Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Jakiś dowód na to, że "byli" lub, że "na biegunie"
Pytałeś czy znam a nie o dowód.
"Dowodu" jaki by nie był, i tak nie uznasz jak typowy szur, więc musisz jechać sam. -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Mówisz do samego siebie. Czy to nie Ty nazywasz "wiedzą" niesprawdzone opowieści bardzo nielicznych, o miejscach do których i tak nikt ze zwykłych ludzi nie dotrze?
Ja odróżniam wiarę od wiedzy.A co to znaczy "zwykli ludzie"?
Przecież nawet jakbym ja, zwykły człowiek, popłynął na biegun północny, zrobił zdjęcia, film na żywo, to i tak byś baranie powiedział że Tomek Middle to nie jest "zwykły człowiek" bo naśmiewał się z szura Macieja. -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Tak wnosi: płynąc dookoła ziemi po morzach południowych pokonał trasę o wiele większą, niż to wynika z globusa.
Tak, a ja jeździłem 10 dni do Gdańska, około 16 kilometrów w jedną stronę, zrobiłem 320 kilometrów w te 10 dni.
Wg ciebie do gdańska jest 320 czy 16 kilometrów szurku? -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
To Twoje urojenie. Jest Twoim urojeniem to, że "elektryczność i magnetyzm to dzieło Boże i jest dobre". Ale przyszłość nas rozsądzi.
To już wiadomo. Przyszłość nic tu nie ma do rozsądzania.
Ponieważ napisano że stała się światłość (elektromagnetyzm) i powstało źródła światła (elektromagnetyzmu) i zobaczył że było to dobre, i nastał wieczór i poranek itd. -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A jak? Jak jest "weryfikowalne"?
Wymyśl coś sam. Może pojedź?
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A jak? Jak zamierzasz "zweryfikować" oficjalne, współczesne opowieści o Antarktydzie i o biegunie północnym?
No jak?Nie mam zamiaru. I nie jest mi to do niczego potrzebne. Ale to nie znaczy że jest nieweryfikowalne, bo jest.
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A gdzie ja napisałem, że "wierzę"?
Skoro podajesz bajki jako przykłady, więc bajki mają dla ciebie jakąś wartość. A jeśli nie mają to po co podajesz? Odruch szura?
-
@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Jakiś dowód na to, że "byli" lub, że "na biegunie"
Pytałeś czy znam a nie o dowód.
"Dowodu" jaki by nie był, i tak nie uznasz jak typowy szur, więc musisz jechać sam.No więc: znasz ludzi, którzy MÓWIĄ, że "byli".
Rozumiesz?
Co innego być. Co innego MÓWIĆ "byłem".@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A co to znaczy "zwykli ludzie"?
Przeciętni ORAZ w dużej liczbie (miliony świadków- aby można było uznać "coś" za fakt dobrze potwierdzony).
np. wschodzenie i zachodzenie słońca- dobrze potwierdzony fakt.
latanie samolotami- dobrze potwierdzony fakt
jazda samochodem- ...itdNatomiast "bycie na biegunie, na Antarktydzie" oraz "opowieści o tym co tam jest" mają status (potwierdzenia) na poziomie legend.
Nie rozumiesz takich prostych rzeczy?
Ale to właściwie co Ty w ogóle dobrze rozumiesz?Jeden, który mówi, że "zrobił coś" czego nikt oprócz niego nie zrobił- z definicji nie jest "zwykły" (właśnie dlatego, że zrobił to "coś" jako jedyny).
@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Przecież dzięki, nawet jak bym ją popłynął na biegun północny, zrobił zdjęcia, film na żywo, to o tak byś baranie powiedział że Tomek Middle to nie jest "zwykły człowiek" bo naśmiewał się z szura Macieja.
To, że się naśmiewasz ze mnie bez znaczenia w tej kwestii.
Bo patrz wyżej. 'Tylko jeden lub tylko nieliczni"- (z definicji) oznacza, że nie są to zwykli ludzie.@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Tak wnosi: płynąc dookoła ziemi po morzach południowych pokonał trasę o wiele większą, niż to wynika z globusa.
