w trójkącie np takim: Alaska- ziemia Ognista-Sydney. Lub w dowolnym analogicznie wielkim trójkącie ziemi.
Proszę o pomiar NA ZIEMI, a nie o odczytanie z globusa, czy z Google Earth , czy z „kalkulatora odległości”. Data pomiaru, imię i nazwisko mierniczego, metoda i wynik. No do roboty!Dlatego proponowałem rejs Australia-Ziemia Ognista-RPA.
Czas rejsu zbliżony do odległości "globusowych", definitywnie pokazałby że płaska ziemia to bzdura.A niby dlaczego?
Poza tym kwestie ogólne, równie ważne:
A jakby "pokazał"?
W "TVN by zamieścili relację"? W TVPInfo?
A gdyby ktoś taki rejs wykonał i okazało się, że czasy są inne i gdyby to ktoś zamieścił w internecie, to jakbyś Ty zareagował?
Czyż nie dokładnie tak samo jak reagujesz na obserwacje powierzchni ziemi obalające "kulę ziemską"?
Albo czyż nie identycznie jak reagujesz na zamieszczone w necie informacje demaskujące przekręty ko(s)miczne (np. te o "lądowaniu na księżycu")?Przykładowo weźmy taką stronę:
http://apolloreality.atspace.co.uk
No i co? Jak na to reagujesz?
Czyż nie w ten mniej więcej sposób "to brednie"?
Bo jeżeli w ten sposób, to dlaczego miałbyś "inaczej zareagować" na zamieszczoną w necie relację z takiego rejsu, która to relacja nie byłaby w zgodzie z oficjalną globusową rzeczywistością?
DLACZEGO? Bo...? Albowiem...?Jest rzeczą oczywistą dla człowieka mającego rozum, że taka podróż nic by nie zmieniła, nikogo nie przekonała.
Bo to nie jest kwestia dowodów i faktów, to jest kwestia wyprania mózgu, paranoi. Paranoika z zasady (praktycznie zawsze) nie da się przekonać, że błądzi. ["Nawrócenie paranoika", czyli zmianę sposobu myślenia przez osobę cierpiącą na obłęd (np. na obłęd wielki, kosmiczny-liczbowy, czyli obłęd na który cierpi większość świata z powodu prania mózgu "globusem" od kolebki i przy byle okazji) należy rozpatrywać w kategoriach Cudu Bożego!]
Nie jest to więc kwestia faktów i obserwacji, bo te jednoznacznie wykluczają możliwość by ziemia była "kulą ziemską o promieniu ok. 6371-6378 km" lub czymś do takiej kuli zbliżonym (np. tzw. "geoidą").
Obserwacje powierzchni ziemi jednoznacznie wykluczają taką możliwość.Ale TO JEST KWESTIA przede wszystkim CZASU.
Zmiana dominującego na świecie światopoglądu i sposobu myślenia wymaga przede wszystkim czasu. Wymarcia obłąkanych (bo zmiana sposobu myślenia przez obłąkańców na wielką, światową skalę jest wykluczona- patrz wyżej- patrz "nawrócenie paranoika"- z zasady niemożliwe) i oswojenia się młodych pokoleń z nowymi ideami.
Rzecz (nieuchronny upadek "kuli ziemskiej") nie odbędzie się na zasadzie "pstryk i już", lecz będzie to trwało ze dwa trzy pokolenia (pokolenie- ok. 20 lat).
No ale jak wiadomo, dla płaskoziemcy to zagrożenie, więc "po co?", "nie da się" itp...
Dokładnie tak. Jest oczywistym, że jest to:
-
zagrożenie, nawet utraty życia. Bo pływanie po nieznanym dalekim południu to niebezpieczeństwo.
-
bardzo drogie przedsięwzięcie.
Płaskoziemcy to ludzie rozumni. Rozumieją: po co strzelać do wróbla z armaty, jeśli można z procy?
Proste obserwacje, które każdy może wykonać, przy odrobinie wysiłku wystarczą.
I te obserwacje należy mnożyć, do tych obserwacji należy ludzi zachęcać, ludzi dobrej woli.