Tak, a ja jeździłem 10 dni do Gdańska, około 16 kilometrów w jedną stronę, zrobiłem 320 kilometrów w te 10 dni.
Wg ciebie do gdańska jest 320 czy 16 kilometrów szurku?Mowa o JEDNORAZOWYM opłynięciu.
@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
To już wiadomo. Przyszłość nic tu nie ma do rozsądzania.
Ponieważ napisano że stała się światłość (elektromagnetyzm)Nie, nie napisano "stała się światłość (elektromagnetyzm)".
Tylko napisano:
I stała się światłość.@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
i powstało źródła światła (elektromagnetyzmu) i zobaczył że było to dobre, i nastał wieczór i poranek itd.
Nie, nie napisano "powstało źródła światła (elektromagnetyzmu)"
Tylko napisano:
"I uczynił Bóg dwa światła wielkie"Czyli: nic w Słowie Bożym o "elektromagnetyzmie" nie ma. Nie ma tego coś Ty sobie dopisał (w nawiasie).
Tzw. "fala elektromagnetyczna" nie jest tym samym co światło. To tylko wasze urojenie, że "światło to fala elektromagnetyczna".
"Fale elektromagnetyczne" znikną. A światło nie zgaśnie.
Wtedy poznają, że mieli urojenia i że tylko im się zdawało, że "już wiedzą, już rozumieją".To "niosący światło", czyli upadły anioł, Lucyfer tworzy "fale elektromagnetyczne".
Ale światła nie tworzy.
To jest Tajemnica Światła.
Także i dlatego Bóg usunie elektryczność i magnetyzm: aby Światło zajaśniało czystym blaskiem, nieskażone przez niosącego je Lucyfera.Światło tego świata (upadłego, dotkniętego przez diabła, świata grzechu) nie jest takie jak być miało, jak było przed upadkiem. Lecz skażone jest upadkiem tego, który miał je nosić. Jest zmącone i zaćmione.
Bóg pozwala mu skazić. Ale tylko do czasu.@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A jak? Jak zamierzasz "zweryfikować" oficjalne, współczesne opowieści o Antarktydzie i o biegunie północnym?
No jak?Nie mam zamiaru. I nie jest mi to do niczego potrzebne. Ale to nie znaczy że jest nieweryfikowalne, bo jest.
Dobrze. Nie weryfikuj. Ale podaj jak można "zweryfikować". Jak to mogą zrobić zwykli ludzie?
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Mowa o JEDNORAZOWYM opłynięciu.
Skąd wziąłeś informacje o rejsie Cooka?
Szczerze, przyznaj się. Skąd wiesz to co niby "wiesz"? Że płynął, płynął, i że za długo płynąl, i co opłynął.
Skąd szurze czerpiesz wiedzę na ten temat?
Jak zweryfikowałeś? -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Jakiś błąd znalazłeś w tym co napisałem?
Ten schemat latania, który podałem jest najbardziej logiczny (jeżeli założyć prawdziwość globusa) Każde połączenie jest w tym schemacie realizowane po najkrótszej oraz każde jest celowe, nie blokujemy niepotrzebnie siedzeń w samolocie.
Natomiast Twój schemat jest nielogiczny (przy założeniu prawdziwości globusa). Wg globusa: Dubaj-Sydney to 12000 km, a Sydney-Johanesburg- 11000 tyś km. Według tego jak się to teraz odbywa z jakiegoś powodu pomijają trasę nawet krótszą o 1000 km, uparcie realizując trasę dłuższą, zmuszając tych co chcą z południowej Afryki do Sydney do latania nawet 19000 km z przesiadkami.
Nie wiesz, jakie jest zapotrzebowanie rynkowe na loty Johannesburg-Sydney-Perth, a jakie na podobne przez Dubaj.
Skoro tego nie wiesz, to opieranie się tylko na długości lotu jest ignorancją.
To po pierwsze, a po drugie, każda linia ma swój port macierzysty, przez który najczęściej lata, dlatego że można się tam przesiąść na inne loty, a wtedy linia zarabia więcej.