Należy je dokumentować.
I zarzucać paranoików faktami.Ponadto inne kierunki to:
-
prowadzenie badań nad refrakcją, np. w tunelu próżniowym.
-
prowadzenie obserwacji z samolotu (w podczerwieni, jak JTolan) i dokumentowanie tego.
Oczywiście paranoików (jak wy) to nie przekona, ale liczba zainteresowanych młodych ludzi, ludzi dobrej woli będzie wzrastać i wzrastać będzie dokumentacja zaprzeczająca "kuli ziemskiej".
Upadek tego światopoglądu jest nieuchronny i wbijcież sobie to wreszcie do głowy.
Niemożliwe jest aby fałsz i błąd wiecznie panowały.
Żyjemy w najciekawszych czasach, ciekawszych już chyba nie będzie.
To są czasy opisane w Księdze Apokalipsy, wigilia czasu Apokalipsy.[Nawet czasy bezpośrednio przed końcem świata nie będą tak ciekawe jak nasz czas]
-
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Gdzie by się znaleźli, gdyby ruszyli dalej przed siebie, w stronę Polaris Australis, żeby mieć ją w zenicie?
Nie wiem. I tego nikt z ludzi nie wie.
Tutaj by się spotkali, patologiczny kłamco:
https://www.youtube.com/results?search_query=amundsen+scott+south+pole+station+
https://vimeo.com/185168203 -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Ciekawe czy to jest w ogóle możliwe? Bo według oficjalnej wersji rzeczywistości na biegunie północnym nic szczególnego nie ma. Natomiast według różnych podań i legend biegun północny jest szczególnym miejscem, nie takim jak uczy oficjalna wersja świata. Byłeś kiedyś na tym biegunie? A ilu znasz ludzi którzy byli? A w ogóle ktoś tak naprawdę tam był? A jak zamierzasz to sprawdzić, że „naprawdę był”?
Czy zwyczajnie przyjmujesz te opowieści i zapewnienia na wiarę?
A jeśli na wiarę, to dlaczego nazywasz „wiedzą” te współczesne nauki i opowieści „ o biegunie północnym”? Bo…?To jest piękne u takich szurów jak ty. Nie wierzą w nic bo nie znają nikogo kto był na przykład na biegunie, czy gdziekolwiek indziej.
Ale podania i legendy, oooo, tu jest coś na rzeczy! Tak Maciuś, jest na rzeczy, że szury takie jak ty wolą słuchać legend. Pisali te legendy ci sami ludzie dla których pioruny zsyłał Thor. -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Bo jeżeli w ten sposób, to dlaczego miałbyś "inaczej zareagować" na zamieszczoną w necie relację z takiego rejsu, która to relacja nie byłaby w zgodzie z oficjalną globusową rzeczywistością?
DLACZEGO? Bo...? Albowiem...?Niestety (dla ciebie) taka relacja nigdy nie zdarzy, bo, po pierwsze, żeglarze to nie idioci jak 99% płaskich, a po drugie, jakby się miała zdarzyć to już by się zdarzyła. Tylko że ziemia płaska nie jest, więc się nie zdarzy, koło się zamyka.
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Bo to nie jest kwestia dowodów i faktów, to jest kwestia wyprania mózgu, paranoi. Paranoika z zasady (praktycznie zawsze) nie da się przekonać, że błądzi. ["Nawrócenie paranoika", czyli zmianę sposobu myślenia przez osobę cierpiącą na obłęd
Dlatego rozmowy z tobą tak wyglądają paranoiku.
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
prowadzenie obserwacji z samolotu (w podczerwieni, jak JTolan) i dokumentowanie tego.
No tak. A przypomnij mi, czy to nie tek patologiczny, wielokrotnie ośmieszony kłamca, który widzi górę w odległości 350 kilometrów a mówi że 1200? Ten sam?
Nie uważasz że jego "dokumenty" wyciągnięte z głowy czyli z niczego, a w zasadzie z dupy, są nic niewarte? -
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Są pomiędzy tymi lądami na dalekim południu tylko jakieś nieliczne linie. Wiadomo, najpewniej QANTAS , którego mocodawcą jest NASA .