No i jaki jest port macierzysty Qantas? Zgadłeś? To Sydney.
Natomiast Emirates ma przesiadki w Dubaju, dziwne, nie?Powód jest taki: Sydney-Johanesburg jest dłuższą trasą niż Sydney-Dubaj, bo nie ma globusa ziemskiego (pomijając ten na biurku, czyli ten z urojoną wizją ziemi)
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Na zasadzie, że skoro można oszukać, to na pewno oszukują.
Coś złego w tej zasadzie? Nie wierzysz w istnienie oszustów? Sami prawdomówni i czyści?
Nie napisałem że nie ma oszustów, panie "logik". Ale nie można z góry zakładać że wszyscy oszukują.
A to mamy już "raj na ziemi"? To dlaczego toczą się wojny i tyle płaczu na świecie?
"Bóg tak chciał"
Nawiasem mówiąc Australia tak naprawdę jest szersza, niż na globusie.
Na przykład takie świadectwo:https://www.youtube.com/watch?v=gQaPyGbhUJI
(oglądać od 11:40)
Też mi świadectwo od upośledzonego przez religię Michalkiewicza...
Tak przy okazji sprawdziłem i lot Sydney-Perth trwa 5:15h, a nie 7 jak podaje ten zjeb. -
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Tak przy okazji sprawdziłem i lot Sydney-Perth trwa 5:15h, a nie 7 jak podaje ten zjeb.
A tu przeczytaj komentarze. Ktoś zapytał ile trwał lot:
https://youtu.be/dWhIGSL5MWw -
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Nie wiesz, jakie jest zapotrzebowanie rynkowe na loty Johannesburg-Sydney-Perth, a jakie na podobne przez Dubaj.
Nie mówiliśmy o Johanesburg-Sydney-Perth tylko o trójkącie Johanesburg-Sydney-Dubaj.
Ale wszystko napisałem wcześniej odnośnie tego trójkąta.A jeśli chodzi o trasę Johanesburg-Perth, to lecąc trasą "normalną" (według globusa) czyli: Johannesburg-Perth-Sydney (J-P-S) zrealizuje się dokładnie to samo co lecąc J-S-P, tylko że to ostatnie jest nonsensowne (przy założeniu globusa) bo wydłuża lot.
No chyba, że świat nie jest taki jak go malują.
I to właśnie zachodzi.
Dlaczego na północ od równika nie ma takiej dziwacznej "logiki tras" przelotów jak na dalekim południu?
Odpowiedź: bo świat to nie jest powiększony "globus".
Rzeczywisty świat "rozchodzi się z globusem" tym bardziej im jest dalej na południe od równika@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Nie napisałem że nie ma oszustów, panie "logik". Ale nie można z góry zakładać że wszyscy oszukują.
Należy z góry zakładać, że ci przy władzy to są z zasady krętacze i oszuści. Bo: patrz historia tego świata.
A któż to się pcha do władzy jeśli nie oszust? Przede wszystkim on!Podobnie należy z góry zakładać, że ci co się przechwalają i zabiegają o sławę to z zasady oszuści.
Bo patrz życie: najczęściej zdobywanie tzw. "sławy", to sprzedawanie innym fałszywego obrazu samego siebie.Z zasady nie wierzę pchającym się do władzy, pożądając władzy już udowodnili, że nie są jej godni.
Z zasady nie wierzę hałaśliwym reklamom, zatem także i tym którzy się chwalą "swoimi dokonaniami".
Czy to nierozsądne?@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Też mi świadectwo od upośledzonego przez religię Michalkiewicza...
Tak przy okazji sprawdziłem i lot Sydney-Perth trwa 5:15h, a nie 7 jak podaje ten zjebSprawdziłeś "w internecie". A sprawdziłeś w realu? [Pytałeś innych latających?]
Ale załóżmy, że to prawda. To i tak jest to za dużo, niż wynika z globusa.
Bo np. jak się zmierzy na globusie i porówna np. z trasą NYC-FRA (na której najczęściej ja latam) to wychodzi, że (przy prawdziwości globusa) lot powinien trwać ok. 4:15-4:20 godz.PS. Macie ogromną łatwość obrażania innych. Ten "zjeb", tamten "szur", inny znowu "debil".
Poprawia wam to poczucie własnej wartości? -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Światło tego świata (upadłego, dotkniętego przez diabła, świata grzechu) nie jest takie jak być miało, jak było przed upadkiem. Lecz skażone jest upadkiem tego, który miał je nosić. Jest zmącone i zaćmione.
Bóg pozwala mu skazić. Ale tylko do czasu.Ten Twój Bóg jest jakiś popierdolnięty.
Mógłby naprawić świat w sekundę, ale nie - woli, żeby świat był zepsuty przez lucyfera "bo tak". -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Sprawdziłeś "w internecie". A sprawdziłeś w realu? [Pytałeś innych latających?]
Ale załóżmy, że to prawda. To i tak jest to za dużo, niż wynika z globusa.
Bo np. jak się zmierzy na globusie i porówna np. z trasą NYC-FRA (na której najczęściej ja latam) to wychodzi, że (przy prawdziwości globusa) lot powinien trwać ok. 4:15-4:20 godz.Ty też nie sprawdziłeś w realu.
Firma świadcząca usługę jest bardziej wiarygodna w tym temacie. Od tego zależy jej biznes.
A jakiś tam gość, który sobie leciał? Może za dużo zatankował podczas lotu i nie ogarniał co się dzieje
Co do długości lotu Perth-Sydney zobacz tutaj:
@Tomasz-Middle napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:A tu przeczytaj komentarze. Ktoś zapytał ile trwał lot:
https://youtu.be/dWhIGSL5MWw
Patrz, dziwnie się zgadza z estymowanym przez Ciebie czasem.
Qantas nawet 4:05, no ale to NASA, wiadomo że oszukują xD.
W drugą stronę leci dłużej, bo jet stream wieje w przeciwną stronę.
Zresztą, gdyby Australia naprawdę była większa niż wg oficjalnych map, miałbyś o tym info od kierowców ciężarówek. Tak, wiem, masoni ich kontrolują albo im założyli specjalnie skalibrowane licznikiPS. Macie ogromną łatwość obrażania innych. Ten "zjeb", tamten "szur", inny znowu "debil".
Poprawia wam to poczucie własnej wartości?Bo to akurat prawda, słuchałem go nie raz i jest mega nienawistny w stosunku do tych, którzy nie podzielają jego poglądów.
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Należy z góry zakładać, że ci przy władzy to są z zasady krętacze i oszuści. Bo: patrz historia tego świata.
A któż to się pcha do władzy jeśli nie oszust? Przede wszystkim on!Tu mogę się do pewnego stopnia zgodzić.
Podobnie należy z góry zakładać, że ci co się przechwalają i zabiegają o sławę to z zasady oszuści.
Bo patrz życie: najczęściej zdobywanie tzw. "sławy", to sprzedawanie innym fałszywego obrazu samego siebie.
Z zasady nie wierzę pchającym się do władzy, pożądając władzy już udowodnili, że nie są jej godni.
Z zasady nie wierzę hałaśliwym reklamom, zatem także i tym którzy się chwalą "swoimi dokonaniami".
Czy to nierozsądne?A dlaczego te "swoje dokonania" są w cudzysłowie?
Jeśli ktoś ma takie osiągnięcie, którego może dokonać naprawdę niewielu, jak zdobycie bieguna, mistrzostwo świata w jakimś sporcie, czy wejście na K2, nie wiem dlaczego miałby się tym nie chwalić.
Takie osiągnięcia wymagają ogromnej determinacji i poświęceń, zatem na końcu nawet należy być z siebie zadowolonym -
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A jeśli chodzi o trasę Johanesburg-Perth, to lecąc trasą "normalną" (według globusa) czyli: Johannesburg-Perth-Sydney (J-P-S) zrealizuje się dokładnie to samo co lecąc J-S-P, tylko że to ostatnie jest nonsensowne (przy założeniu globusa) bo wydłuża lot.