A masz na to jakieś dowody, czy tak sobie bredzisz?
Kilka lat temu na YouTube facet pokazywał powiązania NASA i Qantas ("kto i jak kogo posiada i kontroluje"). Dziś już tego nie mogę znaleźć.
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A może, MOŻE tak jest, bo:
-na południowej półkuli mieszka tylko 13% populacji świata
-kraje południa są relatywnie biedniejsze od krajów północy
-Australia jest jednym z tych bogatych na południu, ale to mały kraj (ludnościowo) no i mają więcej więzów gospodarczych z anglosferą czy ogólnie zachodem, a nie z RPA czy Ameryką Płd...
-stąd lot łączony bo więcej będzie klientów na lot Johannesburg-Dubaj-Sydney (przykładowo) - przynajmniej na jedną połówkę - niż bezpośredni Johannesburg-SydneyNie ma to sensu ekonomicznego. Bo zakładając, że na globusie lot Johanesburga-Sydney jest krótki (bo taki jest wg. globusa) rozwiązywano by to w ten sposób:
Latamy na trasach: Dubay-Sydney i Dubaj-Johanesburg, a od czasu do czasu (w zależności od proporcji pasażerów chcących lotu tylko pomiędzy Johanesburgiem a Sydney do pasażerów chcących tylko na północ), np co drugi, co trzeci co n-ty cykl ta sama linia lotnicza przelatywałaby na trasie Johanesburg-Sydney i potem znów to samo itd
To ma sens ekonomiczny bo:- Każdy przelot, na każdej trasie byłby po najkrótszej.
- Nie blokujemy sobie miejsc (ci mniej liczni, którzy chcą tylko na trasie Johanesburg- Sydney blokują miejsca tym co chcą tylko na trasie do Dubaju, czyli na północ).
Problem natomiast jest taki:
Nie ma globusa ziemskiego.Ten problem "rozwiązują" linie Qantas. {Zresztą od niedawna. Jest bowiem "złotym standardem" od początku lotnictwa, że aby lecieć na trasie dalekie południe-dalekie południe (międzykontynentalne) to trzeba lecieć...na północ i tam...przesiadka}
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Paranoja mode on, połączenia są, ale nie wiadomo, czy naprawdę.
Raczej są. (Chyba?) Tylko nie wiadomo jaką trasą lecą i nie wiadomo z jaką prędkością.
https://rumble.com/vnv31x-qantas-flight-q14-psyop-exposed.html
Proponuję od 15 min. Ciekawa hipoteza.
Może wyjaśniać dlaczego linie Qantas na trasie Johanesburga-Perth latają przez Sydney, czyli bez sensu wg. globusa.@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Nikt nie zrobił afery, sprawa rozpłynęła się w powietrzu.
A nie, sorry, masoni ich uciszyliTe loty są marginalne, dominują loty na północ.
-
@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Ciekawe czy to jest w ogóle możliwe? Bo według oficjalnej wersji rzeczywistości na biegunie północnym nic szczególnego nie ma. Natomiast według różnych podań i legend biegun północny jest szczególnym miejscem, nie takim jak uczy oficjalna wersja świata. Byłeś kiedyś na tym biegunie? A ilu znasz ludzi którzy byli? A w ogóle ktoś tak naprawdę tam był? A jak zamierzasz to sprawdzić, że „naprawdę był”?
Czy zwyczajnie przyjmujesz te opowieści i zapewnienia na wiarę?
A jeśli na wiarę, to dlaczego nazywasz „wiedzą” te współczesne nauki i opowieści „ o biegunie północnym”? Bo…?To jest piękne u takich szurów jak ty. Nie wierzą w nic bo nie znają nikogo kto był na przykład na biegunie, czy gdziekolwiek indziej.
A znasz kogoś kto "był na biegunie"?
To oczywiste, że inny status ma informacja oparta na zeznaniach WIELU (np. milionów ludzi) i to ZWYKŁYCH ludzi, a inny status ma informacja o tym, że "jeden był na biegunie" (i to podobno na początku XX wieku).