No chyba, że świat nie jest taki jak go malują.
I to właśnie zachodzi.Wygląda na to że nie rozumiesz, że to nie jest lot Johannesburg-Perth z międzylądowaniem w Sydney. To nie tak, że pociąg z Krakowa do Wrocławia, po drodze zatrzyma się w Katowicach
Jest to połączenie 2 oddzielnych lotów, dwoma różnymi samolotami:
Prawdopodobnie nie ma uzasadnienia ekonomicznego dla bezpośredniego lotu Johannesburg-Perth (co nie jest dziwne).
Jak chcesz dojechać z Wrocławia do Pruszkowa pociągiem, to nie dziwisz się dlaczego nie ma ekspresu Wrocław-Pruszków, tylko jedziesz ekspresem do Warszawy i dalej podmiejskim do Pruszkowa...Zatem, to u Ciebie zachodzi niezrozumienie świata w ogólności, a operacji lotniczych w szczególności.
-
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Światło tego świata (upadłego, dotkniętego przez diabła, świata grzechu) nie jest takie jak być miało, jak było przed upadkiem. Lecz skażone jest upadkiem tego, który miał je nosić. Jest zmącone i zaćmione.
Bóg pozwala mu skazić. Ale tylko do czasu.Ten Twój Bóg jest jakiś popierdolnięty.
Nie. To Ty masz rozum zaćmiony nienawiścią do Boga.
Bóg chce mieć przez wieczność przy sobie tych, którzy Go kochają. A nie tych, którzy wybrali Go "z wiedzy", czyli nie mając wyjścia, czyli z przymusu.
Zauważ, że jeśli coś wiemy na 100% (np. że "dwa plus dwa to cztery, a nie np. 4.5 lub 5") to tego (co wiemy) nie możemy odrzucić, ale jesteśmy niejako zmuszeni to przyjąć. Ale to nie jest wybór z miłości tylko z przymusu. Wybór z wiedzy jest wyborem z przymusu
Dlatego Bóg ukrywa się przed ludźmi. Ale tylko na czas próby, czyli dla większości ludzi do końca ich życia.
Gdy Bóg się objawił w całej swej potędze, tak jak objawi się na Sądzie Ostatecznym, to wtedy będzie już za późno na wybór (Boga) z miłości !
Bo wtedy będzie już wiedza, czyli przymus, czyli "no nie mam wyjścia, nie mogę się kłócić z faktami".Zauważ, że nawet na czas wyboru przez Adama i Ewę Bóg się oddalił (ukrył przed nimi), pozostawiając ich samych.
Aby oni mogli wybrać komu uwierzą, komu zaufają.Wybór w niewiedzy, czyli przez wiarę, czyli "w niepewności" zawsze odkrywa najtajniejsze i najważniejsze ludzkie intencje.
Ponieważ uwierzyć można tylko w to w co się chce uwierzyć.
Wybór przez wiarę odkrywa więc prawdziwe ludzkie "chcę", prawdziwą ludzką wolę.
Czy człowiek chce dobra i prawdy?
Czy też jest cynikiem, który mówi "eee to wszystko jest pop... żadnego dobra, prawdy i sprawiedliwości nie ma".
Bóg chce tych, którzy (bez wiedzy, czyli bez przymusu) chcą dobra i prawdy, wiecznego szczęścia tęsknią za tym i wierzą, że te rzeczy są i że na końcu zwyciężą.
Bóg chce ludzi wolnych, a nie przymuszonych do wyboru (np. przez wiedzę).Dlatego jesteśmy poddani próbie, gdy Bóg się ukrywa.
Wykorzystuje więc Bóg diabła po to by nas próbować, by się okazało czego chcemy, jakie jest nasze prawdziwe "chcę".
Dlatego dopuszcza wpływ szatana na świat.A poza tym to jest logiczne i z drugiego powodu (co nie znaczy, że "są tylko dwa powody dla których to jest logiczne"!!!).
Aby otrzymać nagrodę to trzeba pracy, trzeba na nagrodę zapracować. Np. jeśli chcesz zdobyć tzw. "wykształcenie", to musisz wielu rzeczy się wyrzekać i cierpieć ucząc się (podczas gdy inni np. w tym czasie jedzą, piją i wesoło się bawią).
Potem jednak masz nagrodę, z zasady masz przewagę nad tymi którzy chcieli się tylko wesoło bawić i olewali naukę.
Kto nie chce podjąć trudu pracy, ten nie otrzyma nagrody. Bo to jest sprawiedliwe. Bo dlaczego miałby otrzymać?
Czy ten kto nie chciał się uczyć też "powinien otrzymać dyplom"?W tej kwestii o której rozmawiamy trudem jest właśnie cierpliwe znoszenie tego niedoskonałego świata i tęsknota za światem doskonałym, pragnienie tego co dobre i prawdziwe.
Bóg daje ofertę. Wiesz przecież dobrze jaka jest oferta Boża, znasz naukę Kościoła. A po drugiej stronie jest inna oferta: wszystko co temu zaprzecza, choćby w jednym.
A wybór jest Twój. I to musi być wybór w niewiedzy, byś nie był zmuszony wybrać Boga, ale by się ujawniło Twoje prawdziwe "chcę".Wybór Boga (lub czegokolwiek innego) z przymusu (np. z przymusu jaki tworzy wiedza) nie jest wyborem z miłości.
A Bóg chce tych, którzy Go kochają, którzy wybierają Go w sposób wolny.
Dlatego aż do śmierci poznajemy Boga tylko przez wiarę, bez wiedzy. A w chwili śmierci będziemy mieli wiedzę, bo zobaczymy Boga takim jakim On JEST. Ale to już będzie za późno na wybór z miłości.@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Ty też nie sprawdziłeś w realu.
Tak, zgadza się.
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Firma świadcząca usługę jest bardziej wiarygodna w tym temacie.
Hmm.
Firmy z zasady się reklamują, czyli...z zasady wyolbrzymiają swoje osiągnięcia i możliwości.
Dlatego ja bardziej polegam na zeznaniach klientów.
Czy to nierozsądne?@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Może za dużo zatankował podczas lotu i nie ogarniał co się dzieje
Może?
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Zresztą, gdyby Australia naprawdę była większa niż wg oficjalnych map, miałbyś o tym info od kierowców ciężarówek. T
I takie informacje też są. Też czytałem.
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Bo to akurat prawda, słuchałem go nie raz i jest mega nienawistny w stosunku do tych, którzy nie podzielają jego poglądów.
Czy jest "nienawistny" to nie wiem. Skąd niby mam wiedzieć?
Ja też nie zgadzam się z paroma rzeczami, które mówi Michalkiewicz.
[Dygresja: w 100% zgadzam się z samym sobą, wedle zasady "to jest moje zdanie i ja się z nim zgadzam". A czy w ogóle na świecie jest ktoś kto ma w tej kwestii inaczej, niż ja mam?]
Ale "zjebem" bym go nie nazwał. Cenię go za propagowanie idei wolnościowej w gospodarce. I w tym się z nim zgadzam. -
@Highlander Jaki Maciej, taki bóg
-
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
A dlaczego te "swoje dokonania" są w cudzysłowie?
A dlatego, że każdy kto wierzy w Boga dobrze rozumie, że "jeśli Pan domu nie zbuduje na próżno się trudzi człowiek".
Gdyby Ci Bóg nie pozwolił, to choćbyś się zesr... niczego nie osiągniesz.
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Wygląda na to że nie rozumiesz, że to nie jest lot Johannesburg-Perth z międzylądowaniem w Sydney. To nie tak, że pociąg z Krakowa do Wrocławia, po drodze zatrzyma się w Katowicach
Jest to połączenie 2 oddzielnych lotów, dwoma różnymi samolotami:Ale to niczego nie zmienia.