Ty nie widzisz żadnej różnicy?Bo jeśli nie widzisz to kto tu jest "szurem"?
Od początku istnienia rodzaju ludzkiego są na świecie (w każdej epoce) ludzie opowiadający różne rzeczy, cuda i niewidy.
Można im wierzyć, można nie wierzyć. Ale nazywanie ich opowieści "wiedzą" to raczej nie jest objaw zdrowego rozsądku.Ale podania i legendy, oooo, tu jest coś na rzeczy! Tak Maciuś, jest na rzeczy, że szury takie jak ty wolą słuchać legend.
A czym się różni współczesna opowieść o "biegunie północnym" od legend?
Różni się tym...
No wymień!Opowieść o tym gdzie co do zasady nikt ze zwykłych ludzi nie był i nie będzie, gdzie jak mówią "było tylko kilku lub nawet jeden"- jest (z definicji ) legendą.
Moje stanowisko jest absolutnie logiczne: wszystkie legendy (i te starożytne) i te współczesne ("o biegunie północnym") traktuję jednakowo (jako rzeczy niezweryfikowane do ewentualnego przyjmowania na wiarę). A jak mógłbym inaczej?
Pisali te legendy ci >sami ludzie dla których pioruny zsyłał Thor.
I nie mylili się. Jak już pisałem elektryczność i magnetyzm są skutkiem oddziaływania diabła na naturę. A wszyscy bogowie pogan są diabłami.
Najbardziej zdumiewającą rzeczą dla większości ludzi w tym przełomie światopoglądowym, który przyjdzie jest to, że ludzie przekonają się, że współczesna "nauka" okaże się MITOLOGIĄ, a dawne mitologie bliższe prawdy niż współczesna "wiedza".@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Bo jeżeli w ten sposób, to dlaczego miałbyś "inaczej zareagować" na zamieszczoną w necie relację z takiego rejsu, która to relacja nie byłaby w zgodzie z oficjalną globusową rzeczywistością?
DLACZEGO? Bo...? Albowiem...?Niestety (dla ciebie) taka relacja nigdy nie zdarzy, bo, po pierwsze, żeglarze to nie idioci jak 99% płaskich, a po drugie, jakby się miała zdarzyć to już by się zdarzyła. Tylko że ziemia płaska nie jest, więc się nie zdarzy, koło się zamyka.
Już się zdarzyła. Patrz np. podróż kpt Cooka po morzach południowych.
@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Dlatego rozmowy z tobą tak wyglądają paranoiku.
To Ty jesteś paranoikiem. Ja w obliczu faktów (obserwacje powierzchni ziemi) zmieniłem myślenie (dawniej wierzyłem w "kulę ziemską")
Paranoik nie jest zdolny zmienić myślenia nawet gdy skonfrontowany z tym faktem, który wyklucza jego urojenia.@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
No tak. A przypomnij mi, czy to nie tek patologiczny, wielokrotnie ośmieszony kłamca,
Przecież to Ty jesteś kłamcą. Na ostatnim z omawianych przez nas jego filmów wymyślasz "odbicie chmur" lub "mgłę", by nie zobaczyć tego co widać.
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Paranoik nie jest zdolny zmienić myślenia nawet gdy skonfrontowany z tym faktem, który wyklucza jego urojenia.
Udana autodiagnoza.
https://www.youtube.com/watch?v=KzYsb3Bys9Y
https://www.youtube.com/watch?v=sGRvwftV5Ps
https://www.youtube.com/watch?v=O3ImKddDPak
https://www.youtube.com/watch?v=JbJrO6kOaWQ -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A znasz kogoś kto "był na biegunie"?
Marek Kamiński, Staś Mela, Mateusz Waligóra.
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
To oczywiste, że inny status ma informacja oparta na zeznaniach WIELU l
O ile pamiętam, gdzieś czytałem, że na zeznaniach dwóch lub trzech świadków. Ciekawe gdzie to mogłem czytać...