Nadal zgodnie z logiką (przy założeniu że globus jest prawdziwy, a świat taki jakim go malują) należy najpierw lecieć do Perth, a potem do Sydney.
Bo Perth jest po drodze.Jechać z Krakowa do Kielc na tej zasadzie, że "tylko przez Warszawę" (objętnie czy "z przesiadką" czy "bez przesiadki") jest bez sensu.
Ale jeśli "jest sens" to mi go pokaż.Oczywiście sytuacja zmienia się gdy świat nie jest taki jakim go malują i na przykład mapy są fałszywe lub gdy się "dostaje kopa" od prądów powietrza
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Prawdopodobnie nie ma uzasadnienia ekonomicznego dla bezpośredniego lotu Johannesburg-Perth (co nie jest dziwne).
A to, że Perth jest po drodze (zakładając prawdziwość globusa) oraz że jest krótsze (8.3 tyś km w porównaniu z 11 tyś km do Sydney, a trasa do Sydney przez Perth 11.6 tyś km czyli tylko 600 km dalej, niż bezpośrednio do Sydney) "nie jest uzasadnieniem", tym bardziej ekonomicznym?
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Jak chcesz dojechać z Wrocławia do Pruszkowa pociągiem, to nie dziwisz się dlaczego nie ma ekspresu Wrocław-Pruszków, tylko jedziesz ekspresem do Warszawy i dalej podmiejskim do Pruszkowa...
No ale to jest fałszywa analogia. Bo Pruszków jest tak blisko Warszawy, że można już "na nogach".
Stosując proporcje:
ta analogia byłaby dobra, gdyby Perth leżało od Sydney ok. 620 km [ do obliczeń wziąłem globus i odległości po prostej]. A Perth leży wedle globusa 3300 km od Sydney.
[W rzeczywistości najpewniej leży dalej, bo Australia jest szersza, niż na globusie]
Czyli 30% drogi (Johannesburg-Sydney).Czyli przenosząc to na analogię polską:
Rozumiem, że też by Cię nie dziwiło, ale uznałbyś to za "ekonomicznie logiczne" gdyby podróż samochodem/pociągiem z Zakopanego do Radomia odbywała się "tylko i jedynie przez Warszawę" ?
@Highlander napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Zatem, to u Ciebie zachodzi niezrozumienie świata w ogólności, a operacji lotniczych w szczególności.
A Ciebie nie dziwią te loty na dalekim południu?
To uświadom sobie, że loty po prostej są od niedawna (usiłowałem wyszperać w necie dokładnie od kiedy , ale nie jest łatwe) i jest ich tyle jakby ich nie było.
Czyli zasadą lotu jest: lecieć na północ, tam przesiadka, a potem dopiero na południe. I tak od początku lotnictwa ! [A przecież zwłaszcza w początkach lotnictwa długość tras powinna mieć szczególnie ważne znaczenie]
Jeśli Ciebie to nie dziwi, to co właściwie może Cię zdziwić?
A popatrz: przyłożenie tych lotów do "płaskiej mapy" od razu wszystko wyjaśnia i rzecz od razu staje się logiczna i zrozumiała !
Przypadek?
Przy czym nawet tej płaskiej mapy Gleasona ja nie traktuję jako "absolutnie dokładnej". Bo prawdziwego świata NIE ZNAMY i nigdy nie znaliśmy.
-
@Maciej napisał w Jak udowodnic koledze ze ziemia jest plaska:
Perth leży wedle globusa 3300 km od Sydney.
[W rzeczywistości najpewniej leży dalej, bo Australia jest szersza, niż na globusie]A widziałeś już ten film?
Kanał "neutralny" nie ma na nim nic o kształcie ziemi. Film znalazłem szukając lotów Perth-Sydney, miesiące temu to było
Człowieka nie znam ani on mnie. Zadałem pytanie ile trwał lot. Odpowiedział
Nie miał żadnego powodu by mnie oszukać.
https://youtu.be/dWhIGSL5MWwI cały czas szurku czekam o twoją "wiedzę" na temat rejsu Cooka. Niewygodny temat się zrobił?